niedziela, 9 marca 2014

MAC Dervish - konturówka do ust

Moja kolekcja szminek i pomadek powoli się rozrasta a ja zdając sobie sprawę z tego, że konturówka do ust jest dość przydatna a nie chcąc kupować tysiącapińcet kredek w odcieniach pasujących do szminek miałam niemałą zagwozdkę. Potrzebowałam czegoś co przedłuży żywotność pomadek i będzie dość neutralne kolorystycznie. I chyba znalazłam, MACową konturówkę do ust w kolorze Dervish (66zł). Co prawda chciałam sięgnąć po coś tańszego, gdzieś słyszałam pogłoski, że MaxFactor ma przyjemne konturówki ale nigdzie nie mogłam takowej dorwać i dlatego zdecydowałam się na MAC.



Dervish jest bardzo zbliżony do mojego odcienia ust, jest może o odrobinę ciemniejszy ale nie sprawia mi to żadnych kłopotów. Kolor konturówki określiłabym jako przygaszony, chłodny róż ze śladowymi ilościami brązu, czasami mogę się w nim dopatrzeć delikatnego shimmeru. Na moje szczęście Dervish komplementuje i jest świetnie zgrany z każdym odcieniem i wykończeniem pomadek jakie posiadam. Owa kredka do ust świetnie napigmentowana, jedno pociągnięcie wystarczy do przyzwoitego krycia.



Sama konturówka jest niestety dość twarda ale po rozgrzaniu jej w dłoniach staje się miękka i kremowa ale, niestety, odrobinę wysusza usta.
Ale najważniejsze, potrzebowałam konturówki, która będzie pasowała do większości pomadek z mojej kolekcji i to wymaganie zostało spełnione. Zdecydowanie wydłuża, o kilka godzin, trwałość wszelakich mazideł na ustach i nie ma szans, że coś wyleje mi się poza kontur ust.

Gdyby tylko ta konturówka była o odrobinę tańsza, bez zastanowienia, poleciłabym ją każdej z Was a tak mam nadzieję, że polecicie mi coś co jest podobne do Dervish ale nie kosztuje małej fortuny? 
                
                                                                                                                      Buziaki, 
                                                                                                                   Gosia

57 komentarzy:

  1. niestety nie pomogę w znalezieniu tańszego zamiennika :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ma przepiękny kolor :) Sama mam kilka macowych sztuk u siebie i jak dla mnie biją każdą inną firmę w tej dziedzinie - zwłaszcza za wybór kolorów. A z tańszych odpowiedników to całkiem przyzwoite ma Catrice oraz Inglot, więc może tam warto zajrzeć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, poszukam ;-) chyba, że zostanę jednak przy MACu, muszę jeszcze przemyśleć sprawę.

      Usuń
  3. Ja osobiście konturówki to mam tylko z MAC'a i jedną z Inglota :) I powiem szczerze, że jakościowo są na podobnym poziomie. Inglot też nieco wysusza... ale jest jedna, która nie wysusza i jest po prostu booooska :) Jest to konturówka z MAC'a, z serii tej ProLongwear :) Gorąco polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam tą konturówkę w tym samym odcieniu i bardzo ją lubię, nadaje się do samodzielnego noszenia,kiedy pomaluję nią całe usta, lub tylko do wykonania perfekcyjnego konturu ust. Kolor jest dosyć uniwersalny, mogę powiedzieć, że to moja ulubiona z tych niewielu konturówek, jakie posiadam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją lubię właśnie za tę uniwersalność bo nie potrzebuję tysiąca konturowek bo ta załatwia sprawę.

      Usuń
  5. Nigdy nie miałam konturówki do ust, choć niektórzy pytają czy używam bo mam taką troche obwódkę wokół ust;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham kosmetyki tej firmy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzadko używam konturówek więc niestety nie pomogę...kolor tej mi się strasznie podoba, ale cena - dużo mniej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszam się, że ta cena rozłożona na kilkaset użyć to grosze :-)

      Usuń
  8. Nie używam konturówek do ust, ale kolorek jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam konturówki MACa , ten kolor tez by mi sie przydał. Jest śliczny . Polecam konturówki od NYX są tańsze ale tez bardzo dobre i mają kolorystykę prawie identyczną jak MAC.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szukam czegoś tańszego bo rzadko kiedy siegam po konturówkę, zazwyczaj szminki mam doćś trwałe i 'posłuszne' dlatego nie chcę wydawać fortuny na droższe produkty. Na NYX, spojrzę, dziękuję.

      Usuń
  10. Bardzo fajny kolorek,choć ja sama bardzo rzadko używam konturówek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie uzywam kontorowki, wiec nie pomoge :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam szminki i jakieś konturówki w kosmetyczce mam, ale ostatnio rzadko z nich korzystam. Nie jest to też nic wartego polecenia. Ta ma bardzo ładny, uniwersalny kolor. Fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę siè, że dorwałam coś tak neutralnego i uniwersalnego.

