tag:blogger.com,1999:blog-56351264321823888792024-03-09T12:46:48.645+00:00Lil OddietteLil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.comBlogger499125tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-21195909290808261502017-10-11T10:35:00.000+01:002022-10-25T11:42:07.581+01:00Bourjois 123 Perfect / CC Cream<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Szafa <i style="font-weight: bold;">Bourjois </i>zawsze przyciąga mnie swoim kolorowym asortymentem, jednak rzadko kiedy wybieram coś dla siebie. Na palcach jednej ręki mogłabym policzyć moje kosmetyki tej firmy. Jednak co jakiś czas coś do mnie trafia, dzisiejszy produkt trafił do mnie za sprawą koleżanki, która bardzo go polecała -a chodzi o krem CC z trzema pigmentami korygującymi <b>123 Perfect CC Cream (50zł/30ml). </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB3KsHN4trCcCfsLvruf-UnC4t8v5e9_JluFhIxoNvaD023DvXCOQPO0eptdaFuKIW8b1akxFqB-8tnZHtwBmlrj3SGWJZxcnbphxw6BV5m2tpZqcRjU2HN42hnr8cKOy_ops4F-_5Fwg/s1600/_DSC1870.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB3KsHN4trCcCfsLvruf-UnC4t8v5e9_JluFhIxoNvaD023DvXCOQPO0eptdaFuKIW8b1akxFqB-8tnZHtwBmlrj3SGWJZxcnbphxw6BV5m2tpZqcRjU2HN42hnr8cKOy_ops4F-_5Fwg/s640/_DSC1870.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Producent zapewnia świetlistą, ujednoliconą i wygładzoną skórę dzięki trzem korygującym pigmentom, brzoskwiniowy ma maskować zmęczenie, zielony eliminować zaczerwienienia a biały niwelować przebarwienia. Ten krem CC ma również zapewnić 24 godzinne nawilżenie a SPF15 chronić przed promieniami słonecznymi. Produkt dostępny jest w 4 odcieniach, ja wybrałam najjaśniejszy <i>31 Ivory. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj190G1GUgMg6KocIyyodW8msZYs1PLoIuI0TSGMGLdVBxER-obDbBC5zfxvtrPr1waCTuXG5v66ZO-h5SultnBZm2Rljd3ubOwTIEb5er04kExtER6Vz-5D-BiApANVd9q0AsVMs3fmyk/s1600/_DSC1869.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj190G1GUgMg6KocIyyodW8msZYs1PLoIuI0TSGMGLdVBxER-obDbBC5zfxvtrPr1waCTuXG5v66ZO-h5SultnBZm2Rljd3ubOwTIEb5er04kExtER6Vz-5D-BiApANVd9q0AsVMs3fmyk/s640/_DSC1869.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Krem CC <i style="font-weight: bold;">Bourjois </i>jest dość lejący i podczas podróży często wylewało się go trochę do zakrętki. Jednak dzięki tej leistej, lekko silikonowej konsystencji jest bardzo łatwy w aplikacji i blendowaniu - gąbeczką czy nawet palcami. Krycie jest lekkie w stronę średniego, można je jeszcze trochę złagodzić zwilżoną gąbeczką ale również budować warstwy, które nadal wyglądają naturalnie. Wykończenie to, bardzo teraz na czasie, świetlisty mat w którym ostatnio bardzo się lubuję, po aplikacji jest lekko pudrowy na twarzy. Nie zbiera się w porach czy drobnych liniach i dobrze radzi sobie z suchymi skórkami, których nie podkreśla. Jednak nie sądzę, że dałby sobie radę z typową suchą skórą.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKR_QitPIARoQTZIyuuZ0sMCSwwQqLmmyJ_nECTpDMYiI2qOz3RoNElDiuqEM9DqopoVQp3JPexR9gaRrh4eVSOSZ3nXm6pW3GcH5LYsAiT6hw4zdeuXDEJbuF5cRHl_ib6ViAv8Xr32c/s1600/_DSC1871.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKR_QitPIARoQTZIyuuZ0sMCSwwQqLmmyJ_nECTpDMYiI2qOz3RoNElDiuqEM9DqopoVQp3JPexR9gaRrh4eVSOSZ3nXm6pW3GcH5LYsAiT6hw4zdeuXDEJbuF5cRHl_ib6ViAv8Xr32c/s640/_DSC1871.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Lubię używać go solo, wtedy skóra twarzy wygląda na wypoczętą i zdrową a dopiero po 5-6 godzinach zaczyna się lekko świecić. Zazwyczaj przyprószam go lekko pudrem a przed wielkimi wyjściami używam go jako baza pod podkład ale efekty są zawsze takie same - nie ściera się, nie zjeżdza ze skóry, nie robi się na niej ciastko ani suche placki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOrvBkDpDF2P5UUE5hP3ILJnx-ddVPAUC4ZAacS4YKA5U0RPHAipmoXwA2QvYV5r0BQbMOAn34dbHqBAJMdIULycs7VQBryKRIMG1A6IHwAaa1FF6QWuH8Pr2iSsHLul1YfVpaDJz8qV8/s1600/_DSC1876.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOrvBkDpDF2P5UUE5hP3ILJnx-ddVPAUC4ZAacS4YKA5U0RPHAipmoXwA2QvYV5r0BQbMOAn34dbHqBAJMdIULycs7VQBryKRIMG1A6IHwAaa1FF6QWuH8Pr2iSsHLul1YfVpaDJz8qV8/s640/_DSC1876.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Nie mam porównania do innych podkładów <i style="font-weight: bold;">Bourjois </i>ale na tle tych, które posiadam wypada całkiem dobrze i tanio. Warto na niego spojrzeć podczas kolejnych zakupów ;)<br />
<br />
A jakie produkty <i style="font-weight: bold;">Bourjois </i>polecacie?Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com101tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-76934111986389740412017-10-08T12:01:00.001+01:002017-10-08T12:01:53.809+01:00Inglot / szminka nr 116 & konturówka Soft Precision nr 63<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Przestałam juz liczyć moje mazidła do ust. Może się zdawać, że mam ich o wiele za dużo, ale ja wychodzę z żałożenia, zresztą mówiłam to już nieraz, że kolorówka jest do używania a nie zużywania. Co prawda małymi krokami próbuję zredukować ilość kolorówki w mojej kolekcji ale nie dotyczy do szminek, błyszczyków czy konturówek do ust. Jakiś czas temu przekonwertowałam się z fantyczki matu na twarzy i ustach na fankę rozświetlenia, z tego okresu pochodzi dzisiejsza pomadka i dobrania do niej konturówka <b><i>Inglot </i>szminka nr 116 (34zł/4.5g) i konturówka Soft Precision nr 63 (23zł/1.13g). </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivF-gBWwfsNgmaNRlTP70wJIRUy0fmGtWkMfTbzu_xRDFuV0_-Sese-ZARYFzoxrKWfVr9X1Yfdowu4X5KiLGW1CqQBKQ2bVeHJiJGj0LjD0Fsd6siGxRKIufZSnOPbzwdSDZBQEWdfsk/s1600/_DSC2073.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivF-gBWwfsNgmaNRlTP70wJIRUy0fmGtWkMfTbzu_xRDFuV0_-Sese-ZARYFzoxrKWfVr9X1Yfdowu4X5KiLGW1CqQBKQ2bVeHJiJGj0LjD0Fsd6siGxRKIufZSnOPbzwdSDZBQEWdfsk/s640/_DSC2073.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<a name='more'></a>Zacznijmy od szminka, która dzięki zawartości witaminy E i olejku z pestek brzoskiwni ma chronić, nawilżać i pielęgnować usta. Kolor, który wybrałam, numer 116, to świetlisty, nudziakowy brąz lekko wpadający w brzoskwiniowe tony. Na ustach wygląda w miarę naturalnie, nadając im satynowego blasku - można pokusić się nawet o stwierdzenie, że wygląda jak błyszczyk.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhETgwB-Mi3is9ZU0lXlId8iWrUIy2co9FtFn2aINOs8YMA4AzW71hZuZ0LAp42iQsxvPkmO4zp6FaD6qijMtqKPb7niTfiDb_L7EzccVm8OZSaVg01Le7xW7OqOSfp-bTCW1TgQTZGOtg/s1600/_DSC2054.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhETgwB-Mi3is9ZU0lXlId8iWrUIy2co9FtFn2aINOs8YMA4AzW71hZuZ0LAp42iQsxvPkmO4zp6FaD6qijMtqKPb7niTfiDb_L7EzccVm8OZSaVg01Le7xW7OqOSfp-bTCW1TgQTZGOtg/s640/_DSC2054.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
116 jest bardzo kremowa, dość dobrze napigmentowana. Już jedna warstwa dobrze wygląda na ustach ale dwie warstwy nabierają lepszego koloru, sprawiają, że usta wyglądają lepiej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3ZmOMWMYNckJm8mEQottKdn2lold6ZUrMYhuUztpk-fgEoBz2aLaLMaL11yu3dVNemG_ip3W-fsIyzx_6blIMVrikx2OjOYAsxlEsYKivJ9jmqVQ1VcQ8x5Ih1TD6vnLlb9PKE0qq3I0/s1600/_DSC2056.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3ZmOMWMYNckJm8mEQottKdn2lold6ZUrMYhuUztpk-fgEoBz2aLaLMaL11yu3dVNemG_ip3W-fsIyzx_6blIMVrikx2OjOYAsxlEsYKivJ9jmqVQ1VcQ8x5Ih1TD6vnLlb9PKE0qq3I0/s640/_DSC2056.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXX8gWzE5Ug0R3iBTdSMScsLRaKnVDtwhyphenhyphengm7vNn1CnTqa4XyITltJ-rDm2jBneDwtoPXb8E1woSID49qdDJNFd1hEN6mb9fECYM4xPmpLzpDCa4TtxSduFonRc_saLtZBvS7IrWKSh_8/s1600/_DSC2059.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXX8gWzE5Ug0R3iBTdSMScsLRaKnVDtwhyphenhyphengm7vNn1CnTqa4XyITltJ-rDm2jBneDwtoPXb8E1woSID49qdDJNFd1hEN6mb9fECYM4xPmpLzpDCa4TtxSduFonRc_saLtZBvS7IrWKSh_8/s640/_DSC2059.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Biorąc pod uwagę satynowe, mokre wykończenie tej szminki nie ma się co spodziewać wybitnej trwałości. Nie przeżyje większego posiłku ale dzięki naturalnemu koloru reaplikacja jest łatwa i można ją przeprowadzić nawet bez lusterka.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2-JO6BAIT2AmknqzaZHSAk3U_29WU6HX7L7xYNIDhNu3auk7S6qSDM3Ub8qOgRGBGq6w-YmhXp7FWYrkSUxbgYa7kcDt9k_e0w2IkHHkPZ7qbgh_okIqnXROH2Oqd_vWRhPaUs7DACg4/s1600/_DSC2065.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2-JO6BAIT2AmknqzaZHSAk3U_29WU6HX7L7xYNIDhNu3auk7S6qSDM3Ub8qOgRGBGq6w-YmhXp7FWYrkSUxbgYa7kcDt9k_e0w2IkHHkPZ7qbgh_okIqnXROH2Oqd_vWRhPaUs7DACg4/s640/_DSC2065.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Nie wiem na ile to zasługa wykończenia a ile zawartych w formule <i>dobroci </i>ale usta pozostają nawilżone i wyglądają dobrze po całym dniu noszenia i reaplikacji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtcgjPa7aV9B3fL-xvVefE3HQCqAiHwxv2n5xfN-nijW6A9eQrVuG6Jc08GdmONqh7Ki7eBDmaa0kqxCu12x492n2HZDN4LfLQcdEFP4BCC9-A0V2WhVK-yM31pKkgonC4Y0-2f9XjbKY/s1600/_DSC2069.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtcgjPa7aV9B3fL-xvVefE3HQCqAiHwxv2n5xfN-nijW6A9eQrVuG6Jc08GdmONqh7Ki7eBDmaa0kqxCu12x492n2HZDN4LfLQcdEFP4BCC9-A0V2WhVK-yM31pKkgonC4Y0-2f9XjbKY/s640/_DSC2069.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Trwałość szminki można delikatnie podbić konturówką - tu wybrałam ciepły brąz czyli konturówkę <b>Soft Precision nr 63. </b>Świetnie współpracuje ze szminką, idealnie podbija jej kolor. Nie wysusza ust a co najważniejsze, ma idealną twardość. Jest na tyle twarda, że nigdy mi się nie złamała i na tyle miękka, że nie robi ustom krzywdy podczas aplikacji.<br />
Lubię jej używać pod szminkę jak również solo czy w połączeniu z bezbarwnym błyszczykiem. 10/10, polecam, LilOddiette.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJZ98YID88BGTIbaXqsmRbxlgd0m3mJo6Si0OTzrwjrLVvMujAgKoIzRbtc8980C4twFdzdmdKleIZjkGTbBDzwuw6HXXLpVVQu_n15_CiEasXcoBNWK__pE-woy2smOGjNt5Dqcj-ScE/s1600/IMG_0561.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJZ98YID88BGTIbaXqsmRbxlgd0m3mJo6Si0OTzrwjrLVvMujAgKoIzRbtc8980C4twFdzdmdKleIZjkGTbBDzwuw6HXXLpVVQu_n15_CiEasXcoBNWK__pE-woy2smOGjNt5Dqcj-ScE/s640/IMG_0561.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Rzadko słyszę o <i style="font-weight: bold;">Inglotowych </i>szminkach czy konturówkach - a Wy jakie macie o nich zdanie?Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-18396774717319172492017-10-03T07:30:00.000+01:002017-10-03T07:30:20.177+01:00Le Petit Marseillais / odżywczy krem do rąk suchych<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
O ile wcześniej nie miałam pojęcia co to twarda woda, tak przeprowadzka do Normandii świetnie mi to uświadomiła. Woda zagotowana do kawy wygląda jak mleko, włosy szybciej się przetłuszczają, skóra twarzy woła o pomstę do nieba a skóra ciała to już zupełna katastrofa. O ile przyjechałam tu zaopatrzona w krem do twarzy i masło do ciała o tyle o kremie do rąk zapomniałam. Szybkie zakupy w Carrefour i ze sklepu wyszłam z <b>odżywczym kremem do rąk suchych </b><i style="font-weight: bold;">Le Petit Marseillais </i>(ok.10zł/75ml). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5QzIJPY4nNS3RzflRbIJ2jbvaCvIzZdzb3xJSnToBaeSui91kAFLTR4VDReKxBJ0z6WiFxEfRT2uUaGPiPy9m9VV2-Y5i-z-u2Yhze_niNVXIv2u8PdivS__H9qof0BMe9SjQTjguCC4/s1600/IMG_0423.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5QzIJPY4nNS3RzflRbIJ2jbvaCvIzZdzb3xJSnToBaeSui91kAFLTR4VDReKxBJ0z6WiFxEfRT2uUaGPiPy9m9VV2-Y5i-z-u2Yhze_niNVXIv2u8PdivS__H9qof0BMe9SjQTjguCC4/s640/IMG_0423.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a>Zawarte w kremie masło shea, olej arganowy i słodkie migdały miały poradzić suchej skórze dłoni. A jak wyszło? Dość średnio.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyTQNuSKm0qxyc41OVhPTRzu_I2Gg8yQ4l9RgqrAQLZMb_BM0j6qjhm3A-xJMqUUJOkGR2wrfCepIIaPkQ86i7eLbn9t2LfUcRfJ2PAq-aj0EykIPgGK9GqNbDo9wcbIb2x8mlEZUk56A/s1600/IMG_0424.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyTQNuSKm0qxyc41OVhPTRzu_I2Gg8yQ4l9RgqrAQLZMb_BM0j6qjhm3A-xJMqUUJOkGR2wrfCepIIaPkQ86i7eLbn9t2LfUcRfJ2PAq-aj0EykIPgGK9GqNbDo9wcbIb2x8mlEZUk56A/s640/IMG_0424.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Nie potrafię określić zapachu kremu - jest lekki, delikatnie słodki ale przyjemny i nie wyczuwam w nim żadnej chemicznej nuty. Jak na odżywczy krem do rąk nie ma gęstej konsystencji, szybko się wchłania zostawiając po sobie satynową powłoczkę na dłoniach, która sprawia, że ręce wydają się być nawilżone. Niestety, jest to bardzo krótkotrwały efekt, trwający aż do umycia rąk. Używam go dwa razy dziennie, w ciągu dnia i przed pójściem spać ale wygląda na to, że krem <i style="font-weight: bold;">Le Petit Marseillais </i>powinien być aplikowany częściej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnCxKEmLxfvPO_dz5Tj4eicqK3hmkS24mbccgF7ovx00sJcsQzIKZJlr4k1jdeJPJON-qLsMNLortQ9b4U-5DNLmK7GSODEQNxerM8snG0hB6_sdbx0e4Scej_UnpfRkvPttDjEaVzGsY/s1600/IMG_0425.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnCxKEmLxfvPO_dz5Tj4eicqK3hmkS24mbccgF7ovx00sJcsQzIKZJlr4k1jdeJPJON-qLsMNLortQ9b4U-5DNLmK7GSODEQNxerM8snG0hB6_sdbx0e4Scej_UnpfRkvPttDjEaVzGsY/s640/IMG_0425.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Mogłoby się wydawać, że odżywczy krem przeznaczony do rąk suchych będzie tej suchości zapobiegał. Niestety, nic bardziej mylnego. Co prawda stan skóry rąk jest odrobinę lepszy ale nie na tyle na ile wymagam tego od <i>odżywczego </i>kremu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Trudno, wykorzystam i poszukam czegoś innego, zresztą już jest w kolejce krem <b><i>Yves Rocher. </i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><br /></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Jakich kremów do rąk używacie? </b></div>
Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-11201600787136175612017-09-29T09:38:00.000+01:002017-09-29T09:38:06.751+01:00NYX / Soft Matte Lip Cream / Copenhagen <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Muszę się przyznać, że w tym roku byłam na odwyku. Kosmetycznym, dodam. Malowałam się bo <i>musiałam </i>a kiedy nie musiałam to się nie malowałam i było mi z tym dobrze. W większości było to spowodowane pogodą/ okrojoną kosmetyczką/ wakacjami i ogólnym tumiwisizmem. Jednak po powrocie do domu trochę mi przeszło. Co prawda maluję się lżej, bez żalu pożegnałam się z kosmetykami, których nie używałam a które a trzymałam na święte nigdy ale powróciło moje najmocniejsze uzależnienie - szminki. Jak przez pięć miesięcy rzadko malowałam usta tak teraz nie wyobrażam sobie nic na nich nie mieć. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A jak jesień to jesienne kolory i pora na szybką recenzję <b><i>NYX </i>Soft Matte Lip Cream </b>w odcieniu <b>Copenhagen (30zł/8ml). </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_xdALsABjg7Bwo9x1dflSZYTGrJA9f6iwRtMaPUPPsyr8eZtJFFQ3sP6PlOT2I6eA8HSSgLlbBIg4dWCUScX9rCLQJMO-Ih1y4b6IbwYcDhuyyAyHr6gN19IPtK5ph5cAu20vvuY2GvU/s1600/_DSC1763.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_xdALsABjg7Bwo9x1dflSZYTGrJA9f6iwRtMaPUPPsyr8eZtJFFQ3sP6PlOT2I6eA8HSSgLlbBIg4dWCUScX9rCLQJMO-Ih1y4b6IbwYcDhuyyAyHr6gN19IPtK5ph5cAu20vvuY2GvU/s640/_DSC1763.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGC3T_SJGhDtq4to27lgFpN-NgA6WtaWHWVqwKCDo-c-wGAiEt7tXxz0Cex1lnuRhoCis9NSDlVUzHTj1jUtLp-yH5YHvJiih3lXNRLvbe8wx0ZUEZ5Hi1CmmtFvfaqTeLk9TxLujozZw/s1600/_DSC1767.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGC3T_SJGhDtq4to27lgFpN-NgA6WtaWHWVqwKCDo-c-wGAiEt7tXxz0Cex1lnuRhoCis9NSDlVUzHTj1jUtLp-yH5YHvJiih3lXNRLvbe8wx0ZUEZ5Hi1CmmtFvfaqTeLk9TxLujozZw/s640/_DSC1767.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Copenhagen </b>to ciemna, burgundowa czerwień, w stylu <i>Divy <a href="http://liloddiette.blogspot.fr/2017/09/mac-diva.html">KLIK</a> </i>i <i>Fashion Revival <a href="http://liloddiette.blogspot.fr/2014/11/mac-le-matte-lip-fashion-revival.html">KLIK</a>. </i>Jest to świetnie napigmentowany produkt, który mógłby nakładać się bez problemu gdyby nie jego nierówny gąbkowy aplikator. Nie jest to jednak dużym problemem bo po nałożeniu drugiej warstwy nierówności zanikają, pokrywając usta idealnym jesiennym kolorem. O, i lepiej nie nakładać przed aplikacją szminki balsamu do ust, wszystko będzie się rozmazywać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeYKUEw7hhKxhBZUTgXXZzZVPJ7Vv25gR0v-UTD8MIYUpazKqrRoBmUYz1EWJCPFbiwE-2r__OdOdQviez1dA2Ynlrlj6qfTtppK-10udWfmq0S3wrBrWa7GqFp-VnlgwC8ehqV6UnuQc/s1600/_DSC1770.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeYKUEw7hhKxhBZUTgXXZzZVPJ7Vv25gR0v-UTD8MIYUpazKqrRoBmUYz1EWJCPFbiwE-2r__OdOdQviez1dA2Ynlrlj6qfTtppK-10udWfmq0S3wrBrWa7GqFp-VnlgwC8ehqV6UnuQc/s640/_DSC1770.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Sama konsystencja tego cudeńka jest bardzo kremowa, tak że podczas pierwszej aplikacji ciężko uwierzyć, że będzie z tego mat. Na początku można mieć wrażenie, że to dobrze napigmentowany błyszczyk jednak po kilku minutach <b>Copenhagen </b>zastyga tworząc idealny mat.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSLyhnBRm5UReBNkTFqNC2-UP5ra99d9TDnS84SYF6Nv2L19tTCCckf3yhNkt1LXwZ2-igm-82u8zYNPDVe8diinrMdZO6h4WAJE8WaaAimD-3xzqprI9TlHgN8PGtIu_nzylC_yjCYGc/s1600/_DSC1775.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSLyhnBRm5UReBNkTFqNC2-UP5ra99d9TDnS84SYF6Nv2L19tTCCckf3yhNkt1LXwZ2-igm-82u8zYNPDVe8diinrMdZO6h4WAJE8WaaAimD-3xzqprI9TlHgN8PGtIu_nzylC_yjCYGc/s640/_DSC1775.