Odkąd poznałam rozświetlacz Mary Lou i Superb każdy inny rozświetlacz, który przechodzi przez moje ręce ma wysoko zawieszoną poprzeczkę. Uwielbiam idealną, trwałą taflę bez zbędnych drobinek brokatu, które moim zdaniem, psują cały efekt. Odkąd odkryłam, co prawda dość skromnie wyposażoną, szafę MUA w drogerii Superdrug długo zastanawiałam się od czego zacząć poznawanie marki. Wybór padł na tani jak barszcz rozświetlacz Undress your skin (7.5g / 20zł) w odcieniu iridescent gold - niestety nie udało mi się dorwać tego różowego, który w Sieci zbiera fantastycznie opinie.
Nie sposób nie zwrócić uwagi na przepiękne tłoczenie, które zdobi wierzch rozświetlacza. Iridescent Gold to lekko metaliczny, mocno chłodny odcień złota, który nie ma w sobie brokatu, jest lekko zmielony ale da się w nim dojrzeć drobinki. Nic nie irytuje mnie przy aplikacji jak pudrowość produktu, na szczęście Undress your skin nie pyli się, łatwo aplikuje się na licu.
Przepięknie wygląda na dłoni, prawda? Niestety, mam wrażenie, że jedna warstwa na mojej twarzy znika, nie tworzy tafli jaką lubię a wygląda bardzo przeciętnie - dwie warstwy wyglądają już dość nieestetycznie przez co rzadko sięgam po ten rozświetlacz. Trwałość też nie powala, po pięciu godzinach znika kompletnie, niestety, MAC i theBalm przyzwyczaiły mnie do zupełnie innej jakości.
Jakie produkty MUA polecacie?
Całkiem ładny efekt daje;)
OdpowiedzUsuńAle złotko ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam złote rozświetlacze mam ich chyba z 4, ale ten jakoś mi nie przypasował.
OdpowiedzUsuńWygląda rzeczywiście bardzo ładnie, szkoda, że się nie utrzymuje :/
OdpowiedzUsuńA cóż to za piękny nudziak na ustach? ;)
OdpowiedzUsuńVelvet Teddy z MAC, mam ostatnio fioła na punkcie nudziaków :-)
UsuńWiem, czytuję chętnie :D Ale wydawało mi się, że Velvet Teddy jest trochę bardziej... w brąz? Ale to może moja wyobraźnia^^"
Usuńpięknie wygląda na skórze :)
OdpowiedzUsuńma bardzo złoty odcień, szkoda, że tak krótko się utrzymuje :(
OdpowiedzUsuńa ja mam podobny tylko z Makeup Revolution :) wyglądają identycznie :) jako rozświetlacz jest taki sobie, ma podobne właściwości, które tutaj opisujesz, ale ja kupiłam ten produkt by uzywac jako cienia do powiek i sprawdza się super :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy. Niestety czasem mam wrażenie, że w tych tanich kosmetykach cieżko znaleźć coś co zachwyci, szczegolnie gdy już się przyzwyczaimy do "dobrego":)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień i kreska! :)
OdpowiedzUsuńhttp://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ - NOWY POST! (klik)
jest prześliczny, brakuje mi złotego rozświetlacza, mam same chłodne srebrne
OdpowiedzUsuńStraszny średniak, nie podoba mi się też jego bardzo złoto-żółta poświata :/...
OdpowiedzUsuńMam go w obudwu wersjach i bardzo lubię. Tego akurat używam głównie jako cienia do powiek, ładnie rozświetla oko. Ja z kolei nie przekonałam się do Mary Lou, odpsprzedałam ją koleżance. Z rozświetlaczy do twarzy uzywam albo serduszka Make Up Revolution, albo W7 Candy Floss (wprawdzie to róż, ale u mnie świetnie się spisuje jako rozświetlacz).
OdpowiedzUsuńCzasem nie warto oszczędzać, lepiej kupić co lepszego jakościowo:) Ostatnio przekonałam się o tym na przykładzie cieni do powiek. Paletka Too Faced i Melkior Professional to zupełnie inna bajka. Te cienie same się blendują...
OdpowiedzUsuńPS Mimo to lubię testować nowości, także te tanie jak barszcz:)
UsuńJak dla mnie trochę zbyt żółty.
OdpowiedzUsuńbuuuuuhhh slaby, slaby skoro tak szybko znika, dobrze , ze nie kosztowal majatku!
OdpowiedzUsuńdla mnie jest troszke za zólty-za zloty!
buziole :*** usteczka cudne masz na zdjeciu <3
Podoba mi się taki efekt, szkoda tylko, że szybko znika ;/
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc nie bardzo przy[adł mi do gustu ten kolor, jest trochę zbyt złoty, totalnie nie pasowałby do mojej karnacji :/
OdpowiedzUsuńszkoda, bo byłoby naprawdę super...
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę fajnie się mieni na ręku,lecz szkoda,że się na nim zawiodłaś.
OdpowiedzUsuń