Mówcie co chcecie ale pudełka niespodzianki z kosmetykami nadal mi się nie znudziły. A kiedy w perspektywie mam pudełko, które nie dość, że sprawi mi radość to jeszcze pomoże innym wiem, że to będzie hit. Nie chcę tu się za bardzo zaplątać i postaram się to wytłumaczyć jak najlepiej. Ekipa Chic Treat Club nawiązała w październiku współpracę z Triona McCarthy, która cztery lata temu straciła siostrę chorującą na raka piersi. Triona, na jej cześć, założyła Tricia McCarthy Memorial Scholarship, który wraz z National Breast Cancer Research Institute (NBCRI) co roku opłaca badania mające na celu poznać przyczyny raka piersi i ulepszyć metody leczenia pacjentów. 2 euro z każdego sprzedanego w tym miesiącu pudełka idzie na ten cel a Triona stworzyła pudełko na cześć swojej siostry.
Na pewno jest różowo a zawartość pudełka sprawiła mi masę radości!
Chyba gdzieś widziałam już produkty Yonka i możliwe, że też dostałam je dzięki ekipie Chic Treat Club. Na całe szczęście dostałam 50ml miniaturę odświeżającej mgiełki do twarzy bo wiem, że niektóre subskrybentki dostały mleczka do demakijażu. Ja i mleczka zupełnie się nie dogadujemy, wróć, to ja się nie dogaduję z mleczkami, obrzydza mnie ich konsystencja. Mgiełki jeszcze nie rozpyliłam ale patrząc na świetny skład spodziewam się przyjemnej współpracy. Moja miniatura warta jest 7.50 euro.
Najbardziej w kosmetycznych pudełkach niespodziankach lubię kolorówkę i październikowy box mi to zapewnił. Znalazłam w nim róż z NYX w jednym z dwóch kolorów, które nie są jeszcze (?) dostępne w Irlandii. Trafił mi się odcień Rose Garden, prawdziwy róż ze złotymi drobinami. Fajnie, bo nie mam typowego różu tej firmy, Taupe używam do konturowania a nie różowania.
To pełnowymiarowy produkt wart 7.49 euro.
Produkty wet'n'wild weszły na irlandzki rynek już jakiś czas temu ale mimo że krążyłam przy ich szafie nic mnie nie przyciągnęło. Dlatego Chic Treat Club podjął decyzję za mnie i w pudełku wylądowała szminka w odcieniu Think Pink, lekko zgaszonym naturalnym różu. Ciekawi mnie jak sprawdzi się na ustach.
To pełnowymiarowy produkt wart 2.99 euro (swoją drogą, nie wiedziałam, że ich kosmetyki są tak tanie).
O peelingujących skarpetkach z Purederm nie muszę się rozpisywać. Nawet przeprowadziłam nimi kolejną kurację w zeszłym tygodniu. Bardzo je lubię chociaż te z Holika Holika są odrobinę lepsze. Skarpety z Purederm mają jednak przewagę nad wszystkimi azjatyckimi produktami, są łatwo dostępne bo znajdę je w każdej aptece/drogerii. Podobno kosztują 3.99 euro, wydaje mi się jednak, że płacę za nie trochę więcej ale nic to.
Kolejna, druga już miniatura, ale nadal w porządnym, 50ml rozmiarze. W udziale przypadł mi słodko pachnący balsam do ciała Fleur de Figuier, inna grupa osób dostała pomarańczowy sorbet. Moja wersja pachnie przepięknie, wiem, że o ile jestem leniem kiedy mam się miziać kremami do ciała o tyle ten zapach może zmienić moje podejście do sprawy. No, może nawet na chwilę. Pełnowymiarowy produkt kosztuje 15 euro i ma 200ml, moja minatura warta jest 3.75 euro.
Pudełko kosztowało 16 euro, jego zawartość to niecałe 26 euro. Byłybyście zadowolone z takiej zawartości?
Rzeczywiście pudełko świetne. Najbardziej mi się podoba róż nyx i mleczko czyszczące :) Muszę się kiedyś zdecydować na takie pudełko niespodziankę :p
OdpowiedzUsuńWedług mnie pudełko jest super. Pomysł na nie też :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tych pudełka, ale zawartość ich jest satysfakcjonująca :)
OdpowiedzUsuńJuż za sam róż z NYX'a byłabym zadowolona bo nie miałam okazji używać ich kosmetyków jeszcze :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny róż, podoba mi się zawartość tego boxa
OdpowiedzUsuńmnie się bardzo podoba twoje pudełeczko, zwłaszcza jestem ciekawa szminki :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna zawartość pudełka :)
OdpowiedzUsuńFajna zawartość pudełka. :) NIech Ci dobrze służy. :)
OdpowiedzUsuńJa byłabym bardzo zadowolona z takiego pudełka. Nawet jakby w praktyce którykolwiek z produktów nie sprawdziłby się u mnie, to świadomość, że mogłam pomóc jest o wiele więcej warta :)
OdpowiedzUsuńPomadka wpadła mi w oko najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba :) Całkiem nieźle, zwłaszcza, że jest i pielęgnacja i kolorówka i nie ma żadnych saszetek :) Na plus też różowa kolorystyka ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne to pudełko! Ten róz bym kochała <3
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zawartość
OdpowiedzUsuńróż mi się bardzo spodobał :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajna zawartość, ładne odcień szminki
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sie spisze ppomadka wet'n'wild- też niedano sie dowiedziaąłm ze to mega tanie kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńRóż z Nyxa i skarpetki złuszczające zdecydowanie na plus - reszty produktów nie znam ;)
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym wszystko :)))
OdpowiedzUsuń