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Po dłuższym (8-9 godzinnym) noszeniu <b>Copenhagen </b>lekko wysusza usta ale rzadko kiedy dochodzę do tego momentu bo zawsze w międzyczasie jest cięższy posiłek a <b>Soft Matte Lip Cream </b>tego już nie przeżywa. Przy lekkich przekąskach, kawie etc. wygląda jednak świetnie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfau34inwksWYLff6Dlb4kOTOlURfqSuumVDiLBF7-Q0RLYm1M7_ebuogaDAlhZL684bFFdobF3UR-t9Vl8ZsgxrsdvbyTV5RAlNO_W69arVIOqg_8OrclxF1IN6X1iMNuEkBDAi7NitI/s1600/_DSC1781.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfau34inwksWYLff6Dlb4kOTOlURfqSuumVDiLBF7-Q0RLYm1M7_ebuogaDAlhZL684bFFdobF3UR-t9Vl8ZsgxrsdvbyTV5RAlNO_W69arVIOqg_8OrclxF1IN6X1iMNuEkBDAi7NitI/s640/_DSC1781.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisYfDDOiaq9t6qm8rRviTwC-zMm3aZoFZTAICftaHhHiHCDXbPeIy_RdHCftOKXIBp7ToqruzxkU1Nh5W6MntDsAt3CK4zsiPwrr9uS3NlcMSTGZqkSYjis8Gs_UmUEpf-rShMBUkClSs/s1600/IMG_0513.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisYfDDOiaq9t6qm8rRviTwC-zMm3aZoFZTAICftaHhHiHCDXbPeIy_RdHCftOKXIBp7ToqruzxkU1Nh5W6MntDsAt3CK4zsiPwrr9uS3NlcMSTGZqkSYjis8Gs_UmUEpf-rShMBUkClSs/s640/IMG_0513.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Soft Matte Lip Cream </b>w kolorze <b>Copenhagen </b>to, według mnie, nadal dobry produkt. Oczywiście, że ma minusy ale mimo wszystko, przy tak niskiej cenie jest to chyba wybaczalne. Z tej serii mam jeszcze nudziakową szminkę a jeżeli przy okazji trafię na szafę <i style="font-weight: bold;">NYX </i>to z pewnością sięgnę po jeszcze jeden kolor ... albo dwa.Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-84523927786293623782017-09-27T10:10:00.001+01:002017-09-27T10:10:29.247+01:00L'Oreal / Nude Magique BB Powder<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Przeglądając zdjęcia na laptopie znalazłam fotki kilku produktów, których nie zdążyłam opisać przed moją blogową przerwą. Niektóre z nich okazały się bublami o których nie warto pisać a niektóre całkiem fajnymi kosmetykami o których żal byłoby nie wspomnieć. Jednym z produktów jest <b><i>L'Oreal </i>Nude Magique BB Powder </b>(ok.50zł/9g). Ten magiczny puder miał za zadanie matowić i jednocześnie sprawić, że ten efekt nie jest płaskim matem dzięki zawartym w nim pigmentom rozpraszającym światło. A jak wyszło? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtpUl52vPPGzKKHzCmUwgWEwkikQLiwzQqggRkG-LdViHpx12jAO-EYWsdxT2mzteQz6Z6ddz6Sdb3B7L4KtTrnBs3PMAk3xKFUaaDR4UI6cMxVeT0QXmlPydFMJlg29eJN0FVGQOsais/s1600/_DSC1644.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtpUl52vPPGzKKHzCmUwgWEwkikQLiwzQqggRkG-LdViHpx12jAO-EYWsdxT2mzteQz6Z6ddz6Sdb3B7L4KtTrnBs3PMAk3xKFUaaDR4UI6cMxVeT0QXmlPydFMJlg29eJN0FVGQOsais/s640/_DSC1644.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi46DChunO9qMZHfNRGZx-r_xMDKBFqwI63d7R0_rCZ3F06mqKsN0evsm2Sf1j57QgSVIrJf_XA6_gmQwItMpvxGlG4IgrPcn1rrI1gxplqTlh1WBm-BNKl0LhNZnS6jSsNArbZoQ5Dtws/s1600/_DSC1655.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi46DChunO9qMZHfNRGZx-r_xMDKBFqwI63d7R0_rCZ3F06mqKsN0evsm2Sf1j57QgSVIrJf_XA6_gmQwItMpvxGlG4IgrPcn1rrI1gxplqTlh1WBm-BNKl0LhNZnS6jSsNArbZoQ5Dtws/s640/_DSC1655.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Puder ukryty został w dwuczęściowym puzderku, pierwsza część to sam puder a druga to skrytka na gąbęczkę do aplikacji. Pomysł fajny, jednak ja wolę swoje pędzle więc po gąbkę nigdy nie sięgnęłam. Mój odcień to <u style="font-style: italic;">Medium, </u>który na zdjęciach wygląda dość ciemno jednak w rzeczywistości nie jest aż taki ciemny, dopasowuje się do koloru cery i na twarzy wygląda już neutralnie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXdhM1-sDUdyQ99zFgn9GbHHtSw0sDbo2dtgQSZbrDUrhM7vVO5ZySQtRb2L9dvaoULzfNm8j5uO_tyrJpSpAFNgs1tosbxAO6Z5cD5V-DEr-jbBSkZbYjC2fjsD9p2LQngFda4SQiKe8/s1600/_DSC1649.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXdhM1-sDUdyQ99zFgn9GbHHtSw0sDbo2dtgQSZbrDUrhM7vVO5ZySQtRb2L9dvaoULzfNm8j5uO_tyrJpSpAFNgs1tosbxAO6Z5cD5V-DEr-jbBSkZbYjC2fjsD9p2LQngFda4SQiKe8/s640/_DSC1649.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
I tak, puder <b>Nude Magique BB </b>był lekki ale tylko wtedy kiedy używałam go solo, bez podkładu. Skóra wyglądała na gładką, aksamitną i zdrową a jego krycie określiłabym jako lekkie w kierunku średniego. To chyba zasługa tego, że puder jest bardzo drobno zmielony i nie jest suchy jak inne pudry. Jednak w połączeniu z podkładem nawet najcieńsza warstwa pudru podkreślała wszystkie włoski i sprawiała, że twarz wyglądała <i>nieruchomo, </i>jak maska. Nie podkreślał jednak suchych skórek ani rozszerzonych porów.<br />
W obu przypadkach ten puder matowił na krótko.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9V0xhVtoEdI3gSXdeV_BKLc1csHl3wd79XsyXT4o6dAiDJooy9y5NlD-5qPfaz1qFMpgp1ecuQbTPh8wdN6yaQmsbqgmexSLYI3-S63iYY4Tn5BhOwamtmdMEV41DX6LRSA0N1claBgY/s1600/_DSC1657.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9V0xhVtoEdI3gSXdeV_BKLc1csHl3wd79XsyXT4o6dAiDJooy9y5NlD-5qPfaz1qFMpgp1ecuQbTPh8wdN6yaQmsbqgmexSLYI3-S63iYY4Tn5BhOwamtmdMEV41DX6LRSA0N1claBgY/s640/_DSC1657.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Zużyłam go bo zużyłam ale nie będę do niego wracać - mam w stosunku do niego bardzo ambiwalentne uczucia.Przeglądając jego opinie w Internecie wyszło na to, że nie jest to produkt dla każdego, bo ma bardzo mieszane recenzje. W założeniu miał to być bardzo fajny kosmetyk a niestety wyszło u mnie jak wyszło, no nie dogadaliśmy się.<br />
Wydaje mi się, że od tego czasu producent zdążył zmienić opakowanie produktu ale podejrzewam, że właściwości zostały takie same.<br />
<br />
<b>Jakich pudrów teraz używacie? </b>Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-34811699969806350562017-09-24T08:18:00.000+01:002017-09-24T08:18:11.270+01:00MAC / Diva<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Wiem co pomyślicie - <i>znowu szminka? </i>Otóż, znowu ale nic nie poradzę na to, że produktów do ust mam od groma a z tych zaległości nigdy się nie wygrzebię ;) Kilka dni temu gościłam szminkę niewypał <a href="http://liloddiette.blogspot.fr/2017/09/mac-steady-going-szminka-do-ust.html">KLIK</a>, dzisiaj przyszła porę na, również <i style="font-weight: bold;">MACową </i>szminkę, tym razem jednak na bardziej jesienną, przyciągającą wzrok, matową <b>Divę </b>(86zł/3g). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqfYAx08tmUeJQb8VJxKe1Gr2qTvxavcKVIRZLP1BYwuEzb3sM6HyoaI7r5QjsuY8RNXeMapTJ3_Vzz_pGIuOvSZnVVOKGAN_nC_amK6J2FXjvyMYwC0oZcJNe5zQjnTnKkKGSL4REBI8/s1600/IMG_0326.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqfYAx08tmUeJQb8VJxKe1Gr2qTvxavcKVIRZLP1BYwuEzb3sM6HyoaI7r5QjsuY8RNXeMapTJ3_Vzz_pGIuOvSZnVVOKGAN_nC_amK6J2FXjvyMYwC0oZcJNe5zQjnTnKkKGSL4REBI8/s640/IMG_0326.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhegTXynXasn0wKapNTWPuZKFDmbPrRBOQSTybbHNWtO5SHFMpV7bXOqIEPZBNowHK5mOmv8OB1WepT9XpvLoP7oub6v7PxhcrPemaVOb8syU_OLb13ux-2-XtoJaxecHNsHOGUdJMZ5Fg/s1600/IMG_0329.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhegTXynXasn0wKapNTWPuZKFDmbPrRBOQSTybbHNWtO5SHFMpV7bXOqIEPZBNowHK5mOmv8OB1WepT9XpvLoP7oub6v7PxhcrPemaVOb8syU_OLb13ux-2-XtoJaxecHNsHOGUdJMZ5Fg/s640/IMG_0329.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Diva </b>to prawdziwy mat, wykończenie, które ma chyba tyle samo zwolenników co przeciwników a, które jest jednym z moich ulubieńców. Co prawda czasami zdarza mi się trafić na mat z którym za nic nie mogę się dogadać tak tu nie mam do <b>Divy </b>żadnych zastrzeżeń. Nie robi mi masakry na ustach, nie wysusza ich. <br />
Kolor tej szminki to ciepła, ciemna, burgundowa czerwień idealnie pasująca na jesienne dni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPs9powl7AjOmfX14qOn5OSf60Hod2a8Y076AYQ2_0i170qPvy-5vYPZcxsnvrGHdfmmhlRnj9-bq4oUKApHaflqf83y5aYpReuEkcDgQAlwInqyJEqOWtz2z7aCwiRJ67s0LiLS7-oTI/s1600/IMG_0330.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPs9powl7AjOmfX14qOn5OSf60Hod2a8Y076AYQ2_0i170qPvy-5vYPZcxsnvrGHdfmmhlRnj9-bq4oUKApHaflqf83y5aYpReuEkcDgQAlwInqyJEqOWtz2z7aCwiRJ67s0LiLS7-oTI/s640/IMG_0330.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaHtuUT9r5mB499SCiF0x23KPBriYubrQI5HjqhHtr6gsD26g0Eu0i0Qz4CZEHIfyo8deeJeLP-ekiLMoY-daw3xyNlHjENfBX0faE_6laAjGaj7cYvP61Bogupf3wbiC8ARVCaukG2Vc/s1600/IMG_0333.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaHtuUT9r5mB499SCiF0x23KPBriYubrQI5HjqhHtr6gsD26g0Eu0i0Qz4CZEHIfyo8deeJeLP-ekiLMoY-daw3xyNlHjENfBX0faE_6laAjGaj7cYvP61Bogupf3wbiC8ARVCaukG2Vc/s640/IMG_0333.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Pomimo swojego matowego wykończenia <b>Diva </b>nakłada się z kremową lekkością, nie szarpie się na ustach a jej trwałość jest fenomenalna, z łatwością wytrzyma 7 godzin żeby zjeść się równomiernie zostawiając lekko zabarwione usta.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxbMxgZO2KkC4x2_SLzb32SjY7ZujuLfpJozyyMtLAMWjFE-OLY7fmtpK7fTsyTXjLDVPjP_FpiB9aP4NMScYj1xm6_6hgT6qkn6N9gtm4gCtVtiYarcfUysMlmg_Gu_dJv1LzEypHQeI/s1600/IMG_0341.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxbMxgZO2KkC4x2_SLzb32SjY7ZujuLfpJozyyMtLAMWjFE-OLY7fmtpK7fTsyTXjLDVPjP_FpiB9aP4NMScYj1xm6_6hgT6qkn6N9gtm4gCtVtiYarcfUysMlmg_Gu_dJv1LzEypHQeI/s640/IMG_0341.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem zakochana w tym kolorze. Gdybym kiedyś musiała stworzyć listę moich ulubionych szminek to <b>Diva </b>na pewno by się na niej znalazła.Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-12380786705268149122017-09-21T08:14:00.000+01:002017-09-21T08:14:09.330+01:00MAC Prep+Prime / Natural Radiance Base Lumiere / baza pod podkład<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nigdy nie ukrywałam, że uwielbiam bazy pod podkład. To niesamowite, że dodatkowa, cienka warstwa jednego produktu potrafi sprawić, że makijaż lepiej się trzyma i wygląda. O ile zawsze byłam wierną fanką baz stricte silikonowych o tyle jakiś czas temu kiedy miałam robiony makijaż w <i style="font-weight: bold;">MAC </i>zauważyłam, że użyta na mnie została inna baza - <b>Prep+Prime</b> <b>Natural Radiance Base Lumiere </b>(190zł/50ml). Zachwycona efektem z ufnością dołączyłam ją do swojej kolekcji, od tego czasu minął rok i ani razu się na niej nie zawiodłam. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHa724XG1PeaaqLNnviAYQVBFAqRq_olUn9DRVfSUPOwwCioJG00j9v588MjvO7QkM9PAwdU5YV-db9svyYBF34scsKdASIvJmPMXJNFIP4BxM2tE7a8OAEYHRhO2c9BD4DMooy3Nlsz4/s1600/_DSC1833.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHa724XG1PeaaqLNnviAYQVBFAqRq_olUn9DRVfSUPOwwCioJG00j9v588MjvO7QkM9PAwdU5YV-db9svyYBF34scsKdASIvJmPMXJNFIP4BxM2tE7a8OAEYHRhO2c9BD4DMooy3Nlsz4/s640/_DSC1833.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><b>Natural Radiance Base Lumiere </b>to baza przeznaczona do tłustej i mieszanej cery, która eliminuje widoczne niedoskonałości i odbija światło nadając skórze jednolity koloryt. Nie mylcie jednak jej działania z <i>Strobe Cream </i>bo to jednak dwie różne bazy. Owa baza zawiera równie SPF 15, masło shea, witaminę E i kompleks 77 minerałów. <b>Natural Radiance Base Lumiere </b>występuje w dwóch <i>kolorach, </i>żółtym i różowym. Przyznam, że nie wiem jaka jest między nimi różnica, mi polecono żółtą wersję, ale podczas aplikacji baza zamienia się w bezbarwną i, przynajmniej ja, nie widzę żadnego zażółcenia na twarzy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC9i4OLtgTrmXiRExd5hSrgRX68nF4JDW4n0X95SWhFlNm7j6YntYqnTR1ZO37hHbmqwjIKIoanj8nV7yVhnxHZthWyQBJc2UElcYJ_6PKtBRezwe399_C_e4o2G1VrCWRFbS02y7YNlw/s1600/_DSC1835.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC9i4OLtgTrmXiRExd5hSrgRX68nF4JDW4n0X95SWhFlNm7j6YntYqnTR1ZO37hHbmqwjIKIoanj8nV7yVhnxHZthWyQBJc2UElcYJ_6PKtBRezwe399_C_e4o2G1VrCWRFbS02y7YNlw/s640/_DSC1835.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwKqYTVhzIoWvrBo_jklWY7to4RTQP8ailcv-NF8ZomPybSbrt8OPewKuJmkdJaWR83DFKoSUytf6PZBEQX0NC1pNZjfZbLYuv8a4TcD6yDzY7V0qC3qdqJL_jMFtFGf6bj7HgfLrm2mQ/s1600/_DSC1837.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwKqYTVhzIoWvrBo_jklWY7to4RTQP8ailcv-NF8ZomPybSbrt8OPewKuJmkdJaWR83DFKoSUytf6PZBEQX0NC1pNZjfZbLYuv8a4TcD6yDzY7V0qC3qdqJL_jMFtFGf6bj7HgfLrm2mQ/s640/_DSC1837.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Jak już wspomniałam baza nie zawiera silikonów a jej konsystencję określiłabym jako lekko żelowy lotion. Jest lekka, łatwo się rozprowadza na twarzy i wchłania się dość szybko. Skóra twarzy jest przygotowana do dalszego makijażu, a sama cera jest rozświetlona, wygląda na bardziej promienną.<br />
Oczywiście ten efekt nie będzie widoczny pod mocnymi, ciężkimi podkładami ale jako, że od takich już dawno odeszłam i zaprzyjaźniłam się z tymi lżejszymi nadal widzę efekt świetlistej, zdrowej cery nawet po nałożeniu fluidu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge_QpO2bHc8V01eBYKs9WAhjO5K5qpt8ohbL4TTH8BxFPaSWVE_TSIxvemcbFBnHVVaMxt4bCLNMQmge8zQu0X_V7Y3NnnZxvusRn3fjdQlgnEl_wMKhQYQKEGfG4krilabKHR9SV7WrI/s1600/_DSC1845.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge_QpO2bHc8V01eBYKs9WAhjO5K5qpt8ohbL4TTH8BxFPaSWVE_TSIxvemcbFBnHVVaMxt4bCLNMQmge8zQu0X_V7Y3NnnZxvusRn3fjdQlgnEl_wMKhQYQKEGfG4krilabKHR9SV7WrI/s640/_DSC1845.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Ten efekt jest naprawdę inny, subtelnie świetlisty, od tego jaki daje <i>Strobe Cream </i>i w odróżnieniu od niego, <b>Natural Radiance Base Lumiere </b>jest bazą, nie tylko dając efekt wypoczętej cery ale przygotowując ją do dalszej pracy. Nie zakrywa ona nierówności ale też tego nie obiecuje więc warto mieć to na uwadze. A czy przedłuża trwałość makijażu? Wydaje mi się, że tak - po kilkunastu godzinach nadal wyglądam dość świeżo, może tylko lekko świecąco.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiznfrE3moaNU7ATtBHBg9uQFxXI4NbDPBncP3G2kjiJWWhgeqBAHYG6XjPE2NE8s-HpxWm6mcG0srSG2tQF-Lv-7uGv8QOkqFOT3tpm0IMmbbEyM4Q9u_wi6tj-2idSW5axtvsbBseME/s1600/_DSC1852.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiznfrE3moaNU7ATtBHBg9uQFxXI4NbDPBncP3G2kjiJWWhgeqBAHYG6XjPE2NE8s-HpxWm6mcG0srSG2tQF-Lv-7uGv8QOkqFOT3tpm0IMmbbEyM4Q9u_wi6tj-2idSW5axtvsbBseME/s640/_DSC1852.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Według mnie to świetna baza dla tych, którzy nie chcą używac baz silikonowych. Ja jestem z niej bardzo zawodolona, niestety cena to duży minus tej bazy -w przyszłości będę szukać czegoś tańszego.<br />
A Wy? Jakich baz używacie?Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-59604144859681184892017-09-19T15:34:00.000+01:002017-09-19T15:34:00.728+01:00MAC / Steady Going / szminka do ust <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Od ostatniego wpisu minęło aż 9 miesięcy a ja nie ukrywam, że podejść do powrotu na bloga miałam kilka. Ale tak już jest, że jak się czego chce za bardzo to to nie zawsze wychodzi. I najpierw były przygotowania do przeprowadzki na inny kontynent (spróbujcie spakować się na 5 miesięcy do jednej walizki ;)), potem owa przeprowadzka a jak już tam byłam to nie bardzo miałam czas na pisanie bo każdą wolną chwilę spędzałam na poznawaniu nowej kultury, nowych miejsc i nowego języka. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
W końcu wróciłam, no i jestem. Gotowa sprawdzić czy nadal potrafię w blogowanie. Zapraszam do przeczytania kilku zdań na temat szminki <i style="font-weight: bold;">MAC </i>w uroczo landrynkowym odcieniu <i>Steady Going (86zł/3g). </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF77mugaXASZjcnwn6KHkfBdLWzjIexBLS4cC3GCtemBqObw45ydZzMdU5VAm7UgV8Kby24sJpAp1d3NDrMCkkRjO9eS6RI_YIFdtXiWf8ifRK1Zt1gJLTYZ0yjZIaHMJMcG-gKcUFNgU/s1600/_DSC1934.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF77mugaXASZjcnwn6KHkfBdLWzjIexBLS4cC3GCtemBqObw45ydZzMdU5VAm7UgV8Kby24sJpAp1d3NDrMCkkRjO9eS6RI_YIFdtXiWf8ifRK1Zt1gJLTYZ0yjZIaHMJMcG-gKcUFNgU/s640/_DSC1934.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidX1tglEh31VGBE5jh-1c7lCcW000Open0JqVdVHhdH9HtQejW8716XFLuxqAiJj2JQBq4YqBlYQOJRg4VpIJlTtEigb-H-ebOmQkVX6MDr0WUCEaeWajhFhjRQa4Fr2a4UkbIIPL0f1M/s1600/_DSC1932.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidX1tglEh31VGBE5jh-1c7lCcW000Open0JqVdVHhdH9HtQejW8716XFLuxqAiJj2JQBq4YqBlYQOJRg4VpIJlTtEigb-H-ebOmQkVX6MDr0WUCEaeWajhFhjRQa4Fr2a4UkbIIPL0f1M/s640/_DSC1932.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<i>Steady Going </i>wchodzi w skład kolekcji szminek o wykończeniu <b>Rettro Matte, </b>czyli super matowych pomadek z niemal welurowym wykończeniem. Brzmi fajnie, ale czy na pewno tak jest?<br />
