sobota, 9 marca 2013

No to bingo?



Hej :)
W lutym do mojej kolekcji dołączyły trzy produkty BingoSpa, wszystkie od razu zaczęłam testować a dzisiaj pomyślałam, że napiszę o jednym z nich. Mowa tutaj o Peelingu Błotnym do Twarzy z Kwasami Owocowymi.


Jak wiecie nie znam się na składach ale na moje niedoświadczone oko wygląda to całkiem nieźle oprócz parabenów?
Sam peeling wygląda jak rzadkie błoto z drobinkami. A co do zapachu ... W Internecie wyczytyłam, że pachnie błotnisto ale mój nos mówi zupełnie coś innego bo ja tam wyczuwam coś rześkiego, lekko cytrusowego.
Mogłabym się co prawda przyczepić do opakowania. Słoiczek z zakręcanym wieczkiem nie jest zbyt poręczny kiedy jest się pod prysznicem. A co z jego działaniem?
Tu moje zdanie też różni się od zdania innych bo nie jestem nim oczarowana jako peelingiem samym w sobie. Oczekiwałam dobrego 'zdzierania' a dostałam co najwyżej lekki masaż twarzy. Co prawda, skóra twarzy jest po nim wygładzona ale podejrzewam, że to sprawka których z składników tegoż to kosmetyku bo da się też wyczuć lekką warstwę 'czegoś' na twarzy. Chciałabym, żeby drobinki były większe i mocniejsze. Dlatego nie używam go jako peelingu per se, nakładam go na kilka minut jako maseczkę a dopiero potem zdzieram, zdzieram, zdzieram (albo co najwyżej próbuję).

Moja skóra jest odprężona i przyjemna w dotyku po użyciu tego produktu ale nie jest to efekt WOW jakiego oczekiwałam. Pozostała nam jeszcze jedna kwestia czyli wydajność. Używam go co drugi dzień od prawie dwóch tygodni a zużycie jest znikome. Jeżeli jesteście zainteresowane tym peelingiem można kupić go tutaj, o klik., a 100g opakowanie kosztuje 12zł.

Miałyście ten peeling? Podzielacie moje zdanie o nim?
                                                                                                       Buziaki,
                                                                                                            


44 komentarze:

  1. ja jakos sceptycznie podchodze do prodkutów BIngo Spa do twarzy :) nie wiem czemu ale im nie ufam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eee, a miałam nadzieję, że powiesz mi dlaczego ;)

      Usuń
  2. Może zdzierak to on nie jest:)ale przyjemnie wygląda i jak można stosować co drugi dzień bez ryzyka podrażnienia to jest na tak:)chętnie wypróbuję:) czekam na recenzję pozostałych produktów BingoSPA:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, jeżeli nie robi krzywdy to już nie jest źle :)

      Usuń
  3. Szkoda, że efekt zdzierania jest słaby. Ja też kupując peeling chcę, żeby mnie drapało na skórze, bo przynajmniej czuję, że ścieram martwy naskórek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie się sprawdził, bardzo go polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie miałam nigdy nic z bingo, nigdzie stacjonarnie nie moge dostać tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie pomogę Ci, nie wiem gdzie można je dostać stacjonarnie ...

      Usuń
  6. nie miałam nigdy tego peelingu. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. skopiowałaś nazwę mojego posta!!! :P

    OdpowiedzUsuń
  8. ja do twarzy bym nie nałożyła nic z Bingo Spa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poniewież moja skóra podatna jest na uczulenia w tym zapychanie i dlatego boję się używać. ALe do ciała jak najbardziej

      Usuń
  9. nie miałam niestety nic z bingo spa, ale ciekawią mnie bardzo ich produkty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie fajne mają rzeczy i mam ochotę na wiécej :)

      Usuń
  10. Mam na niego ochotę, ale szkoda, że nie jest trochę mocniejszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem fanką mocnego zdzierania to może i dlatego nie jestem nim zachwycona?

      Usuń
  11. Szczerze mówiąc, jak dla mnie nie wygląda to jak błoto tylko jak kremowy peeling z drobinkami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam jeszcze do czynienia z tą firmą, ale chyba ma różne opinie z tego co słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie próbowałam tego peelingu, ale może sprawdziłby się u mnie- mam cerę naczynkową, więc mocne zdzieraki nie są dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  14. nie mialam :-D twarz zdzieram peelingiem, ktory zdzieram cale cialo. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie miałam żadnego kosmetyku z Bingo - póki co na liście zakupów mam maski do włosów, ale produkty to twarzy chyba sobie odpuszczę chwilowo, bo nie zachęciła mnie zbytnio ta recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam ten peeling błotny ;) Na szczęście ja nie mam żadnych zastrzeżeń do niego ;) U mnie spisuje się świetnie , ale zapach mógłby mieć ładniejszy :)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo lubię drobinkowe zdzieraki :D a ten jak mocno nie ściera, to może i lepiej, bo można częściej stosować bez ryzyka o podrażnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby prawda ale lubię czuć się mocno zdarta co jakiś czas :)

      Usuń
    2. no to tego używaj sobie na co dzień.. a co jakiś czas jakiś większy hardkor :D

      Usuń
  18. Też lubię mocne ścieranie skóry, więc to peeling nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  19. póki co to ja się zdzieram glam glow raz w tygodniu i raczej większej dawki nie zamierzam stosować bo jest naprawdę konkretny. A Bingo Spa jakoś nic mnie kusi póki co z tej firmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja tam żadnego owocu nie wyczuwam :) Ale peeling bardzo polubiłam - pierwszy raz w życiu miałam po jakimkolwiek kosmetyku tak gładką twarz :) Z tym, że mam dość wrażliwą skórę, więc gdyby był mocniejszy to podrażniłby mi ją :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nie miałam, ale może kiedyś ją zamówię :)
    Pozdrawiam i zapraszam na wiosenne rozdanie :)
    http://covtrawiepiszczy.blogspot.com/2013/03/wiosenne-wariacje-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja tam mysle, że warto miec dwa peelingi. Jeden delikatny, a drugi mocno zdzierający, do używania raz co najwyzej dwa razy w tyg. Ten jest tani i wydajny, wart przetestowania :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja wolę te peelingi bardziej zdzierające ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapowiadał się super, ale zdecydowanie wolę mocniejsze peelingi : ))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.