środa, 16 kwietnia 2014

Kolekcja na środę - błyszczyki i konturówki do ust

Tradycyjnie, jak co środę przygotowałam zdjęcia kolejnej porcji moich zbiorów kosmetycznych. Co prawda o szminkach pisałam już tu, KLIK ale nie przedstawiłam Wam jeszcze moich błyszczyków i tym podobnych. Podczas szykowania tego postu uświadomiłam sobie, że błyszczyków mam sporo ale na razie nie mam parcia na zredukowanie tej liczby. Co więcej, mogłabym powiększyć tę gromadkę.



Zaczynając od moich ukochanych różowości i pochodnych - pierwsza po lewej jest kredka do ust Collistar w kolorze 205 Magenta. Nie sądziłam, że będę z niej tak zadowolona pod względem nie tylko koloru ale też trwałości i wykończenia. Obok niej, i do końca nie wiem dlaczego to tam postawiłam jest Baby Lips z Maybelline w okropnym kolorze Pink Punch, naprawdę nie wiem dlaczego zbiera tak dobre opinie w Internecie. Creemsheen Glass z MAC w odcieniu Narcissus KLIK. Kolor polubilam tak bardzo, że błyszczyk jest już prawie zdenkowany. Kredka Super Saturated Urban Decay w kolorze Love Child też należy do moich ulubieńców i nosząc ją czuję się trochę jak lalka Barbie. Muszę przyznać, że jestem trochę zawiedziona Chubby Stick z Clinique, spodziewałam się cudów a tu jednak fajerwerek nie ma. A kolor 07 Super Strawberry okazał się taki nijaki. Wracając do klimatów lalkie Barbie zostańmy przy kolejnym Cremesheen Glass MAC w kolorze Petite Indulgence KLIK, który pochodzi z ostatniej świątecznej LE. Ostatni jest balsam/błyszczyk Cherry Blossom z Figs&Rouge, który byłby ideałem gdyby nie jego trochę nachalny zapach.

L-R: Magenta, Pink Punch Narcissus, Love Child, Super Strawberry, Petit Indulgence, Cherry Blossom


Colour Saturation z MAC też pochodzi ze świątecznej limitki, KLIK. Uwielbiam go właśnie za to nasycenie koloru i mocno kremowe wykończenie. Apocalips z Rimmel prawdopodobnie powinien był się pojawić w poście o szminkach ale jakoś się nie złożyło. 303 Apocaliptic jest mocny, przykuwa uwagę i jest zupełnie nie do zdarcia.



Mlecznoróżowy Lipglass MAC w odcieniu Picture Pink miał być jak Turkish Delight z NARS ale jednak to nie był strzał w dziesiątkę. Trafił do mnie w zestawie z konturówką i szminką KLIK więc w takiej kombinacji najczęściej go używam. Kolejny Creemsheen MAC w kolorze Fashion Scoop KLIK nie porwał mnie na tyle żeby regularnie go używać. Miał być Turkish Delight i jest! NARSowy kultowy błyszczyk ma chyba tyle samo przeciwników co zwolenników a ja nadal jestem gdzieś pomiędzy. Ostatni jest MACowy Suntint wpadający w lekką pomarańcz Sea Mist, którego szczerze nie znoszę i czasami tylko nakładam go na noc.



Nie szaleję z drobinkami i takowych błyszczyków mam aż trzy. Dazzleglass MAC w odcieniu Dressed to Dazzle KLIK jest gęsty, lepki i ma masę drobinek. Czekam na cieplejsze dni bo uważam, że najładniej będzie wyglądać w pełnym słońcu. O błyszczyku z bareMinerals w kolorze Wild Honey nie mogę na razie nic powiedzieć bo trafił do mnie zaledwie kilka dni temu. Mini błyszczyk Lip Junkie z Urban Decay był dołączony do Naked 2 i polubiłam go tak bardzo, że w opakowaniu zostało go tylko tyci tyci.



To już prawie koniec :) na deser zostawiłam konturówki do ust bo posiadam ich zawrotną ilość, sztuk trzy. O MACowej Dervish pisałam całkiem nie dawno KLIK. Idealnie pasuje do większości, jak nie wszystkich, szminek, które posiadam. Konturówka z NYX w kolorze 817 Hot Red to też w dużej mierze nowy nabytek i nie udało mi się jej do końca przetestować. Ostatnia kredka to MACowa Embrace Me, która świetnie podbija kolor szminki Girl About Town KLIK.


Tak prezentuje się moja gromadka. Właśnie uświadomiłam sobie, że na zdjęciach brakuje co najmniej dwóch błyszczyków - Dandelion i Hoola z Benefit. Nic to, kiedyś je pokażę.

Ile blyszczyków i konturówek macie w swojej kolekcji? 

