niedziela, 13 października 2013

Sama słodycz - MAC Illustrated by Rebecca Moses Lip Bag Girl About Town

Jakoś tak w zeszłym miesiącu weszłam do Brown Thomas w poszukiwaniu błyszczyka Turkish Delight od NARS a wyszłam ze sporym kartonikiem od MACa w którym znajdowała się przepiękna kosmetyczka z równie piękną zawartością. Ale zupełnie nie żałuję! Mowa tu kosmetyczce z limitowanej edycji, którą zaprojektowała dla MAC Rebecca Moses i w której znalazły się trzy smakowite kąski: kredka do ust, szminka i błyszczyk. Rebecca Moses zaprojektowała też kosmetyczki do zestawów do twarzy i oczu ale te akurat mnie nie zainteresowały. Wszystko od razu obcykałam i poddałam intensywnym testom :) Przygotujcie się więc na masę zdjęć.




Jak mogłam przejść obojętnie koło tak całuśnej (mraśnej:D) kosmetyczki, których przecież nigdy za wiele. Ta jest dość pakowna i jest świetnym kobiecym dodatkiem. Spójrzcie same






A te trzy rzeczy znajdowały się w kosmetyczce, ubolewam nad tym, że były zapakowane w kartoniki (tak, trzymam wszystkie swoje kosmetyki w oryginalnych opakowaniach co doprowadza mnie czasami do szewskiej pasji przy próbach makijażu ale i tak je lubię ;))
Nie chcę wywołać teraz u siebie niepotrzebnego słowotoku bo i tak będzie to długi post. Przejdźmy więc do pierwsze ze zdobyczy.




Kredka do ust w kolorze Embrace me to bodajże, limitowana edycja, która pasuje do co najmniej trzech MACowych szminek jakie posiadam: Candy Yum-Yum, Impassioned i tej najnowszej Girl About Time. To wyrazista fuksja z dodatkiem różu. Co najbardziej mnie cieszy pięknie wygląda w połączeniu z błyszczykiem, który też dzisiaj Wam pokażę. Sama kredka jest dosyć zbita ale wystarczy lekko ogrzać ją w dłoniach i gładko sunie po ustach. Nie wylewa się poza kontur ust, podbija kolor i przedłuża trwałość szminki. Jeżeli lubujecie się w takich kolorach pomadek warto poszukać tej kredki.




Szminka Girl About Town jest w moim ulubionym wykończeniu Amplified. Fuksja aż bije po oczach.  Borze zielony jak ja uwielbiam się nią malować. Idealna na wyjścia z dziewczynami czy nawet szalony dzień zakupowy. Tak jak Impassioned o której pisałam tutaj zostaje na swoim miejscu przez baaaardzo długi czas. Przyznam się, że w zeszły weekend miałam mały wypad do pubu i nałożyłam ją około 20, zrobiłam małą (w sumie nawet niepotrzebną) poprawkę po północy a po powrocie do domu nie zmyłam makijażu. I tak kiedy wstałam rano szminka nadal była na swoim miejscu! Nie rozmazała się ani trochę, nie zbladła i nadal wyglądała perfekcyjnie. W połączeniu z kredką jest niezniszczalna. Szał ciał :D A tak ten duet wygląda na ustach


Na deser zostawiłam błyszczyk z którym nie jest już tak różowo.




Lipglass Picture Pink nie nadaje się niestety do noszenia solo. Ten mleczny róż brzydko wygląda na ustach, wynajduje każdą linie na wargach i okropnie je podkreśla. Na dodatek sprawia, że wyglądam trochę niezdrowo. Ale, tak jak wspomniałam, z kredką zachowuje się już zupełnie inaczej. Ze szminką to już zupełnie inna historia bo był chyba stworzony z myślą o niej. Nadaje ustom blasku, podkreśla róż szminki i przedłuża jej trwałość. Plus za gąbkowy aplikator, który sprawia, że nakładanie tego kosmetyku na usta jest bardzo przyjemne. Co najważniejsze, nie skleja ust i schnie bardzo równomiernie nie pozostawiając po sobie żadnych resztek.

