piątek, 4 października 2013

Świetlikowe ukojenie? - Żel ze świetlikiem do powiek i pod oczy FlosLek

Coś tu u mnie sporo pielęgnacji ostatnio, obiecuję, że to już ostatni post z tej serii i reszta tygodnia będzie owocna w kolorówkowe szaleństwo ;)
Świetlik zawsze kojarzył mi się z taki małymi latarenkami z latającymi świecącymi istotkami w środku. Coś co miał przed swoim domkiem na bagnach Shrek. Wiem, naiwna jestem. Wyobraźcie sobie mojego facepalma kiedy dowiedziałam się, że jest taka roślina jak świetlik lekarski. Tak naprawdę nadal żyłabym w błogiej nieświadomości gdyby nie Cullen, od której, jako nagrodę pocieszenia, dostała żel z aktywnym wyciągiem ze świetlika do powiek i pod oczy od FlosLek.





Testowanie tego produktu przypadło na idealny czas - po pierwsze na okres maturalny: w maju dzielnie uczyłam się o wszystkich chorobach jakie mogą mieć zwierzęta gospodarskie, w czerwcu dzielnie pisałam maturę a reszta wakacji upłynęła mi na późnych powrotach do domu z imprez lub pracy i wstawaniu skoro świt coby znowu pomaszerować do pracy i użerać się  z klientami z uśmiechem na twarzy i bez podpuchniętych oczu. Lepszego okresu być nie mogło!




Tubka z dzióbkiem sprawuje się idealnie bo jeszcze nigdy nie udało mi się wycisnąć zbyt dużo produktu, przez co nie mam poczucia, że marnuję produkt. Żel to typowy żel w konsystencji :D bezzapachowy, super lekki, przejrzysty i że tak powiem... zimny. No za cholerę nie potrafię tego lepiej wytłumaczyć.
Oceniając krem pod oczy najważniejszym dla mnie aspektem jest to czy nadaje się pod makijaż. FlosLekowy żel spełnia to wymaganie a w połączeniu z nawilżającym korektorem pod oczy od BeneFit potrafi zdziałać cuda ale niestety, to w większej mierze zasługa Bene korektora. Używam go, wraz z zaleceniami, na górną i dolną powiekę. Bardzo szybko się wchłania, nie klei się i nie roluje pod korektorem. Łatwo się rozprowadza i nie podrażnia tych delikatnych okolic. Ale czy spełnia swoje główne zadanie?
Przynosi ulgę zmęczonym i spuchniętym oczom ale jest to tylko tymczasowa ulga. Po niecałej godzinie wraca uczucie podrażnionej skóry wokół oczu. Tylko minimalnie nawilża skórę i nie zauważyłam, żeby w żaden sposób ją ujędrnił czy wygładził. Używałam go też w ciągu dnia, kiedy byłam bez makijażu i dużo czasu spędzałam przed laptopem (moja Simsowa rodzinka się rozrasta!) i aplikowałam go co jakiś czas. I znowu - pomagał ale nie na długo. Myślę, że łyżka schłodzona w zamrażarce daje podobne, jeżeli nie lepsze, efekty od tego żelu.

15ml tego żelu kosztuje 6-7zł i myślę, że warto go kupić jeżeli nie macie większych problemów ze skórą wokół oczu. Produkt jest w cholerę wydajny i nadal mam 1/3 żelu w tubce więc możliwe, że zmienię o nim zdanie kiedy go zdenkuję gdyż iż ponieważ tempo życia trochę mi przystopowało ale jednak trochę w to wątpię ...
Znacie ten produkt FlosLeku? Czego używacie na zmęczone i podrażnione oczy? 

                                                                                                                 Buziaki, 
                                                                                                                        Gosia 

Znacie ten żel

35 komentarzy:

  1. zel z wyciagiem ze swietlikow bagiennych :) hahaha

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam żel ze świetlikiem z Ziai.
    Świetnie nawilżał skórę wokół oczu.

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie miałam, ale naprawdę sporo dobrego o kremikach FlosLek słyszałam :) chociaż Ziaję też chwalą, a u mnie się nie sprawdza...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś go używałam, teraz przerzuciłam się nam silniejsze produkty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam jego braciszka z wyciągiem z herbaty. Bez zachwytów, leży gdzieś... lecz nie wiadomo gdzie... może zakwitnie na wiosnę z jakiegoś kąta ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żele z Flos-leku po oczy są bardzo dobre , jedyna ich wada jest krótkie działanie ale za tą cenę mogę mu to wybaczyć;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś z uber genialny chłodzący i jednocześnie nawilżający krem pod oczy i widząc tytuł posta miałam nadzieje że będzie to jego tańszy odpowiednik, ale niestety... :(

    OdpowiedzUsuń
  8. świetliki floslek lubię. używam ich latem i trzymam w lodówce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wersję z bławatkiem bardzo lubię, ale u mnie się lepiej sprawdzał w połączeniu z kremem nawilżającym. Sam tylko przynosi ulgę i zmniejsza cienie pod oczami :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam ten żelik i zgodzę się, że daje chwilową ulgę :) Zastanawiam się nad tą wersją dla spuchniętych oczu, czy sińców pod oczkami. Jestem ciekawa jak tamten się sprawdzi. Produkt nie jest drogi więc można próbować ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy takich rzeczy nie używałam, ale chyba czas najwyższy zacząć... Rzeczywiście praca, szczególnie gdy trzeba UŻERAĆ się z klientami wykańcza, wiem coś o tym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przybij piątkę! Im dłużej pracuję tym bardziej nie lubię ludzi ;)

      Usuń
  12. Nigdy nie próbowałam tego Flosleku ale wiele osób poleca będąc w Polsce w takim razie muszę sie skusić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba taka ruletka - albo się sprawdzi albo w ogóle ;)

      Usuń
  13. Ja mam i kupuję regularnie wersję w słoiczku :) z tymże częściej go używam na noc

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaka cena takie działanie ;D Nie zauważyłam po nim spektakularnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam, ale mam podobny żel ze świetlikiem i rumiankiem w słoiczku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ubostwialam krem flosleku z osmopurem- seria hypoalergiczna, do czasu az nie prawilam sobie sylveco :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie go stosuje i mam mieszane uczucia co do niego ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam żel Flos-Leku ze świetlikiem i herbatą i był bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  19. lubię żele z Flos Leku, ale szukam teraz czegoś 'mocniejszego' :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetliki istnieją no! :)
    A tego cudaka nie miałam ;x
    Łyżka :D nie próbowałam takiego sposobu :D
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. jeszcze nie miałam nic z tej firmy, a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  22. daaawno temu go używałam ale w wersji słoiczkowej, świetnie sprawdzał się włożony na chwilę do lodówki :D

    OdpowiedzUsuń
  23. ja nie używam kremów pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Spodziewałam się lepszego działania..

    OdpowiedzUsuń
  25. mam ale inną wersje ;) do oczu zmęczonych od komputera i bardzo go polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedyś też używałam świetlika, ale teraz jak mam jakieś problemy z oczami, to pomagają mi krople starazolin niebieski, które są mocno nawilżające i błyskawicznie koją wszelkie dolegliwości

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.