                                                                                                       Buziaki, 
                                                                                                Gosia

43 komentarze:

  1. Apocalips zdecydowanie się wyróżnia, jest boski!

    OdpowiedzUsuń
  2. wow ile błyszczków. Ja moich nie liczyłam.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No to masz dylemat każdego poranka co użyć na usta ;) Mnóstwo możliwości i kombinacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ganialnie Ci w takich jasnych różach! :) A kolekcja piękna :) Narsik za mną chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękna kolekcja:)
    zdecydowane kolory:) ja się boję takich nosić:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie cudownosci! Kocham blyszczyki! Wlasnie mi przypomnialas, ze nie posiadam konturowki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Apocalips na prawdę przykuwa uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne są te barbiowe róże :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Apocalips uwielbiam, własnie czaje się na ten sam kolor co ty masz :) bo ja mam ognista czerwien i średnio do mnie pasuje :P
    A Baby Lips...uważam, że to szminka dobra na wakacje, szczególnie dla nastolatek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rimmel, ma boski kolor :) ja sama nie wiem ile tego wszystkiego mam ale myślę, że mniej więcej tyle co Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. WOW! Ile cudnych kolorów ;) Oczom najbardziej podobają się te intensywne, ale wiem, ze gdybym miała po jakiś sięgnąć, wybrałabym bardziej delikatne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolekcja świetna, jak wszystkie pozostałe zresztą :) Wpadły mi w oko MAC Petite Indulgence i Fashion Scoop oraz NARS Turkish Delight.
    W moim zbiorze mam dwa błyszczole i kilka pomadek, z tym, że używam głównie błyszczyka Clarins Instant Light Natural Lip Perfector.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ten różowy Baby Lips i bardzo go lubię. Kwestia gustu, mnie na początku odstraszał, ale na ustach nie wygląda sztucznie. Nadaje subtelny kolor i bardzo dobrze nawilża mi usta :) Apocalips raz kocham, raz nienawidzę. Szybko się ściera i lubi włazić na zęby, a jak chcę go zetrzeć do zera to siedzi jak przyklejony.
    Colour Saturation z MACa i kredka z Collistara mnie oczarowały. W moim zbiorze nie mam dużo błyszczyków. Ba, raptem... 2? Preferuję szminki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Łał, Twoja kolekcja jest ogromna :D. Ja mam około 4 szminek, dwa błyszczyki i kilka ochronnych pomadek :).
    Nie mam żadnej konturówki.

    OdpowiedzUsuń
  15. jak dla mnie najlepszy Apocalips :) kolekcja robi wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam podglądać te Twoje środowe zbiory :)

    OdpowiedzUsuń
  17. no no no, troszkę tego jest i w sumie, to podobają mi się wszystkie odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. spora kolekcja, mam Apocalips w tym samym odcieniu, piękny jest ten kolor. ale delikatniejsze też by mi się przydały

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetna kolekcja, te konturówki z MAC'a wyglądają super. Ja mam dużo błyszczyków, ale raczej takich z niższych półek cenowych. Nigdy ich nie liczyłam, ale z 15-20 pewnie jest w tym Rimmel Apocalips ale różowa w odcieniu Nova :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Na temat balsamów Baby Lips i Macowego Suntinta mamy dokładnie takie samo zdanie :) Obydwa produkty to kompletne rozczarowanie! CS z Clinique też mnie odrobinę zawiódł, ale ma swoje plusy, które sprawiają, że zużyłam już 1/3 produktu. Błyszczyki z Maca za to uwielbiam, Cremesheen Glass to moja ulubiona formuła.

    OdpowiedzUsuń
  21. boskie kolory <3 cudowne są te Twoje kolekcje :)))

    OdpowiedzUsuń
  22. ładną masz kolekcję ;) ja nie używam błyszczyków ani konturówek ale u kogoś mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Po Apocaliptic muszę się wreszcie wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Sliczne kolorki! Blyszczykow tez mam sporo, na lato je szczególnie lubię

    OdpowiedzUsuń
  25. Czemu ja nie mam tej świątecznej limitki :( (szloch) :D Przeoczyłam ją jak nic, a takie ma piękne odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mlecznoróżowe chętnie bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Już od dłuższego czasu czaję się na tą "kredkę" z Clinique. Zawsze jednak coś mnie od tego odciąga :(
    Uhuhuhu, szmineczko-błyszczyk z Rimmel, mam jeszcze pół roku, ale chciałabym na swoja osiemnastkę mieć wyraziste usta, ale ciężko mi znaleźć produkt, który wytrzyma ciągłe rozmawianie, picie i... całowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Konturówki mam 2, blyszczykow bardzo malo, bo nie lubie moze 5. Kredek do ust jakies 5

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja mam 7 błyszczyków, 7 pomadek i jeden balsam Carmexowy w sztyfcie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Całkiem fajna gromadka :-) Turkish Delight kiedyś będzie mój ;-))

    OdpowiedzUsuń
  31. U mnie posusza, ale kupiłam dziś piękną torebkę <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Tyle pięknych ze trudno jest zdecydować ktory jest ten naj ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Niezła kolekcja, marzenie wielu dziewczyn i kobiet :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Też mam Baby lips,moja jest akurat wiśniowa i hm.. mogłoby być lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ten nudziak z Narsa bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękna kolekcja :) U mnie tylko jeden błyszczyk, a konturówek zero ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Imponująca kolekcja. Rimmelek mnie kusi, chyba zajrzę do Rossmana za nim. :) Wesołych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetna kolekcja i kolorki idealne <3

    Pozdrawiam cieplutko :)) pozwolę sobie zaobserwować
    www.nataliamajmonroe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam kolory właśnie takie mlecznoróżowe :)

    OdpowiedzUsuń
  40. sporo ciekawych błyszczków :) połowy nie znam :P więc to sporo dla mnie nowości

    OdpowiedzUsuń
  41. Cóż za kobiece odcienie :)
    Imponująca kolekcja..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.