Wszystkie trzy produkty zlewają się w całość, która mnie zachwyca. Mając je na ustach zawsze co jakiś czas podchodzę do lusterka i podziwiam te kolory. Co ja będę mówić, spójrzcie same



Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z tego trio. Jeszcze bardziej jestem zadowolona z ceny tych cudeniek bo za trzy produkty plus kosmetyczkę zapłaciłam jakieś 40 euro. Nie mogę w Internecie znaleźć żadnych informacji o tej limitce po polsku i nie wiem nawet czy była ona dostępna w Polsce. Tu, w Irlandii wyszła w wakacje ale na stoisku MACa w Cork ostało się jeszcze kilka tych zestawów. 

Przekonałam Was do tej kolekcji? Macie już Girl About Town w swoich zbiorach?

                                                                                  Buziaki,
                                                                             Gosia

39 komentarzy:

  1. faktycznie, fuksja bije po oczach, ale mnie baaardzo przypadł ten kolor do gustu ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. błyszczyk średnio wyglada (kolor jakis taki mdły, majtkowy ;) ) ale oceniam tylko to co widze na zdjeciach a na zdjeciach kolory sa czasami 'przeklamane" :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Błyszczyki to nie mój świat, ale przecudowna szminka! A ta konturówka ! Miałaś rację, sama słodycz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fuksja aż razi, ale Tobie bardzo pasuje. Mam bardzo podobny kolorystycznie błyszczyk z MACA (wygrałam w rozdaniu) i zupełnie go nie używam. Podkreśla każdą skórkę, kreskę na ustach a poza tym kolor jest masakryczny... ale może wypróbuję tak jak Ty - na szminkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo pasuje Ci ten kolor. Sama chyba nigdy nie będę mogła sobie na coś takiego pozwolić, a szkoda...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny ten zestaw i wydaje mi się, że w Polsce takiej limitki nie było.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne trio wymarzone i stworzone dla Ciebie. Piekny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam do tej pory styczności z kosmetykami MAC. Jedno co muszę powiedzieć, design promowany przez firmę bardzo mi odpowiada.
    Ehhh, Irlandia. Byłam tam przez dwa tygodnie kilka lat temu. Najwięcej czasu spędziłam w okolicach Carlow, ale pojeździliśmy też trochę po reszcie kraju. Niesamowity kraj, niesamowite wspomnienia :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Widziałam te zestawy, ale nie potrafiłam podjąć decyzji odnośnie koloru i dałam sobie spokój. Pomadka kojarzy mi się z jednym z lakierów Shiseido, ale nie dla mnie taka MOC :( Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  10. moja kolorystyka. obłędny jest ten zestaw

    OdpowiedzUsuń
  11. o ła, co za szalony odcień, można się zakochać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. o widzę piegi na nosie :> również takowe posiadam w okresie letnim ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kosmetyczka świetna! :) fuksja bardzo Ci pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na ostatnim zdjęciu wyglądasz jak Gwen Stefani (to komplement!) :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pomadka ma piękny kolor ^^
    Pasuje Ci !!!

    OdpowiedzUsuń
  16. jakis czas temu sprawilam sobie taki mleczny blyszczyk z manhattanu- nie wygladal niestety zbyt fajnie;///

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny zestaw a Ty Cukiereczku wyglądasz pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. piękności! kolor dla Ciebie stworzony *>*

    OdpowiedzUsuń
  19. Już sama kosmetyczka urocza, ale zawartość o wiele ładniejsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. kosmetyczka bardzo urocza, a kolorek szminki bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. OSTATNIE ZDJĘCIE!!!
    O.O
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale piękne masz usta i wogole laska z ciebie he he

    Pzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolor pomadki jest śliczny a Ty masz piękne usta! :) Świetny blog, chętnie tu wrócę. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. kolor pomadki super;) a kosmetyczka<3

    OdpowiedzUsuń
  25. piękna jest ta szminka!!! Bardzo odważny, ale jakże cudowny kolor! Szczerze mówiąc to nie mogę się na Ciebie napatrzeć - stwierdzam, że w tych włosach jest Ci o niebo lepiej!!! Zdecydowanie ;) Naprawdę śliczne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Genialna ta kosmetyczka!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ta pomadka ma przepiękny kolor - me gusta!! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fajowa kosmetyczka :) super że jest w środku czarna - bo białe też są czarne od razu ale zdecydowanie to gorzej się prezentuje :)
    Kolor jest zdecydowanie Twój :) mraśnieee :*

    OdpowiedzUsuń
  29. pasuje Ci, a kosmetyczka jest fantastyczna :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.