środa, 5 marca 2014

Kolekcja na środę:pędzle do makijażu



W zeszłą środę zapoczątkowałam nową serię postów zatytułowaną 'Kolekcja na środę'. Tydzień temu zajęłam się tematem perfum, pokazałam Wam moje bardzo skromne zbiory a pomysł na zbiorowe posty spotkał się z Waszym uznaniem dlatego na dzisiaj przygotowałam trochę większą gromadkę- pędzle do makijażu. Nie jest to skład z którego jestem zadowolona bo dążę do czegoś innego, ale o tym za chwilę) jednak każdy pędzel jaki mam jest mi w miarę potrzebny, a to jak się z nim pracuje w pełni mi pasuje. Jednak jak wspomniałam, chciałabym posiadać pędzle tylko jednej firmy, może to trochę niepoważne ale wydaje mi się, że czarne MACowe pędzle będą ładnie wyglądać na tle białej toaletki , dochodzi do tego moje MAComaniactwo i, co najważniejsze, to jak dobrze mi sie pracuje z tymi egzemplarzami, które mam.


Dlatego na pierwszy ogień idzie moja MACowa gromadka, jak narazie bardzo mała ale mam nadzieję, że uda mi się ją powiększyć. Nie w tym tygodniu, ani nie w przyszłym bo sprawa nie jest piorytetowa i nietania ale w miarę czasu coś wykombinuję. Pierwszym MACowym pędzlem, które wpadł w moje ręce był 150 czyli pędzel do aplikacji pudru, tego sypkiego jak i w kompakcie, łatwo blendować nim produkt i daje naturalne krycie. Podobno można używać go do aplikacji różu ale według mnie nie do końca się do tego nadaje, jest do tego zbyt duży i zbity. Warto zaznaczyć, że każdy pędzel tej firmy jest odpowiednio ponumerowany, pędzle do twarzy zaczynają się numerem 1, pędzle do oczu numerem 2 a pędzelki do ust numerem 3. Zostańmy jeszcze przy pędzlach do twarzy bo kolejnym pędzlem jest 116 czyli pędzel do różu. Mały ale zgrabny, pozwala na precyzjną aplikacje koloru na policzkach, ma miękkie, naturalne, włosie ale nadal jest dość zbity. Mam pewność, że to co nałożę na pędzel wyląduje na mojej twarzy w takiej samej ilości. Ostatnim MACowym pędzlem jaki posiadam jest 217 - sławny pędzel do cieni, mój mały hit, któremu muszę poświęcić osobny post bo naprawdę warto.
Pędzle do twarzy mam już od ponad roku, nie gubią włosia, nie zniekształciły się, nie sprawiaja mi kłopotów przy praniu.


Pora na pędzle Real Techniques. Najpierw kupiłam stippling brush, który często używam do aplikacji płynnego podkładu jak i bronzera w musie, typu Bourjois czy Chanel (zbieram się do postu porównawczego tych dwóch osobników jednak ilość zdjęć mnie przeraża). W zeszłe lato dostałam od siostry zestaw Core Collection. W jego skład wchodzą buffing brush, którym również nakładam podkład, contour brush używany przeze mnie jako pędzel do rozświetlacza bo do róży wydaje mi siię trochę za mały, pointed foundation brush, który używam tylko do oprószenia pudrem korektora pod oczy i detailer brush, który świetnie się u mnie sprawdza jako pędzelek do ust. 
Podobnie jak z pędzlami MAC, Real Techniques nie gubią włosia i łatwo można zmyć z nich produkt.


Pędzle, które znalazłam w zestawie kupionym w zeszłym miesiącu, z bareMinerals. Wszystkie pędzle przeznaczone są do aplikacji minerałów, nie udało mi się poświęcić im więcej czasu i narazie nie mogę nic o nich powiedzieć. Zresztą, wzmianka o minerałach i pędzlach pojawi się w notce o nowościach kosmetycznych.