Sam kolor to chłodny, landrynkowy róż, nie tak rozbielony jak na przykład <a href="http://liloddiette.blogspot.fr/2015/10/mac-saint-germain.html">Saint Germain KLIK</a>. Plusem tego koloru jest to, że jego chłodne, niebieskawe tony zdają się podbijać biel zębów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRFAITjnTlX4c8DvUZ6IL-ZG5g0e55aCNpMItOV98vIz_9ToXdQOIbm3uFmrbeSLUEDb4I3BIk1TV-347JY-jKoanuXzLTLXu-A0uDWXQxnAw6o2E5I-LegeYxj5RA1EQonImKEGj03EI/s1600/_DSC1937.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRFAITjnTlX4c8DvUZ6IL-ZG5g0e55aCNpMItOV98vIz_9ToXdQOIbm3uFmrbeSLUEDb4I3BIk1TV-347JY-jKoanuXzLTLXu-A0uDWXQxnAw6o2E5I-LegeYxj5RA1EQonImKEGj03EI/s640/_DSC1937.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Sama szminka jest dość napigmentowana i jedna warstwa zupełnie wystarcza. Zresztą nawet nie pokusiłam o nałożenie więcej niż jednej bo, <i>oh boy, </i>to co <i>Steady Going </i>robi na moich ustach zakrawa o pomstę do nieba.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX3ZMXqa_nEHWUlvsgv6OCvP2PpDgpq2YxCYGgAEV3gQFkIi9Ef48dUxj3n7oeMsOFNkuNdBZJWt0LneSe8SEVNz_S8nrlMjTAYbkpSDr0EliaotblHPGHLmUsLbxHX4p3zgGsALCAt_Y/s1600/_DSC1939.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX3ZMXqa_nEHWUlvsgv6OCvP2PpDgpq2YxCYGgAEV3gQFkIi9Ef48dUxj3n7oeMsOFNkuNdBZJWt0LneSe8SEVNz_S8nrlMjTAYbkpSDr0EliaotblHPGHLmUsLbxHX4p3zgGsALCAt_Y/s640/_DSC1939.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXDjl7C4mOg0ob_v4hZ16JsoSRbNQ38gzFLW3B3NbCZXXpOoVvw0COkd92c0Cz4q4wrRoK4gifUq1pjzITYrx1LmwF_TZyEWLvyI6E64qhyphenhyphenGZLZfRUeRgB1XCzAa1xd-zDLmWz8q-J8Nk/s1600/_DSC1940.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXDjl7C4mOg0ob_v4hZ16JsoSRbNQ38gzFLW3B3NbCZXXpOoVvw0COkd92c0Cz4q4wrRoK4gifUq1pjzITYrx1LmwF_TZyEWLvyI6E64qhyphenhyphenGZLZfRUeRgB1XCzAa1xd-zDLmWz8q-J8Nk/s640/_DSC1940.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
O ile wcześniej nigdy wcześniej nie miałam problemu z żadnymi matowymi pomadkami tak z tą nie do końca potrafię się polubić. <i>Steady Going </i>jest sucha, twarda i <i>rwie się </i>podczas aplikacji. O ile czasami nakłada się równo o tyle czasami nakłada się plackami, bardzo nierówno. Wysusza usta i uwydacznia suche skórki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijbl7XjMZqV0vyJgVDimK1QMen886yc5LLdZggmk-hEnesm0-TlvXWVqU3paXguzrY8-4TZOkdazZSInq0fIPgb78UvLo9DrT3hOx6VB6gO5IcM_o9_3b6nUWaFAXsbGv4GZ3chSE8JZ0/s1600/_DSC0016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijbl7XjMZqV0vyJgVDimK1QMen886yc5LLdZggmk-hEnesm0-TlvXWVqU3paXguzrY8-4TZOkdazZSInq0fIPgb78UvLo9DrT3hOx6VB6gO5IcM_o9_3b6nUWaFAXsbGv4GZ3chSE8JZ0/s640/_DSC0016.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Kocham maty i kocham róże na ustach ale ze <i>Steady Going </i>za nic nie potrafię się dogadać. No nie i już. A co Wy o niej myślicie?<br />
Jako że ostatnio wypadłam trochę z obiegu to przy okazji muszę się zapytać. Na jakie kosmetyki warto teraz zwrócić uwagę?<br />
<br />Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-52371605688290223642017-01-07T07:12:00.000+00:002017-01-07T10:49:07.554+00:00Urban Decay / szminki Matte Revolution<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Mój brak systematyczności i dość słomiany zapał dały się poznać już jakiś czas temu, a próba podliczenia, który to już raz <i>wracam </i>do blogowania jest zbędna bo było ich już trochę. Przyznaję, że brakowało mi i robienia zdjęć i pisania ale dałam się wciągnąć w wir nauki ;) i blogowanie zeszło na dalszy plan. Pierwszy raz od bardzo dawna nie wiem nawet jakie kosmetyki weszły na rynek, jakie robią furorę a co jest już passé. Wracam na chwilę, tymczasowo kosmetycznie a za kilka miesięcy pewnie pojawi się coś turystycznego ale o tym niedługo :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Dzisiaj przyszła pora na rozprawienie się z dwoma szminkami <i style="font-weight: bold;">Urban Decay </i>z serii <b>Matte Revolution </b>(10g/ok.86zł), które na stoisku firmy pojawiły się ponad rok temu. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUmFanivadx3TU8c7Gp62tpiN-lJi0ZGziJey_RFpKXCk3RYK-2xVEMaE55wzFSLgnsRBUahsa4k9A-hJT2csDeNP4VHa4m3GC_xgGbr3noaZ8qVXlR_D_i9CGZufeG19riKdZUV77Gjc/s1600/_DSC0755.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUmFanivadx3TU8c7Gp62tpiN-lJi0ZGziJey_RFpKXCk3RYK-2xVEMaE55wzFSLgnsRBUahsa4k9A-hJT2csDeNP4VHa4m3GC_xgGbr3noaZ8qVXlR_D_i9CGZufeG19riKdZUV77Gjc/s640/_DSC0755.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzIk1yw6KU574KfJpiC0LFA1g7mMEZ_JGqZGy1IuhD27CgWtqumCwK7no2xG7Bavc95hmzhqpvQivDZLkQNJavFLIoZAgn6kfE3eo_2gkFdl231OtyTREtHHJ99hlYswf-xUJtho4rWag/s1600/_DSC1612.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzIk1yw6KU574KfJpiC0LFA1g7mMEZ_JGqZGy1IuhD27CgWtqumCwK7no2xG7Bavc95hmzhqpvQivDZLkQNJavFLIoZAgn6kfE3eo_2gkFdl231OtyTREtHHJ99hlYswf-xUJtho4rWag/s640/_DSC1612.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVrhS-sReJf-ipnvi93Zvl-UFbnsj5nN4T6Yofle8ICKiVYjF7-sgFzPKZE-lR5aYNgyuxbzffFhjA8m1HfYvxv5fIznfjC65KFh82eY8QqmkeH33CozQbbP8o9RMlCUre-GfGq0KFr2I/s1600/_DSC1616.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVrhS-sReJf-ipnvi93Zvl-UFbnsj5nN4T6Yofle8ICKiVYjF7-sgFzPKZE-lR5aYNgyuxbzffFhjA8m1HfYvxv5fIznfjC65KFh82eY8QqmkeH33CozQbbP8o9RMlCUre-GfGq0KFr2I/s640/_DSC1616.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Pierwszym z odcieni jest <i>Bittersweet</i>, którego kolor jest bardzo trudny do uchwycenia. To chłodny, lekko stłumiony fiolet z różowymi tonami i ... lekko mokrym, satynowym wykończeniem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTbWcjVuC8gW7GdXztlALOFHA5UZp33urYxPROjAZd0S1WmFm6IS9n4EuKWZgoIPdsJ-STo50yerwALpcwB9YYZmbe4HM-BAyLbaU9AvKfw41bXKXkQjINPHWmWpws1XGT0j81ETqyqWE/s1600/_DSC0762.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTbWcjVuC8gW7GdXztlALOFHA5UZp33urYxPROjAZd0S1WmFm6IS9n4EuKWZgoIPdsJ-STo50yerwALpcwB9YYZmbe4HM-BAyLbaU9AvKfw41bXKXkQjINPHWmWpws1XGT0j81ETqyqWE/s640/_DSC0762.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicB1YB5sabLeCgMgNG4T0VwxEng9TbYj9axEWUt8Fw0_ZT64WWy564UpmxAMp-AmTkU9-ajUvyC8Lcer_0HKC0HZi2jhTjJuAZEA3-KE5pTHVNae0K3L_7Y1MqTYzIfG0d9abGXCovPE0/s1600/_DSC1617.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicB1YB5sabLeCgMgNG4T0VwxEng9TbYj9axEWUt8Fw0_ZT64WWy564UpmxAMp-AmTkU9-ajUvyC8Lcer_0HKC0HZi2jhTjJuAZEA3-KE5pTHVNae0K3L_7Y1MqTYzIfG0d9abGXCovPE0/s640/_DSC1617.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGYlShOY3LXlDJSrEmiWFKcf2kb5qeSpZvrpavW9QZ-vmcIZA5KrRD5y0f7lBG_LgzbnO1a053CTKKMdaXrdVNJ4ASCURkxFOBncr_7mRZgzuIfIBkcuIV588DUOTWL68brqKxF387V4U/s1600/_DSC1632.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGYlShOY3LXlDJSrEmiWFKcf2kb5qeSpZvrpavW9QZ-vmcIZA5KrRD5y0f7lBG_LgzbnO1a053CTKKMdaXrdVNJ4ASCURkxFOBncr_7mRZgzuIfIBkcuIV588DUOTWL68brqKxF387V4U/s640/_DSC1632.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<i>Bittersweet </i>jest mocno napigmentowany, kremowy i z łatwością sunie po ustach bez żadnego ciągnięcia co, bądź co bądź, jest bardzo częste przy matowych szminkach. Po około godzinie satynowe wykończenie znika z ust i ustępuje miejsca prawdziwemu matowi a dopiero po ośmiu/dziewięciu godzinach wymaga poprawek. Niemniej, zjada się równo, estetycznie i ani trochę nie wysusza ust.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDUlfw8rBzp-j_Ai_2KNbUW6PqYRq-IuxoEZ-gBDGJBc7El_fX4IwKxSdGdPrDfNdFLShfEflusgddFunT3p7is1g9xKkCIEqxYCnxHzNnJCi75QE7YU8KZ4LNVXP9bfQXK76ehC50v5Q/s1600/_DSC0063.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDUlfw8rBzp-j_Ai_2KNbUW6PqYRq-IuxoEZ-gBDGJBc7El_fX4IwKxSdGdPrDfNdFLShfEflusgddFunT3p7is1g9xKkCIEqxYCnxHzNnJCi75QE7YU8KZ4LNVXP9bfQXK76ehC50v5Q/s640/_DSC0063.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd8BAl8yB74kd9L9mtxELz9wfg4EQ086lvVDkAf5zxaItdJAJnSgbqtlBgXAfcZ3LzYnLeP0fVMZCPmingfTiuBTh_OdkaEgyFE-Cbp4qpdqZ5o8cLPQirGIr86jPaj4g9Bz-3qjTky_M/s1600/_DSC1622.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd8BAl8yB74kd9L9mtxELz9wfg4EQ086lvVDkAf5zxaItdJAJnSgbqtlBgXAfcZ3LzYnLeP0fVMZCPmingfTiuBTh_OdkaEgyFE-Cbp4qpdqZ5o8cLPQirGIr86jPaj4g9Bz-3qjTky_M/s640/_DSC1622.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<i>After Dark </i>to z kolei jesienny, jagodowy odcień z chłodnymi, czerwonymi podtonami i lekkim opalizującym shimmerem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2joP8LA3J2qo0tpfAjHGiym0ZlOZZU16kmOKL23cp4L1FxWD_d4Bf55OTnD1VBI3K8UMeSclkHRYbmDz1kH1E5jxT8sRKohHtoZetnlDNO-zASSQV1_poyed279QgQV03EkCRnRB5_MM/s1600/_DSC1626.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2joP8LA3J2qo0tpfAjHGiym0ZlOZZU16kmOKL23cp4L1FxWD_d4Bf55OTnD1VBI3K8UMeSclkHRYbmDz1kH1E5jxT8sRKohHtoZetnlDNO-zASSQV1_poyed279QgQV03EkCRnRB5_MM/s640/_DSC1626.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Podobnie jak <i>Bittersweet, After Dark </i>charakteryzuje się satynowym wykończeniem, mocną pigmentacją i przyjemną kremowością. Ciemniejsze kolory często moga być problematycznie nie tylko pod względem aplikacji ale też zjadania się, ale tutaj nie mam żadnych zarzutów. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>After Dark</i> ma mocne krycie i wystarczy jedynie jedna warstwa do równego pokrycia ust. Trwałość? Wyśmienita! Poprawki nanoszę po siedmiu/ośmiu godzinach ale nawet po dziesięciu i posiłku -dla mnie- wygląda całkiem znoście (wyjdzie ze mnie Grażyna, ale lubię mocno zaznaczony kontur ust z jaśniejszym środkiem). Najważniejsze, <i>After Dark </i>również nie wysusza ust.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTE-PQOBYWaMo8Vbz88ErkGDvNUJY5YjOXT-GtyCc24tmjgBsIOxcerVswE4JcdQTywNSDCv3lY_hx1FiwGUrvbFn-hQ6ODaf6sO17uxIit-G-xwt1CbwCtspyc4Lf2lMGOSlPiQrJ1dc/s1600/_DSC1633.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTE-PQOBYWaMo8Vbz88ErkGDvNUJY5YjOXT-GtyCc24tmjgBsIOxcerVswE4JcdQTywNSDCv3lY_hx1FiwGUrvbFn-hQ6ODaf6sO17uxIit-G-xwt1CbwCtspyc4Lf2lMGOSlPiQrJ1dc/s640/_DSC1633.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyxxSRUBeU3EYYRvP9FMEMs3b2C8vgl9dkkl_wA4XDt4Tv3Dug295rd1Y8XwMdLZzFdnteF86dKUwB7asweI22qySn1i0hIa1CU3m9JrrltIWCEATojkMPhmXsZyfKTQFRHr0tAHm0aRU/s1600/_DSC1629.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyxxSRUBeU3EYYRvP9FMEMs3b2C8vgl9dkkl_wA4XDt4Tv3Dug295rd1Y8XwMdLZzFdnteF86dKUwB7asweI22qySn1i0hIa1CU3m9JrrltIWCEATojkMPhmXsZyfKTQFRHr0tAHm0aRU/s640/_DSC1629.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnl6Fz78GFL1Qr89VYBqO5PwA3bVD5qQkR9OfqujKIxniCify-PKqVmTnbMvipDsOUu4FP_wxIUkfEeSV1FHcz4jt549BQc_fwA-GwlfnoUo1Zr739dfWbxkAFlH2wtUV92z40dbKEb3k/s1600/_DSC0071.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnl6Fz78GFL1Qr89VYBqO5PwA3bVD5qQkR9OfqujKIxniCify-PKqVmTnbMvipDsOUu4FP_wxIUkfEeSV1FHcz4jt549BQc_fwA-GwlfnoUo1Zr739dfWbxkAFlH2wtUV92z40dbKEb3k/s640/_DSC0071.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicORHhTdWEEq0eDyOPUCWrsG8816DjJLxg_vutfLot7es9C_lFdRpy-_-PbN79xvSanBAumOBqScbt_vx5NAg7j8A2mnLM2U04I2Ih-xlskboTm7icFrJsidgln-X-YP5ut_ZL5FMFM7A/s1600/_DSC1634.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicORHhTdWEEq0eDyOPUCWrsG8816DjJLxg_vutfLot7es9C_lFdRpy-_-PbN79xvSanBAumOBqScbt_vx5NAg7j8A2mnLM2U04I2Ih-xlskboTm7icFrJsidgln-X-YP5ut_ZL5FMFM7A/s640/_DSC1634.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Matowe szminki <i style="font-weight: bold;">Urban Decay </i>różnia się w swojej matowości od tych z <i style="font-weight: bold;">MAC. </i>Nie są suche przy nakładaniu, są dość kremowe i może nawet ... lekko nawilżające? Na pewno nie są typowymi matowymi szminkami. A może już je znacie?</div>
Co ostatnio króluje na Waszych ustach?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-79065679244414355992016-09-29T11:17:00.002+01:002016-09-29T11:17:24.288+01:00Catrice / Liquid CamouflageWłaśnie uświadomiłam sobie, że zrobiłam mały błąd przy tworzeniu posta o ulubieńcach lata <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2016/09/kosmetyczni-ulubiency-lata.html">KLIK</a> bo nie uwzględniłam w nim korektora mojego nawiększego ulubieńca czyli <i style="font-weight: bold;">Liquid Camouflage </i>z <b>Catrice </b>(ok. 15zł/5ml). Błąd bo to ten płynny kamuflaż dzielnie towarzyszył mi każdego dnia, bo polubiłam go tak bardzo, że nie mam ochoty na testowanie innych korektorów. W swojej kosmetycznej karierze zdążyłam przetestować wiele korektorów to jednak ten szybko wskoczył na podium i raczej nie prędko zostanie zdetronizowany ( na podium znajduje się też korektor z UD <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2015/11/urban-decay-korektor-naked-skin.html">KLIK</a>, ale na jego niekorzyść przemawia cena).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0hnMZxp41YS0bIHtOFuRsUHbIxtyVFYhTCM0fARsueLOOzDdwV3xVnOQyT75OvVAlC0EsvlglVXYW2XFiaSEvZTDuubJk-UOMs5G75Brc4lXWHVTcqjQG4AGLMxi7PF0b14hrXSpPywY/s1600/_DSC1739.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0hnMZxp41YS0bIHtOFuRsUHbIxtyVFYhTCM0fARsueLOOzDdwV3xVnOQyT75OvVAlC0EsvlglVXYW2XFiaSEvZTDuubJk-UOMs5G75Brc4lXWHVTcqjQG4AGLMxi7PF0b14hrXSpPywY/s640/_DSC1739.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRjavSKZE2P5GMk1puZ3x7ZE-6yFhYuzvKwdSLLT_CrlVRnqWIk46wjK29DP7B4HlGxtbX7CkNTMDWYldb_fcOv9WzWY1dwmEAGmN-7sSR6PQBU08d2MJl5Ekj3dvG0kdIl4hisDXsCkE/s1600/_DSC1741.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRjavSKZE2P5GMk1puZ3x7ZE-6yFhYuzvKwdSLLT_CrlVRnqWIk46wjK29DP7B4HlGxtbX7CkNTMDWYldb_fcOv9WzWY1dwmEAGmN-7sSR6PQBU08d2MJl5Ekj3dvG0kdIl4hisDXsCkE/s640/_DSC1741.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Wodoodporny orektor w płynie <b>Catrice </b>dostaniemy w trzech odcieniach, dla siebie wybrałam <i>010 Porcellain, </i>który okazał się strzałem w dziesiątkę, bo jest bardzo przybliżony do odcienia mojej skóry. Sam korektor mieście sie w opakowaniu, które wyglądem przypomina błyszczyk a aplikator zakończony gąbeczką pozwala na precyzjną aplikacje produktu - potem wklepuję wszystko mini gabką.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNjM5fjL_IlExwfXQwiLzWkcZCg62rr74u1T1jQJThsJzsyPT2Lb-SWpK_WW_2PoJWvhyuDfJQ5SZZ0-RH5MGU3YR6KjB2RXozOvm7MvNbkk3uduAvtzB7xCxdGUA98e6NWvWLpeToIik/s1600/_DSC1743.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNjM5fjL_IlExwfXQwiLzWkcZCg62rr74u1T1jQJThsJzsyPT2Lb-SWpK_WW_2PoJWvhyuDfJQ5SZZ0-RH5MGU3YR6KjB2RXozOvm7MvNbkk3uduAvtzB7xCxdGUA98e6NWvWLpeToIik/s640/_DSC1743.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<i style="font-weight: bold;">Liquid Camouflage </i>nie jest ani leisty ani bardo gęsty, jak dla mnie ma idealną kosystencję. Jest kremowy ale nie jest tępy i dobrze stapia się ze skórą twarzy. Czy kryje? O, i to jak. Cienie pod oczami, wypryski, zaczerwienienia, nie ma chyba niczego czemu ten korektor nie dałby rady. Na twarzy wygląda naturalnie, nie robi maski, nie zasycha w sucha skorupę. Taki Photoshop za kilkanaście złotych.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV9xqJgXooI8jF0IJnV9iyNUE77pL7nqztDIoQFBcfbZqueGKYYQv40nQ6HvgIvIVYf7kICwbjvYaEwbFN2tj5ESEOh3w3SvL_tQh7nrN7TRry72FpcyKCsOxdiEJLJjBkwq_tNrhbXFc/s1600/_DSC1746.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjV9xqJgXooI8jF0IJnV9iyNUE77pL7nqztDIoQFBcfbZqueGKYYQv40nQ6HvgIvIVYf7kICwbjvYaEwbFN2tj5ESEOh3w3SvL_tQh7nrN7TRry72FpcyKCsOxdiEJLJjBkwq_tNrhbXFc/s640/_DSC1746.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Mimo mocnego krycia nie podrażnia cery, nie zapycha jej i nie powoduje wykwitu kolejnych niedoskonałości. Czyż nie brzmi jak ideał?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpDicQrSNaoZRALTJPyZZ_eGFSaARV8df0_yBhXlsEwy8TPQcZZafkNiRehNcDwti3XkDrKWtfCbj2iDrPut8hu2CHqq-NxG1kOrGe-NMLCVMU4qxD3rFn8zRz4bqGib44_xY2vTCFzvg/s1600/_DSC1759.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpDicQrSNaoZRALTJPyZZ_eGFSaARV8df0_yBhXlsEwy8TPQcZZafkNiRehNcDwti3XkDrKWtfCbj2iDrPut8hu2CHqq-NxG1kOrGe-NMLCVMU4qxD3rFn8zRz4bqGib44_xY2vTCFzvg/s640/_DSC1759.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jedynym minusem kamuflażu w płynie <b>Catrice </b>jest jego dostępność - zazwyczaj jego półeczka w szafie marki stoi pusta a ja będę potrzebowała niedługo kolejnego opakowania. Może zrobię wtedy zapasy na zaś ;) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Co sądzicie o kamuflażach <b><i>Catrice?</i></b></div>
Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-75453590367353308952016-09-27T10:54:00.001+01:002016-09-27T10:54:44.131+01:00MAC Global Glow / Rozświetlacz do twarzy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jakoś w maju zachorowałam na rozświetlenie twarzy, nagle wszystko miało mnie rozświetlać i sprawić, że skóra wygląda na młodą i świeżą - zaczęło się od podkładu (a ja zawsze uwielbiałam kryjący mat!), potem szminki i na sam koniec trafił się zalewający blaskiem bronzer. A że mam ogromną słabość do MACowych rozświetlaczy (<i>Superb </i>to nadal mój numer 1) to skierowałam się w stronę stoiska <i style="font-weight: bold;">MAC </i>i trafiłam na <i style="font-weight: bold;">Global Glow Mineralize Skinfinish </i>(126zł/10g).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmYPtqHaH2TnNp3hvYjrzATh3p5uE1rRosn9L5JLGWLJ8JGqafWwTDsRXv7IgTQR7TRhFzjW1404jahqDEGlwCNiNAHXFUJzT2rBmmOtpdWsvn5mntaylG0LsCHaNB4iJvBSHA_VbhxBM/s1600/_DSC2157.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmYPtqHaH2TnNp3hvYjrzATh3p5uE1rRosn9L5JLGWLJ8JGqafWwTDsRXv7IgTQR7TRhFzjW1404jahqDEGlwCNiNAHXFUJzT2rBmmOtpdWsvn5mntaylG0LsCHaNB4iJvBSHA_VbhxBM/s640/_DSC2157.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSwElA5tDOL9AxGUlMUR3JgQMzx0Ng5T5f9nw79I6LY-MhAEZmtOgdcooL5Q0eqaSKBiUuuyAMzUMgQzDYAoy1n1dA7ocN1w-v77zMJlCqK2X1lt_Y1NYwfbHD2jIfvSjKYPbkkmrIdmQ/s1600/_DSC2160.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSwElA5tDOL9AxGUlMUR3JgQMzx0Ng5T5f9nw79I6LY-MhAEZmtOgdcooL5Q0eqaSKBiUuuyAMzUMgQzDYAoy1n1dA7ocN1w-v77zMJlCqK2X1lt_Y1NYwfbHD2jIfvSjKYPbkkmrIdmQ/s640/_DSC2160.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Co prawda nadal nie jestem fanką nowych opakować kompaktów <i style="font-weight: bold;">MAC </i>ale przecież liczy się to co jest w środku a <i style="font-weight: bold;">Global Glow </i>to miłość od pierwszego wejrzenia. To dość ciepły, miedziany brąz ze złotym, metalicznym wykończeniem. Nie robi na twarzy pomarańczy a co najlepsze można go używać na kilka sposobów! Jako rozświetlacz kości jarzmowych, do konturowania i jako bronzer w myśl zasady <i>nakreśl pędzlem trójkę na twarzy. </i><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgntdvF5cJSgaV2hdy8k_EBD5qOlNmaGrXW5TtPF9vqx6LXaxY1KVIy_sg3VBL9mPEpu5MpinK5GjdI31gKIBM-GFDYitb6e6ekGUFpXJXmQ-bys6BcNrE9I5JysMeVJDuH5N2cWp2rQKI/s1600/_DSC2164.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgntdvF5cJSgaV2hdy8k_EBD5qOlNmaGrXW5TtPF9vqx6LXaxY1KVIy_sg3VBL9mPEpu5MpinK5GjdI31gKIBM-GFDYitb6e6ekGUFpXJXmQ-bys6BcNrE9I5JysMeVJDuH5N2cWp2rQKI/s640/_DSC2164.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<i style="font-weight: bold;">Global Glow</i> jest drobno zmielony i trochę się pyli przy dotknięciu pędzlem. Nie jest to super uciążliwe ale wolałabym gdyby był mniej suchy, nakłada się jednak z łatwością i nie ma kredowego wykończenia. Jest jednak bardzo dobrze napigmentowany i potrzebuje lżejszej ręki do aplikacji.<br />
