wtorek, 26 listopada 2013

Listopadowy GlossyBox UK

I jest. Z dość dużym opóźnieniem bo po zeszłomiesięcznym pudełku, które bardzo mnie rozczarowało i o którym pisałam tu KLIK zrezygnowałam z prenumeraty GB. Nie chciałam płacić za coś co znowu mogło okazać się niewypałem i chciałam poczekać aż zobaczę co dostały dziewczyny zanim cokolwiek zamówię. Zawartość, którą widziałam na blogach nawet mi się spodobała i stwierdziłam, że zaryzykuję. Kliknęłam i dziś rano dostałam listopadowego GlossyBoxa.



W pudełku znalazłam 3 pełnowymiarowe kosmetyki, jedną dość sporą i trzy mniejsze miniaturki. Dla przypomnienia dodam, że w zeszłym miesiącu dostałam jedynie jeden pełnowymiarowy produkt a pozostałe cztery próbeczki były śmiechu warte.


Niestety, ekipa GlossyBox nie dodała ulotki i żeby poznać ceny produktów będę musiała wspomóc się informacjami z Internetu.



Już w weekend wiedziałam co dostanę - podejrzałam ankiety na stronie GB. Ale tego produktu Vichy zupełnie się nie spodziewałam. Miałam dostać płatki do zmywania lakieru z paznokci ale prawdopodobnie nie mieli ich już na stanie i dostałam Normaderm 3in1 cleanser.  Można go używać na trzy sposoby: maseczki, czyścika i scrubu do twarzy. Oprócz żelu do mycia twarzy nie miałam nigdy innych produktów z tej serii więc chętnie zobaczę z czym to się je i czy przypadnie mi do gustu. Pełnowymiarowy 125ml produkt kosztuje około 15 euro - ja dostałam 50ml czyli całkiem przyjemna pojemność.



I znowu Vichy. Tym razem seria Idealia. Dostałam dwie 3ml próbki serum, które już znam. Użyłam próbki w zeszłym miesiącu i ten produkt nie bardzo mi się spodobał. Okropnie wałkował mi się na twarzy ale możliwe, że coś było z nim nie tak. Zobaczę jak sprawdzi się teraz. Trzecia, też 3ml, miniaturka wygładzającego i rozświetlającego kremu do twarzy dobrze się zapowiada. Zdążyłam już użyć tego kremu i pozostawił całkiem dobre wrażenie. Pełnowymiarowe 30ml opakowania każdego z tych produktów, kosztuje jakieś 30 funtów.


Kakaowo pistacjowy krem do rąk od Yves Rocher pachnie zabójczo apetycznie - aż chce się go zjeść. Co prawda, uczucie nawilżenia pozostaje tylko na kilka godzin ale za ten zapach mogę mu to wybaczyć. Krem powędrował już do mamy bo mam już spory zapas produktów tego typu. Ten pełnowymiarowy kosmetyk kosztuje 2 funty.





Na koniec zostawiłam to, co lubię najbardziej czyli kolorówkę. Pomadka GOSH w odcieniu na jaki polowałam od dawna - Sundown. Soczysta pomarańcz, która na ręku nie jest zbyt kryjąca ale nadal daje po oczach. Nie udało mi się jeszcze zobaczyć jak wygląda na ustach. Niestety, przez ostatnie przymrozki, od których już się odzwyczaiłam, sprawiły, że moje usta trochę się posypały ;) pracuję jednak nad tym problemem i już niedługo powinnam dokładnie przetestować pomadkę. Kolor wydaje mi się jednak być bardziej odpowiedni na lato niż na zimę ale małe testy muszą być ;)
To pełnowymiarowy kosmetyk, który kosztuje 7 funtów.




I produkt, którego cena mnie zabiła - 17 funtów. Toż to więcej niż mój ukochany MAC i dlatego będe mieć wysokie wymagania. Cień do powiek od Emite (chyba dostałam kiedyś zalotkę tej firmy?). Wydaje mi się, że się zaprzyjaźnimy. Odcień szampańsko idealny do rozświetlania, a sam cień jest mraśnie satynowy w dotyku i słoczowanie na ręku było dosyć przyjemne. Jestem na tak!


Zdjęcie do najlepszych nie należy ale można dostrzec zesłoczowany cień i pomadkę.

