O tym żelu pod oczy ze świetlikiem lekarskim od FlosLek pisałam kilka dni temu. Nie zrobił na mnie większego wrażenia ale tak jak wtedy wspomniałam nie zrobił mi też żadnej krzywdy. Wychodzi na to, że wystukałam te słowa w złym czasie. Wczoraj wieczorem zdażyło mi się trochę popłakać, usnęłam potem na kilka godzin a podczas wizyty w łazience na nocne siusiu spojrzałam w lustro. To co zobaczyłam to obraz nędzy i rozpaczy - zapuchnięte powieki. Stwierdziłam, że mogę teraz przetestować ten żel w bardziej ekstremalnych warunkach. Na powieki i pod oczy zaaplikowałam tyle samo żelu co zawsze, delikatnie wklepałam (jak zawsze) i momentalnie zaczęła mnie piec skóra wokół oczu. Szybki powrót do łazienki, przemycie oczu wodą ale to pieczenie nie ustępowało. Pod ręką miałam micel z Bourjois i szybko namoczyłam nim waciki i chlup! na oczy. Nadal piekło jak cholera a waciki były gorące(!), przez moment zastanowiłam się czy dane mi będzie jeszcze coś zobaczyć ;)
Myślałam też czy nie skoczyć by do kuchni po lód z zamrażarki ale ze smutkiem przypomniałam sobie, że sezon letni się skończył i w lodówce jest tylko zamrożony bigos i kilka pętek kiełbasy a lodu niet.
W końcu udało mi się opanować sytuację z pomocą dużych ilości płynu micelarnego. Na szczęście rano skóra nie była podrażniona ani zaczerwieniona.
Nie wiem dlaczego tak się stało ale każdej z Was będę teraz odradzać te żele FlosLeku. Mam ochotę napisać do tej firmy ale nie wiem czy cokolwiek mi to da?
Mam nadzieję, że taka sytuacja nigdy się Wam nie przytrafi.
Buziaki,
Gosia
Boże czasem to się można na coś naciąć..
OdpowiedzUsuńOjć, niefajnie z tym żelem :/
OdpowiedzUsuńmiałam jeden z żeli tej firmy i też mnie delikatnie piekł, ale nie aż tak bardzo, co nie zmienia faktu, że się zraziłam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, żeliki tak działają na podrażnioną skórę. Musiałaś ją sobie podrażnić łezkami, a żel jeszcze mocniej "ściągnął". Dobrze, że nic poważniejszego się nie stało.
OdpowiedzUsuńTylko jak byk jest napisane, że koi podpuchnięte oczy :D
Usuńkiedyś miałam żel z Flosa, ale w pudełeczku i też nie byłam zadowolona :(
OdpowiedzUsuńMoże masz uczulenie na jakiś konkretny składnik, które objawiło się dopiero po nałożeniu żelu na podrażnioną skórę pod oczami? Tak czy siak, nie powinno się tak stać :)
OdpowiedzUsuńO kurcze... Współczuję. :(
OdpowiedzUsuńmyślę, że warto napisać do firmy aby sytuację wyjaśnić. świetlik o ile wiem powinien powinien łagodzić wszelkie opuchlizny, zaczerwienienia, podrażnienia koło oczu. ja często latem używam świetlików flosleku w słoiczkach, trzymam je wtedy w lodówce dla dodatkowego efektu chłodzenia. nigdy nie miałam żadnej podobnej reakcji a moje oczy są wrażliwe. biedne oczka
OdpowiedzUsuńJuż napisałam :)
UsuńSzkoda, że przytrafiła Ci się taka przykrość, a później na dokładkę jeszcze ten żel. eh życie :<
OdpowiedzUsuńJa na Twoim miejscu bym napisała do firmy żeby się dowiedzieć, który składnik mógł to wywołać żeby później na niego uważać
OdpowiedzUsuńTo niedobrze.. Mnie nic nie pieklo nawet ani ani. A mam wrazliwe oczy. Ale chwalona dwufazowka z ziaji zluszczyla mi powieki wiec roznie z tym bywa.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu.
OdpowiedzUsuńo cholercia to miałaś pecha do tego kremu...ja niedawno miałam swój pierwszy raz z FlosLekiem-też żel ale w słoiczku,ze świetlikiem i herbatą,póki co jest ok...
OdpowiedzUsuńojejku, współczuję biedulko :(((
OdpowiedzUsuńJa na szczęście mam same dobre odczucia do tych żeli, używam ich od ponad 5 lat i wszystko jest ok.
Słyszałam właśnie tez ze podraznia. Kurczę musiałaś sie nacierpiec mam nadzieje, ze juz wyrzuciłam do kosza.
OdpowiedzUsuńOj tak, wyrzuciłam :)
UsuńWersję ze świetlikiem miałam z Ziai.
OdpowiedzUsuńI pamiętam, że świetnie mi ów żel służył.
Genialnie nawilżał.
Dobrze, ze ostrzegasz! na pewno nie skorzystam !!
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta wersja i z arniką potrafią podrażnić, ale nie wiem dlaczego :/ ja chyba zostanę wierna kremowi pod oczy z orientany
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś i mnie uczulił , myślę, że to wina świetlika:(
OdpowiedzUsuńja stosuje też żel w wersji ze świetlikiem i herbatą i szczerze jestem zadowolona, przynosi ulgę moim zmęczonym oczom, przyjemnie mi sie z nim współpracuje i jak długo "z nim jestem" nie miałam żadnej przygody, Szkoda ze u Ciebie tak ostro reaguje no cóż u każdego inaczej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już wszystko ok. Też radziłabym napisać do producenta, może akurat dowiesz się czegoś ;-)
OdpowiedzUsuńMam ten żel, ale zapakowany w mały pojemniczek. U mnie na szczęście sprawuje się przyzwoicie, choć w takiej sytuacji go nie testowałam. Na Twoim miejscu napisałabym do firmy z grzecznym pytaniem, który składnik mógł tak na Ciebie zadziałać.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że spotkała Cię podwójna przykrość:( Może warto do nich napisać...
OdpowiedzUsuńOj nieprzyjemna sytuacja, współczuję, dobrze, że rano już nie było śladu.
OdpowiedzUsuńdobrze, że rano było wszystko okey
OdpowiedzUsuńWspółczuję :*
OdpowiedzUsuńMi na szczęście te żele nic nie zrobiły, a używam już kolejne opakowanie.
atych żeli i mi na szczęście krzywdy nie zrobiły, wręcz przeciwnie byłam z nich zadowolona:)
OdpowiedzUsuńużywałam innego, miałam "uczucie gorąca", ale nigdy mnie nie piekł
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ale mi nic po nim nie było....
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten kosmetyk
OdpowiedzUsuńA to się porobiło :-O Ja już bardzo długo używam innego żelu ale również z flosleku i nigdy mi nie dał powodów do narzekań... tfu tfu... Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńoj, wspołczuje
OdpowiedzUsuńJa mam wersję zielona herbata ze świetlikiem i zero podrażnienia...Może jesteś uczulona na któryś ze składników? Albo trafił Ci się felerny egzemplarz....Współczuję.
OdpowiedzUsuńTylko używałam go już kilka dobrych miesięcy a tu takie coś ...
Usuńmiałam kochana ta samą sytuację, paliło nieziemsko :( chyba obie jesteśmy uczulone, bo te specyfiki posiadają też pozytywne opinie.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńChciałam kupić inną wersje, ale jednak przemyślę jeszcze jego zakup :)
OdpowiedzUsuń