wtorek, 19 marca 2013

Kocha, nie kocha, kocha, nie kocha ... Kocha!

Dawno, dawno temu chwaliłam się Wam How to look the best at everything z BeneFit, o tu. Narzekałam, że wszystko jest mikroskopijne ale szybko zmieniłam zdanie ;) Używam tych kosmetyków od dłuższego już czasu i myślę, że mogę już powiedzieć co o nich myślę. Na pierwszy rzut pójdzie podkład Hello Flawless Oxygen WOW!

Co obiecuje nam producent?
Ten rozświetlająco-dotleniający podkład w mig nada twojej cerze równy koloryt. Dodatkowo kosmetyk ma działanie pielęgnujące. Kompleks dotleniający Hydrating Oxygen WOW powoduje efekt wypełnienia skóry i pobudza komórki do produkcji tlenu. Z kolei witaminy C i E działają antyrodnikowo, a α – bisabolol łagodzi podrażnienia.
Hello Flawless Oxygen WOW! zawiera SPF 25 PA+++. Jest beztłuszczowy, bezzapachowy, nie zawiera parabenów. Podkład ma lekką konsystencję i niemal natychmiast po nałożeniu stapia się ze skórą.
Można wybierać spośród 9 odcieni.

Co ja o nim myślę?

Jak już wspomniałam posiadam małe 7ml opakowanie, nie sądzę, że różni się wyglądem od swojego większego brata. Jest opakowanie typu przezroczyste opakowanie typu air less, przez co widzę ile produktu zostało jeszcze w butelce, w miarę ubytku dno unosi się do góry czyli wyciskamy tego pana do ostatniej kropli. Nie zdarzyły mi się żadne nieprzyjemne przygody z pompką, typu 'wycisnęłam za dużo podkładu! Co ja teraz zrobię?'. Sam podkład jest dość lejący ale bardzo łatwy w nałożeniu. Zazwyczaj nakładam go palcami lub przy pomocy mojego podrabianego Beauty Blendera ;)

Nie miałam dużego pola do popisu przy wyborze odcienia, pudełka są oznaczone jako Light, Medium, Dark. Moja wersja Light przygarnęła do siebie


Całe szczęście, że ten odcień okazał się dla mnie idealny! Co prawda, ten podkład nie zachwyci tych z Was, które są fankami matu i mocnego krycia ale za to jest świetnym produktem na lżejsze dni bez niespodzianek na twarzy. Jest lekki, wyrównuje koloryt mojej twarzy a do tego sprawia, że wygląda ona na świeżą, zdrową, rozświetloną, wypoczetą i ... piękną bez żadnego wysiłku. Czyli producent swoje obietnice spełnia :)



Na ryjku wygląda tak:



Hello Flawless Oxygen WOW! współpracuje z wszystkimi kremami do twarzy jakich używam/używałam, nie rolując się pod żadnym z nich. Zagruntowany pudrem dołączonym do podkładu trzyma się cały dzień, nie ściera się, nie blednie, nie zapycha, nie jest tłusty i nie podkreśla suchych skórek! Zawiera SPF25 PA+++. Yay! Produkt doskonały? Chyba tak.


Ostatnio łatwo zakochuję się w kosmetykach, ten pan też skradł moje serce i na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie.

Znacie ten podkład? Co o nim sądzicie? Chętnie dowiem się jaki jest Was ulubiony kosmetyk tego typu :)
                                                                                                   Buziaki,
                                                                                                        



57 komentarzy:

  1. oo fajnie wygląda na twarzy i ciekawie się prezentuję :) ja jednak przepadam za podkładami matującymi wiec pewnie bym się nie skusiła, jednak na letnie dni pewnie byłby idealny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezentuje się fajnie, ja lubię takie podkłady, które nie daja efektu maski i mocnego krycia, próbkę tego dostałam przy zakupach w Sephorze,ale kolor mi nie podpasował i oddałam w dobre ręce:)obecnie stosuje tylko BB i nie narzekam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaki to był odcień? Używasz azjatyckich BB? Ja się nadal do nich przekonuję ...

      Usuń
  3. Pierwszy raz słyszę o takim opakowaniu :p bardzo fajnie zapowiada się ten podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam z nim wcześniej nic do czynienia ale zapowiada sie interesująco:))))))))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam :P nie używam takich rzeczy jak na razie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam ,ale brzmi zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja się z benefitem nie za bardzo :P
    poza tym miałam problem z dobraniem odcienia.

    OdpowiedzUsuń
  8. o kurcze nie zapycha to coś dla mnie, brak suchych skórek och to coraz bardziej mnie kusi

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie się on bardzo podoba, a przede wszystkim opakowanie bardzo praktyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bardzo lubię mat, poza tym do Bene nie pałam jakąś wielką miłością.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawi mnie ten podkład, ale chyba sama bym go sobie nie kupiła w ciemno. Fajnie byłoby kiedyś sprawdzić kolor np na podstawie takiego mini opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam teraz właśnie ochotę na więcej zestawów Bene :)

      Usuń
  12. Oj nikt mnienie skusi na kolejny podkład.. muszę wykonczyć pierw te co mam :) A chciałabym coś zakupić z tej firmy jednak niczego mi nie trzeba (niestety) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ile masz? Ja zazwyczaj też niczego nie potrzebuję a i tak kosmetyki wpadają w moje ręce ;)

      Usuń
  13. Ja też bym wzieła light , a używam od Loreal ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś prawie go kupiłam ale później chęć mi przeszła a teraz przeszłam na minerałki i jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  15. to naturalny rumieniec słonko:*?

    OdpowiedzUsuń
  16. nie znam, nie próbowałam, ale moim jesienno- zimowym ulubieńcem jest Revlon color stay, a teraz testuję Wibo Illuminating, ponieważ poszukuję czegoś lżejszego na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na twarzy wygląda pięknie, ale zdecydowanie wolę matująco-kryjące podkłady : ))

    OdpowiedzUsuń
  18. chyba nie dla mnie.. ja potrzrbuje krycia ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam tego podkładu - wolę te matujące :)

    OdpowiedzUsuń
  20. genialnie kryje :O! jestem pod wrażeniem. ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  21. ja się ostatnio staję coraz większym sucharem i muszę znaleźć jakiś podkład który to zniesie :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie ładnie wyrównuje koloryt :) Na razie korzystam z kremów o takich samych właściwościach, ale kto wie, gdy się skończą, czy po niego nie sięgnę. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  23. W takim razie będę czekać na odpowiedź konkursową :) masz jeszcze duużo czasu, więc spokojnie możesz coś wymyślić :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie tu u Ciebie;))
    Zapraszam do siebie i oczywiście obserwuje;P

    OdpowiedzUsuń
  25. healthy mix miał takie opakowanie ;( Szkoda, że już ma niestety inne. Z benefita urzekły mnie ich róże ;) Innych produktów nie testowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Bourjois? Nie miałam jeszcze ichnich kosmetków ;)

      Usuń
  26. też go bardzo lubię! nie jest ideałem, ale przyjemniaczek z niego bez dwóch zdań :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo naturalny efekt też miałam mini ale oddałam kolezance bo trafiła mi się prawie gorzka czekolada:)) Przyjazny Pan Hello:) - mam prasowany puder od Benefita i bardzo sobie cenię:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.