Kolejny zbiór to pędzle ecoTools i to były jedne z pierwszych pędzli, które kupiłam zaczynając przygodę z makijażem. Najpierw był zestaw 5 pędzli. Największy, chyba do różu, w tej roli się u mnie nie sprawdził, jest za duży i za mało giętki dlatego czasami używam go do aplikacji bronzera. Pędzel do nakładania cieni nadal mi służy i sobie go chwalę, pędzel do korektora poszedł w odstawkę, korektor wolę nakładać gąbką RT ale  czasami zdarza się, że po niego sięgam. Pędzel do eyelinera świetnie służy mi do robienia brwi cieniem, pozwala mi na narysowanie takiego kształtu jaki lubię. Ostatni, dwustronny, pędzelek do przeczesywania brwi i rzęs nie do końca przypadł mi do gustu. Nie rozdziela rzęs tak jakbym tego chciała, ma zbyt rzadkie ząbki. Za to często przeczesuję brwi ową szczoteczką, chociaż mogłaby mieć trochę krótsze włosie. Ostatnim pędzlem z tej firmy to retractable (wysuwany?) pędzel kabuki, który jest świetny! Nadaje się do pudru, bronzera czy różu, chociaż najczęściej sięgam po niego do delikatnego blendowania produktu na twarzy. Podobnie jak swoi bracia, nie gubi włosia ale raz odkleił się od metalowego opakowania. Po ponownym sklejeniu ta sytuacja już się nie przydarzyła. 


Pędzle dołączone do kosmetyków. Pędzel do różu Bobbi Brown, który kupiłam w parze z Shimmer Brick ostatnio u mnie nie gości zbyt często. Nie wiem dlaczego, przecież do nakładania różu bądż rozświetlacza jest świetny, chyba chodzi o to, że jest dość mały i ginie przy większych pędzlach. Obustronne pędzelki Urban Decay, dołączone do Naked 2 i Naked 2 lubię i to bardzo. Świetnie blendują, wklepują i nakładają cienie na powiekę. 


Zestaw kupiony jakieś 3 lata temu, sygnowany Cosmopolitan i który, o dziwo, nadal dość dobrze mi służy. Smokey eyes angled brush używam do aplikacji eyelinera w kremie, ma zbite i twarde włosie ale mimo tego nie podrażnia delikatnej skóry. Smokey eyes base brush używam zgodnie z przeznaczeniem, do nałożenia bazowego cienia na powiekè a smokey eyes smudger pomaga mi przy makijażu w 2 minuty, gdzie szybko nakładam kredkę do oczu i jeszcze szybciej ją rozcieram. Gadżet ale czasami przydatny.


Ostatnie dwa egzemplarze. Everyday minerals kupiony za grosze na eBay, na początku służył mi do nakładania podkładu. Potem zszedł na psy i każda próba użycia kończyła się tym, że na twarzy miałam kępki włosia. Nie używam go ale trzymam go w razie W.  I pędzel rodzynek w mojej kolekcji, bo to jedyny pędzel z essence jaki mam. Pędzel do blendowania cieni, który jest chyba dość popularny. Bardzo go lubię, używałam go regularnie do czasu nabycia 217 z MAC. Co prawda, zgubił ostatnio trochę kłaków ale nie mam zamiaru narazie się z nim rozstać. 

Czuję, że wyszedł mi bardzo długi post a nie zawarłam w nim wszystkiego co chciałabym napisać o tych pędzlach dlatego jeżeli macie jakiekolwiek pytania na ich temat chętnie Wam odpowiem. Tak teraz szybko przeleciałam zdjęcia, wygląda na to, że mam 14 pędzli do twarzy, 11 pędzli do oczu i jeden pędzelek do ust. Jestem ciekawa jak wyglądają Wasze zbiory pędzlowe? Po jakie pędzle najczęściej sięgacie? 