Jestem naprawdę zadowolona z tego pudełka a jeszcze bardziej zadowolona jestem z faktu, że następne pudełko dostanę za free. Uzbierało już mi się wystarczająco dużo punktów GB - ciekawa jestem czy grudniowe pudełko znowu pozytywnie mnie zaskoczy. Ze strony GB wiemy już, że w każdym pudełku znajdzie się pełnowymiarowy kosmetyk Maybelline. Nie pogardzę kolejną szminką ;) Co myślicie o tym pudełku?

                                                                                                                      Buziaki,
                                                                                                                                  Gosia

45 komentarzy:

  1. nawet niezła zawartośc, ja bym się najbardziej cieszyła z tego kremu do rąk :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Vichy i cien rozswietlajacy by mnie najbardziej ucieszyly :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem spoko tym razem - chociaż akurat za wiszi nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no Liluś, całkiem przyjemny boxik. Zwłaszcza pomadka i cień :) Miłego testowania :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurcze,fajne pudełeczko !

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama przygarnęłabym takie pudełko :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem Ci szczerze ze niezłe to pudeleczko ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna sprawa z tymi pudełkami, ale ja się chyba na nie nie odważę:P

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda, że ten krem z YR nie ma malinowego zapachu :) albo pomaranczowego :) pistacja im sie najsłabiej udała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No to całkiem przyjemny box! Widzę że w tym miesiącu nie tylko u nas postawili na Vichy :) Polski box w tym miesiącu również przypadł mi do gustu, co ostatnio rzadkością jest, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  11. No ciekawe to pudełko, ciekawe. Ja się nadal zastanawiam czy zamawiać czy nie zamawiać. Zobaczymy co i jak :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No tym razem się nawet postarali :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten zapach jest bardzo delikatny i zupełnie inny od wszystkich ale są jeszcze do wyboru dwie wersje zapachowe. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. kolor pomadki zniewalający;P też się czaje na taki..

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajna zawartość :) Jestem bardzo ciekawa, jak pomadka będzie się na ustach prezentowała :)
    Ja też mam non stop spierzchnięte wargi od tej pogody :/

    OdpowiedzUsuń
  16. szkoda , że pudełeczko Cię rozczarowało :( mnie pomadka się mega podoba <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, muszę powiedzieć, ze niezłe to pudełko. Tak jak zawsze Glossy mnie nie interesuje, to tutaj chętnie przetestowałabym większość produktów. Jedynie kolor pomadki do mnie nie przemawia ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor pomadki jest specyficzny ale marzyłam o takim od kilku miesięcy i jest :-)

      Usuń
  18. Dobre pudełko, podoba mi się i chciałabym je mieć :D ale no cóż, może uda mi się zamówić pierwsze Glossy DE.

    OdpowiedzUsuń
  19. fajne pudełko. Miałam ten produkt 3w1 Vichy i całkiem całkiem się spisywał. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. świetna zawartość szczególnie szminka i cień :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten Tri-Activ z Vichy jest świetny jako żel :).

    OdpowiedzUsuń
  22. calkiem fajne to pudeleczko :) czekam na recenzje pomadki i vichy 3in 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie zła zawartość - a cień powalił mnie na kolana :)

    OdpowiedzUsuń
  24. cien i szminka najlepsze:)

    www.madeleinelife.blospot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. pudełko bardzo zacne :D aż sama mam chęć na nie ;p

    OdpowiedzUsuń
  26. jak dla mnie zawartość jest świetna, nie mam szminki w takim odcieniu więc też chętnie sprawdziłabym czy do mnie pasuje. ekstra box!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajny zestaw kosmetyków. Najbardziej ucieszyłabym się z kremu do rąk i szminki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Chyba coraz bardziej marudna jestem, bo poza cieniem to ja nic dla siebie nie widzę :P ale to Ty masz być zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  29. całkiem ciekawe rzeczy dali w tym miesiącu w glossybox :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jedne bardziej, drugie mniej, ale chyba pierwszy raz wszystkie produkty mi sie podobaja! Szkoda, ze juz za pozno aby zamowic listopadowego glossyboxa :(

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo fajna zawartość, szczególnie Vichy ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Cień i pomadka to moje typy :))

    OdpowiedzUsuń
  33. niestety nie każdy moze zamówić takie pudeleczko UK do polski :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Pomadka i cień moje love !! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.