czwartek, 4 kwietnia 2013

Było dno, są nowości marca

Hej :)
Zauważyłam, że posty denkowe i zakupowe cieszą się największą popularnością na blogu. Skoro tak to dzisiaj prezentuję nowości marca. Nie jest tego dużo, nie wszystko kupiłam sama bo sporo rzeczy dostałąm jako nagrodę pocieszenia od Antoniny Guzik (jeszcze raz, dziękuję!).
Nie mam co się rozpisywać, przejdźmy do zdjęć.
Tak, tak to Odziątko mnie podglądało :)



Jak widać, bywało chyba gorzej ;)
To właśnie ta nagroda pocieszenia. Peeling o zapachu grejpfrutowym Joanny, który pachnie obłędnia; czekoladowy krem do rąk Joanny, zapach mógłby być trochę mniej chemiczny ale za jakiś czas napiszę o nim kilka słów. Do tego lakier Nail Colour Essence, świetny lakier miałam go już kilka razy na paznokciach. W kopercie znalazłam też nawilżający błyszczyk-pomadkę Celii. Mój zmysł węchu odmówił współpracy z jej zapachem, dlatego powędrowała ona do kosmetyczki mamy, która jest nią zachwycona.
Pozostając w temacie ustnym, widzimy tu ulubieńca, który na moich ustach jest prawie codziennie - pomadka do ust Color Balm Pierre Rene. Kocham, kocham, kocham! I, oczywiście, kilka szaszetek peelingu i maseczki do twarzy Marion.

 Dorwałam też, jak bardzo pożądane przeze mnie masła do ciała Nip+Fab. Od razu do koszyka wzięłam ten o zapachu mango, potem zdecydowałam się na drugie o zapachu pistacji. Czemu na zdjęciu widzicie to o zapachu kokosowego latte? A no, po wyjściu ze sklepu zorientowałam się, że nie do końca wiem jak pachnie pistacja i wymieniłam ją na masło w brązowym opakowaniu.
Zgrzeszyłam, złamałam dane słowo i rzuciłam się na  żele pod prysznic Original Source. Do zapasów trafił żel o zapachu cytryny, limonki i mięta. Jako że mięta poszła na pierwszy ogień i spodobała się nie tylko mi ale i reszcie domowników, szybko pobiegłam po drugi egzemplarz mięty. Być może napiszę o nim kilka słów bo, jak kota kocham, w porównaniu z żelami z świątecznej limitowanej edycji to niebo i ziemia.
W Tk Maxx trafiłam też na mydło peelingujące Asquith&Somerset o zapachu mandarynki i bergamotki z kawałkami kwiatów nagietka, które mają drapać, drapać, drapać.





Mówiłam już, że mam manię na punkcie tuszów do rzęs? Nie? To przyznaję się teraz. Do mojej sekretnej kupki kosmetyków trafiły dwa tusze Lashlight Too Faced, który podświetla szczoteczkę. Jestem gadżeciarą i musiałam to mieć. Kupiłam też nowość L'Oreal False Lash Flutter, to chyba pierwszy od ponad roku drogeryjny tusz, który kupiłam świadomie.
Skoro mówimy już o kosmetykach drogeryjnych, zapragnęłam lakieru do ust Rimmel i go mam w mocno dającym po oczach kolorze, o nim napiszę już za kilka dni.
Będąc w Tk Maxx w oczy rzuciło mi się dosyć znane opakowanie L'Occitane, trafiłam na piankę do mycia twarzy z tej samej serii co mój ukochany krem do twarzy. Niestety, nie są one chyba juz produkowane ale data ważności się zgadza więc chętnie zobaczę czy sprosta moim oczekiwaniom.
Ostatnio wpadłam w manię malowania paznokci i musiałam kupić coś nowego :) Na moje pazury wkrótce trafią miniaturki OPI z KardashianKolor i dwa lakiery Orly. To moje pierwsze spotkanie z Orly i nie wiem czego się spodziewać.

W tym miesiącu to wszystko. Dużo, mało? Nie wiem, najważniejsze, że jeste, usatysfakcjonowana :D Jest coś co Was zainteresowało i chciałabyście o tym usłyszeć?
                                                                                                                 Buziaki,
                                                                                                           
 







65 komentarzy:

  1. Ja tez zbieram tusze, wiec czekam na recenzje ;) Fajne nagrody!

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę że to nie tak dużo jak na 1 miesiąc :) a swoją drogą, gdzie dostałaś te miniaturki opi? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyżby też w TkMaxxie?

      czekam na swatche :)

      Usuń
    2. Tak, miniaturki też zostały dorwane w Tk ;)

      Usuń
  3. nie leży Ci winogronowa Celia?! Grzeszysz!

    Dwa masła do ciała to u mnie inwestycja na jakieś pół roku ostatnio :D niby się miziam dzień w dzień, a nic nie ubywa. Fascynujące zjawisko.

