piątek, 13 czerwca 2014

Yves Saint Laurent Baby Doll / pogrubiający tusz do rzęs

Uwielbiam tusze do rzęs. Uwielbiam to co potrafią zrobić z moimi rzęsami - wydłużają, pogrubiają, sprawiając, że nie potrzebuję sztucznych rzęs. Mam kilku ulubieńców co zupełnie nie przeszkadza mi w dalszym szukaniu, testowaniu i tak trafiłam na, kultowy, pogrubiający tusz do rzęs Volume Effet Faux Cills Baby Doll (149zł), który wyszedł ze stajni YSL. Dzięki temu cudeńku w złotym kubraczku miałam mieć rzęsy jak laleczka a wyszło jak zawsze.



Jak zawsze sięgnęłam po czarny jak węgiel Fetish Black. Jakoś nie wyobrażam sobie siebie używającej brązowego tuszu, musi być czerń i już. Nie mam za to preferencji co do szczoteczki, uważam, że na to czy grzebyk jest funkcjonalny i przyjemny w użyciu składa się więcej aspektów aniżeli tylko to z czego jest zrobiony. Bywają silikony i silikony, prawda ;)


Pierwszy raz z tym tuszem był istną przyjemnością. Owa silikonowa szczoteczka idealnie modelowała rzęsy sprawiając, że były rozdzielone, pogrubione i wydłużone, jak u porcelanowej laleczki. Głęboka czerń, efekt jak udawało mi się wyczarować na rzęsach i niezwykła trwałość sprawiły, że byłam niemal pewna, że już nigdy nie sięgnę po żaden inny tusz.
Po niecałych dwóch miesiącach nasza miłość się skończyła bo Baby Doll zrobił się jakiś ... suchy. Nie robił już cudów z moimi rzęsami a na dodatek zaczął się osypywać. Zdjęć nie ma bo przegapiłam najlepszy czas na ich zrobienie, najpierw był zbyt mokry a potem stał się sucharkiem, jednak na zdjęciu w tym poście klik można coś dojrzeć.

Niby wymieniam tusze do rzęs co trzy miesiące ale lubię kiedy to ja decyduję kiedy to robię a nie kiedy tusz za spore pieniądze robi to za mnie. Jestem rozczarowana i tyle.

34 komentarze:

  1. Niestety tusze YSL podobno nie należą do długowiecznych. Twoje rozczarowanie kompletnie mnie nie dziwi :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczoteczka bardzo mi się podoba. Niestety cena jest zbyt wysoka. No i dwa miesiące to dla mnie mało.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie za bardzo lubie silikoowe szczoteczki
    moim zdaniem najlepszym tuszem to better than sex z too faced ;)
    i chyba znalazlam ideal !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również lubię silikonowe szczoteczki.
    Tusz widzę po raz pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam podobnie z tuszem Diora, z tym, że mi zaczął jakoś sklejać rzęsy, no i mam go prawie pół roku i dalej nadaje się do użytku. Zdecydowanie wolę silikonowe szczoteczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na tak drogi tusz faktycznie powinien mieć lepszą trwałość...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli wysechł już po 2 miesiącach to jest to nie do wybaczenia. Wielka szkoda, tym bardziej, że jak piszesz na początku efekt Cie zadowalał. To normalne, że po tuszu za taka cenę wymaga się więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubie tych plastikowych szczoteczek w tuszkach

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tego nie zrozumiem nigdy - płacimy za te tusze niemałe pieniądze, a one nie potrafią spełnić nawet najprostszych wymogów - robią się suche za wcześnie, osypują się, albo wyłażą z opakowań.
    Tego tuszu nie miałam, ale chciałam wypróbować, więc dobrze, że mówisz, że on wysycha po tak krótkim czasie, teraz z pewnością już go nie kupię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Ja mogę dużo wybaczyć ale nie spelnienia takich podstawowych wymogów już nie.

      Usuń
  10. Szkoda ze tak długo wysycha, bo za taka cenę moglby tego nie robić : p

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja póki co nie znalazłam nic lepszego jak Lash Architect :-D Tani a jest moim ideałem :-P

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda, że nie zdążyłaś zrobić zdjęć, bo jestem ciekawa jakie dawał efekty ten tusz

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mialam nic z ysl. Klapa z tego tuszu, mi gupi max factor dobrze dziala ponad 3 miesiace.

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam klasyka i mimo, ze u niego tez kiepsko o długowieczność 2-3 miesiące to maks, a ja i tak regularnie do niego wracam bo tylko on daje mi aż tak idealny efekt na rzęsach. Baby Doll nie znam ale u mnie silikonowa szczoteczki sie nie sprawdzają ;(

    OdpowiedzUsuń
  15. Tyle kasy i wywalone w błoto :( Ja mam tusze około 6 m-cy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam silikonowe szczoteczki, najlepiej się u mnie sprawdzają.
    Chyba jeszcze nigdy nie miałam tuszu z górnej półki cenowej - swoich ulubieńców znalazłam w Oriflame i Lovely.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś miałam tusz z YSL, nie pamiętam niestety jak się nazywał. Ale robił z moimi rzęsami tyle co nic, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię tanie tusze do rzęs i dobrze się u mnie sprawdzają :) Jakoś mnie nie ciągnie do tych z wyższej półki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też bym była zawiedziona:/ Szkoda, że spłatał Ci takiego figla, bo Twoje rzęsy w tamtym wpisie wyglądały naprawdę ślicznie. Szczerze mówiąc pamiętam, że jak czytałam tamten wpis myślałam właśnie, że masz doklejone sztuczne:)

    OdpowiedzUsuń
  20. oj szkoda, że miłość zawiodła, a tak się pięknie zapowiadało...

    OdpowiedzUsuń
  21. łee - ale z drugej strony to dobrze że nie stałaś się laleczką ;) nie lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wlasnie to jest problem tuszy od YSL ze szybko wysychajá, to samo robi sié z tuszami Diora...pomyla za duze pieniádze.
    Chanel trzyma sié u mnie az do 5 miesiécy i nic sié nie zmienia <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Słabo, jak na tusz w tej cenie :/ na szczęście u mnie ostatnio najlepiej sprawdzają się tusze Essence (nawet dawni faworyci z Bourjois wymiękają), więc w ogóle mi nie przeszkadza, jeśli szybciej zaschną ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Silikonowe szczoteczki niestety nie są dla mnie. Zdecydowanie wolę te tradycyjne.

    OdpowiedzUsuń
  25. It's nearly impossible to find experienced people in this particular
    subject, but you seem like you know what you're talking about!
    Thanks

    Also visit my homepage Spotify premium code generator

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda że tak Cię zrobił w konia, tez tego nie lubię jak płacę słone pieniądze. Ostatnie które miałam, służyły mi bardzo długo. Za to opakowanie ma piękne. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda, że się nie spisał :( A tak fajnie się zapowiadał.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.