Niestety, potrafi podkreślić pory i zaakcentować naturalną teksturę skóry ale zazwyczaj nie miałam z tym wielkiego problemu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjHn6XN3erAYw3wUyokNPg48E4_j3kjIpKmiLoDB5suKqQ_ppFPOOKf6uIH5Fma9SDo7h48FgUzvMOtbGczVhgsciKdU9I-KXSQukH2W9sSNyzZK6XC0KggqgHLgSUYndYhcgqDUPfBl8/s1600/_DSC2172.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjHn6XN3erAYw3wUyokNPg48E4_j3kjIpKmiLoDB5suKqQ_ppFPOOKf6uIH5Fma9SDo7h48FgUzvMOtbGczVhgsciKdU9I-KXSQukH2W9sSNyzZK6XC0KggqgHLgSUYndYhcgqDUPfBl8/s640/_DSC2172.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWn-XJdl99uqR9iFwBRLENBOqE_7geYh2otByBLGvwIBSaeyBMnhPovZsMyE7O6YmJpO5yuTPeU9hUJzroxIW5PUMSBOoa_2L2RYb2lZSgl2vMYrswhxb3jMVKZw_5HvRdLcnjP7yrRYA/s1600/_DSC2179.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWn-XJdl99uqR9iFwBRLENBOqE_7geYh2otByBLGvwIBSaeyBMnhPovZsMyE7O6YmJpO5yuTPeU9hUJzroxIW5PUMSBOoa_2L2RYb2lZSgl2vMYrswhxb3jMVKZw_5HvRdLcnjP7yrRYA/s640/_DSC2179.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i style="font-weight: bold;">Global Glow</i> dobrze się nosi przez osiem godzin, po tym czasie wygląda na sprany i zbiera się w plamy. Nie sprawia mi to zbyt dużego problemu, zazwyczaj i tak oczekuję od kosmetyków siedmio- czy ośmiogodzinnej trwałości, a jeżeli jestem nadal w biegu po tym czasie to to jak wyglądam nie robi mi wielkiej różnicy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5j4TdIoXwK886O0xYrVngBdF14QCYVB5E5lIi3j-jG5BMGCKAD0uFslv-0hxyL8YYS5FY7Zkfo3irpsNQeo-Svp4IWRfhca7XxivMy-pTCF2JWSBjpcZ6to3riQdwf_ajm4NkL1or1EI/s1600/_DSC0057.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5j4TdIoXwK886O0xYrVngBdF14QCYVB5E5lIi3j-jG5BMGCKAD0uFslv-0hxyL8YYS5FY7Zkfo3irpsNQeo-Svp4IWRfhca7XxivMy-pTCF2JWSBjpcZ6to3riQdwf_ajm4NkL1or1EI/s640/_DSC0057.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Ciekawostka, <i style="font-weight: bold;">Global Glow </i>przeznaczony jest dla ciemnoskórych osób, jednak wydaje mi się, że na jasnej skórze też wygląda całkiem przyzwoicie :)<br />
<br />Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-12457931479825451852016-09-23T07:19:00.000+01:002016-09-23T07:19:03.368+01:00Kosmetyczni ulubieńcy lata<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Lato przeminęło jak w oka mgnieniu. Wszystkie dni zdążyły się już zlać w niewyraźną plamę, a ja powoli myślę już o moich dwóch ulubionych okresach w roku, Halloween i Gwiazdce. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A dzisiejszy post jest takim pożegnianiem z latem, ot, krótka notka o produktach po które sięgałam prawie codziennie. Zapraszam Was do podejrzenia moich uubieńców lata :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1hT2G4goal3FbpFl9b6skqHyrZPIivwj4nL7BFVJkWYLjZmjGZBlHkK5Hb5X9Izo6hksbx6dEqUGqt4hhsQq8GVyzHKImUKO4sZMzAkTDyVamUyc7VG8y7296fLSAy4nl-Fo1g3-wO9Y/s1600/_DSC0050.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1hT2G4goal3FbpFl9b6skqHyrZPIivwj4nL7BFVJkWYLjZmjGZBlHkK5Hb5X9Izo6hksbx6dEqUGqt4hhsQq8GVyzHKImUKO4sZMzAkTDyVamUyc7VG8y7296fLSAy4nl-Fo1g3-wO9Y/s640/_DSC0050.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhveM7LqyVXwZVjCAms6C41Orck7SFdCc_Lv746VUmZnXJEWWqivq2R0rgWWCQC326dMxpMIMulfgX2bNStl7nN32b9VFWJ5kRbxs9q8SC5pFyb7CwqcwGcWX7GjEgu8GeUaJ_0YK7-kL4/s1600/_DSC0056.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhveM7LqyVXwZVjCAms6C41Orck7SFdCc_Lv746VUmZnXJEWWqivq2R0rgWWCQC326dMxpMIMulfgX2bNStl7nN32b9VFWJ5kRbxs9q8SC5pFyb7CwqcwGcWX7GjEgu8GeUaJ_0YK7-kL4/s640/_DSC0056.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
O mgiełkach do ciała <b>Victoria's Seccret </b>słyszałam już wcześniej ale nigdy nie rozumiałam o co tyle krzyku. Zrozumiałam jak całkiem przypadkiem sięgnęłam po <b>Sheer Love, </b>a potem już całkiem świadomie po najbardziej popularny zapach marki czyli <b>Love Spell. </b>Oba zapachy są lekkie, delikatne i zupełnie nie da się z nimi przesadzić a do tego są naprawdę super trwałe i są wyczuwalne na ciele nawet po kilku dobrych godzinach. Doszło do tego, że podczas lata po perfumy sięgałam bardzo rzadko bo wolałam użyć mgiełek. Na pewno dorobię się jeszcze kilku innych zapachów :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlSjWH4kHeFxtEulnNOTLD4SiL61JsYwZPOtNv0un81ubiHyVQOlp8tn3s-56gysaocnEvnq-RktFzZlsdFsbP98q0OUbOyi2TvCx9rf3Lt77l-A_nHW9Y95m3gKoF_T7lWR458-5tDMI/s1600/_DSC0059.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlSjWH4kHeFxtEulnNOTLD4SiL61JsYwZPOtNv0un81ubiHyVQOlp8tn3s-56gysaocnEvnq-RktFzZlsdFsbP98q0OUbOyi2TvCx9rf3Lt77l-A_nHW9Y95m3gKoF_T7lWR458-5tDMI/s640/_DSC0059.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Jeszcze przed wakacjami szukałam lekkiego podkładu i <b><i>MAC </i>Face and Body </b>okazał się strzałem w dziesiątkę! Nie będę za bardzo się rozpisywać bo szykuję jego oddzielną recenzję ale uwierzcie mi, warto się nim zainteresować. O super hiper mineralnym samoopalającym bronzerze do twarzy <b>Trystal Bronzing Minerals </b>z <i style="font-weight: bold;">Vita Liberata</i> pisałam całkiem niedawno <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2016/09/vita-liberata-trystal-bronzing-minerals.html">KLIK</a>. Co prawda miałam do niego kilka zastrzeżeń ale to była całkowita wina dwóch faktorów a nie tego produktu. Moja cera już prawie się uspokoiła tak samo jak wilgotność w powietrzu i bronzer znowu wygląda na mnie niebiańsko, photoshopując mnie jak wcześniej. Rozświetlacz <b><i>MAC </i>Snow Globe </b>to moja wielka wakacyjna miłość i ubolewam nad tym, że za kilka tygodni pewnie będę musiała się z nim rozstać na rzecz czegoś chłodniejszego.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP2phOGDlWxSdmlNMf1WQRlKO3HUZbsDtoDX3rAFawkIa1AwFEJPqiwZEfB2iawaNwDTBLhNng2FRSZSBDXExwRxSuLeGNiD_2oeqbOvyk_JaxtzhPGfzRpULbVt5Z_O_nA764WwcICrg/s1600/_DSC0072.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP2phOGDlWxSdmlNMf1WQRlKO3HUZbsDtoDX3rAFawkIa1AwFEJPqiwZEfB2iawaNwDTBLhNng2FRSZSBDXExwRxSuLeGNiD_2oeqbOvyk_JaxtzhPGfzRpULbVt5Z_O_nA764WwcICrg/s640/_DSC0072.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
No i usta, niezawodna konturówka <b><i>MAC </i>Stripdown, </b>którą można łączyć z każdym nudziakowym kolorem i szminka <b><i>MAC </i>Viva Glam II </b>o której pisałam zaledwie kilka dni temu <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2016/09/mac-viva-glam-ii-szminka-do-ust.html">KLIK</a>. Oczywiście sięgałam tez po inne kolory ale jednak to ten super uniwersalny duet był zawsze w gotowości i zawsze pod ręką.<br />
<br />
Zdradzicie Mi waszych ostatnich ulubieńców?Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-14022165206322694292016-09-21T07:32:00.000+01:002016-09-21T07:32:00.730+01:00MAC Viva Glam II/ szminka do ust <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jest tu ktoś kto wie jak wyleczyć się z obsesji na punkcie nudnych szminek? Albo szminek w ogóle? No tak mam, że jak jestem na zakupach to nigdy, ale to nigdy nie mogę sobie odmówić nowej szminki. I może nie byłby to problem gdyby te szminki miały zróżnicowane kolory, ale nie, od dobrego roku mam fisia na punkcie cielistych pomadek. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Dlatego dzisiaj znowu zaprezentuję nudną, ale całkiem fajną szminke. Znowu <i style="font-weight: bold;">MAC, </i>jednak tym razem to szminka o satynowym wykończeniu czyli <b>Vivs Glam II </b>(86zł/3g). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-ltMH45WqsgVOW9rYJWPSVYZSvcH9Cl9eGyBqFbjm9EKd2tr51EAYybf3kC6rtPqRSNzE01SuBYgKluLkeafd8RtHCAzBlY30KaXocf4Eawe1XDQvRJYcfgKUH4aRJyFOR2HdgfrhYNc/s1600/_DSC2186.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-ltMH45WqsgVOW9rYJWPSVYZSvcH9Cl9eGyBqFbjm9EKd2tr51EAYybf3kC6rtPqRSNzE01SuBYgKluLkeafd8RtHCAzBlY30KaXocf4Eawe1XDQvRJYcfgKUH4aRJyFOR2HdgfrhYNc/s640/_DSC2186.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a>Raczej wszyscy już o tym wiedzą ale jeżeli nie to przypomnę. Kupując szminki <b>Viva Glam </b>wspomagamy <i>MAC AIDS Fund, </i>bowiem każdy grosz ze sprzedaży tych szminek wspiera pomoc każdemu kto zmaga się z wirusem HIV/AIDS.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Viva Glam II </b>weszła na rynek już w 1997 roku i nawet po tych, prawie dwudziestu, latach nadal zachwyca swoim kolorem, który jest teraz jak najbardziej na czasie. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgs1TjC9_92EBRko0_w25k-Ui2PKI55eFsgZLeXdHCrygQNlQjAk-DoiNv8nmmrMn4sfVS2JDJQmSerzhYDA8OVBl-Pt3Ig0pGbL6jYLGV-NX9vCPRkmVykI51mjk9k9XM7jtkN2iOzI0s/s1600/_DSC2188.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgs1TjC9_92EBRko0_w25k-Ui2PKI55eFsgZLeXdHCrygQNlQjAk-DoiNv8nmmrMn4sfVS2JDJQmSerzhYDA8OVBl-Pt3Ig0pGbL6jYLGV-NX9vCPRkmVykI51mjk9k9XM7jtkN2iOzI0s/s640/_DSC2188.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Viva Glam II, </b>to ciekawa kombinacja brązu i różowości. Jest trochę podobna do <i>Velvet Teddy, </i>chociaż tu przeważa róż, i ma lekko mokre, satynowe wykończenie nadając ustom blasku. Wydaje mi się, że to kolor idealny na dzień i na noc, gdzie mogę go podbić czy odrobinę zmodyfikować używając konturówki (<i>Stripdown</i> najlepiej się do tego nadaje!).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3fceUh-MR0uxZUHNhDQPRhrRRAZdVBvCQO8YWo-5ZgQA-tJsyaNuSAYBIz21584nL9pZY3mzeB10r-c3ZmTuRfbjc-VbBpqpZcAV8kq9dL2IH07F12Aqg5hMNIHMFWHN7OjRo7Dh70Ek/s1600/_DSC2189.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3fceUh-MR0uxZUHNhDQPRhrRRAZdVBvCQO8YWo-5ZgQA-tJsyaNuSAYBIz21584nL9pZY3mzeB10r-c3ZmTuRfbjc-VbBpqpZcAV8kq9dL2IH07F12Aqg5hMNIHMFWHN7OjRo7Dh70Ek/s640/_DSC2189.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbm_Y_RV7T4_0nDPgQ3lhb9LM0ZqvezH0Vlf1s6gYibVwnfoWJ2xVaj3mKc5uNFs0j7FLyyfqQnK7lgSBXgxUY9c1wYtyupyHT0VFt3Kw5zXr7q2CgnKvrRH83p24X0zeAtnCFEt-iC5Q/s1600/_DSC2191.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbm_Y_RV7T4_0nDPgQ3lhb9LM0ZqvezH0Vlf1s6gYibVwnfoWJ2xVaj3mKc5uNFs0j7FLyyfqQnK7lgSBXgxUY9c1wYtyupyHT0VFt3Kw5zXr7q2CgnKvrRH83p24X0zeAtnCFEt-iC5Q/s640/_DSC2191.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Viva Glam II, </b>nie nawilża ani nie wysusza ust, chociaż rzadko kiedy natykam się na szminkę, która to robi. Dzięki swojemu wykończeniu z lekkością sunie po ustach a dzięki swojemu naturalnemu kolorowi nie potrzebuję lusterka do poprawek, ot mogę to zrobić na szybko bez obawy o widocznie nierówności i niedoskonałości.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnPYmfNW2hyhbj8vALDX6fvI1Wa5L5YpnYE4GmQXCca1DoK_77UP6_EEz8_X6x-4Z_WYyVE0Zj4eHkZxoIMZKj_UxdNYgQ2bKTmCt4I4gq2oNSdrBDdmumSQUFBbYjL_6FYKJTTIJsesw/s1600/_DSC2198.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnPYmfNW2hyhbj8vALDX6fvI1Wa5L5YpnYE4GmQXCca1DoK_77UP6_EEz8_X6x-4Z_WYyVE0Zj4eHkZxoIMZKj_UxdNYgQ2bKTmCt4I4gq2oNSdrBDdmumSQUFBbYjL_6FYKJTTIJsesw/s640/_DSC2198.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Skoro o poprawkach mowa, <b>Viva Glam II </b>nie potrzebuje ich zbyt wielu. Mimo swojego lekkiego wykończenia, całkiem porządnie trzyma się ust, bez jedzenia to około pięciu godzin.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEwS-wydoi5RqborcFViXcJZYS19qVlMruc-ub8Q3GXzX92ughXYUzcG-akXky3m17EL_pZgqnS6U58URp-qe0TpzSF9kWJg-dm5mw1VYvqV-aw0BuOQwyo15i-Cz1xNnMa9VCRplikk4/s1600/_DSC2235.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEwS-wydoi5RqborcFViXcJZYS19qVlMruc-ub8Q3GXzX92ughXYUzcG-akXky3m17EL_pZgqnS6U58URp-qe0TpzSF9kWJg-dm5mw1VYvqV-aw0BuOQwyo15i-Cz1xNnMa9VCRplikk4/s640/_DSC2235.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Nie wiem jak Wam, ale mi ten kolor szalenie się podoba! A fakt, że kupując tę szminkę zrobiłam coś dobrego sprawia, że lubię ją jeszcze bardziej ;)Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-90680306715645458732016-09-09T07:12:00.000+01:002016-09-09T07:12:04.678+01:00New in / nowości <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
W końcu udało mi się zebrać wszystkie nowości tego lata, a większość z nich jest jeszcze z maja! Do nadrobienia został mi jeszcze post z ulubieńcami lata i mogę zabrać się za recenzje produktów, które służą mi już od ponad roku. Taki mam zapłon. Zresztą, wakacje upłynęły mi bardziej na zakupach ubraniowo-obuwniczych i w nosie miałam kosmetyki. Chyba mam za duży przesyt kolorówką i za mało czasu na jej używanie ale mam nadzieję, że teraz to się zmieni. A teraz zapraszam Was na krótką prezentację moich nabytków :) </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf8RPFMuMxawvt_zgyUcF1zuskgORNEPL5PZG-ZazOMVI4r82AF8Dsh3U_TWNqTuiSpiHwn6CjdfddRL67G3y0rji0soaaLj5iTbfw9JGAUtLP7aoP5WounCaWVLqep_WHrJzlxDhNP6c/s1600/_DSC2136.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf8RPFMuMxawvt_zgyUcF1zuskgORNEPL5PZG-ZazOMVI4r82AF8Dsh3U_TWNqTuiSpiHwn6CjdfddRL67G3y0rji0soaaLj5iTbfw9JGAUtLP7aoP5WounCaWVLqep_WHrJzlxDhNP6c/s640/_DSC2136.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a>Seria do włosów <b>Uniq one </b>z <i style="font-weight: bold;">Revlon Professionals</i> dobrze mi służyła przez długi czas, przecież nawet odżywka w sprayu bez spłukiwania pojawiła się rok temu w ulubieńcach. Dlatego bez wahania sięgnęłam po szampon z tej serii żeby za chwilę przekonać się, że ten duet już nie służy moim włosom. Nie wiem co i dlaczego tak się stało ale chwilowo robię sobie przerwę od tej linii, może za jakiś czas znowu się polubimy. Co dziwne, to kokosowa maska do włosów <b><i>Garnier </i>Ultimate Blends </b>lepiej się u mnie sprawuje. Włosy są wygładzone, miękkie i do tego pięknie pachną.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNu5ob1qgb0dQuAWzPNlQ8ytDKBNF8vY3NnLbip3e0jzcNkavsUwMMnIHND7ywpk9vZ54DeT2zzwgBZWy9ztFy98tGihFvzbr-7CkoRE4Hjhv_dqJyazsJfTl7M63X_gMSTFcDThCjSnY/s1600/_DSC2138.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNu5ob1qgb0dQuAWzPNlQ8ytDKBNF8vY3NnLbip3e0jzcNkavsUwMMnIHND7ywpk9vZ54DeT2zzwgBZWy9ztFy98tGihFvzbr-7CkoRE4Hjhv_dqJyazsJfTl7M63X_gMSTFcDThCjSnY/s640/_DSC2138.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Krem <b><i>La Roche-Posay </i>Hydreane Legere</b> był strzałem w dziesiątkę podczas lata. Był lekki ale nadal dobrze nawilżał, jedynym minusem był czas, którego potrzebował żeby dobrze się wchłonąć. Przed wakacjami siegnęłam też po dwupak samoopalaczy <i style="font-weight: bold;">Cocoa Brown, </i>ten w różowej butelce już wcześniej gościł na mojej półce. Może nie jest to najlepszy samoopalacz, ma swoje humorki ale za tak niską cenę można mu to wybaczyć. Ten dwukolorowy jeszcze nie był w użyciu. No i balsam po goleniu <i style="font-weight: bold;">Nivea Men, </i>który miał służyć jako baza pod podkład. Chyba wybrałam złą wersję bo żadnych ochów z mojej strony nie ma.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWE-NT9cPdggyCRiDEVJImx4pqg4FYBf7szO4lOR9J3upRBQlSh-aSkrkhOK9anG5x5XhQqxR7CNDe_CIbdfatcuDo1gaTCVQecYseZ1ONeiCZeYLYw5FP2Ws_7my-taGXVpIzTwoMlBE/s1600/_DSC2142.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWE-NT9cPdggyCRiDEVJImx4pqg4FYBf7szO4lOR9J3upRBQlSh-aSkrkhOK9anG5x5XhQqxR7CNDe_CIbdfatcuDo1gaTCVQecYseZ1ONeiCZeYLYw5FP2Ws_7my-taGXVpIzTwoMlBE/s640/_DSC2142.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Moje cera twarzy jest dość podatna na zaczerwienienia dlatego żółta baza pod podkład <b><i>MAC </i>Prep+Prime </b>miała choć trochę temu zaradzić. Muszę przyznać, że całkiem dobrze dała sobie radę, co prawda nie przedłuża żywotności makijażu (ale chyba nawet nie jest jej taki zamysł) ale redukuje zaczerwienia i rozświetla skórę. Krem CC <i style="font-weight: bold;">FaceD </i>miał być fajnym koloryzującym kremem na dzień a okazał się być zapychaczem. Używany raz na ruski rok ujdzie ale przy codziennym użytku wypryski gwarantowane. Za to z ręką na sercu mogę polecić krem CC <i style="font-weight: bold;">Bourjois, </i>warto na niego spojrzeć. Podkład <i style="font-weight: bold;">MAC </i><span style="font-weight: bold;">Face and Body</span> był podkładem tegorocznego lata. Lekki, rozświetlający. Może nie najtrwalszy ani nie ma najlepszego krycia ale ciężko chyba o delikatny podład, które ma te właściwości.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7yNzL39hzGTHyk7g01uv6h-ZoJkchC97iOwIj1GIFw2Isx30mhd8i53ozaB_kkAif9ho1bPTSTbJnYJ1hg_BTUa3nt8lo9pKF6zeC9MJgSAB54BmddHPDGNJPOMxMl5PtLp1czDEgTtc/s1600/_DSC2144.