      Usuń
  13. Bardzo spodobał mi się jej kolorek:):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ładna, rzecxywiście uniwersalna. Ale tyle kasy za konturówkę to trochę za dużo, masz racje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej, że nie gosci ona u mnie codziennie.

      Usuń
  15. W najbliższym czasie wyruszam właśnie na poszukiwania takiej uniwersalnej konturowki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Faktycznie kolor ma bardzo uniwersalny, a z tańszych to pewnie z Sephory by się nadały.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nice beauty products; love the colors ;) Would you like to follow each other? Kisses

    OdpowiedzUsuń
  18. Podobno Inglot ma również dobre konturówki, sama z chęcią sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie używałam jeszcze nigdy konturówki do ust :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też rzadko po takie sięgam, ale czasem się przydaje :D

      Usuń
    2. Przydaje się w najmniej oczekiwanym momencie :)

      Usuń
    3. Może powinnam się na jakąś skusić w takim razie :)

      Usuń
  20. oj a już miałam się na nią skusić bo również szukam konturówki ale jeśli wysusza usta to niestety nie jest dla mnie bo ja mam z tym problem :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to wielkie wysuszenie ale coś tam jest, da sięz tym jednak życ :)

      Usuń
  21. Najważniejsze, że znalazłaś produkt dla siebie :) Podoba mi się ten kolor.
    A cena ? N cóż, czasami warto zainwestować.

    OdpowiedzUsuń
  22. Z MACa mam jedną konturówkę i jej twardość zniechęca mnie do używania na co dzień :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście rozgrzanie jej w rękach daje radę.

      Usuń
  23. Ja posiadam dwie konturówki - czerwień z MUFE (boska, idealna konsystencja, niesamowita trwałość i łatwość obsługi) oraz przybrudzony róż z Inglota o numerze 67. Kolor jej wydaje mi się być bardzo zbliżonym do Dervish, lecz jest nieco jaśniejszy. Z moim kolorem ust raz wygląda dobrze, raz źle... Mała ruletka, dodatkowo jest strasznie twarda, bardzo średnio obrysowuje mi się nią usta, ponadto bardzo je wysusza. Jakimś wielkim testom trwałości jej nie poddałam, więc się nie wypowiem, ale w ogólnym rozrachunku i tak wypada dla mnie słabo. Żałuję, bo nadzieje pokładałam w niej spore. Gdy będę mogła na żywo obadać Dervish, to na pewno to uczynię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że jeszcze nie ogarnęłam oferty MUFE? Nigdzie nie widziałam tych kosmetyków stacjonarnie a pierwsze zakupy nigdy nie mogą być przez Internet ;) taka moja mała zasada.
      Konturówka Inglota brzmi okropnie, nie znoszę twardych kredek, nie ważne czy eyelinerów czy konturówek bo mam wrażenie, że się sama tatuuję w domu ;)
      Zdecydowałaś się już na jakąś pomadkę czy nadal dumasz?

      Usuń
    2. Ja miałam kilka produktów, lubię ich podkład i puder z linii HD; mogę także polecić bardzo kryjący i trwały korektor Full Cover; konturówka, którą mam jest rewelacyjnej jakości; a i błyszczyk z serii Lab Shine milutko wspominam - kolor, który miałam dawał piękny efekt na ustach :) Poza tym zerkam na ich kredki do oczu, linery oraz cienie w kremie. Mam też ochotę na puder matujący :D Lista długa, ale myślę, że warto - jak będziesz mieć okazję, to koniecznie obmacaj to i owo :)

      Dla mnie ta konturówka nie jest dobra, ale słyszałam o nich różne opinie, więc może to tylko ja mam spostrzeżenia na opak ;) Na poparcie swoich słów nadmienię tylko, że posiadam również białą kredkę do oczu i malowanie nią linii wodnej to również żadna dla mnie przyjemność - jest równie twarda i kiepsko się trzyma :(

      A na pomadkę już się zdecydowałam. Girl About Town. Te niebieskie tony ostatecznie mnie kupiły <3 Chciałabym ją nabyć stacjonarnie, ale jeśli jednak nie będę mieć takiej okazji, to zamówię online. Klamka zapadła :)

      Usuń
  24. świetny kolor - mogłabym mieć taką pomadkę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Masz rację, kolor taki uniwersalny - kameleon ;) Bardzo mi się podoba, przydałaby mi się taka ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolor faktycznie jest uniwersalny :) Szkoda, że wysusza usta.

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolor tak jak powiedziała poprzedniczka rzeczywiście uniwersalny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.