sobota, 1 marca 2014

Debs/Prom/Debutante Ball 2010

Dokładnie tydzień temu pisałam Wam o moim pierwszym Debs na jakim byłam, o tu KLIK był to rok 2009 a ja byłam osobą towarzyszącą. Rok później, w połowie sierpnia odebrałam wyniki matury, dostałam się na kierunek, który miał być dla mnie (po roku okazało się, że jednak nie ale to inna historia) i przyszła pora na mój własny bal maturalny.

Najważniejsza rzecz czyli suknia. O ile rok wcześniej nie wiedziałam w czym chce wystapić, o tyle suknię na mój własny bal miałam obmyśloną odkąd zaczęłam liceum. Miała być duża, pufiasta i trochę jak z bajki o księżczniczce. Kupiłam ją trzy miesiące przed balem i w sklepie w którym ją nabyłam to był jedyny model sukni o jakiej marzyłam. Reszta to były zwykłe, proste sukienki. W tej zauroczyło mnie wszystk :-) a odkąd ją kupiłam przymierzałam ją niemal codziennie, obmyślając dodatki i całą balową otoczkę.


Suknia zdobyła wiele komplementów ale też wiele osób powiedziało, że to niemal jak suknia ślubna. Co zabawne, kiedy robiłam sobie zdjęcia przed domem dzieci sąsiadów były przekonane, że wybieram sie na swój własny ślub. Mimo 9 warstw (policzyłam!), suknia w niczym mi nie przeszkadzała a ja czułam się w niej jak księżniczka. Tylko wizyty w toalecie były dość ... trudne, bo nie do końca mieściłam się w kabinie ;-) 


Tutaj makijaż był już trochę bardziej wyrazisty, jak widać postawiłam na sztuczne rzęsy ale też i na krzywo nałożony róż ;-) włosami zajęła się bardzo dobra fryzjerka i nie straszyłam białymi włosami ;-) tak teraz myślę, że chętnie wróciłabym do takich pasemek. Włosy były podpięte tak samo jak rok wcześniej, ta fryzura bardzo przypadla mi do gustu.

Rok wcześniej biżuteria była bardzo bling, bling - z racji tego, że moja suknia obsypana była już cekinami i blyskotkami, postawiłam na bardzo delikatny naszyjnik i kolczyki, które notabene tak jak i suknię dostałam od rodziców. 


Długo zastanawiałam się nad torebką, chcialam coś prostego ale i pasującego do sukni. Zdecydowałam się na różowo brzoskwiniową torebeńkę z New Look w kształcie róży. Oczywiście nic mi się w niej nie mieściło, przeszkadzała mi i nie mam chyba żadnego zdjęcia z tą torebką bo przez cały dzień i noc była ona noszona przez moją osobę towarzyszącą ;-) 


Od mojej randki dostałam korsaż (o którym musiałam tysiąc raz przypominać) na diamencikowej bransoletce. Do dzisiaj mam to małe dzieło sztuki, zasuszone i trzymane w oddzielnym pudełeczku. Na zdjęciu widać dokładnie każdy detal sukienki i sztuczne pazury ;-)


Osoba towarzysząca sama pomyślała o przypięciu identycznego kwiatka do butonierki :-) pasujący krawat musiałam jednak sama wykombinować. Proponowałam też frak i muchę ale pomysł nie spotkał się z uznaniem.

Z racji tego, że suknia była do samej ziemi, nie kupowałam nowych butów tylko założyłam te same srerbrne sandałki, które miałam rok wcześniej.

Nie ma to jak czerwona,spocona twarz ;-) pomyślalam, że pokażę Wam zdjęcia z koleżankami, tak dla pokazania sukienek.

Oprócz mnie, korsaż miała tylko jeszcze jedna dziewczyna i przez to czułam się jeszcze bardziej wyjątkowo.