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7yNzL39hzGTHyk7g01uv6h-ZoJkchC97iOwIj1GIFw2Isx30mhd8i53ozaB_kkAif9ho1bPTSTbJnYJ1hg_BTUa3nt8lo9pKF6zeC9MJgSAB54BmddHPDGNJPOMxMl5PtLp1czDEgTtc/s640/_DSC2144.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Do rozświetlenia/ lekkiego konturowania przez całe lato używałam też rozświetlacza <b>Global Glow </b>z <i style="font-weight: bold;">MAC. </i>Zawsze zbierałam dzięki niemu masę komplementów. No po prostu cudeńko! Penneys, czy jak kto woli Primark, ma w swojej ofercie całkiem ciekawe kosmetyki. 'Mineralny' puder służył mi do <i>utwierdzania </i>korektora pod oczami i nigdy nie zrobił mi skorupy. Jeszcze przed wakacjami zajrzałam do sklepu <i style="font-weight: bold;">Inglota</i> i w ręce wpadł mi <b>HD Sculpting Powder </b>nr 507, ale, wstyd się przyznać, jeszcze go nie użyłam.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKI7d8O37I_w72K3CAURWJ9ZKqArAbJfYC2xEUeN6gh4h0cEZvNp7mL35g3VXGZiXZY6-12zYA0fTyvOHvlGbzN2v-EUrIlE5lKEBnHgvN2IzwCUQLCNJsuQNoYo3kXydW5VXy_KaL8m0/s1600/_DSC2146.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKI7d8O37I_w72K3CAURWJ9ZKqArAbJfYC2xEUeN6gh4h0cEZvNp7mL35g3VXGZiXZY6-12zYA0fTyvOHvlGbzN2v-EUrIlE5lKEBnHgvN2IzwCUQLCNJsuQNoYo3kXydW5VXy_KaL8m0/s640/_DSC2146.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Szał na nudziaki trwa u mnie nieprzerwanie. Od góry matowa pomadka <b>Whipped Velvet </b><i style="font-weight: bold;">MUA</i>, która mogła by być godną następczynią NYX gdyby nie jest zapach i posmak farby. Za to <b><i>NYX </i>Soft Matte Lip Cream </b>w odcieniu <i>Stockholm </i>często gościła na moich ustach a do tego fajnie współpracowała niemal z każdym odcieniem konturówek. Matowa szminka z Penneys w odcieniu <i>04 </i>również mogłaby stanąć w szranki z szminkami NYX gdyby nie to, że dość mocno zasycha na ustach. Podobny problem mam z <b>Matte Me </b><i style="font-weight: bold;">Sleek </i>w odcieniu <i>Birthday Suit, </i>mimo wszystkie oba produkty są bardzo na propsie. No i do tego bardzo kremowa kredka/szminka do ust z Penneys, warto na nią spojrzeć.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZeI4JivV0LLLgNAAFGTw3DJlSgi5zr6LKCHMFPGZfTktoipO1GYK_1kda-XaArCWBnLrXrogLD0_-ZJf1ecv9bW_YgAVyxE302z6U8kweurXpSRIOGElYWDfFj03vY2kLIvqKnLU5wN4/s1600/_DSC2149.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZeI4JivV0LLLgNAAFGTw3DJlSgi5zr6LKCHMFPGZfTktoipO1GYK_1kda-XaArCWBnLrXrogLD0_-ZJf1ecv9bW_YgAVyxE302z6U8kweurXpSRIOGElYWDfFj03vY2kLIvqKnLU5wN4/s640/_DSC2149.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
I znowu nudziaki. Od lewej szminka <i><b>Inglot </b>nr 116</i>,<i> </i>do której nadal żywię mieszane uczucia. <b><i>MAC </i>Viva Glam II </b>jest za to częstym gościem na moich ustach. Jedynym akcentem kolorystycznym jest <b>Tropic Tonic </b>z <i style="font-weight: bold;">MAC, </i>która miała być szminką na lato a nie za bardzo ujrzała światło dzienne. <b><i>MAC </i>Honeylove </b>pokazywałam już tu <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2016/08/mac-szminka-honeylove.html">KLIK</a>. A matowy nudziak z Penneys może być godnym zamiennikiem MACowego <i>Velvet Teddy. </i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX38mvPUwpBSW9p9fkA7IaJhLxN5xEMuJaQDaTTxsXWyZGWp8isOYUkX6fj-MfQW2KDxeXgcHGr10gPzJtBfFH2mEzN5FBFXAqCgvOYLVeOsD_CINZeehoRtll9ArHCx31VW3bRgTcalA/s1600/_DSC2155.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX38mvPUwpBSW9p9fkA7IaJhLxN5xEMuJaQDaTTxsXWyZGWp8isOYUkX6fj-MfQW2KDxeXgcHGr10gPzJtBfFH2mEzN5FBFXAqCgvOYLVeOsD_CINZeehoRtll9ArHCx31VW3bRgTcalA/s640/_DSC2155.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Wpadło mi też kilka konturówek. <b style="font-style: italic;">Inglot </b><i>nr 63, </i><b><i>MAC </i>Dynamo, </b>który miał być partnerem dla <i>szminki lata. </i><b><i>Essence </i>very berry, </b>która mocno wpada w brąz i kolejny produkt z <i style="font-weight: bold;">P.S... </i>z Penneys czyli kontuówka do wyżej pokazanej szminki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsm-fS8fQVVTtNVZBgXSHsnH2dThs31a_IwGTzCo1PZVMZM749F5V9RhuvZu8w8XmcBYyGNU3CQnYFBhmruHHf9VWuCTqVS261xB58UAtC7hbaxQnbeCzHLzIxS4K12k0XvN1mV5rSiiQ/s1600/_DSC2232.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsm-fS8fQVVTtNVZBgXSHsnH2dThs31a_IwGTzCo1PZVMZM749F5V9RhuvZu8w8XmcBYyGNU3CQnYFBhmruHHf9VWuCTqVS261xB58UAtC7hbaxQnbeCzHLzIxS4K12k0XvN1mV5rSiiQ/s640/_DSC2232.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Przez przypadek trafiłam na maskę do włosów zniszczonych rozjaśnianiem <b>Reincarnation Mask </b>z <i style="font-weight: bold;">Bleach London, </i>8/10 tylko naprawdę potrzebuje kilkunastu minut na włosach. Po suchy szampon sięgam baaardzo rzadko ale lubię mieć jeden w zapasie, tym razem wybór padł na <i style="font-weight: bold;">CoLab </i>ale jeszcze go nie używałam. Po raz kolejny przekonałam się za to, że produkty <i style="font-weight: bold;">John Frieda </i>nie zawsze mi pasują. Tym razem stałam się ofiarą wygładzającego i rozjaśniającego olejku do blond włosów, jestem przekonana, że on tylko przyciemnia mi mój blond. Dlatego zawsze używam fioletowego szamponu do blond włosów, o seriii <i style="font-weight: bold;">Provoke </i>trąbiłam już nieraz ale tym razem postanowiłam spróbować <b>Silver Shampoo </b><i style="font-weight: bold;">Bleach London, </i>może być ale raczej niczym nie różni się od mojego tańszego ulubieńca.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPX5BLkVgUR8zOmcmyavVowofoynMcedf1SkgsLnZHMh0zFONPyFi7F8zGLVGuSZGGiDLHGt9AZLdqiwWf00DuKO72Cm9-0JROL6D9QQIVJWHa-AToqt0kFtc22NyMMFFqxM7x2mecJ_w/s1600/_DSC2237.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPX5BLkVgUR8zOmcmyavVowofoynMcedf1SkgsLnZHMh0zFONPyFi7F8zGLVGuSZGGiDLHGt9AZLdqiwWf00DuKO72Cm9-0JROL6D9QQIVJWHa-AToqt0kFtc22NyMMFFqxM7x2mecJ_w/s640/_DSC2237.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Obiecuję, że to już koniec. Na szybko potrzebowałam tuszu do rzęs, pod rękę nawinął się <b>Volume Colourist </b><i style="font-weight: bold;">Rimmel, </i>robi co ma robić ale szału nie ma. Jest jednak o wiele lepszy od <b>Full Exposure </b><i style="font-weight: bold;">Smashbox, </i>który nie robi nic oprócz przyciemnienia rzęs. Ten tusz to chyba moja największa porażka tego roku, nie wiem dlaczego nadal go trzymam w kosmetyczce, chyba dlatego bo szkoda mi wydanych na niego pieniędzy. Ostatnio potrzebowałam nowego kremu do twarzy i znowu sięgnęłam po <i style="font-weight: bold;">La Roche-Posay, </i>tym razem wybór padł na <b>Nutritic Intense, </b>jeszcze za wcześnie żeby cokolwiek o nim powiedzieć ale zapowiada się obiecująco. Rozświetlający podkład <b>Illuminating Touch </b><i style="font-weight: bold;">Collection </i>w Internecie zbiera dobre opinie a u mnie okazał się być tylko okay. Trochę zbyt gęsty i zbyt tępy sam w sobie ale zmieszany z <i>Face and Body </i>często lądował u mnie na twarzy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinJDGHL_JjudBvIk3F122tuvJ3xC_H_pSe_PsoQjsyy0hyiTL4wXOaghfusoIh1lydkk-hQ9ctiSCACblxefNyhAO-OoMxXquIA5g7r09oL8pVL7UI9cuYoRKCZywSVrK85mejOgdpf78/s1600/_DSC2238.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinJDGHL_JjudBvIk3F122tuvJ3xC_H_pSe_PsoQjsyy0hyiTL4wXOaghfusoIh1lydkk-hQ9ctiSCACblxefNyhAO-OoMxXquIA5g7r09oL8pVL7UI9cuYoRKCZywSVrK85mejOgdpf78/s640/_DSC2238.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Mgiełek do ciała <i style="font-weight: bold;">Victoria's Secret </i>chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Sięgnęłam po <b>Sheer Love i Love Spell, </b>które tak w sobie mnie rozkochały, nie tylko zapachem ale i trwałością, że mam ochotę na więcej ;)<br />
<br />
<i><b>Jak Wasze ostatnie zakupy? </b></i><br />
<br />Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-74535004154275712772016-09-07T07:46:00.000+01:002016-09-07T07:46:01.819+01:00Vita Liberata / Trystal Bronzing Minerals, mineralany samoopalający bronzer do twarzy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b style="font-style: italic;">Vita Liberata </b>to irlandzka marka przodująca w tworzeniu innowacyjnych produktów samoopalających. Wszystkie produkty tej marki wyróżniają się nie tylko opakowaniami ale również naturalnymi, organicznymi składnikami i tym jak wyglądają na skórze ciała czy twarzy dzięki technologii zastosowanych w tworzeniu tych kosmetyków. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Po udanej przygodzie z samoopalaczem do ciała <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2016/06/vita-liberata-phenomenal-2-3-week-tan.html">KLIK</a>, przyszła pora na mineralny, samoopalający bronzer do twarzy i dekoltu <b>Trystal3 Bronzing Minerals </b>(175zł/9g [w Debenhams jest teraz promocja na ten puder, kosztuje 20kilka euro, ja drugi egzemplarz tego pudru dorwałam nna promocji w lokalnej aptece za 10e]). To pierwszy na świecie samoopalający puder do twarzy, podobno po tym jak wszedł na rynek US został wymieciony z półek w ciągu dwóch tygodni.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihU3NwMRR_Ju3VUhc2Tf9OOa2KyrtSN1XYENezuYSerDGIya5PKnHXIOshDCQxCD2xF6MywepYpFqnjjVxDavoFxs4ezLD8kBxGsINwZk786fko8wykJRtoNJ__lK4Gdqgl7Xw7KsMAdw/s1600/_DSC1443.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihU3NwMRR_Ju3VUhc2Tf9OOa2KyrtSN1XYENezuYSerDGIya5PKnHXIOshDCQxCD2xF6MywepYpFqnjjVxDavoFxs4ezLD8kBxGsINwZk786fko8wykJRtoNJ__lK4Gdqgl7Xw7KsMAdw/s640/_DSC1443.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9vPpX2ioBpFSO6v-mN4Yisi6ul01ql54VaaIxpAJtBTA1KpqjgxDS01NKb6-5Ms1v_G4594XIBPttNCnIDp0PArURgEauPXl4QdR52pls5F3INycuBdE_01JA6Wo5UsZrwQMhIbIcDyk/s1600/_DSC1444.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9vPpX2ioBpFSO6v-mN4Yisi6ul01ql54VaaIxpAJtBTA1KpqjgxDS01NKb6-5Ms1v_G4594XIBPttNCnIDp0PArURgEauPXl4QdR52pls5F3INycuBdE_01JA6Wo5UsZrwQMhIbIcDyk/s640/_DSC1444.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Trystal3 Bronzing Minerals </b>łączy w sobie formułę Trystal, która odpowiada za nadanie skórze idealnej opalenizny, która zostanie na dłużej. Dodanie do niego DHA ma zagwarantować efekt utrzymujący się nawet do pięciu dni i lepsze stopienie się ze skórą.<br />
Puder dostaniemy w zestawie wraz z pędzlem kabuki i dostępny jest on w dwóch odcieniach, jaśniejszym <i>Sunkissed </i>i odrobinę ciemniejszym <i>Bronze. </i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbeq7AENL81tFVrUpFvzVxJE2x0zgdPf3Xua9DiRo9TABloejo5jVALeJngoTTNEb_PadYFAk5SSzsW39coq0upM5pga5HL4CMI_nvtgOYyUqb2LRyL-OYF6dAZ2btQxCcA4JNbXawNu4/s1600/_DSC1450.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbeq7AENL81tFVrUpFvzVxJE2x0zgdPf3Xua9DiRo9TABloejo5jVALeJngoTTNEb_PadYFAk5SSzsW39coq0upM5pga5HL4CMI_nvtgOYyUqb2LRyL-OYF6dAZ2btQxCcA4JNbXawNu4/s640/_DSC1450.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Dla siebie wybrałam jednak <i>Sunkissed, </i>który mimo mojego uwielbienia do samoopalaczy do ciała nadal wygląda naturalnie i nie sprawia, że koloryt skóry różni się od kolorytu ciała. To ciepły kolor ale nie wpada w żadne pomarańcze. Producent zaleca nakładanie <b>Trystal Minerals </b>kolistymi ruchami zaraz po aplikacji kremu lub podkładu. Przyznam, że nie do końca się do tego stosowałam bo dla mnie zawsze ocieplanie czy konturowanie twarzy następuję po nałożeniu pudru.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixz9O84Dva_7pDR0VTLsyYBLDeNDj_gVaC_5zahJUm1KawF8-Kdibrybhydb3TRkAI6yfqO0ewerk_ZymiuqM-AVNCMNU4qv3ziGFPIJb8bYJa1M9fcLzHKZdU-zt6ODVyOd2aEgBIDPM/s1600/_DSC1455.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixz9O84Dva_7pDR0VTLsyYBLDeNDj_gVaC_5zahJUm1KawF8-Kdibrybhydb3TRkAI6yfqO0ewerk_ZymiuqM-AVNCMNU4qv3ziGFPIJb8bYJa1M9fcLzHKZdU-zt6ODVyOd2aEgBIDPM/s640/_DSC1455.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Przyznam, że ostrożnie podchodziłam do dołączonego pędzla kabuki, wszystkie wiemy jakie zazwyczaj są pędzle dołączone do kosmetyków ;) Okazało się, że moje obawy były nieuzasadnione bo pędzle nie dość, że cieszy oko swoim wyglądem to zachwyca swoim włosiem i tym jak bardzo ułatwia aplikację a dodatkowo nie tworzy na twarzy smug. Włosie pędzla jest bardzo miękkie, gęste i niezwykle delikatne. Jeżeli Wasz kot kiedykolwiek uraczył Was smyraniem ogonem po twarzy to wiecie o czym mówię :)<br />
Lekko spiczasty kształt pędzla pozwala nie tylko na precyzjne konturowanie ale również na łatwe dotarcie do takich miejsc jak kąciki nosa czy oczu. Ten egzemplarz mam już od roku, był myty już nieraz a nie wypadło z niego ani jeden włosek.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmVTdln4h2tzAX38s186-f1nBzTLd4R-8DgaNq0qNVSUqySvlnOprMa5LSjGj8Bf3Za-rQn_m-bW69cPYmrlMKsG4AOdozmm5ldU37xMa5mMu6xfRbO6pYm_ER5n2pUebwX403ATHfEo0/s1600/_DSC1461.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmVTdln4h2tzAX38s186-f1nBzTLd4R-8DgaNq0qNVSUqySvlnOprMa5LSjGj8Bf3Za-rQn_m-bW69cPYmrlMKsG4AOdozmm5ldU37xMa5mMu6xfRbO6pYm_ER5n2pUebwX403ATHfEo0/s640/_DSC1461.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht1BmkKxcCjH9ybfsOdyjfq0GKgHCnVjr5EI03rLiJ1tmDOsAJYH97Ra4hxmZCfcYtuUlqAUxpHvsi9RjnDMLsCIJhzlUroVvfjRwJQ7S0tQYnEHiEn8QcQdv_fsmW5i3lnNyuksCoK04/s1600/_DSC1482.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht1BmkKxcCjH9ybfsOdyjfq0GKgHCnVjr5EI03rLiJ1tmDOsAJYH97Ra4hxmZCfcYtuUlqAUxpHvsi9RjnDMLsCIJhzlUroVvfjRwJQ7S0tQYnEHiEn8QcQdv_fsmW5i3lnNyuksCoK04/s640/_DSC1482.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Sam puder jest bardzo drobno zmielony, ale nie jest w żaden sposób suchy. Opakowanie niestety dostaje minusa, przydałoby się jakiś kawałek plastiku, który zapobiegałby nadmiernemy wysypaniu się bronzera przez dziurki. Wystarczy raz przenieść puder w torebce i na wierzchu sitka mamy górkę produktu.<br />
Ale najważniejsze, działanie! Bronzujący puder <b>Trystal Minerals </b>przez długi czas był produktem, którym codziennie się zachwycałam i polecałam go każdemu. Na twarzy tworzył niemal efekt Photoshop, skóra była gładka, wyblurowana i wyglądała na zdrową, promienistą, wypoczętą.<br />
Niestety podczas letnich miesięcy coś się popsuło, nie wiem na ile to kwestia okropnej wilgoci i duchoty w powietrzy a na ile mojej cery, która, prawdopodnie przez pogodę, zmieniła się w mocno mieszaną i wszystko teraz z niej spływa ale po kilku godzinach na twarzy ten puder zbija się w dość nieestetyczne plamy.<br />
Ale to raczej nie wina bronzera a irlandzkiego klimatu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqIWhtMZdJGdj8jBKQsBNuT5_LQBEZQME6daWweDuE8ovEHcKHqrwGiRobKTUjl_a4mWFJ4TJw9WQ9X4MnYrnMTINzeH_ZBgHrpYDVxYmHT3Q7Nbo6l_0QJYNeANONmETPrrYgvtqiVZ0/s1600/_DSC1488.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqIWhtMZdJGdj8jBKQsBNuT5_LQBEZQME6daWweDuE8ovEHcKHqrwGiRobKTUjl_a4mWFJ4TJw9WQ9X4MnYrnMTINzeH_ZBgHrpYDVxYmHT3Q7Nbo6l_0QJYNeANONmETPrrYgvtqiVZ0/s640/_DSC1488.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Właściwości samoopalających nie zauważyłam ale na nich mi nie zależało, mam wrażenie, że żeby je dojrzeć musiałabyśmy nie zmywać makijażu na noc lub kłaść naprawdę sporą warstwę bronzera ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8Fq5Vdn0aN8SnYXQx2x0YwhDeKcQLrTK5cg32I8revzX6ct8GooY4dPbgXMimqm2hY9t8D_HQh8Zn0pcNfbDcZtYWnPwlztIaMN8aZ4RQq8gVVTy03pLxEfkOhfMjIxZs342kVirZwdA/s1600/_DSC2224.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8Fq5Vdn0aN8SnYXQx2x0YwhDeKcQLrTK5cg32I8revzX6ct8GooY4dPbgXMimqm2hY9t8D_HQh8Zn0pcNfbDcZtYWnPwlztIaMN8aZ4RQq8gVVTy03pLxEfkOhfMjIxZs342kVirZwdA/s640/_DSC2224.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Mimo moich ostatnich perypetii z bronzerem <b>Trystal Minerals </b>nadal uważam, że to bronzer godny polecenia, który daje efekt jakiego jeszcze nigdy nie uzyskałam żadnym bronzerem.<br />