                  Buziaki, 
   Gosia

65 komentarzy:

  1. Ja najczęściej sięgam po Hakuro :-) 217 z Mac musi być mój! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, swietna kolekcja. Ja mam na liscie zestaw pedzli Zoeva, oczywiscie nie omieszkam sie pochwalic, jak juz zakupie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie się wszystko prezentuje. Ja muszę w końcu zadbać o jakość moich pędzli, ponieważ na razie używam wyłącznie Ecotools.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że jakościowo ecoTools są całkiem dobre? Więc może nie trzeba nic z nimi robic?

      Usuń
  4. Największy z ecotools jest do pudru, mam go i w tej roli się sprawdza całkiem nie źle, do różu czy bronzera jest dużo mniejszy, skośny. Generalnie to są też moje pierwsze pędzle ale jest całkiem z nich zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pudru jest chyba jeszcze większy? Tak mi się wydaje, że moja siotra go ma.

      Usuń
  5. Pięknie razem wyglądają. U mnie obecnie królują pędzle z MAC, ponieważ pozostałe przy przeprowadzce do Norwegii postanowiłam częściowo wyrzucić a częściowo zostawić u rodziców w Polsce, jako zapasowe. Chyba też zaczynałam od EcoTools, ale wydaje mi się, że nie przetrwał ani jeden do tej chwili.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no tak, gdybym teraz miała się gdzieś przeprowadzać też musiałabym zrobić małą selekcję.
      Moje jeszcze się trzymają :)

      Usuń
  6. Gosiu sporą masz kolekcje :) zastanawiam się nad kupnem Real Techniques nie wiem czy warto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie warto i gdybym nie celowała w MACa to RT w pełni by mnie usatysfakcjonowały.

      Usuń
  7. Hakuro też jest czarne:))) i ja jestem w Hakuro właśnie zakochana:) ale masz bardzo pokazną kolekcję pędzli!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hakuro, Maestro, Zoeva i Sigma, o ile dobrze pamiętam. Tylko żadne nie są dostępne stacjonarne a chciałabym pomacać zanim kupię.

      Usuń
  8. Chciałabym maczkowe pędzle, powoli ogarnia mnie macomania;P mam niewiele pędzli wsród nich RT, Sephora, Essence i moje ostatnie odkrycie Bdellium tools:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie pędzle z Sephory są godne polecenia?
      Co rozpoczęło Twoją MAComanię?

      Usuń
  9. Masz przepiękną kolekcję pędzelki. MAC i RT to moje ulubione pędzlowe firmy, chociaż Sigma też sobie dobrze daje radę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sigma mnie kusiła kilka miesięcy temu ale skoro nie mogę ich obejrzeć na żywo to w końcu się nie zdecydowałam.

      Usuń
  10. fajna i pokaźna kolekcja.
    Ja mam tylko z Deni carte, dopiero zaczynam przygodę...

    OdpowiedzUsuń
  11. ale kolekcja!
    ja potrzebuję teraz jakiegoś do pudru...

    Lil, chcesz może ten krem do rąk z mojej recenzji? Mam drugi taki sam, nieotwierany, mogłabym ci coś jeszcze z Tołpy dorzucić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetna kolekcja :) mi ciągle mało pędzli :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zazdroszczę takiej wspaniałej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę :) Sama bym kilka przygarnęła :) U mnie trochę skromniej, ale pracuję nad moją kolekcją :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Cały czas szukam idealnych, ale obecnie najbardziej lubię pędzle z Real Techniques, Mac i Zoeva :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chętnie przetestowałabym inne ale najpierw musiałabym je obejrzeć osobiście a takiej opcji nie ma ...

      Usuń
  16. Oj moje zbiory pędzlowe znacznie uboższe :( Najdroższe i najlepsze zarazem mam 4 pędzle z Hakuro :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Znakomita kolekcja :)
    Mogé ci jeszcze Sigma polecic bo nawet sá lepsze od MACa i ZOEVA edzle ...sá nieziemsko dobre <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, myślałam nad nimi ale najpierw chciałabym sama je zobaczyć, dotknąć zanim zamówię cokolwiek.

