sobota, 31 października 2015

GO Cranberry / odżywczo-wygładzający krem pod oczy

Ostatnimi czasy przywiązuję coraz większą uwagę do tego co nakładam pod skórę pod oczami - nic dziwnego, dopatrzyłam się już mini zmarszczek mkimicznych a częste siedzenie przy komputerze bądź długie podróże samochodowe, które odbywam też odciskają swoje piętno na tych delikatnych okolicach. Cudów się nie spodziewam, wiem, że nic nie cofnie tego co już jest ale dobrze dobrane kosmetyki mogą przecież zapobiec dalszym zmianom. Od prawie dwóch miesięcy takim moim wspomagaczem jest GO Cranberry Odżywczo-wygładzający krem pod oczy (35,50zł/30ml) wyprodukowany przez Laboratorium Nova*. 


Od wszystkich kremów pod oczy jakich zdarzyło mi się użyć wymagałam dobrego nawilżenia - zdarza mi się przecież sięgnąć po ciężki korektor czy mieć makijaż cały dzień i noc - na moje szczęście krem GO Cranberry jest świetnym nawilżaczem. Czy wygładza? Tak, po tych niecałych dwóch miesiącach zauważyłąm, że skóra jest bardziej wygładzona i elastyczna, jest napięta i dobrze wygląda. Podejrzewam, że to zasługa dobrego, naturalnego skłądu tego kremu. Odkąd noszę soczewki zwracam bardzo dużą uwagę na to żeby krem nie podrażniał spojówek, okropnie boję się problemów z oczami - krem GO Cranberry tu też nie sprawia żadnych problemów, nie podrażnia, nic nie piecze, krem jest nadzwyczajnie przyjazny okolicom oka.


Mam szczęście i chyba jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się trafić na krem pod oczy, który się rolował - nie inaczej jest w przypadku tego kremu. Nie ukrywam, że gdyby się rolował bądź, co gorsza, nie współpracował z korektorem pod oczy od raz poszedłby w odstawkę. Konsystencja kremu przypomina mi bitą śmietaną, lekką jak puszek, która za nic nie zdradza, że to może być tak dobrze
nawilżający krem. Szybko się wchłania, a na tym też bardzo mi zależy.


Krem zamknięty jest w buteleczce typu airless, to chyba najbadziej ulubione rozwiązanie każdej z nas. Wydajność to również duży plus tego kremu, chociaż nie, lepiej powiedzieć - wydajność tego kremu mogłaby być jego plusem gdyby to nie to, że na zużycie 30ml kremu mam tylko trzy miesiące. Ciężko jest mi ocenić ile zużyłam przez prawie dwa miesiące ale na pewno nie jest to więcej niż połowa a nakładam dwa razy dziennie - ranno tylko pod oczami i wieczorem, pod oczami, na powiekach i brwiach. 
Znalazłam jeszcze jeden minus tego kremu, chociaż to bardzo subiektywny aspekt, chodzi o jego zapach. Nie wyczuwam tu żurawiny a bardzo słodkie, różane nuty, za którymi, delikatnie mówiąc, nie przepadam. Na szczęście nie są długo wyczuwalne.


GO Cranberry, odżywczo-wygładzający krem pod oczy to naprawdę produkt godny polecenia, chociaż nie będzie odpowiadał każdej grupie wiekowej. Podejrzewam, że kobiety 25+ będą potrzebowały już czegoś mocniejszego, może lepiej nawilżającego. Jak narazie do ćwierćwiecza mam jeszcze trochę czasu i ten krem pod oczy w zupełności mi wystarcza :) 

Jestem ciekawa Waszej opinii o kosmetykach GO Cranberry? Jakich kremów pod oczy używacie? 




19 komentarzy:

  1. Ja mam 26 lat i też go używam bardzo fajnie się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam, jestem przed 30 stką i sobie bardzo chwaliłam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze wiedzieć :) Sięgnę po niego za jakiś czas :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie używam ten krem i jestem z niego o dziwo bardzo zadowolona, chociaż pod makijaż za nim nie przepadam, za to na noc jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? U mnie świetnie współpracuje z korektorem :)

      Usuń
  5. Lubię GoCranberry, ale krem pod oczy tak nieszczególnie mnie ujął..

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo osób chwali GoCranberry. Ja obecnie nie używam nic pod oczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. aż jestem ciekawa jak sprawdziłby się u mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam tej firmy, jednak tak krótki czas daty ważności trochę mnie odstrasza :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Żurawinkę jeść lubię to i chętnie bym ją widziała w kremie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się spodobał, z chęcią go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. dla mnie byłby już za słaby :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam i nie znam tego kremu. Muszę się przyznać, że nie używam kremu pod oczy, ale chyba powinnam zacząć.. Muszę znaleźć jakiegoś ulubienca :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja nie uzywam kremu pod oczy, jakos nie czuje potrzeby :)/K

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam chyba kilka malutkich próbek tego kremu i były bardzo wydajne, bo krem miał dość rzadką konsystencję... Całkiem przypadł mi do gustu, ale chyba czas na coś silniejszego - niestety :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.