Warto też na niego polować na promocji bo cena nie należy do najniższych. A ja czekam na poprawę cery/pogody i wiem, że moja przygoda z produktami <b>Vita Liberata </b>jeszcze się nie skończyła.Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-13435387249931367522016-09-05T07:32:00.000+01:002016-09-05T07:32:00.259+01:00Zużycia kosmetyczneNadal ciężko mi uwierzyć w to, że wakacje już się skończyły a jesień pojawiła się tak nagle. Przyznam, że w głębi serca cieszę się, że mogę wrócić do codziennej rutyny, do przerw na kawę pomiędzy zajęciami na uczelni i do ciepłych ogromnych szali, którymi będę mogła się opatulać. To właśnie wrzesień, a nie styczeń, jest dla mnie miesiącem nowych postanowień i planów. Nie będę ukrywać, że regularne blogowanie jest jednym z tych postanowień. A wraz z <i>nowym rokiem </i>przyszedł czas na pozbycie się pustych opakowań po kosmetykach, których udało mi się zużyć podczas wakacji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEJLblagLmADidWZPGyTHlppN2TeuCMZk6W1-LoiUY4jisSugRLUgEfcJGkfEwGafjZ2H3YgHG0cusDZlJfWLj8jqeKHie_uGw-aupqkuW1ACe-EMLcv23kXe98-cITCLpwAj4knx-1-k/s1600/_DSC2240.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEJLblagLmADidWZPGyTHlppN2TeuCMZk6W1-LoiUY4jisSugRLUgEfcJGkfEwGafjZ2H3YgHG0cusDZlJfWLj8jqeKHie_uGw-aupqkuW1ACe-EMLcv23kXe98-cITCLpwAj4knx-1-k/s640/_DSC2240.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK0Gw7V_4U-Tq0JkfxTP-IclyHzg8P6aEjyvkC6jPDgUOp6LiTu4HjaTeqyhCJQc7MsIbFPh1c3E7eIuP0IYXhHz0cd1IqzAHm6rHtgordi00kZx0mX5kktbQJyzF0AeQTV-aDoYT8mko/s1600/_DSC2241.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK0Gw7V_4U-Tq0JkfxTP-IclyHzg8P6aEjyvkC6jPDgUOp6LiTu4HjaTeqyhCJQc7MsIbFPh1c3E7eIuP0IYXhHz0cd1IqzAHm6rHtgordi00kZx0mX5kktbQJyzF0AeQTV-aDoYT8mko/s640/_DSC2241.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Wygładzający i nabłyszczający olejek do włosów <b>got2b Oil-lirious </b>z <i style="font-weight: bold;">Schwarzkopf </i>był zaskakująco dobry. Włosy po nim wyglądały o wiele lepiej a do tego nie były obciążone. Chętnie do niego wrócę ale jak zazwyczaj bywa, jak coś okaże się super to potem nie można tego znowu nigdzie dostać. Nie powinnnam mieć jednak problemów z kupnem maski do włosów <b><i>L'Oreal </i>Elvive Full Restore, </b>jest tania, ma ogromną pojemność i świetnie dogaduje się z moimi włosami. O szamponie do <b>Touch of Silver </b><i style="font-weight: bold;">ProVoke </i>nie będe się rozpisywać bo już nieraz się tutaj pojawił, ale to jedyny szampon, który utrzymuje mój blond w ryzach. Ogromnym zaskoczeniem okazał się też szampon <b>Essence Ultime Omega Repair </b>z <i style="font-weight: bold;">Schwarzkopf. </i>Pięknie pachniał, nie kołtunił włosów, za to zostawiał je gładkie i miękkie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0H0RMV7dh9ullgPwSjruIsMPmQzwbW6cu1as02v5LY4iCpJo9lC8q4HWxVlzfsiZf33ld6xKbb6p41ow3MkG-wXYWPNMBhj0Kcy63e0hEyC5yqZBCj-LpT6mXVD1hP0gk_DB0IlBWCmY/s1600/_DSC2242.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0H0RMV7dh9ullgPwSjruIsMPmQzwbW6cu1as02v5LY4iCpJo9lC8q4HWxVlzfsiZf33ld6xKbb6p41ow3MkG-wXYWPNMBhj0Kcy63e0hEyC5yqZBCj-LpT6mXVD1hP0gk_DB0IlBWCmY/s640/_DSC2242.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Grease Lightning </b>z <i style="font-weight: bold;">LUSH </i>ma świetną opinię w Internecie a u mnie okazał się taki <i>meh. </i>Z nim czy bez niego, moje pryszcze miały się świetnie i znikały w tym samym czasie. Kolejna butelka wody micelarnej z <i style="font-weight: bold;">Garnier, </i>zostanę przy tym produkcie chyba już na zawsze. Wróciłam też do <i style="font-weight: bold;">La Roche Posay, </i>tym razem sięgnęłam jednak po lżejszą wersję kremu do twarzy <b>Hydreane,</b> myślę, że wrócę do niego w przyszłe wakacje, a w zimniejsze miesiące będę używać czegoś mocniej nawilżającego chociaż muszę jeszcze przemyśleć pielęgnację twarzy bo moja cera zrobiła mi psikusa. Wygrzebałam też resztki <b><i>Shiseido </i>Ibuki</b> <b>Refining Moisturiser, </b>w<b>s</b>pominam go bardzo miło i chyba kiedyś do niego wrócę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY8_zHmCRf-7EPBovbPxydXy04qEIccA4HnxL3Iid97OVr7OlILJfItNk0re24U0hRasmQVed7DcCPlZ7SmXnynSOmbpxb8W8XVjJH0HvnM_VgtECUcFH3PiXFEsiXsVb0PrZu8jEaO5s/s1600/_DSC2244.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiY8_zHmCRf-7EPBovbPxydXy04qEIccA4HnxL3Iid97OVr7OlILJfItNk0re24U0hRasmQVed7DcCPlZ7SmXnynSOmbpxb8W8XVjJH0HvnM_VgtECUcFH3PiXFEsiXsVb0PrZu8jEaO5s/s640/_DSC2244.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
W torebce zawsze mam antybakteryjny żel do rąk. ostatnio jest to żel z <i style="font-weight: bold;">Cuticura. </i>Bloker <i style="font-weight: bold;">Ziaji </i>to najlepsza rzecz jaka kiedykolwiek mi się przytrafiła, szkoda, że nigdzie nie mogę go teraz dostać. Antyperspirant <i style="font-weight: bold;">Dove </i>całkiem dobrze się sprawdził i miał zabójczy zapach. A masełko do ust z <i style="font-weight: bold;">Nadur</i> całkiem dobrze nawilżało usta.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTaekubC2onliD3eN5Q2Djdo5H3pUkCRG-3Oh4OpI_pEDvzCJ_cpZCnlX1JZ2g24mmY19xxovhHtyRrugzC3VcMCjWGnjHMVROckbOM9nmw5QOcOxUj-DviuAnRDn2pIBKFV7Cy1sAN-A/s1600/_DSC2245.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTaekubC2onliD3eN5Q2Djdo5H3pUkCRG-3Oh4OpI_pEDvzCJ_cpZCnlX1JZ2g24mmY19xxovhHtyRrugzC3VcMCjWGnjHMVROckbOM9nmw5QOcOxUj-DviuAnRDn2pIBKFV7Cy1sAN-A/s640/_DSC2245.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Gdybym miała wybrać najlepszy tusz jaki kiedykolwiek przetestowałam <b>Roller Lash </b>z <i style="font-weight: bold;">Benefit </i>z pewnością znalazłby się na podium. Jestem nim zachwycona i gdyby nie fakt, że zazwyczaj nie wracam ponownie do tego samego tuszu już miałabym u siebie jego drugie opakowanie. Koloryzująca baza pod makijaż <b>Prime Time </b><i style="font-weight: bold;">bareMinerals </i>dobrze sprawdziła się również solo podczas dni w kórych nie chciałam/nie musiałam mieć na sobie podkładu. Lakier do paznokci <i style="font-weight: bold;">Technic </i>lekko sobie zgęstniał. Resztki korektora <b>Prolongwear </b><i style="font-weight: bold;">MAC </i>wyrzucam z bólem serca, Zostało jeszcze sporo produktu na dnie a pompka ich nie dosięga. Bardzo lubiłam ten korektor jednak nie wiem czy do niego wrócę, jednak jest bardzo ciężki. Ciężki nie jest za to krem BB <b>Naked Skin</b> z <i style="font-weight: bold;">Urban Decay, </i>i zawsze sięgam po niego w wakacyjne miesiące.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlRgNcFardymWYnwibZc0ILUHhO52VGkHFkMj04q-I2mBqhfRLKqx9PbXk7Tyb_9vUuzswtg1yMzWseNLc4tpi5QhLyTN3vSgEifSby3Ko8Bwn6OobuP6TZs2n1PSS2KsTZhgi28HF2oc/s1600/_DSC2246.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlRgNcFardymWYnwibZc0ILUHhO52VGkHFkMj04q-I2mBqhfRLKqx9PbXk7Tyb_9vUuzswtg1yMzWseNLc4tpi5QhLyTN3vSgEifSby3Ko8Bwn6OobuP6TZs2n1PSS2KsTZhgi28HF2oc/s640/_DSC2246.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
W czerwcu do jednej z gazet dołączona była miniatura kredki do brwi <b>Goof Proof Brow Pencil </b>z <i style="font-weight: bold;">Benefit. </i>Sięgałam po nią codziennie aż nic z niej nie zostało, na brwiach wyglądała idealnie! Legenda głosi jednak, że kredka z Sleek jest identyczna na brwiach a kosztuje o wiele mniej. Pomadka do ust nr 433 z <i style="font-weight: bold;">Inglot </i>to całkiem fajny dzienny odcień. Udało mi się zużyć odsypki mineralnego cienia do powiek o bardzo wakacyjnym, opalizująco brązowym odcieniu i pudru do twarzy, który był tak delikatny a mimo to chronił przed świeceniem, że bardzo chciałabym go mieć. Tylko, standardowo, napisy starły się z opakowania i nichuchu nie wiem co to było. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Kredka do ust z <i style="font-weight: bold;">Essence </i>odrobine się zeschła, podobnie jak kredka do oczu z <i style="font-weight: bold;">MAC, </i>dlatego, mimo swoich ciekawych kolorów, lądują w koszu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
To już wszystko z moich wakacyjnych zużyć, nie jest chyba źle? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Tak w ogóle, lubicie posty o zużyciach kosmetycznych czy są już one passé? </div>
Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-89094418434309820082016-08-26T07:42:00.000+01:002016-08-26T07:42:02.525+01:00MAC / szminka Honeylove<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Tak jak połowa świata mam ostatnio obsesję na punkcie nudnych ust, im bardziej cielisto i im większe usta tym lepiej, <i>+10 do oryginalności. </i>Nie wiem nawet kiedy moja kolekcja nudnych szminek i konturówek znacznie przerosła zbiór tych bardziej kolorowych produktów do ust a ja jeszcze nic nie zdążyłam tu pokazać! Dlatego pora to zmienić i dzisiaj chciałam przedstawić <b>Honeylove, </b>szminkę <i style="font-weight: bold;">MAC </i>o matowym wykończeniu (86zł/3g).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4JLCTey0dtE9xw6gk4BD8nLvjdwu5Oe-j1UGrQ9D0roMaRLUaziW5SQKyIhfB_3ArJcQ3Ff1Ue3HpOwLqmJ2kIBk_unwNXSZnOApGJd9K2xGLK8oULylND_qo5X7DfVW4b8SzL3znqcQ/s1600/_DSC1974.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4JLCTey0dtE9xw6gk4BD8nLvjdwu5Oe-j1UGrQ9D0roMaRLUaziW5SQKyIhfB_3ArJcQ3Ff1Ue3HpOwLqmJ2kIBk_unwNXSZnOApGJd9K2xGLK8oULylND_qo5X7DfVW4b8SzL3znqcQ/s640/_DSC1974.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvTVCokdd78vBWaCFDFH_T2kBkUlQlu2v6ilgOrjrTxv9shehLMPEiCwd-1mOgld1yJuZjY_KFVQ1ukSbLeFOig75y_uXMOkEiqTdojzJ1Br5-7fRkx7y9gaOKAL9gzelmxnTYFVOdZVc/s1600/_DSC1978.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvTVCokdd78vBWaCFDFH_T2kBkUlQlu2v6ilgOrjrTxv9shehLMPEiCwd-1mOgld1yJuZjY_KFVQ1ukSbLeFOig75y_uXMOkEiqTdojzJ1Br5-7fRkx7y9gaOKAL9gzelmxnTYFVOdZVc/s640/_DSC1978.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Honeylove </b>to dobrze napigmentowany beżowy nude z nutą brzoskwiniowego łososia i odrobiną różu, na moich ustach wybiją też lekki brąz. W porównaniu do <i>Velvet Teddy, </i><b>Honeylove </b>jest jaśniejsza, bardziej karmelowa. Te dwa kolory będa idealne dla miłośniczek ust Kylie ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQLwGhVA_tAPY_pmzpSBu8C249N-CRPzFZ_YTWw85RxXqRbgYRpqBZrw2kieP2Rg1Do7Z3ZXFsEIbIZgK9vVE9_6NAq2dAL0L5KqaDhq7cseYjfxJ0SuSOtnKOYwjcPUrGWIqd4vZnC38/s1600/_DSC1979.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQLwGhVA_tAPY_pmzpSBu8C249N-CRPzFZ_YTWw85RxXqRbgYRpqBZrw2kieP2Rg1Do7Z3ZXFsEIbIZgK9vVE9_6NAq2dAL0L5KqaDhq7cseYjfxJ0SuSOtnKOYwjcPUrGWIqd4vZnC38/s640/_DSC1979.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo6CXdNbvHR24esn4dEbnmCLFU-9pbswbnSUWNhUYBmDuMlwAZNYSUbIML03vRjwjVvskOr08sz3cl2bQgbV9inOQS3XNS-9APpoRYWii_1TEY1PptgZdOiGTL6WaXRA8_pxKTTJI1aoQ/s1600/_DSC1983.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo6CXdNbvHR24esn4dEbnmCLFU-9pbswbnSUWNhUYBmDuMlwAZNYSUbIML03vRjwjVvskOr08sz3cl2bQgbV9inOQS3XNS-9APpoRYWii_1TEY1PptgZdOiGTL6WaXRA8_pxKTTJI1aoQ/s640/_DSC1983.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Nigdy nie ukrywałam, że uwielbiam matowe wykończenia <i style="font-weight: bold;">MAC, </i>są długotrwałe na moich ustach i nigdy ich nie przesuszają. Aplikując <b>Honeylove </b>bardzo rzadko nanoszę potem poprawki, zawsze używam konturówki i nawet kiedy kolor już się zjada to jest to w miarę równomierne i estetyczne.<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoDJc0htRE0BjNowlWzpJ8KCU-2j5yBsYx7RCfaXxOwOFQUzdLds5dWmYdNeC0qT6e5eAgnS-wIuL9S_1qs-fu0aKQD53z8ZUrSuu6BaszgZ1vVXAnqEEX-qv0TNB6L3sViANAXzCMRzo/s1600/_DSC1989.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoDJc0htRE0BjNowlWzpJ8KCU-2j5yBsYx7RCfaXxOwOFQUzdLds5dWmYdNeC0qT6e5eAgnS-wIuL9S_1qs-fu0aKQD53z8ZUrSuu6BaszgZ1vVXAnqEEX-qv0TNB6L3sViANAXzCMRzo/s640/_DSC1989.JPG" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Honeylove v Velvet Teddy</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7UqJcH_391XHaC3P8AtZI6-SFi1nSuXV594yNrAgnihpWQmZ0ECa0yGX-7TotuME4ZQ9US5JI0z-4sFSrsjF3Zx5ptCH0qrBm_hmMYRF7QaI3igD8CQYPNuX4gAuSk4qG9T0CX_Q9pYk/s1600/_DSC2033.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7UqJcH_391XHaC3P8AtZI6-SFi1nSuXV594yNrAgnihpWQmZ0ECa0yGX-7TotuME4ZQ9US5JI0z-4sFSrsjF3Zx5ptCH0qrBm_hmMYRF7QaI3igD8CQYPNuX4gAuSk4qG9T0CX_Q9pYk/s640/_DSC2033.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Co sądzicie o <i>nude lips? </i>Po jakie kolory najczęściej sięgacie?<br />
<br />Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com29tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-63553481632943067362016-06-03T08:00:00.000+01:002016-06-03T08:00:16.216+01:00Zużycia kosmetyczne<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Przygotujcie się na długi post o śmieciach ;) ostatni post o zużyciach kosmetycznych pojawił się w lutym i od tego czasu zużyłam to i owo, ale tylko pielęgnację bo zużywanie kolorówki zupełnie mi nie idzie. Zresztą, ona nie jest do zużywania a używania ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Bez zbędnego gadania i przedłużania, zapraszam!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw1HPOHVv9aeZfs6FlP4NSqPdg9aLkvRmzDAMWJfF1uDw0O8ME21UIX1FGzYFpU9ys9sdYJZzInTxwWLiAfZnJb2lhBN-5-CR18HCYutF6KdcqK9w7MaaQG-sm1SyTvUk0JA-nnYdH1Wk/s1600/_DSC2115.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiw1HPOHVv9aeZfs6FlP4NSqPdg9aLkvRmzDAMWJfF1uDw0O8ME21UIX1FGzYFpU9ys9sdYJZzInTxwWLiAfZnJb2lhBN-5-CR18HCYutF6KdcqK9w7MaaQG-sm1SyTvUk0JA-nnYdH1Wk/s640/_DSC2115.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhltdWG89IEWOGkKc4VoTwOyfjlHJD73N_rznT4sUUbf1CaU-ZZKy6oO5fKbAybHN2HEKKr-kD16vdOyEfki6cvyhZsbRmINMAC2czcIDS1RBelwDDog7uf8oPD1-bcUiBsWZmel19-d0Y/s1600/_DSC2118.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhltdWG89IEWOGkKc4VoTwOyfjlHJD73N_rznT4sUUbf1CaU-ZZKy6oO5fKbAybHN2HEKKr-kD16vdOyEfki6cvyhZsbRmINMAC2czcIDS1RBelwDDog7uf8oPD1-bcUiBsWZmel19-d0Y/s640/_DSC2118.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Kolejna butelka płyny micelarnego <i style="font-weight: bold;">Garnier, </i>to mój ulubieniec i chyba nie sięgnę po żaden inny micel. <b>Inteligentnie nawilżający krem do twarzy na dzień </b><i style="font-weight: bold;">GO Cranberry <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2015/11/go-cranberry-inteligentnie-nawilzajacy.html">KLIK</a> </i>to fajny, lekki krem nawilżający, który na sam koniec zaczął mnie lekko irytować bo za nic nie chciał się skończyć. Morelowy peeling do twarzy <i style="font-weight: bold;">St.Ives </i>jest świetnym zdzierakiem, nie należy może do najdelikatniejszych ale warto na niego spojrzeć. Miniatura kremu <i style="font-weight: bold;">Total Moisture </i>z <i style="font-weight: bold;">Benefit </i>nie do końca mnie zachwyciła, dawała złudne, silikonowe nawilżenie ale przynajmniej ładnie pachniała.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi92hnTHiSUMrUlCLlpbHch8kzUzH1ZjwpjLe80E-hqFYhC2dMGx480yvgYzq8MO3pinlv2N7k-2UuTr6GcUbzwZde0RlqLRdy8ET8cO2BhrkcDXP2ZIyaI04TGbCnBl7rZCM1aPzjXdfY/s1600/_DSC2120.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi92hnTHiSUMrUlCLlpbHch8kzUzH1ZjwpjLe80E-hqFYhC2dMGx480yvgYzq8MO3pinlv2N7k-2UuTr6GcUbzwZde0RlqLRdy8ET8cO2BhrkcDXP2ZIyaI04TGbCnBl7rZCM1aPzjXdfY/s640/_DSC2120.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Tonik <i style="font-weight: bold;">Clarins <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2014/10/clarins-extra-comfort-toning-lotion.html">KLIK</a> </i>szału nie robił dlatego zużycie go zajęło mi sporo czasu. Plasterki na wągry <i style="font-weight: bold;">Pretty </i>ledwo dawały radę. Krem do twarzy <i style="font-weight: bold;">Simple </i>też należał do grupy produktów, których używanie masakrycznie się dłużyło. Nic dziwnego, zużycie 125ml kremu może zająć trochę czasu. Krem był całkiem dobry ale wolałabym mniejszą objętość. Maseczka do twarzy <b>Oatfix </b>z <i style="font-weight: bold;">LUSH </i>byłą cudowna, delikatna i nawilżająca <3 na pewno do niej wrócę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaOVpszwhljy5uFRQfmMrAs0alXcv1QFkcuYZZMF35jMPQWWnN2uVETbyd4PVVhuuVYzGEeE0l1O5KNMdIYGmcm66XMMQSV8XzrD-9wiGv3JcxaNJkA_-FLfrlXIA0n8RDgQ3xs6oEuSE/s1600/_DSC2121.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaOVpszwhljy5uFRQfmMrAs0alXcv1QFkcuYZZMF35jMPQWWnN2uVETbyd4PVVhuuVYzGEeE0l1O5KNMdIYGmcm66XMMQSV8XzrD-9wiGv3JcxaNJkA_-FLfrlXIA0n8RDgQ3xs6oEuSE/s640/_DSC2121.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Suchy szampon sygnowany marką <i style="font-weight: bold;">Boots </i>był bardzo średni i bardzo tani, mimo to o wiele bardziej wolę Batiste. Byłam za to szczerze zachwycona miniaturą nawilżające szamponu <i style="font-weight: bold;">Great Lengths, </i>nawet bez pomocy maski czy odżywki zostawiła włosy miękkie w dotyku i gładkie. Za to szampon do blond włosów <b>Sheer Blonde </b><i style="font-weight: bold;">John Frieda </i>to jedna wielka porażka, nie dość, że okropnie oblepiał włosy sprawiając, że cały czas wyglądały jak przetłuszczone to chyba lekko je też przyżółcał. Nie mogę się za to nachwalić serii do blond włosów <b>Touch of Silver </b><i style="font-weight: bold;">Provoke, </i>idealnie ochładza odcień włosów, lekko je przesusza ale da się to naprawić maską do włosów, Nie wiem która to już moja buteleczka tego szamponu,.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXWQbWOJiDwG10jr57Iqi3-hOGd6uLFasqNikGA7M3QkXP1dWbF80avOrUIIBy8vJu7FRwrsKZyBpUT1z30XGEuUz78TpQaZEzAz3kfREC9NuFMA8RbZkl5_uxwbkZdKD_gOIRL5KNaqE/s1600/_DSC2123.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXWQbWOJiDwG10jr57Iqi3-hOGd6uLFasqNikGA7M3QkXP1dWbF80avOrUIIBy8vJu7FRwrsKZyBpUT1z30XGEuUz78TpQaZEzAz3kfREC9NuFMA8RbZkl5_uxwbkZdKD_gOIRL5KNaqE/s640/_DSC2123.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Miniatura balsamu do ciała <i style="font-weight: bold;">Thalgo,</i> szału nawilżającego nie było ale za to ładnie pachniał chociaż pożegnałam go bez żalu. Po samoopalacz <i style="font-weight: bold;">Cocoa Brown</i>, sięgałam przed większymi wyjściami bo dawał dość ciemną opaleniznę. W końcu przypomniałam sobie, że ma stopy i zafundowałam im maskę peelingującą, znowu sięgnęłam po <i style="font-weight: bold;">Purederm. </i>Żel do golenia <b><i>Gillette </i>Satin Care </b>był średni a nawet miałam wrażenie, że podrażnia mi nogi. I kolejna puszka mojego ulubieńca czyli rajstop w sprayu <b><i>Sally Hansen. </i></b><br />