O ile rok wcześniej tylko ja miałam na sobie białą sukienkę o tyle w 2010 na biel zdecydowało się o wiele więcej dziewczyn.

Mini tiarę też chciałam sobie sprawić ale pomyślałam, że to może być już trochę za dużo.

Jak wspomniałam, królowały i nadal królują proste suknie.

Tylko my we dwie, miałyśmy suknie na księżniczkę z czego byłyśmy bardzo dumne.

Może popadłam w samozachwyt ale nadal uważam, że miałam piękną suknię. Dodatkowo moja siostra utwierdziła mnie w tym przekonaniu kiedy zdecydowała się ją założyć na swój własny bal - to chyba komplement dla mnie? 

To już ostatni bal na jakim byłam i ostatni post z tej serii. Dajcie mi znać jakie suknie Wam się spodobały? 

                                                                       Buziaki, 
                                                            Gosia

69 komentarzy:

  1. wspaniale wyglądałaś!
    cudowna suknia! Ależ chciałabym mieć okazję by taką założyć *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna sukienka, zdecydowanie najładniejsza ze wszystkich :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Sukienka śliczna, a torebunia jest przesłodka:) pięknie wyglądałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, wyglądałaś naprawdę imponująco! Na mojej studniówce były tylko dwie długie suknie, w dodatku proste i wąskie. A Twoja suknia była naprawdę rewelacyjna, nie dziwię się, że czułaś się jak księżniczka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że myślałam, że Ty trochę zaszalejesz?

      Usuń
  5. wyglądałaś cudownie, jak prawdziwa księżniczka i miałaś najładniejszą sukienkę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Boska sukienka i naprawdę wyglądałas jak ksiezńiczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyglądałaś jak królowa :)) Inne kiecki się przy Twojej mogą schować :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowna sukienka, uwielbiam takie księżniczkowe sukienki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Przepięknie Wyglądałaś w tej sukience, rzeczywiście wyróżniałaś się na tle innych dziewczyn :)
    Nie dziwi mnie ani trochę decyzja Twojej Siostry, na jej miejscu też podprowadzilabym Ci kreację :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta suknia jest przepiękna! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. fakt najładniejjszaq suknia.
    Uwielniam takie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd dowiedziałam się o balu wiedziałam, że będę taką miała :)

      Usuń
  12. Piękna sukienka :) A u nas w PL królują czarne kiecki od wielu dekad :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szkoda. Wiem, że niby elegancko ale to przecież, bal, zabawa, po co tak smutno?

      Usuń
    2. Zgadzam się z Tobą :) Podejrzewam, że niejedna chciałaby założyć taką piękną kreację jaka Ty miałaś na sobie :) Kurczę, co za kraj...

      Usuń
  13. Piękna suknia! :)
    Jednak ja bym takiej na studniówkę nie założyła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. I dobrze, ze popadła w samozachwyt bo sukienka just cudną! Pięknie wygladalas i zdecydowanie sie wyroznialas :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczywiście trochę jak suknia ślubna, ale to nic wyglądałaś cudnie jak księżniczka :D wyróżniałaś się :)

    OdpowiedzUsuń
  16. faktycznie suknia niczym z bajek Disneya i trochę wygląda na ślubną, ale to przez ten tiul ;) nie mniej jednak piękna, podobają mi się takie, choć nie wiem, czy sama bym się w takiej dobrze czuła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Zawsze chciałam być księżniczką :) Ty jesteś drobniutka więc pewnie trochę by Cie przytłoczyła.

