wtorek, 8 października 2013

Znowu o FlosLeku - tym razem ku przestrodze


O tym żelu pod oczy ze świetlikiem lekarskim od FlosLek pisałam kilka dni temu. Nie zrobił na mnie większego wrażenia ale tak jak wtedy wspomniałam nie zrobił mi też żadnej krzywdy. Wychodzi na to, że wystukałam te słowa w złym czasie. Wczoraj wieczorem zdażyło mi się trochę popłakać, usnęłam potem na kilka godzin a podczas wizyty w łazience na nocne siusiu spojrzałam w lustro. To co zobaczyłam to obraz nędzy i rozpaczy - zapuchnięte powieki. Stwierdziłam, że mogę teraz przetestować ten żel w bardziej ekstremalnych warunkach. Na powieki i pod oczy zaaplikowałam tyle samo żelu co zawsze, delikatnie wklepałam (jak zawsze) i momentalnie zaczęła mnie piec skóra wokół oczu. Szybki powrót do łazienki, przemycie oczu wodą ale to pieczenie nie ustępowało. Pod ręką miałam micel z Bourjois i szybko namoczyłam nim waciki i chlup! na oczy. Nadal piekło jak cholera a waciki były gorące(!), przez moment zastanowiłam się czy dane mi będzie jeszcze coś zobaczyć ;) 
Myślałam też czy nie skoczyć by do kuchni po lód z zamrażarki ale ze smutkiem przypomniałam sobie, że sezon letni się skończył i w lodówce jest tylko zamrożony bigos i kilka pętek kiełbasy a lodu niet. 
W końcu udało mi się opanować sytuację z pomocą dużych ilości płynu micelarnego. Na szczęście rano skóra nie była podrażniona ani zaczerwieniona. 

Nie wiem dlaczego tak się stało ale każdej z Was będę teraz odradzać te żele FlosLeku. Mam ochotę napisać do tej firmy ale nie wiem czy cokolwiek mi to da? 

Mam nadzieję, że taka sytuacja nigdy się Wam nie przytrafi.
                                                                                                     Buziaki, 
                                                                                                            Gosia

40 komentarzy:

  1. Boże czasem to się można na coś naciąć..

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam jeden z żeli tej firmy i też mnie delikatnie piekł, ale nie aż tak bardzo, co nie zmienia faktu, że się zraziłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, żeliki tak działają na podrażnioną skórę. Musiałaś ją sobie podrażnić łezkami, a żel jeszcze mocniej "ściągnął". Dobrze, że nic poważniejszego się nie stało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jak byk jest napisane, że koi podpuchnięte oczy :D

      Usuń
  4. kiedyś miałam żel z Flosa, ale w pudełeczku i też nie byłam zadowolona :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Może masz uczulenie na jakiś konkretny składnik, które objawiło się dopiero po nałożeniu żelu na podrażnioną skórę pod oczami? Tak czy siak, nie powinno się tak stać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. myślę, że warto napisać do firmy aby sytuację wyjaśnić. świetlik o ile wiem powinien powinien łagodzić wszelkie opuchlizny, zaczerwienienia, podrażnienia koło oczu. ja często latem używam świetlików flosleku w słoiczkach, trzymam je wtedy w lodówce dla dodatkowego efektu chłodzenia. nigdy nie miałam żadnej podobnej reakcji a moje oczy są wrażliwe. biedne oczka

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że przytrafiła Ci się taka przykrość, a później na dokładkę jeszcze ten żel. eh życie :<

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na Twoim miejscu bym napisała do firmy żeby się dowiedzieć, który składnik mógł to wywołać żeby później na niego uważać

    OdpowiedzUsuń
  9. To niedobrze.. Mnie nic nie pieklo nawet ani ani. A mam wrazliwe oczy. Ale chwalona dwufazowka z ziaji zluszczyla mi powieki wiec roznie z tym bywa.

    OdpowiedzUsuń
  10. o cholercia to miałaś pecha do tego kremu...ja niedawno miałam swój pierwszy raz z FlosLekiem-też żel ale w słoiczku,ze świetlikiem i herbatą,póki co jest ok...

    OdpowiedzUsuń
  11. ojejku, współczuję biedulko :(((
    Ja na szczęście mam same dobre odczucia do tych żeli, używam ich od ponad 5 lat i wszystko jest ok.

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam właśnie tez ze podraznia. Kurczę musiałaś sie nacierpiec mam nadzieje, ze juz wyrzuciłam do kosza.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wersję ze świetlikiem miałam z Ziai.
    I pamiętam, że świetnie mi ów żel służył.
    Genialnie nawilżał.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze, ze ostrzegasz! na pewno nie skorzystam !!

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie ta wersja i z arniką potrafią podrażnić, ale nie wiem dlaczego :/ ja chyba zostanę wierna kremowi pod oczy z orientany

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam kiedyś i mnie uczulił , myślę, że to wina świetlika:(

    OdpowiedzUsuń
  17. ja stosuje też żel w wersji ze świetlikiem i herbatą i szczerze jestem zadowolona, przynosi ulgę moim zmęczonym oczom, przyjemnie mi sie z nim współpracuje i jak długo "z nim jestem" nie miałam żadnej przygody, Szkoda ze u Ciebie tak ostro reaguje no cóż u każdego inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nadzieję, że już wszystko ok. Też radziłabym napisać do producenta, może akurat dowiesz się czegoś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ten żel, ale zapakowany w mały pojemniczek. U mnie na szczęście sprawuje się przyzwoicie, choć w takiej sytuacji go nie testowałam. Na Twoim miejscu napisałabym do firmy z grzecznym pytaniem, który składnik mógł tak na Ciebie zadziałać.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przykro mi, że spotkała Cię podwójna przykrość:( Może warto do nich napisać...

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj nieprzyjemna sytuacja, współczuję, dobrze, że rano już nie było śladu.

    OdpowiedzUsuń
  22. dobrze, że rano było wszystko okey

    OdpowiedzUsuń
  23. Współczuję :*
    Mi na szczęście te żele nic nie zrobiły, a używam już kolejne opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  24. atych żeli i mi na szczęście krzywdy nie zrobiły, wręcz przeciwnie byłam z nich zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  25. używałam innego, miałam "uczucie gorąca", ale nigdy mnie nie piekł

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedyś miałam ale mi nic po nim nie było....

    OdpowiedzUsuń
  27. A to się porobiło :-O Ja już bardzo długo używam innego żelu ale również z flosleku i nigdy mi nie dał powodów do narzekań... tfu tfu... Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja mam wersję zielona herbata ze świetlikiem i zero podrażnienia...Może jesteś uczulona na któryś ze składników? Albo trafił Ci się felerny egzemplarz....Współczuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko używałam go już kilka dobrych miesięcy a tu takie coś ...

      Usuń
  29. miałam kochana ta samą sytuację, paliło nieziemsko :( chyba obie jesteśmy uczulone, bo te specyfiki posiadają też pozytywne opinie.

    OdpowiedzUsuń
  30. nie miałam jeszcze nic z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Chciałam kupić inną wersje, ale jednak przemyślę jeszcze jego zakup :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.