<b><i><br /></i></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKWqqbaoSq50cdd9PH736vxD5tcHwIw5WtSnTgwMTTpamGIsjg5hb8XJ-Ox_b-gIM3ctsVeF_M0xUOIsnxm6HgVEtC7cojmZ1fS0m2R_W5rN-RW1PAgEjirN7rtfMKWy3Z-oJq0ZQhtRA/s1600/_DSC2126.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKWqqbaoSq50cdd9PH736vxD5tcHwIw5WtSnTgwMTTpamGIsjg5hb8XJ-Ox_b-gIM3ctsVeF_M0xUOIsnxm6HgVEtC7cojmZ1fS0m2R_W5rN-RW1PAgEjirN7rtfMKWy3Z-oJq0ZQhtRA/s640/_DSC2126.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Zakochałam się za to w zapachu balsamu do ciała <i style="font-weight: bold;">Roger&Gallet, </i>pachniał słodko, orzeźwiająco i, co dziwne, dobrze nawilżał. Dwie buteleczki samoopalacza <i style="font-weight: bold;">Academie, </i>i czuję że na dwóch się nie skończy bo to świetny sposób na błyskawiczną opaleniznę. Pożegnałam też żel pod prysznic <i style="font-weight: bold;">Balea, </i>którego zapach umilał mi czas pod prysznicem, ale muszę przyznać, że produkty tej marki już mi trochę obrzydły, Peeling do ciała <b>Tough Scrub </b>z <i style="font-weight: bold;">Cocoa Brown </i>miał być żyletą wśród peelingów a okazał się marnym piaseczkiem zatopionym w żelu pod prysznic.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI04jSte2XV12u2AXqqwxnM2Ys91gHFKLa82rkPQ3_xE7wZkA2IvLgmlEa5GiJVsJ4RirhwbiIF69YfkJPPHmIg21VSxsY7LRG_1yIHzshuBp9LoClzbR2dhobmFImJYGJl6mHxZPWqjY/s1600/_DSC2127.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjI04jSte2XV12u2AXqqwxnM2Ys91gHFKLa82rkPQ3_xE7wZkA2IvLgmlEa5GiJVsJ4RirhwbiIF69YfkJPPHmIg21VSxsY7LRG_1yIHzshuBp9LoClzbR2dhobmFImJYGJl6mHxZPWqjY/s640/_DSC2127.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Kolorówkowo nie poszalałam ;) znalazł się tu lakier <b><i>Essie </i>Bouncer, it's me, </b>którego nie da się użyć bo tak smuży. Dwie miniatury tuszów do rzęs - cudowny <b>Sumptuous Extreme </b><i style="font-weight: bold;">Estee Lauder </i>i poprawny <b>Lash Domination </b><i style="font-weight: bold;">BareMinerals. </i>Zużyłam też odlewkę podkładu <b><i>MAC </i>Studio Waterweight </b>która, według mnie niczym nie różniła się od tych lekkich podkładów z Maybelline czy L'Oreal.<br />
<br />
<b>Ufff, to już wszystko :) znacie coś z moich denkowców? Jak idzie Wam zużywanie? </b>Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-68638810001750846852016-06-01T14:30:00.001+01:002016-06-01T14:30:43.216+01:00Vita Liberata / pHenomenal 2-3 Week Tan Lotion / samoopalający lotion<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Jeszcze kilka lat temu przed samoopalaczami broniłam się rękami i nogami, potem doceniłam cudowne właściwości rajstop w sprayu żeby teraz rozkoszować się stałą opalenizną uzyskaną, właśnie dzięki, samoopalającym produktom. I już nie podobam się sobie blada, wydaje mi się, że lepiej i zdrowiej wyglądam lekko przybrązowiona. Z ciekawością podeszłam więc do samoopalającza <b>pHenomenal 2-3 Week Tan Lotion </b>z <b><i>Vita Liberata (150ml/175zl). </i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><br /></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdQaXFYZP9_aojpBqQfL-vabpjGQe7gb7XljPxTO3xy2lMkvV3G2eaMClGxX311oiScGvHE5U3leWvFdbOPvzTMqrsGIu_CR4VL9U-lKSFgFipE4cGsWx9a4wAJ9Nm2BoaIUtDjsCwAPo/s1600/_DSC1210.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdQaXFYZP9_aojpBqQfL-vabpjGQe7gb7XljPxTO3xy2lMkvV3G2eaMClGxX311oiScGvHE5U3leWvFdbOPvzTMqrsGIu_CR4VL9U-lKSFgFipE4cGsWx9a4wAJ9Nm2BoaIUtDjsCwAPo/s640/_DSC1210.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDMP2fLNkxdBAbEIPNvlN0RHdd8BiFapVPOCu4xijnjk6fWMVw72hwY_wcjIXcYXa2nsEcdvPGrStFZjbOFE7WZaeNr7GEYCcrhVzXvPUrkHDCflt2G4TTZGoxMC2hvpDhZLaqnBmFqv0/s1600/_DSC1197.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDMP2fLNkxdBAbEIPNvlN0RHdd8BiFapVPOCu4xijnjk6fWMVw72hwY_wcjIXcYXa2nsEcdvPGrStFZjbOFE7WZaeNr7GEYCcrhVzXvPUrkHDCflt2G4TTZGoxMC2hvpDhZLaqnBmFqv0/s640/_DSC1197.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Już sama nazwa jest pHenomenalna ;) gdyż lotion wykorzystuje technologię pHenO2, która, podobno, przystosowuje się do pH skóry i która ma zapewnić długotrwały, złocisty odcień skóry. Wybrałam dla siebie odcień <i>medium, </i>który jest idealny, ale przyznam, że mam ochotę jeszcze na ciemniejszy odcień. <i>Medium </i>nie jest ani trochę pomarańczowy a do złudzenia przypomina mój naturalny brązowy kolor opalenizny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijOz_v9d90c9XdsA1p12AsXwmdVAhPxl9k-orWzkP_tycrRvlkvXUNYe5dBRO89UFeU1SPwoKKPqt2J1A4nwHKHkTaz5qukKp7emHQoWSBrUbGzfFu4KfIptVOtrSItOrsaOu92YO37qU/s1600/_DSC1207.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijOz_v9d90c9XdsA1p12AsXwmdVAhPxl9k-orWzkP_tycrRvlkvXUNYe5dBRO89UFeU1SPwoKKPqt2J1A4nwHKHkTaz5qukKp7emHQoWSBrUbGzfFu4KfIptVOtrSItOrsaOu92YO37qU/s640/_DSC1207.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Przetestowałam już kilka firm produkujących samoopalacze i jak narazie ten z <i style="font-weight: bold;">Vita Liberata </i>jest moim ulubionym. Niestety, ta irlandzka marka nie należy do najtańszych ale zapewniam Was, że cena to jedyna wada tego samoopalającego lotionu.<br />
Samoopalacz <b>pHenomenal </b>już podczas aplikacji barwi skórę co bardzo ułatwia cały proces. Od razu widać, co poprawić, gdzie dołożyć jeszcze pianki a gdzie nałożyliśmy jej trochę za dużo.<br />
Mimo że kolor jest widoczny na skórze od razu to na prawdziwą opaleniznę musimy trochę poczekać, nie wiem dokładnie ile bo samoopalacz zazwyczaj nakładam przed pójściem do łóżka żeby wstając cieszyć się oliwkowym odcieniem skóry. Krem szybko się wchłania i nie brudzi ubrań czy pościeli.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8a4n7s49_OjLGw_8qojLKPitysmMctXqyBhxFr9W0O9q3IZ-vEp_OBW8Wep2wP-k_sG4M1Itw9TuBurvsGuGWgLf2Av0Dc26hi5O2GccSwT3SVcQP3qf_9lVPIdnaZbquiBF43qy5RaE/s1600/_DSC1209.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8a4n7s49_OjLGw_8qojLKPitysmMctXqyBhxFr9W0O9q3IZ-vEp_OBW8Wep2wP-k_sG4M1Itw9TuBurvsGuGWgLf2Av0Dc26hi5O2GccSwT3SVcQP3qf_9lVPIdnaZbquiBF43qy5RaE/s640/_DSC1209.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Mimo że lotion nie ma najlżejszej konsystencji to z łatwością da się rozsmarować go na skórze. Czy jest tak trwały jak zapewnia producent? Nie, nie wytrzymuje ani dwóch ani trzech tygodni a tydzień co w zupełności mi wystarcza bo ściera się bardzo estetycznie, a chyba wszystkie wiemy jak wygląda ponad tygodniowy samoopalacz na ciele ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUJzyeoIjC6I2eMlb7dYaidhmseamW4FruoqSRo_MwBstvPGS3F1JZjf3uYMzcLFdsbrxSDJRGwQOXyaOizqDePqYU2VpP7rp7_byLwqHlM2tupsXzzqfoZbNtubE6HPiRO1vzc7cbrjI/s1600/_DSC1214.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUJzyeoIjC6I2eMlb7dYaidhmseamW4FruoqSRo_MwBstvPGS3F1JZjf3uYMzcLFdsbrxSDJRGwQOXyaOizqDePqYU2VpP7rp7_byLwqHlM2tupsXzzqfoZbNtubE6HPiRO1vzc7cbrjI/s640/_DSC1214.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyTPydG2IgJHjMvYmnBjxWf1gWbHQ7Y1ujTA5WI16mqltZaiEu2gTyi0vh0FmHHZkjHQXrBFR890OYLSE7WQUiG7EBnx87rrEcbx1x_G7y7-3CaQP-7JAGxvULG5cJFjpR4FAPtP3Ehyg/s1600/_DSC1218.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyTPydG2IgJHjMvYmnBjxWf1gWbHQ7Y1ujTA5WI16mqltZaiEu2gTyi0vh0FmHHZkjHQXrBFR890OYLSE7WQUiG7EBnx87rrEcbx1x_G7y7-3CaQP-7JAGxvULG5cJFjpR4FAPtP3Ehyg/s640/_DSC1218.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Co prawda balsam ma nie mieć żadnego zapachu jednak ja wyczuwam w nim delikatny zapach - typowy dla samoopalaczy, jednak nie jest ani trochę męczący dla nosa.<br />
Nie potrafię określić wydajności lotionu, użyłam go kilka razy na całe ciało i twarzy, kilka razy na górną część ciała ale nie wiem ile jeszcze go zostało, nie da się tego podejrzeć.<br />
Do testów dostałam też rękawicę do aplikacji samoopalacza (<b>29zł</b>), która jest przyjemnie miękka, łatwo ją domyć, ale ... produkt nakłada się nią tak samo jak tańszą rękawicą, tutaj nie trzeba przepłacać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKUTTJ4gWTqS0jEAYzPZ_eSUr4SfuTXiv_PRQ-iTowQhSgeRkIsPNq8r30e9PaYjxHw7hsRl4xg4QQJVWvsuL_N52mkP50iTtxmgxlH0WdATm80OiIuNFyKGmJkh6NWRmItTAEkJF_uHk/s1600/_DSC1220.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKUTTJ4gWTqS0jEAYzPZ_eSUr4SfuTXiv_PRQ-iTowQhSgeRkIsPNq8r30e9PaYjxHw7hsRl4xg4QQJVWvsuL_N52mkP50iTtxmgxlH0WdATm80OiIuNFyKGmJkh6NWRmItTAEkJF_uHk/s640/_DSC1220.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Każda recenzja produktów <i style="font-weight: bold;">Vita Liberata </i>jaką widziałam była bardzo pochwalna i pewnie macie ich już po dziurki w nosie ale nic nie poradzę na to, że to wprost idealne produkty samoopalające, warto się im przyjrzeć bliżej ;)<br />
<br />
<b>Często korzystacie z samoopalaczy? </b>Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-43056735589043380372016-05-28T10:29:00.000+01:002016-05-28T10:29:08.457+01:005 rozczarowań kosmetycznych: Urban Decay, MAC, Benefit, L'Oreal, Viktor&Rolf<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Nie raz i nie dwa trafiłam na całkowite buble, Trudno, zdarza się. Ale czasami są takie produkty, które miały być chodzącymi ideałami a zaraz po testach ... okazują się być wielkimi rozczarowaniami - to właśnie im poświęcę dzisiejszego posta. Mimo że w większości jestem zadowolona z mojej kosmetycznej to bez problemu znalazłam 5 produktów, które mam bo mam, ale po które nie sięgnęłabym znowu gdybym miała taką możliwość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZi3G9rV8kEuj4xb7RyIX1EIiTcUS-ZujcQHHubLpt-gTxmntWALYrT_ioGZC5vrQ9CQKumC5pIpcPQmGxH7nSn1c0jfHJzmomYY35iGDhRG-DFJyvIL7vRKaeg-v89ZKW0DAFAUv_6Zk/s1600/_DSC1597.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZi3G9rV8kEuj4xb7RyIX1EIiTcUS-ZujcQHHubLpt-gTxmntWALYrT_ioGZC5vrQ9CQKumC5pIpcPQmGxH7nSn1c0jfHJzmomYY35iGDhRG-DFJyvIL7vRKaeg-v89ZKW0DAFAUv_6Zk/s640/_DSC1597.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYP0k76JUQ8ZvH44hgSokFCZ8eD1DY4aNFpfb48_PXTQ9ZxjxSAU9S9u8svN_FIzILTLPhFV1tfbEiXESKpkuomRH_nkIAGmeyWgyoDyo23v9DLuKoUUfAcR_2wWllQo5KX1QFIxqktbQ/s1600/_DSC1588.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYP0k76JUQ8ZvH44hgSokFCZ8eD1DY4aNFpfb48_PXTQ9ZxjxSAU9S9u8svN_FIzILTLPhFV1tfbEiXESKpkuomRH_nkIAGmeyWgyoDyo23v9DLuKoUUfAcR_2wWllQo5KX1QFIxqktbQ/s640/_DSC1588.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Najwyższe miejsce na podium zajęła paleta <b><i>Urban Decay </i>Naked Smoky <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2015/11/urban-decay-naked-smoky-warto.html">KLIK</a>. </b>Chyba najsłabsze dziecko tej marki, kompletnie nie dorównuje jakością poprzednim paletom <b>Naked </b>fundując mi plamy na oczach<b>. </b>Mam przez to nadzieję, że nie zobaczę kontynuacji tej lini, a jeżeli jednak się o to pokuszą to będę sekretnie prosić o lepszą jakość i trwałość cieni.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVsq83EwWzn-9EsCjUPCqUvVyeWnrGfnOeiX9WeDlxQ4SM55zx0-0NWUiN7lIbrELnQQyMIpLF6Td2Pz5f4xnE8BMq_V8dvOfd7GQMYgEzj39xqWeI-C5vv4COq75HVRDMdRy2RIhHjVg/s1600/_DSC1589.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVsq83EwWzn-9EsCjUPCqUvVyeWnrGfnOeiX9WeDlxQ4SM55zx0-0NWUiN7lIbrELnQQyMIpLF6Td2Pz5f4xnE8BMq_V8dvOfd7GQMYgEzj39xqWeI-C5vv4COq75HVRDMdRy2RIhHjVg/s640/_DSC1589.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Paletkę <i style="font-weight: bold;">UD </i>musiałam umieścić na pierwszym miejscu - reszta rozczarowań jest już przypadkowa. Jakiś czas temu miałam ochotę na nowy podkład, tym razem poprosiłam o kilka odlewek przed zakupem pełnowymiarowego produktu. Jak dobrze zrobiłam bo podkład <b>Pro Longwear Nourishing Waterproof </b>z <i style="font-weight: bold;">MAC </i>na mojej twarzy wygląda jak nieumiejętnie nałożona farba. Nie ważne jak, czym i na jaką bazę go nakładam, na mojej skórze podkreśla i wymyśla niedoskonałości a trupiobiały odcień NW20 sprawia, że wyglądam jak śmierć,<br />
O podkładzie <b>True Match </b>z <i style="font-weight: bold;">L'Oreal </i>pisałam całkiem niedawno <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2016/05/loreal-podkad-true-match.html#comment-form">KLIK</a>. Zwyklaczek, który dodatkowo jest bardzo kapryśny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDrtUCh1yIZItkFX9-ooLBwksMEi-2CASP7CDuHbSWjXg65kmdn5ZrAvortCYHZzg0IER9mG8jnDRveJjpHncmBMnQ0zrElHS10Absjc3qvDWG5EClS-VicXPlkQaFvTdc7Lf_4OlYfkI/s1600/_DSC1594.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDrtUCh1yIZItkFX9-ooLBwksMEi-2CASP7CDuHbSWjXg65kmdn5ZrAvortCYHZzg0IER9mG8jnDRveJjpHncmBMnQ0zrElHS10Absjc3qvDWG5EClS-VicXPlkQaFvTdc7Lf_4OlYfkI/s640/_DSC1594.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Zapach EDP <b>Bonbon </b>od <i style="font-weight: bold;">Viktor&Rolf <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2014/10/rozowy-miesiac-viktor-bonbon-edp.html">KLIK</a> </i> jest dziewczęcy, obrzydliwie słodki i ... do złudzenia przypomina zapach Britney Spears, który kosztuje grosze. Pozostając w różowościach, spójrzmy jeszcze na pomadkę ochronną <b>Lollibalm </b>z <i style="font-weight: bold;">Benefit, </i> która przypomina mi droższą wersję <i>BabyLips</i>. Tak samo dziwnie pachnie, tak samo ma lekko kiczowaty kolor i tak samo zostawia na ustach niezbyt przyjemną warstewkę,<br />
<br />
<b>Podzielcie się Waszymi ostatnimi rozczarowaniami, jakie produkty okazały się do kitu? </b><br />
<b><br /></b>Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-45533756489700303232016-05-24T13:00:00.002+01:002016-05-24T13:00:58.158+01:00MAC Melba / róż do twarzy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Właśnie stwierdziłam, że muszę przystopować z produktami do ust. Namnożyło się u mnie ostatnio w cholerę a przecież mam tyle innych produktów do pokazania. No bo kiedy ostatnio był u mnie jakiś róż czy bronzer? To było ohohoho i jeszcze trochę temu ;) A przecież bez różu rzadko kiedy wychodzę z domu, tak <i>goła </i>na twarzy zawsze mam wrażenie, że wyglądam jak ziemniak. To nawet nie wrażenie a najprawdziwsza prawda, ot co. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Dlatego dzisiaj na tapetę wezmę mój najświeższy nabytek, przepiękny róż do twarzy <i style="font-weight: bold;">MAC </i>w odcieniu <b>Melba (96zł/9g).</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidAShNIt3MtGWa6Cc3Q8x1rFcLtm16944XdGqXaQ_9pgqv_2sdRlBs3q97IhFbZr5TlobMuzhMG3JsOtDpcsA8qoMEusKwWaqmPEeE9mVF2cK4LFKy29pJm-hF4ZBACW6aTYjp8BsfWn8/s1600/_DSC1914.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidAShNIt3MtGWa6Cc3Q8x1rFcLtm16944XdGqXaQ_9pgqv_2sdRlBs3q97IhFbZr5TlobMuzhMG3JsOtDpcsA8qoMEusKwWaqmPEeE9mVF2cK4LFKy29pJm-hF4ZBACW6aTYjp8BsfWn8/s640/_DSC1914.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJk0X1Q9P_aCB4hpZ2b5DEGiavxr-8aN0PU5UsT_biDcmM9GY3MXQQPFHRrd39kyde-5fmdHK_AU0GqCaqnCzDpZz6Gk81B39-6sLfN0YYsE30epKKVYtRQAKWjNLAHz__b9t5ZrzbDVU/s1600/_DSC1915.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJk0X1Q9P_aCB4hpZ2b5DEGiavxr-8aN0PU5UsT_biDcmM9GY3MXQQPFHRrd39kyde-5fmdHK_AU0GqCaqnCzDpZz6Gk81B39-6sLfN0YYsE30epKKVYtRQAKWjNLAHz__b9t5ZrzbDVU/s640/_DSC1915.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Melba </b>to chyba jeden z najbardziej popularnych różów do twarzy tej marki - matowy, brzoskwiniowo łososiowy odcień idealny do każdej karnacji. Przykuwa do siebie uwagę ale nie jest wrzaskliwy, delikatnie podkreślając cerę.<br />
Na mnie <b>Melba </b>wygląda ciepło ale bez żadnych rdzawych czy pomarańczowych tonów. Sam róż jest mocno zbity, nie pyli przy nabieraniu na pędzel ale jest mocno napigmentowany i do aplikacji potrzebuje lekkiej ręki bo łatwo o przesadzony efekt na policzkach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_4VD1FoWEnOnHZk7CLrmBXlFfaZqxaZqkI04qPlTIH0C6yXUbaENNzcQjneikS_cFYW5rN8XZlv8kENFu-E4Q4-QDjvz9n03eQdMkz2v5iemxa5jek5wo78XU1Ewzunc1G48Rv7T3YVQ/s1600/_DSC1918.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_4VD1FoWEnOnHZk7CLrmBXlFfaZqxaZqkI04qPlTIH0C6yXUbaENNzcQjneikS_cFYW5rN8XZlv8kENFu-E4Q4-QDjvz9n03eQdMkz2v5iemxa5jek5wo78XU1Ewzunc1G48Rv7T3YVQ/s640/_DSC1918.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtPgWaZAjQaeTm6BL2SrfIOFa3oxzOoD7wJL_3Mc3cYX7arfW7B3rNie5wDTc6-LxO9kIfv9Tyi2W27qm63CC3Np-JCFevLSTiFRrwvokzCg2adPLRgrPO1tT3X09c7BusuzbFajQ6B8o/s1600/_DSC1921.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtPgWaZAjQaeTm6BL2SrfIOFa3oxzOoD7wJL_3Mc3cYX7arfW7B3rNie5wDTc6-LxO9kIfv9Tyi2W27qm63CC3Np-JCFevLSTiFRrwvokzCg2adPLRgrPO1tT3X09c7BusuzbFajQ6B8o/s640/_DSC1921.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Pod względem trwałości <b>Melba </b>nie zawodzi. Trzyma się na mnie prawie cały dzień, dopiero po 9-10 godzinach delikatnie się ściera ale robi to bardzo równomiernie bez nieestetycznych plam.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDZxcj4SmKUriEjoaihz8Nmq1SQBcLMIIfqdORq1hmOYCzep3z3Gsg5LsQOupXRciRMcUfkYpu2bHj205SI6kQc30Y3jUUUrpquTlet6ZGYspuc8Ts06qSRhLym0elQFaaZc7CWZuwzVA/s1600/_DSC1928.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDZxcj4SmKUriEjoaihz8Nmq1SQBcLMIIfqdORq1hmOYCzep3z3Gsg5LsQOupXRciRMcUfkYpu2bHj205SI6kQc30Y3jUUUrpquTlet6ZGYspuc8Ts06qSRhLym0elQFaaZc7CWZuwzVA/s640/_DSC1928.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiraNFfT2ZTOpTRIuN2U-KKrUkIMqfY7-kwFm8Gv7qVomc9xHS8XOxw3dxQPudYpAnQBIWPzgLAcPi-yfsDHlEEkX36JxTitjuVNtaP-ZwDDKNwYxmpbz0UgnU9tgCierr-agDRhiGW56w/s1600/_DSC2008.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiraNFfT2ZTOpTRIuN2U-KKrUkIMqfY7-kwFm8Gv7qVomc9xHS8XOxw3dxQPudYpAnQBIWPzgLAcPi-yfsDHlEEkX36JxTitjuVNtaP-ZwDDKNwYxmpbz0UgnU9tgCierr-agDRhiGW56w/s640/_DSC2008.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Melba </b>to na pewno dobry wybór jeżeli szukacie delikatnego różu, który nada policzkom lekkiej definicji. Niby zwykły róż ale jaki fajny ;) Zresztą, założę się, że większość z Was zna już ten róż?<br />
