poniedziałek, 14 lipca 2014

Collistar Twist Ultra Shiny Gloss / błyszczyk do ust

Lubię mieć umalowane usta. Rzadko wychodzę z domu bez niczego, zazwyczaj jest to wyraźna szminka jednak od czasu do czasu zdarza się delikatny błyszczyk. Zresztą pokazywałam Wam moja kolekcję mazideł do ust w jednym z odcinków Kolekcji na środę. 
Nie skłamię mówiąc, że przy wyborze produktu do ust najbardziej liczy się kolor a wszystko inne schodzi na dalszy plan. Toteż Mikołajkowy prezent od Fraise26 z My Strawberry Fields przywitałam z zaciekawieniem, przecież róż darzę niezdrowym uwielbieniem na miarę dzidzi pierdzi (w zeszłym miesiącu przyznałam się jak wygląda mój pokój). 


Kredkobłyszczyk do ust z Collistar o dość nudnej nazwie Twist Ultra Shiny Gloss prawdopodobnie wzorowany jest na Chubby Stick Clinique, podobnie wyglądające opakowanie, ten sam wysuwany mechanizm. O ile twór Clinique nie przypadł mi do gustu i szybko oddałam go w lepsze ręce o tyle produkt Collistar zrobił na mnie o wiele lepsze wrażenie.

O ile dobrze pamiętam nazwa odcienia mojej kredki to 205 Magenta, po kilku miesiącach użytkowania błyszczyka starły się z niego wszystkie napisy i wygląda trochę ... tandetnie. Magenta to cukierkowy róż połączony z fuksją z dodatkiem mini drobinek brokatu.

        

Dzięki swojej masełkowatej konystencji kredka z łatwością sunie po ustach, wystarczy jedna warstwa żeby te nabrały koloru i były przyjemnie nawilżone. Im więcej warstw tym bardziej intensywne usta ale ja poprzestaję na dwóch cienkich. Wspomniane drobinki widoczne są na ustach dopiero po kilku godzinach, kiedy błyszczyk się wytrze. Kredka Collistar zjada się nierównomiernie, znika środek i zostają zaznaczone kontury ust - okropnie tego nie lubię. 


Robiąc zdjęcie naustne do tej kredki miałam na sobie makijaż, pierwszy raz od 3 tygodni. Przy okazji chciałam powiedzieć, że tusz do rzęs Kate Rocking Curves z Rimmel jest okropnym bublem. 
Wracając do kredki - sięgacie po takie cuda? 

28 komentarzy:

  1. Ale przepiękny kolor i piękny uśmiech :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pasuje Ci taki odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam tylko kredkę z Astora i też starły się z niej napisy :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie kredki. Odkąd się tylko pojawiły coraz częściej sięgam po takie rozwiązania. Koniecznie musze sprawdzić inne odcienie.

    OdpowiedzUsuń
  5. slicznie wygladasz :)

    taka aura switnie pasuje do twojej urody, a kolor szminki tylko to podkresla! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam takie produkty w kredce, bardzo ładnie Ci w niej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz piękny uśmiech a ten produkt tylko to podkreśla;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przez moją kosmetyczkę przewinęły się trzy kredki i z dwóch zlazły napisy - Isadora jest już łysa, a Astor ledwo zipie. Chyba taki tego urok ;).
    To mazidło jest bardzo ładne, pasuje ci :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Również kredki z Bourjois nie mają trwałych napisów. Denerwuje mnie to strasznie, bo produkt wygląda tandetnie (tak jak wspomniałaś ). Rozumkem twój ból :D co do koloru...jest cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny odcień<3 Nie mam żadnej kredeczki w swojej kolekcji. Jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękny kolor dobrany pięknie do pieknego uśmiechu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. przepiekny kolorek <3 slicznie ci w nim <3

    OdpowiedzUsuń
  13. cudowny kolor! :) bardzo mi się podoba mimo, że bardziej gustuję w brązach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wydaje mi się, że z odcieniem trafiłam dobrze (przynajmniej moim zdaniem wyglądasz w nim świetnie ;)). Szkoda, że jakość opakowania pozostawia wiele do życzenia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja u siebie jeszcze kredki żadnej nie mam, ale skuszę się pewnie na Clinique lub Mac. Chociaż szczerze mówiąc Collistar też całkiem zachęcająco wypadł :)

    OdpowiedzUsuń
  16. miałam kiedyś z tej firmy tusze jeden był rewelacyjny

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny blog, będę zaglądać częściej;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kolor bardzo ładny, po aplikacji świetnie się prezentuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam fazy na kredki, ale mi przeszło ;) Jednak podoba mi się efekt jaki daje akurat ta kredka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ślicznotko Ty :* Bardzo ładnie wygląda ta kredka na ustach, ja mam dwie z Revlonu z serii nawilżającej i bardzo je lubię, polecam zwłaszcza kolor Demure nr 105.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.