niedziela, 6 lipca 2014

Benefit Rockateur / róż do twarzy

Gdyby ktoś mnie poprosił o wskazanie mojego ulubionego różu do policzków nie byłabym w stanie tego zrobić. Mam ich sporo a każdy z nich lubię za coś innego i każdy ma w sobie coś co nieustannie mnie zachwyca. Może to przez to, że moje zakupy są przemyślane i wiem czego chcę, chociaż zdarzają się zakupy spontaniczne, impulsywne i tak było w przypadku różu Rockateur z BeneFit (149zł/5g). Kiedy widziałam zapowiedź tego pana zarzekłam się, że nie chcę i nie jest mi potrzebny, zdanie zmieniłam kiedy tylko zobaczyłam go w sklepie ;-) 



Zadziorny kartonik Rockateur skrywa w sobie nic innego jak róż i rozświetlacz w jednym. Założę się, że przepis na ten róz brzmi mniej więcej tak: do opakowania wrzuć ciepły, zgaszony koral, przełam go cukierkowym różem, dodaj szczyptę moreli. Wymieszaj, a całość pokryj taflą złota. Dodajmy do tego słodki, pudrowy, ale nienachalny, zapach i mamy róż doskonały.


Róż jest dość mocno napigmentowany a efekt na policzku można stopniować. Na twarzy utrzymuje się do kilkunastu godzin co, według mnie, jest świetnym wynikiem. Nie tworzy plam, lekko się rozściera, naprawdę idealnie podkreśla policzki. 



Używam go od października i niestety nie wygląda już tak urodziwie jak na zdjęciach. Druga sprawa, która mnie rozczarowała to nieuczciwe posunięcie ze strony Benefit. Hoola z tej samej firmy ma 8g, podobno ich róże mają 12g a Rockateur to tylko 5g produkt, za tą samą cenę!



Mimo wszystko, Rockateur to naprawdę róż niemal doskonały i godny polecenia. Jestem ciekawa co musi w sobie mieć Wasz róż ideał?

35 komentarzy:

  1. Ładnie go zaprezentowałaś, bo pierwszy raz po obejrzeniu zdjęć mam ochotę go kupić :P Do tej pory oglądałam swatche i myślałam: no ładny, ale nie muszę go mieć :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też tak miałam dopóki nie wylądował u mnie na twarzy ;-)

      Usuń
  2. Piękny jest! Ja teraz choruję na róż z MAC w odcieniu Gentle, ale w moim maku nie ma go od 2 miesięcy.:< Pani tłumaczyła to tym, że niby opakowania zmieniają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to zmieniają opakowania? Nie lubię zmian ...

      Usuń
    2. Nie wiem czy to prawda, czy powiedziała tak tylko żeby mnie spławić.:D

      Usuń
  3. Wiesz co ci powiem?! Czemu mi to robisz? I czemu go tak chwalisz?! Ja tez go chce!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny jest! Taki troszkę różo-bronzer!
    Mogłabym mieć ten kosmetyk w swojej kosmetyczce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe opakowanie :) kolor rewelacja :) myślę że warto w niego zainwestować :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę nie moja bajka kolorystyczna, aczkolwiek połączenie różu i rozświetlacza jak najbardziej na +

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie róż idealny *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny, bardzo mi się podoba! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowny odcień! na prawdę niesamowity

    OdpowiedzUsuń
  10. Róż wygląda doskonale:) Chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. W opakowaniu mnie nie zachwyca, ale na policzku wygląda ślicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajnie się prezentuje. Świetny :)
    Muszę sobie sprawić jakiś róż.

    OdpowiedzUsuń
  13. Rzeczywiście śliczny, i w opakowaniu, i na policzkach :) Ja obecnie zachwycam się swoim nowym nabytkiem - Well Dressed z Maca. I pojemnością bym się nie przejmowała, np. przez ostatni rok niemal codziennie stosowałam róż z Inglota o pojemności 6 g, i do denka jeszcze mu baaardzo daleko...Ale fakt, posunięcie trochę nie fair.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tyle róży, że nie sądzę, że kiedykolwiek jakiś zdenkuję ale wkurza mnie, że gramaturę zmniejszyli a ceny już nie. O Well Dressed dużo słyszałam ale jakoś nam nie po drodze chyba, mój najukochańszy róż z. MACa to Dainty - zresztą to był mój pierwszy róz tej firmy.

      Usuń
  14. super jest! mam już ze 20 różów, więc ten mi niepotrzebny, ale czuję, że wystarczy jakaś dobra promocja w Sephorze i się złamię ;) ale faktycznie niefajnie z tą lichą gramaturą :\

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi sie efekt ns twarzy, gdybym miala oszczednosci, chetnie bym go kupila.

    OdpowiedzUsuń
  16. moim ulubiencem jest coralista, chociaz musze powiedziec, ze mamy swoje lepsze i gorsze dni ;)
    to taka milosc przez nienawisc ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja aktualnie używam głównie Benefit Sugarbomb, według mnie jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A przyglądałąm mu się przedwczoraj :) Przyjemny kolorek :))

    OdpowiedzUsuń
  19. pięnie u ciebie sie prezentuje , ja preferuje jednak bardzije rozowawe odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo dobrze wygląda na Twoim licu, aż zaczęłam się zastanawiać czy oby go nie potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. myślę, że przypadłby mi do gustu całkowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawe czy mi też by posowal bo odcień piękny ♡

    OdpowiedzUsuń
  23. Czy Ty kiedyś kupisz jakiś kosmetyk który nie będzie Ci pasował? ;> Cudnie wyglądasz <3 W opakowaniu róż wygląda mega.. ale odcień chyba nie mój..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.