<br />Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-25074754049464371462016-05-16T08:07:00.000+01:002016-05-16T08:07:04.470+01:00MAC Mehr & Essence 15 Honey Berry<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Szminki. Jak nudny byłby świat bez nich. Oczywiście, nie twierdzę, że tylko szminki poprawiają mi humor i tylko mazidła mi w głowie, ale jak głosi stare dobre porzekadło <i>żeby życie miało smaczek, raz czerwień raz nudziaczek </i>;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Od kilku miesięcy mocne, wyraziste kolory na ustach zarezerwowane są na większe wyjścia a na co dzień sięgam teraz po bezpieczniejsze, stonowane kolory. Idealnym przykładem na szminkę w stylu <i>my lips but better </i>jest szminka <i style="font-weight: bold;">MAC </i>w odcieniu <b>Mehr </b>(86zł/3g). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-H4xsauSxj6rDGNuqxxvhcltoU-TU6rHZUNrImfOygtU37Y-bj2cIbYoYhttZ0JM7AXZPXwKg1zaVuuHHO9uUNRRVmPbT9jsX_hX4jv19p4iuSIgCDrROWm6GH8TI2HtdPAvWUk-GHXo/s1600/DSC_1369.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-H4xsauSxj6rDGNuqxxvhcltoU-TU6rHZUNrImfOygtU37Y-bj2cIbYoYhttZ0JM7AXZPXwKg1zaVuuHHO9uUNRRVmPbT9jsX_hX4jv19p4iuSIgCDrROWm6GH8TI2HtdPAvWUk-GHXo/s640/DSC_1369.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEjm7jdsEbUV6W6dEp0UDvLeLaUfCPxejjtAuwF10uLQb63rGl25kfp9LjLgT7baVPN-AhBeD551qBT8r_MQTBNySTWF7rzFRAR6OCAWf63XhuySdsTcKFq6qtI5_Cdlw88jfGybS_qU4/s1600/DSC_1371.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEjm7jdsEbUV6W6dEp0UDvLeLaUfCPxejjtAuwF10uLQb63rGl25kfp9LjLgT7baVPN-AhBeD551qBT8r_MQTBNySTWF7rzFRAR6OCAWf63XhuySdsTcKFq6qtI5_Cdlw88jfGybS_qU4/s640/DSC_1371.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir6NhQ0ZpkxS8szcpdXTwIL1QcuAN_tm4yGOgZWeMHaD5Xp1p08ocsM_z0ODp00hMczVPWGsemmQpC0H6ZrWPCjrFqIrNBr-Pg45AlApjFe31x83PmNWBtfM_v5hS8X0Ca3Fqvo5O6mSs/s1600/DSC_1383.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir6NhQ0ZpkxS8szcpdXTwIL1QcuAN_tm4yGOgZWeMHaD5Xp1p08ocsM_z0ODp00hMczVPWGsemmQpC0H6ZrWPCjrFqIrNBr-Pg45AlApjFe31x83PmNWBtfM_v5hS8X0Ca3Fqvo5O6mSs/s640/DSC_1383.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>Mehr </b>to cudowny, brudny, lekko brązowy róż. Idealny na co dzień, nie tylko wtapia się w makijaż ale sprawia, że ten wygląda lepiej, zdecydowanie go dopełnia. Ten odcień ma, moje ulubione, matowe wykończenie. Mimo to nie wysusza ust ani nie podkreśla suchych skórek chociaż przyznam, że rzadko która matowa szminka u mnie tak się zachowuje. Zresztą ten odcień na ustach nie jest zupełnie matowy, ani suchy a daje lekko satynowy, mokry efekt. <b>Mehr </b>jest świetnie napigmentowany i nawet najcieńsza warstwa daje całkiem dobre krycie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB1CT0fCrWa0nPHryszvf4H-AVPW8qemVMwRT3Lq9rN7lOsNNuJkZemrJ6SD2PxARWY-S7VBuLdZ8pSyBJZkam30YM-2ymrj5C1WfIUm9XlmJeNoUs2_6zINmLnP2KEpCZImBzftpAmAI/s1600/DSC_1392.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB1CT0fCrWa0nPHryszvf4H-AVPW8qemVMwRT3Lq9rN7lOsNNuJkZemrJ6SD2PxARWY-S7VBuLdZ8pSyBJZkam30YM-2ymrj5C1WfIUm9XlmJeNoUs2_6zINmLnP2KEpCZImBzftpAmAI/s640/DSC_1392.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIm68cssLbdlnnZ5YXBtlhScCzR-M0S9cCqBlYoAGVIAWnz14bOIWs4llCACJdDP2O3umPWknKaSvOxZRGVOzxtr8vEcUspMQGY3Q3unqkep5lV8wZndw-BguiwI2UPqiVfsN2v05pk1A/s1600/DSC_1399.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIm68cssLbdlnnZ5YXBtlhScCzR-M0S9cCqBlYoAGVIAWnz14bOIWs4llCACJdDP2O3umPWknKaSvOxZRGVOzxtr8vEcUspMQGY3Q3unqkep5lV8wZndw-BguiwI2UPqiVfsN2v05pk1A/s640/DSC_1399.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Tak jak w przypadku innych matowych szminek, <b>Mehr </b> ma zabójczą trwałość. Przyznam, że rzadko kiedy poprawiam usta w ciągu dnia, Picie, jedzenie w dużych ilościach nie jest mu straszna. A kiedy już zaczyna schodzić to zjada się bardzo równo, no i, to przecież kolor, który nawet lekko starty nadal dobrze wygląda na ustach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7W5ZCdnzHntDLnBs9MDsAvdZSiLZXbnuRQKMAXevDWL8KZgrRj6FfbLokIyqPdh8TI3SK8c5zEagJXcrnhKO4KsYTQiuAUH_Frud9j95AToh59FjHzdh74WPlUmSabKLGO5-bJMOuPIE/s1600/DSC_1404.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7W5ZCdnzHntDLnBs9MDsAvdZSiLZXbnuRQKMAXevDWL8KZgrRj6FfbLokIyqPdh8TI3SK8c5zEagJXcrnhKO4KsYTQiuAUH_Frud9j95AToh59FjHzdh74WPlUmSabKLGO5-bJMOuPIE/s640/DSC_1404.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4uj1Vgm1p5a6b6_foqbDdeo-j6Rac2cpN-fSRP4Aill9IWW5EXGKtp7inwTASjYapFXhj4tvY8NMf7DDyz0eGaKkSgtHKK5HfeKFZE8LEkWmG-ikm4Ee3-xWJqlY7W_tMnmo_0AanTlQ/s1600/DSC_1406.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4uj1Vgm1p5a6b6_foqbDdeo-j6Rac2cpN-fSRP4Aill9IWW5EXGKtp7inwTASjYapFXhj4tvY8NMf7DDyz0eGaKkSgtHKK5HfeKFZE8LEkWmG-ikm4Ee3-xWJqlY7W_tMnmo_0AanTlQ/s640/DSC_1406.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Może wyjdzie teraz ze mnie kosmetyczna wiocha i Grażyna ale <b>Mehr </b>cholernie podoba mi się w połączeniu z ciemniejszą konturówką. Tu na pomoc przyszła kredka z <i style="font-weight: bold;">Essence </i>(5zł/1g) w odcieniu <b>15 Honey Berry. </b>Jest miękka ale pozwala na precyzyjne obrysowanie ust i ani trochę ich nie przesusza, do tego jest dobrze napigmentowana. Czego chcieć więcej?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKRg9b8M14H4aDph1dStSUKXqdCCKaI-CzDDX__yq2IfVNrL1WOZa5leD2OvzC3c4nBDcJpfiQQhGS5WuPy03efI6n7MnutomqX_3L4WWL1X63swXot8UGhVKSX5z1hJV-sPBwe_oCsMo/s1600/IMG_6145%255B1%255D.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKRg9b8M14H4aDph1dStSUKXqdCCKaI-CzDDX__yq2IfVNrL1WOZa5leD2OvzC3c4nBDcJpfiQQhGS5WuPy03efI6n7MnutomqX_3L4WWL1X63swXot8UGhVKSX5z1hJV-sPBwe_oCsMo/s640/IMG_6145%255B1%255D.JPG" width="360" /></a></div>
<br />
Zdjęcie nie porywa ale zrobione było z rąsi, telefonem. To jak, zachęciłam Was do <b>Mehr?</b>Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-40645164624874067422016-05-11T08:17:00.000+01:002016-05-11T08:17:07.729+01:00L'Oreal / podkład True Match<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nie ma czym się chwalić ale chyba da się zauważyć, że lekko zawaliłam sprawę z blogiem. Tysiące razy obiecywałam sobie, że <i>tak, tak, dzisiaj naskrobię kilka zdań </i>ale systematyczność i sumienność nigdy nie były moją mocną stroną. Niemniej dziękuję za nadal liczne odwiedziny i komentarze (tak przy okazji, uśmiałam się jak dzika norka kiedy przeczytałam, że moja toaletka jest do kitu bo nie jest z Ikea ;)).</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Nie wiem czy też tak macie, że pewne kosmetyki są na Waszej liście chciejstw tygodniami, miesiącami a nawet, jak w moim przypadku, latami ale jakoś zawsze o nich zapominacie? Tak właśnie miałam w przypadku podkładu <b><i>L'Oreal </i>True Match (</b>ok.50zł/30ml). Chciałam go przetestować zanim jeszcze na salony wkroczyła jego odnowiona wersja a w moje ręce wpadł dopiero dobre pół roku temu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHcKOF3xpWepHgJlqtJEc5AAcIfj_dd-n-NFVi4i6tUUMQJliEyxXtuQz_uojyKW7hb3Qe_xBmS5uc9W_5nAGANdLJwtm4T9PTcqPzYEGqD-NtNZxsPNoZF_o6mOVYkk4jOxqbo1Z5Sm0/s1600/_DSC1532.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHcKOF3xpWepHgJlqtJEc5AAcIfj_dd-n-NFVi4i6tUUMQJliEyxXtuQz_uojyKW7hb3Qe_xBmS5uc9W_5nAGANdLJwtm4T9PTcqPzYEGqD-NtNZxsPNoZF_o6mOVYkk4jOxqbo1Z5Sm0/s640/_DSC1532.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
I tak sobie bimbamy od tego czasu, to znaczy <b>True Match </b>sobie bimba bo ja raz go kocham a raz klnę jak szewc kiedy widzę jak wygląda na mojej twarzy. Ale, od początku. Wybrałam kolor 1D/1W czy <i>Golden Ivory</i>, który ma sporo żółtych tonów i jest dla mnie niemal idealny - niemal, bo odkąd regularnie stosuję samoopalacze jest dla mnie ociupinę za jasny, ale to już moja wina.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHaXEuiqutr3OEq6ItzRUQcyOS813NaGP4wRfE9V6YNSBVcvC6GJLingmOZagj37VSgrjIFXpAXuBco5wvswPPAfeJ_9OzwMlbVJ_-6kaZJ7BuODjC_0ykC52yHqsR0dDd0Mqmc79ok_g/s1600/_DSC1536.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHaXEuiqutr3OEq6ItzRUQcyOS813NaGP4wRfE9V6YNSBVcvC6GJLingmOZagj37VSgrjIFXpAXuBco5wvswPPAfeJ_9OzwMlbVJ_-6kaZJ7BuODjC_0ykC52yHqsR0dDd0Mqmc79ok_g/s640/_DSC1536.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Na pompkę nie mogę narzekać, nie wypluwa z siebie zbyt dużej ilości produktu, ot, jedna pompka wystarcza mi na pokrycie twarzy. <b>True Match </b>wydaje się być dość ciężkim podkładem, jednak podczas aplikacji jego konsystencja lekko się zmienia i staje się lżejsza. Wykończenie też jest całkiem ciekawe, ni to mat ni to mokre wykończenie, skłonna jestem uznać, że jest dość satynowy. Nie jest też mocno kryjący, zakrywa moje lekkie zaczerwienienia ale nie tworzy maski i można niemal dojrzeć pod nim moją skórę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-HCvv_qeMEGR7IluNI_rFF-vVIckilaHG1eJlCys71dgW2tS6NxgifXk_2Pjs7s3AeVriSj_gNHVzxl8Htxdfh8zE-WnfYoPDI-Tlbgqc8TLA28zhog-pauDsgyIwFIUKcYY9MvAqGP4/s1600/_DSC1541.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-HCvv_qeMEGR7IluNI_rFF-vVIckilaHG1eJlCys71dgW2tS6NxgifXk_2Pjs7s3AeVriSj_gNHVzxl8Htxdfh8zE-WnfYoPDI-Tlbgqc8TLA28zhog-pauDsgyIwFIUKcYY9MvAqGP4/s640/_DSC1541.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRe-GOyLcJBgyfi9vKebiM5wylyuDct983v7ftd5P3aovMTWO-pr6-FKwemCbDAVRbfMOER9DDdwiwOJumgx8njFCA7Xwig2hmrlHotsOLMeEBuE9BdtYLGLalzWC492gYQtk44YFsuMQ/s1600/_DSC1544.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRe-GOyLcJBgyfi9vKebiM5wylyuDct983v7ftd5P3aovMTWO-pr6-FKwemCbDAVRbfMOER9DDdwiwOJumgx8njFCA7Xwig2hmrlHotsOLMeEBuE9BdtYLGLalzWC492gYQtk44YFsuMQ/s640/_DSC1544.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Chciałabym powiedzieć, nie mam nic do zarzucenia trwałości podkładu <b>True Match,</b> w zależności od dnia trzyma się godzinami a że często mam na sobie makijaż przez kilkanaście godzin i nie jestem wielką fanką poprawek w ciągu dnia od moich podkładów wytrzymuję niemałej trwałości. I tu dochodzimy do sedna mojego problemu z tym okazem - jest humorzasty i zachowuje się jak chce. Raz przepięknie na mnie wygląda, dając efekt wypoczętej i zdrowej cery a raz wygląda dobrze tylko wtedy kiedys stoję 5 metrów od lusterka i to bez okularów. Mimo że od miesięcy nie zmieniałam nic w swojej pielęgnacji i teoretycznie nic nie powinno wpływać na to jak <b>True Match </b>na mnie się prezentuje, potrafić <i>siedzieć </i>na twarzy żeby za jakiś czas teatralnie z niej <i>zjechać. </i>Tworzy plamy, wynajduje suche placki i buk wie co jeszcze. Taki z niego żartowniś.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk66_nR3PmYGcc2GX-GCCCA516Uk4csB3Sw_e-KDtk1DpVvHkPxZwU_yanR_FoOxRYGRcHUUVmLOK8v60r1wd9NKP2wAGkDJ2I9zspOikL7o2MZqNu0CGYG6DwXRONVrYkLMUt8ULuTW8/s1600/_DSC1529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgk66_nR3PmYGcc2GX-GCCCA516Uk4csB3Sw_e-KDtk1DpVvHkPxZwU_yanR_FoOxRYGRcHUUVmLOK8v60r1wd9NKP2wAGkDJ2I9zspOikL7o2MZqNu0CGYG6DwXRONVrYkLMUt8ULuTW8/s640/_DSC1529.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Ten podkład lekko mnie rozczarował, przez tyle lat słyszałam o nim same dobre rzeczy a u mnie okazał się przeciętniakiem. Jedno jest pewne, mimo że <b>True Match </b>potrafi ładnie wyglądać na twarzy to jednak do niego nie wrócę bo nie bardzo mam ochotę na zabawę w rosyjską ruletkę ale to nic bo w zanadrzu mam już całkiem fajny podkład chociaż zawsze jestem otwarta na nowe propozycje ;)Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-56192524236453821142016-02-08T09:25:00.001+00:002016-02-08T09:25:33.993+00:00Zużycia kosmetyczne<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Zawsze ciężko jest wrócić ale zawsze mam wtedy w głowie dwa stare dobre przysłowia "jeśli nie wiesz od czego zacząć, zacznij od śmieci' i 'jeśli chcesz poznać blogerkę, spójrz na jej śmieci' i pisanie jakoś lepiej wtedy idzie. Nie wiem dlaczego ale zużycia kosmetyczne zawsze mnie fascynują, lubię oglądać co kto zużył i jak te denka się sprawdziły. Co prawda zakupy interesują mnie ciut bardziej ale śmieci też dadzą radę ;) Ostatni miesiąc nie był obfity ani w zakupy ani w zużycia ale właśnie zamykam okres chaosu i wracam to mojej systematyczności a narazie zapraszam Was do podejrzenia mojej skromnej gromadki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0n2RdKqN_v5v2dQD1s1YfHK2fKcBxgj0MESak_p0c-dW3i7EYolk9O7pGvyUEDVeDp6p8hxQsTHm3zf7xYviljhxBQvRnL4GDysCRnsDo02paDLDKrF6VIPKiL-LkRNgka5P1y76T81c/s1600/_DSC1573.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0n2RdKqN_v5v2dQD1s1YfHK2fKcBxgj0MESak_p0c-dW3i7EYolk9O7pGvyUEDVeDp6p8hxQsTHm3zf7xYviljhxBQvRnL4GDysCRnsDo02paDLDKrF6VIPKiL-LkRNgka5P1y76T81c/s640/_DSC1573.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsJpIhHXeaKoNAoKCZx6ZIeoG_Knd5LRzhbJSUQ7J9oYypsZPlK-Gh_Na0oq9TcKmuNEtTZHz7O-5diZYO-yjYpAaZEglq6SXZS5xtPV2Se-4WiGUKRcPXzCml1LXtbexpoaU6BG8PECY/s1600/_DSC1574.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsJpIhHXeaKoNAoKCZx6ZIeoG_Knd5LRzhbJSUQ7J9oYypsZPlK-Gh_Na0oq9TcKmuNEtTZHz7O-5diZYO-yjYpAaZEglq6SXZS5xtPV2Se-4WiGUKRcPXzCml1LXtbexpoaU6BG8PECY/s640/_DSC1574.JPG" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b><i>St. Tropez </i>Bronzing lotion </b>był moim odkryciem samoopalaczowym do czasu aż nie poznałam <i>Vita Liberata, </i>ale o tym nie teraz, bo <i style="font-weight: bold;">St.Tropez </i>też jest naprawdę świetny. Przez długi czas to dzięki niemu uzyskiwałam efekt idealnie brązowej skóry, bez smug, bez żadnych pomarańczowych tonów a do tego ten efekt utrzymywał się przez ponad tydzień. Nie brudził, nie miał samoopalaczowego zapaszku, co prawda nie należy do najtańszych ale warto na niego spojrzeć. Na pewno kiedyś znowu do niego wrócę. Prysznice znacznie umilał mi zapach żelu pod prysznic <i style="font-weight: bold;">Balea </i>z serii <b>Tropical Sunshine. </b>Ten słodko owocowy zapach co prawda nie utrzymywał się długo ale bardzo lubiłam sięgać po ten żel.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCTe5oWpsolJW2oRidzsI2VU9bidBAQPPEY6C1gRrx11kdDYergQ4nQLAlPaIiyAVyfC7PpwuSeSW5AslB9e_9C_nFaBtBRZvK5iIdp5OAaYfzhhnW86Bqqu4xPv0FKrZnwyt0o1qHBq8/s1600/_DSC1575.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCTe5oWpsolJW2oRidzsI2VU9bidBAQPPEY6C1gRrx11kdDYergQ4nQLAlPaIiyAVyfC7PpwuSeSW5AslB9e_9C_nFaBtBRZvK5iIdp5OAaYfzhhnW86Bqqu4xPv0FKrZnwyt0o1qHBq8/s640/_DSC1575.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Saszetka maski oczyszczającej <i style="font-weight: bold;">Ziaja </i>zaskoczyła mnie efektami, które zostawiła na skórze twarzy. Znacznie ją oczyściła i odświeżyła a do tego zwęziła pory. Lubię ją :) <b><i>Olay Total Effects </i>eye cream with a touch of concealer</b> to takie zabawne coś co miało dopasować się do koloru skóry pod oczami i ją nawilżać ale krycie, jak i nawilżenie, miało dość słabe. Bardziej nadaje się na gadżet niż produkt, który trzeba mieć. Dawno temu na blogu pojawiła się recenzja żelu na niedoskonałości <b><i>Vichy </i>Normaderm Hyaluspot</b> napisana przez moją siostrę. Ten punktowy żel sprawdził się u niej na tyle, że siegnęła po drugie opakowanie, które potem przejęłam ja - ale u mnie nie robił nic.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbDMfhhguUsmQODwfvoo2D1npd7gFM3Ip2KlaAfwdHBnH4HTNTpAOO29S7YxniZBpjbb7xGzOB_9U3dSKu7eHhfLNj9PszqPn8yCRoPFASkHMsEW81Hped4qtSxmFP5EXpI5msG65ZS-I/s1600/_DSC1577.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbDMfhhguUsmQODwfvoo2D1npd7gFM3Ip2KlaAfwdHBnH4HTNTpAOO29S7YxniZBpjbb7xGzOB_9U3dSKu7eHhfLNj9PszqPn8yCRoPFASkHMsEW81Hped4qtSxmFP5EXpI5msG65ZS-I/s640/_DSC1577.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Błyszczyk <b><i>L'Oreal </i>Glam Shine </b>mam u siebie hoho i jeszcze trochę więc pora powiedzieć mu <i>adieu</i>. Bardzo lubiłam ten kolor i miliony drobinek, które były w nim zatopione. Z sypkimi minerałami <i style="font-weight: bold;">bareMinerals </i>mam bardzo dziwną relację, raz świetnie się w nich czuję i wyglądam raz nie mogę się doczekać żeby toto z siebie zmyć. Ten sypki podkład żegnam z żalem bo ostatnio wyglądał na mnie zabójczo, Chyba jeszcze do niego wrócę.<br />
<br />
To wszystko :) jak idzie Wam zużywanie, no i najważniejsze - czy trafiły ostatnio w Wasze ręce kosmetyki, które zrobiły na Was duże wrażenie? Coś co może powinnam mieć? ;)Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-5635126432182388879.post-71000152468113928662016-02-05T16:07:00.001+00:002016-02-05T16:07:31.079+00:00Przedłużenie rozdaniaOoops...! I did it again!<br />
Powrót na uczelnię pochłonał mnie całkowicie i znowu wypadłam z rytmu. Od poniedziałku wracam tu jednak na dobre i dlatego pozwoliłam sobie jeszcze przedłużyć rozdanie do przyszłej środy - jeżeli ktoś jeszcze ma ochotę się zgłosić, zapraszam tu, o <a href="http://liloddiette.blogspot.ie/2016/01/rozdanie-noworoczne.html">KLIK</a>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIz7LIsF9kYNXR7LQ_wPuByQAiYuklUJ5ni4eRHlnvfRHnrVLCy26hkqieeWyHJHuFDqSq4_UOOECqSDUzS2MNUOaLkM_T5irQkCYu7a75RXWYnvHMPqFmhVrFnmXJ7erNxWcKarXdBzA/s1600/DSC_1409.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="474" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIz7LIsF9kYNXR7LQ_wPuByQAiYuklUJ5ni4eRHlnvfRHnrVLCy26hkqieeWyHJHuFDqSq4_UOOECqSDUzS2MNUOaLkM_T5irQkCYu7a75RXWYnvHMPqFmhVrFnmXJ7erNxWcKarXdBzA/s640/DSC_1409.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Do poniedziałku!Lil Oddiettehttp://www.blogger.com/profile/08798278208047854492noreply@blogger.com3