      Usuń
  17. Lil wybacz ale moja uwagę przykuły duże cycki twoich koleżanek jak sie pojawiły :D o kurczaczki tam u Was wszystkie tacie macie?:D wow :D
    a sukienka ładna, jak z bajki - ale sama bym nie dała rady w niej wytanczyc cała noc :) i źle bym się czuła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :))) Moje pierwsze wrażenie było takie samo, ale mają banie he he :-P

      Usuń
    2. Dziewczyny, jesteście niemożliwe! Ale to świeże, nadmorskie powietrze ;)
      As - kieca do góry i przetańczyłam całą imprezę ;)

      Usuń
    3. no co - zawsze zwracam uwagę na cycki :D

      Usuń
  18. Jak księżniczka ;) Ślicznie wyglądałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądasz tu naprawdę jak księżniczka, Twój partner na pewno był szalenie dumny, sama nie mogę wyjść z zachwytu. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. wow! moim zdaniem odważnie i pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pięknie wyglądałaś :) Za to na 10 zdjęciu dziewczyna miała piękną sukienkę - druga od lewej. Bardzo chętnie też bym taką założyła.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pięknie wyglądałaś! Pełna wdzięku i uśmiechu :) Suknia jak dla mnie "obszerna" i na pewno bym się w nią zaplątała :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie! Jak prawdziwa księżniczka :)
    Zazdroszczę, że u Was tak można, naprawdę się odstawić i wyglądać wyjątkowo. Jak ja miałam bal (studniówkę co prawda, ale to w miarę podobne), to nikt nie był w długiej sukience, a co dopiero w takiej księżniczce, więc też postawiłam na elegancką prostotę.
    Więc księżniczką będę dopiero na ślubie :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, przecież okazji to założenia eleganckich sukienek jest sporo w życiu a bal to jednak bal.

      Usuń
  24. Slicznie! Ja chciałam taką sukienkę jednak moja wychowawczyni kazała wszystkim przyjść w takich nad kolano, krótkich bo ponoć w długich się nie chodzi... koniec końców mieliśmy tak wszystko zaplanowane przez nieszczęsną wychowawczynie że nie poszłam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mnie sie podoba, fajnie, ze u Was, podobnie jak w Usa na bale zaklada sie takie wystawne kreacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie na taki bal, to kiedy? Tym bardziej, że przez 5/6 lat secondary school wszyscy chodzimy w mundurkach więc coś nam się należy ;)

      Usuń
  26. wyglądałaś przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. piękna sukienka, wspaniała:) z tym korsażem i dodatakmi-ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Byłaś jak ze snu o idealnym balu :) sukienka przepiękna, wszystko przemyślane. Pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wyglądałaś jak księżniczka:D Suknia boska:D

    OdpowiedzUsuń
  30. O rety jaka Ty jesteś ślicznaaaa !!!!!!! Suknia najpiękniejsza na świecie, wyglądałaś przecudnie, jak Księżniczka, najładniejsza na całym balu, wszystko przemyślane, suknia, piękne dodatki, aż szczena opada :) Mogę tak oglądać bez końca Twoją śliczną buzię i boską suknię :-***

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudnie :)) Moc wdzięku, pięknie wyglądałaś kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękna suknia :) Wyglądałaś na prawdę cudownie :D

    OdpowiedzUsuń
  33. To się nazywa suknia na taki bal:) jak księżniczka:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Pieknie wygladalas, ale w szoku jestem ze to az tak strojna impreza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ostatnia szansa na wspólną imprezę zanim każdy rozpierznie się w swoją stronę :) świętowanie dostania się do collegu, wyników matury. no i okazja do zabawy z nauczycielami :)

      Usuń
  35. Wow, jak prawdziwa księżniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Pięknie wyglądałaś!
    Jak prawdziwa księżniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  37. slicznie wygladalas !!! ja mialam podobna suknie, ale do slubu.... ;)
    bardzo ci ladnie w bieli!

    OdpowiedzUsuń
  38. Piękne wspomnienia, a suknia zjawiskowa. Miło że możesz do tego wrócić. Ja na swojej studniówce nie byłam. Nudziły mnie takie rozrywki, ja miałam w głowie swój plan i nic mnie nie rozpraszało. W sumie nie żałuję, choć czasami jak patrzę na takie zdjęcia, pojawia się nutka zwątpienia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.