poniedziałek, 12 października 2015

MAC / Saint Germain

Muszę się do czegoś przyznać - mam zapędy do bycia jak lalka Barbie. Uwielbiam wszystkie odcienie różu, chociaż staram się z ostatnio z tym odrobinę hamować. Jednak im bardziej landrynkowy róż tym lepiej i czasami wydaje mi się, ta miłość do różu chyba nigdy mi nie przejdzie. Nic więc dziwnego, że swojej kolekcji szminek musiałam mieć jedną z najbardziej Barbiowych szminek MAC



Saint Germain (3g/86zł) bo o nim dziś mowa to czysty pastelowy, niemal cukierkowy róż, który raczej zaskarbił sobie tyle samo zwolenników co przeciwników bo, niestety. nie jest to łatwy kolor. 


Saint Germain o wykończeniu Amplified z łatwością sunie na ustach ale podkreśla wszystkie linie i załamania ust, po jakimś czasie je wysuszając. Trwałość szału nie robi, jedzenie i picia sprawia, że z ust znika po niecałej godzinie, bez konsumpcji na ustach wytrzymuje prawie dwie godziny ale zjada się bardzo nieestetycznie i bardzo nierównomiernie.



Szminka Saint Germain dołączyła do mojej kolekcji już jakiś czas temu a ja nadal nie mam o niej do końca wyrobionego zdania. Raz podoba mi się ten rozbielony, landrynkowy efekt na moich ustach, raz czuję się tandetnie rozmyta. Tu, KLIK lakier do paznokci o tej samej nazwie, na paznokciach wygląda o wiele lepiej ;) 


I jak? Yay or nay? 

25 komentarzy:

  1. Mam ja i zdecydowanie muszę mieć na nią dzień :D Czasem, źle dobrana faktycznie daje tandetny efekt, ale czasem sprawia, że wygląda się super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam wrażenie, że zawsze w niej wyglądam tandetnie ale mimo to i tak ją noszę ;)

      Usuń
  2. Ja bym w tym kolorze źle wyglądała, u Ciebie jest ok

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Tobie wygląda nieźle, mi zdecydowanie bardziej pasują odcienie koralowe albo bardziej zdecydowane róże. Szkoda, że trwałość nie powala....

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor bardzo ładny, ale trudny. Zdecydowanie trzeba mieć na nią dzień. Szkoda, że jest tak nietrwała i wysusza usta

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie wyglądasz w tym kolorku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mi ten kolor bardzo się podoba, ale u kogoś :) dla mie to nay :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziwny ten kolor, źle bym się w nim czuła...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy kolor szminki, rzadko takie widuje. Coś czuję że mi by jednak nie pasował

    OdpowiedzUsuń
  9. Yay! Bardzo mi ten kolor odpowiada i pasuje do Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolor sam w sobie ładny, ale na mnie wygląda tandetnie, wyglądam, jakbym była chora, czy coś, także pomimo pięknego koloru ona się nie znajdzie w mojej kolekcji, bo do mnie nie pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta to jeszcze jakoś wygląda, Snob to dopiero Sodoma i Gomora.

      Usuń
  11. nay, nay, trudno mi sobie wyobrazić typ urody, na którym taki kolor wyglądał by dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie wole ciemniejsze kolory! Ale na kims moze wygladac dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  13. Kompletnie mi się nie podoba, wygląda sztucznie. :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor niestety nie dla mnie, za dużo w nim pasteli.

    OdpowiedzUsuń
  15. Saint Germain to jedna z tych szminek, która bardzo mi się podoba, ale na którą sama raczej się nie odważę:) Kolor zdecydowanie stworzony dla blondynek. Pieknie Ci w nim:)

    OdpowiedzUsuń
  16. intrygujący odcień :) na pewno nie dla każdego, ale Ty w nim świetnie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam kiedyś bardzo podobną pomadkę, rzecz jasna nie był to Mac i było to wieki temu:) Ślicznie wyglądasz:) Barbie króluje:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ładnie do Ciebie pasuje. Ja jednak bym się w nim źle czuła.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam mieszane uczucia dotyczące tego koloru ;P Szkoda, że jest tak kiepsko z trwałością ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. mam jedna pomadkę w takim odcieniu i jak jestem blada to bardzo mi się podoba, jednak jest to dośc kontrowersyjny kolor ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.