    Ja ostatnio się pilnuję, ale co chwilę na jakichś drobiazgach płynę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała mi pasować? A to peszek :D
      Weź mnie nie strasz bo tak teraz myślę, że naprawdę będę się bujač z tymi masłami do przyszłego roku :/

      Usuń
  4. hehe Kardashianowie mają swoje lakiery, czemu mnie to dziwi?;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne zakupy, miałam ochotę na ten czekoladowy krem do rąk, ale skoro pachnie chemicznie to nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne zakupy!:-)
    Mnie zainteresowały masła do ciała Nip+Fab.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporawo, już widzę kwietniowe denko :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chcę masełka Nip+Fab! Chyba zaryzykowałabym i wzięła pistację, Coconut Latte też, za to zrezygnowałabym z Mango - nie przepadam za owocowymi masłami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bałam się jednak tego zapachu pistacji, coby zbyt iężki nie był. Zaczęłam smarowanie się od mano i akurat zapach to ma jak marzenie :)

      Usuń
  9. super zakupy :) też mam chęć wypróbować te żele

    OdpowiedzUsuń
  10. lakierki wydają się być interesujące :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Całkiem sporo tych zakupów :) Lakiery mnie najbardziej zainteresowały, jeszcze nie miałam z nimi styczności :3

    OdpowiedzUsuń
  12. cudności, udanego testowania

    OdpowiedzUsuń
  13. uuuu sporo tego ;) Czekamy na recenzje :) Ja się własnie czaje na jakiś krem do twarzy z filtrem :/.. Jakbyś miała jakiś do polecenia to słucham ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. super kosmetyki, też uwielbiam tusze do rzęs, ale nie mogę trafić jeszcze na swój idealny;/

    zapraszam do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowne zakupy! Aż nie mogę doczekać się recenzji i denka!

    Pozdrowienia z zasypanej Warszawy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajne nowoscie <3 Jeszcz enie mialam nigdy zelu OS- chyba bede musiala to nadrobic;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak pragnę kota:) i zdrowia też - jakie Ty masz pojemne serduszko ((tyle ulubieńców:)) hmm ja też nie wiem jak pachną pistacje - jak smakują tak, jaki kolor tak ale zapach :) Ciekawa jestem tego bajeru z podświetlaną szczoteczką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kota wprawdzi Ci nie oddam ale króliczkiem mogę się podzielić? Miałam tak samo! Pół godziny zastanawiłam się jak pachną pistację i nie mogłam dojść do żadnego wniosku ... Gadżet-latarka już niedługo:)

      Usuń
  18. świetne te nowości , tem mam limonke z OS , ahh ten zapach :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że zapach jest jedyną ciekawą rzeczą przy OS...

      Usuń
  19. A ja lubię zimową edycję OS'a w kolorze pomarańczowym:) Mięty jeszcze nie miałam, ale wszystko przede mną :D

    OdpowiedzUsuń
  20. a jakie tusze zwykle kupujesz? Tzn. jaki się u Ciebie najlepiej sprawdził?

    ze względu na brak aktualizacji bloggera musiałam przenieść blog na inny adres. http://marilynnandcosmetics.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio bardzo przypadł mi do gustu MACowy False Lashes ...

      Usuń
  21. spore zakupy...u mnie też post z nowościami...chyba pora na rachunek sumienia haha:)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja dzis w Biedronce przepadłam :D peeling bórówkowy i zel pod prysznic musiałam nabyc ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te peelingi teraz mnie z każdej strony kuszą ...

      Usuń
  23. ach te zele OS i ich obledne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Te żele pod prysznic są cudowne;) Uwielbiam zapach truskawkowy i czekoladowy:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Masła do ciała Nip+Fab są teraz w kręgu moich zainteresowań, warto? Miałaś już wcześniej? bo przyznam, że kuszą i to bardzo ale rozsądek mnie powstrzymuje przed nowymi zakupami mazideł do ciała.

    Czekam na prezentację L'Oreal False Lash Flutter, ponieważ macałam szczoteczkę i bardzo mnie zaciekawiła. Lubię tego typu aplikatory, lecz nie wiem jak z formułą tuszu a tymczasem czekam na wodoodporną wersję MF Clump Defy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. To mój pierwszy raz z Nip+Fab, kusiły mnie od dawna ale nigdzie nie mogłam ich dorwać stacjonarnie. Czekały na mnie w Tk Maxx za jakieś 5 euro sztuka. Oczywiście oba już są otworzone, i jak narazie przyjemniej mi używa się wersji mango. Jest lżejsza, przyjemniej pachnie i chyba trochę lepiej nawilża?

    Tusz chyba chwilkę jeszcze poczeka, w końcu nauczyłam siè nie itwierania 5 tuszów na raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) W takim razie poczekam cierpliwie lub... w przypływie spontanicznego wypadu kupię tusz.

      Muszę zerknąć u siebie w TK Maxx, czy będą a jeżeli nie to kupię na próbę jedno.

      Dziękuję :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.