      Usuń
  18. dla mnie ecotools to też były pierwsze pędzle :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uświadomiłaś mi, że dopiero ledwie raczkuję w tych tematach. Eco tools to moje pierwsze.. i jedyne póki co pędzle. Posiadam 4 - podkład, puder, bronzer i do cieni. To tego jeden z loreala do kresek. Bardzooo skromnie. Marzą mi się MACowe - chociaż właśnie takie podstawowe, ale cena póki co mnie odstrasza ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wystarcza Ci narazie taka ilość? Gdybym musiała dałabym sobie radę z 3-4 pędzlami ale potrzeba posiadania wielu okazała się silniejsza.
      MAC niestety nie ma tanich pędzli ale ja sobie mówię, że to inwestycja na przyszłość ;)

      Usuń
    2. Póki co tak. Wstyd sie przyznać ale nie ogarniam jeszcze rozcierania, blendowania i co tam jeszcze z cieniami takze jeden pedzelek

      Usuń
  20. Fajna kolekcja mam chyba podobna ilosc, ale jakos chyba troche gorsza. Chcialabym jeszcze kilka pedzelkow i bede zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  21. Sporo ich masz :)) Ja bazuję na Hakuro, ale coraz bardziej ciągnie mnie do poszerzenia grona moich pędzli z Real Techniques.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawa kolekcja ;) też muszę rozejrzeć się za kilkoma pedzlami bo ciągle czegoś mi tam brakuje ;) ja czekam mega niecierpliwie na porównanie bronzerkow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czego Ci brakuje? ;)
      musze sie zebrac do recenzji ale ta ilosc zdjec jest przerazajaca.

      Usuń
  23. Ja tez mam te pedzle bare minerals- nie wiem od czego to zalezy, ale czasami drapia mnie nieprzyjemnie. Czaje sie na pedzel z maca 217, choc podobny mam z ben nye. Core collection Rt lubie- najbardziej jajeczko-aplikuje nim roz i rozswietlacz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też drapią i gubią włosie :/ chociaż trochę z tym teraz przystopowały.

      Usuń
    2. Mam wrazenie ze z uplywem czasu staja sie coraz bardziej sztywne://

      Usuń
  24. Ja dopiero tworzę swoją kolekcję pędzlową, choć jeszcze kilka miesięcy temu w ogóle bym się tego nie spodziewała. Na razie zaczynam od pędzli najtańszych, żeby zapoznać się z kształtami i nabrać umiejętności posługiwania się nimi. Póki co, zaryzykowałam tylko jeden droższy zakup i to był strzał w 10! Mam na myśli Hakuro H50s:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pędzle Hakuro mają chyba bardzo wielu zwolenników :)
      Jak Ci idzie pędzlowa przygoda?

      Usuń
  25. U mnie prym wiodą Hakuro i EcoTools.

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetne pędzle :) Sama mam kilka z RT i też bardzo lubię :) Ale jakoś z pędzlami z UD się nie polubiłam, rzadko używam...

    OdpowiedzUsuń
  27. powiem Ci że ten countur brush z real techniques jest świetny do różu! spróbuj a się przekonasz :) ja go uwilbiam tak do różu w kamieniu jak i w kremie. RT bardzo lubię, UD są ok. Macowe uwielbiam :) Też mam ten z everyday minerals ale rzadko używam...

    OdpowiedzUsuń
  28. Spora ta twoja kolekcja :) Ja mam chyba 4 pędzęlki, a do niedawna miałam 1 :D :D

    OdpowiedzUsuń
  29. wow :) calkiem pokazna kolekcja
    mi zawsze zal pieniedzy na pedzle ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. W przypadku pędzla do podkładu czy pudru - ok, natomiast jeśli chodzi o pędzelki do cieni to kiepsko - nie umiem się malować, buuu :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.