Hej :)
Dzisiaj kilka słów o kolejnym produkcie BingoSpa, który wybrałam do przetestowania. Akurat wtedy potrzebowałam nowego kremu do twarzy, który poradziłby sobie z moją trochę przesuszoną i zmęczoną zimą skórą dlatego wybór padł na delikatny krem do twarzy z kolagenem.
Dzielnie smarowałam nim buzię codziennie aż w końcu mogę wydać o nim swoją opinię. Samo opakowanie kremu jest identyczne jak opakowanie peelingu o którym pisałam już tu. 100g plastikowy słoiczek z nakrętką, teoretycznie mało higieniczne. W praktyce nikt nie pcha się do makijażu twarzy z brudnymi łapami, prawda? Czyli może być. Składowo wygląda to tak:
Podejrzewam, że nie jest on jednak zbyt ciekawy? Na całe szczęście nie zrobił mi krzywdy, nie uczulił ani nie zapchał.
Krem ma lekką, delikatną i orzeźwiającą konsystencję, niczym puszek ale ja jestem przyzywczajona do, i bardzo lubię treściwe kremy. Dla nie których może to być plusem, dla innych minusem ale krem jest bardzo wydajny, wystarczy odrobina do nałożenia na całą twarz. Niestety, na mój nos, ma ma zbyt nachalny zapach do którego da się po jakimś czasie przyzwyczaić ale nie lubię tego typu zapachu w kosmetykach. Jest idealnym kremem pod makijaż, łatwo się wchłania a podkład nie roluje się na nim. Po nałożeniu skóra pokryta jest lekkim filmem, jest trochę lepka.
Szkoda, że nie przyszło mi testować tego kremu podczas cieplejszego okresu. Nie dał on sobie rady z moją lekko przesuszoną skórą twarzy a czasami wydawało mi się, że wręcz uwydatniał suche skórki. Na pewno dam mu jeszcze jedną szansę za dwa-trzy miesiące kiedy, mam nadzieję, pozbędę się wszelkich suchości.
Na okres pozimowy jest za lekki i nie nawilża tak jak tego oczekiwałam.
Nie jest to jednak produkt, który szczerze poleciłabym każdemu, uważam, że jego wady przeważają nad zaletami a to jest niewybaczalne. Jeżeli jednak któraś z Was jest zainteresowana tym kremem, można go kupić o tu za 18zł.
Ja wyruszam na poszukiwania czegoś co zaspokoi moje żądze.
Znacie ten krem? Może polecicie mi dobry krem na dzień, którego zapach nie zwali mnie z nóg?
Buziaki,
ja mogę polecić krem różany do twarzy, ładnie wyrównuje koloryt i nawilża, przy czym pachnie rózami - krem idealny :)
OdpowiedzUsuńO, nie. Nie znszę kosmetyków o różanym zapachu ;)
Usuńa patrzyłaś na Lushowe kremy? Ja mam akurat enzymion i póki co bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Moja cera nie przepada za parafiną także ten krem w moim przypadku odpada ;)
OdpowiedzUsuńNo pacz,o Lushu w ogóle nie pomyślałam.
Usuńnie miałam, jak na razie mam swoja belendę z kasztanem ;)
OdpowiedzUsuńA tej firmy w ogóle nie znam ...
UsuńJa polecam nawilżająco- matujący krem z nivei:) Jest bardzo delikatny, a zapach świeży:)
OdpowiedzUsuńZa ichnimi kosmetykami do twarzy jakoš nie przepadam ...
UsuńZiaja Ulga - u mnie zimą daje radę i jest jak na moją tłustawą, acz przesuszoną cerę (tak wiem, mało to logiczne - sama się dziwię, że tłusta cera może być jednocześnie sucha w głębszych partiach) dosyć treściwy ;)
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam, że w wiékszości kosmetyki Ziaji są do kitu ...
UsuńNie lubię takich dużych słoików z kremami do twarzy. Już mogli wymyśleć coś z pompką, bo za 100 ml, to spokojnie dałabym te 2-3 zł więcej ;)
OdpowiedzUsuńAle przecież to byłoby zbyt praktyczne ;)
Usuńjakoś te parafiny w składach mnie odtrącają od kremów :(
OdpowiedzUsuńMi (tzn. mojej skórze to nie przeszkadza, ale wiem, że wiele osób na to zwraca uwagę ..
UsuńJa na razie mam swój ideał :)
OdpowiedzUsuńJaki?
UsuńJa ciągle szukam swojego ideału, tego kremu nie miałam jeszcze, ale raczej się nie skuszę. Teraz zamierzam kupić krem z Bingo Spa, ale ten Zea Mays ;)
OdpowiedzUsuńTen chyba też nie ma dobrych opini..
UsuńNie lubię takich dużych opakowań:( nie mam pewności, czy przy długim użytkowaniu a 100ml to duuuuzo:) nie zepsuje się...lubię też częściej zmieniać kremy:)
OdpowiedzUsuńO, racja racja. Będę się znim bujać jeszcze przez długi czas...
Usuńszkoda, że ma tyle wad ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety ...
Usuńhmm... od dawna szukam odpowiedniego kremu do mojego typu skóry. mam bardzo suchą skórę, więc w pewnie i w moim przypadku ten krem się nie sprawdzi. nie za bardzo lubię eksperymentować, raczej koncentruję się na rzeczach sprawdzonych przez innych :p więc będę śledzić Wasze opinie :)
OdpowiedzUsuńtasteforpassion.blogspot.com
Trzymam kciuki za znalezienie ideału :)
UsuńPodejrzewam, że dla mnie również nawilżenie byłoby zbyt słabe, choć może nie uczuliłby mnie tak bardzo jak krem z Zea Mays :)
OdpowiedzUsuńpodziękuję :P
OdpowiedzUsuńPostoję:P
UsuńFakt, skład nie wygląda najlepiej :/ A myślałam, że ta firma akurat o to dba...
OdpowiedzUsuńSzału nie ma ...
UsuńMam 2 kremy z bingo i one również są takie lekkie, na zimę się nie nadają ;)) Faktycznie lepiej trochę przeczekać ;))
OdpowiedzUsuń