wtorek, 13 sierpnia 2013

Podobno sól szkodzi - szampon do włosów LUSH Big

Ten LUSHowy pan, czyli szampon do włosów Big zagościł ostatnio w denkach lipca, powiedziałam o nim parę słów ale czułam, że zasługuje on na osobną notkę. Dlaczego? Zaraz wszystko opowiem...


Ten szampon w większości składa się z soli morskiej, i te kawałki soli są jak najbardziej wyczuwalne. Dzięki nim poza myciem włosów mamy w gratisie przyjemny masaż skóry głowy. Trochę obawiałam się czy mnie nie podrażnią bo są dosyć ostre ale w kontakcie z wodą stały się 'przyjazne' i zawsze, ale to zawsze, się wypłukiwały i nie chodziłam z solą na łbie. Pachnie cytrusami z dodatkiem morza <3 i ten zapach utrzymywał się do dwóch dni po umyciu. Ma też dziwną konsystencję bo jest to galareta z dużymi kawałkami soli. Często spływał mi z ręki zanim nałożyłam go na włosy ale i tak nawet mała ilość szamponu świetnie się pieniła.



Czy mył? Tak i to znakomicie! Włosy aż piszczały z czystości. Co prawda jest on przeznaczony do szybko przetłuszczających się włosów a moje takie nie są ale robił to co miał robić - dodawał włosow objętości i były one łatwiejsze do ogarnięcia. Co prawda szampon bez odżywki sprawił, że włosy były szorstkie i trudne do rozczesania ale ja i tak zawsze używam odżywki/maski i nie daję mu za to żółtej kartki.
Ciężko mi jednak ocenić jego wydajność bo używałam go co 3-4 mycia i starczył mi na baaardzo długo. Ale, o czym już wspomniałam w denkowym filmiku, ma bardzo nieporęczne opakowanie. Siłą rzeczy przy odkręcaniu/zakręcaniu tuby nalewa się trochę wody do środka i na sam koniec te kawałki soli się rozpuściły czego nie mogłam przeboleć.

Za 330g szamponu zapłaciłam jakieś 14 euro i nie uważam tego za wygórowaną cenę. Myślę, że za jakiś czas do niego wrócę chyba, że znajdę szampon z podobnymi cechami.

Korzystacie z szamponów takich jak Big? A może wolicie wykonać peeling głowy domowymi sposobami a oczyszczanie włosów pozostawiacie 'normalnym' szamponom?
 

                                                             Buziaki,
                                       
 



P.S. Jest 2 w nocy więc jeżeli pominęłam jakiś ważny aspekt to nie wahajcie się pytać ;)

23 komentarze:

  1. nigdy nie widziałam tego szamponu :)

    http://monika-agness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że po Angels on Bare Skin będzie on kolejną "laszową" zdobyczą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zapach morski --> ale taki morksi jak odświeżacz do samochodu czy morska bryza?
    Właśnie wygląda jak taki typowy peeling solny, i bałam się że nie będzie się wypłukiwał a tutaj iła niespodzinka. Gdybym miała dostęp do Lusha pewnie bym go kupiła.. jednak co ja mogę tutaj :D

    OdpowiedzUsuń
  4. większość szamponów które używałam nie dawało sobie rady bez odżywki, za to zapach morza na włosach to musi być fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też bym go chętnie przetestowała. lush jest na mojej wish liście

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam produktów tej firmy, ale kusisz tym szamponem więc może coś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie korzystam, ale to dla mnie duża ciekawostka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam wiele pochlebnych opinii na jego temat, jak będę miała okazję to się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Stary fryzjerski sposób na szampon oczyszczający, czyli rozpulchniona tabletka aspiryny (bez powłoczki!) dodana do porcji szamponu. Zawarty kwas salicylowy, to najlepsza metoda :)

    Z tej serii miałam szampon Curly Wurly, obłędny. Opakowanie mi nie przeszkadzało, bo nie wkładam go pod wodę, a porcję do użycia przygotowywałam wcześniej.
    Brakuje mi tylko szpatułek dołączonych do opakowania. Niby detal, ale...

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie widziałam ale wygląda intrygująco ta sól hmm..
    Pozdrawiam i życzę udanego dnia - Cam z beauty--corner.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. wygląda ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. opakowanie ma dziwne, konsystencję ma dziwną, ale działanie wspaniale:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Produkty Lusha mnie mega ciekawia

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda ciekawie, ale ja chyba jednak wolę "normalne" szampony :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo dobrego słyszałam o tym szamponie, ale nigdy nie testowałam :( Kusi, ale przez utrudniony dostęp do Lusha i cenę raczej w najbliższym czasie nie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z chęcią bym go przetestowała,bardzo mnie ciekawi;)

    OdpowiedzUsuń
  17. z miłą chęcią bym sobie taki sprawiła :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Sól na czerwp nałożyć to wyczyn :D ale mnie teaz kori że też chcę spróbować :p

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo go lubię, zużyłam już dwa opakowania :D

    OdpowiedzUsuń
  20. chętnie bym go spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ja z chęcią bym go spróbowała ;) z domowych peelingów to lubię cukrowy na skórę głowy, ale trzeba go dokładnie wypłukać, bo jak nie to nie będzie ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.