środa, 24 lipca 2013

Bez Eurydyki - MAC Tropical Taboo: Orpheus

Wakacje rozleniwiły mnie do reszty i zaniedbałam bloga jak się patrzy. Winą za to obarczam piękną pogodę, która towarzyszyła mi przez ostatnie dwa tygodnie. Dzisiaj leje jak z cebra a jak spięłam pośladki i w końcu udało mi się usiąść przy laptopie na dłużej niż 5 minut. Co jest dzisiaj na tapecie? Nic innego jak kolejna rzecz z limitowanej edycji MACa Tropical Taboo. Jak już wspomniałam przy notce o błyszczyku z tej kolekcji, przy macankach na stoisku prawie nic mnie nie zachwyciło, oprócz tej kredki do oczu. A chodzi o kredkę w oryginalnym odcieniu Orpheus. 


Orpheus to dziwny kolor. Niby ma to być czerń z domieszką perły a w rzeczywistości jest to ciemny brąz poprzetykany złotą nitką ale czasami, w zależności od światła, przypomina kolor cienie do powiek Catrice C'mon Chameleon. Taki z niego cudak. Z tego co wiem, kredki Kohl Power Eye (a przynajmniej nie ten odcień) nie są w regularnej ofercie czego żałuję ale kiedy tylko pojawi się następna okazja zainwestuję jeszcze raz w ten odcień bo od początku kocham go miłością dozgonną.


Z łatwością można stopniować kolor kreski a nawet roztarta wygląda ciekawie i rozświetlająco. Nigdy nie miałam problemu z migrującym brokatem po twarzy. Co więcej kredka trzyma się nienaruszona powieki przez cały dzień. Sama kredka nie jest ani twarda ani miękka, z łatwością sunie po powiece.
Ja jestem na tak. Wybaczcie ale zdjęć naoczynych nie będzie, za każdym razem kiedy brałam się za robienie zdjęć wyglądałam jak wielki pasztet ;)

1.5g kredki kosztuje 75zł.

Lubicie takie kolory na powiece? A może skusiłyście się na coś z tej limitki?

                                                                                                              Buziaki,
                                                                                                           


 

18 komentarzy:

  1. "wielki pasztet" --> tez tak zawsze się czuję gdy robię zdjęcie siebie na bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajniutka;) Chociaż do tanich to ona nie należy;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny odcień! Musi wyglądać cudownie solo na oku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor ciekawy, ale kredek/linerów itd. u mnie jest pod dostatkiem więc odpuściłam nowe zakupy :)
    No szkoda, że nie chcesz pokazać oku tylko dałaś takie jednego maza :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem kolorek cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolor super ale cena mnie odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolorek bardzo mój, może jednak na oko zarzucisz :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ładny kolor ;) jednak 75 zł za kredkę to dla mnie trochę za dużo :P

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam jeszcze takiej kredki z drobinkami :)

    OdpowiedzUsuń
  10. szkoda tylko ze się tak cenią;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajna, tylko ta cena! ;o

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny, ja bym się skusiła, żeby tylko cena była niższa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak Ty jesteś pasztet to ja kaszanka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.