czwartek, 26 września 2013

Wrześniowy GlossyBox UK

Nareszcie przyleciał do mnie wrześniowy GlossyBox, a czekałam na niego dosyć długo. Przez ten czas zdążyłam obejrzeć wszystkie pudełka w Internetach a także nawet trochę o nim zapomnieć. Ale jest, świeżutki ale już nie gorący GB! Wrześniowa edycja to kosmetyki, które są lubiane i popularne w Anglii, niby mogłabym z tym polemizować ale nie chce mi się no i nie mieszkam w Anglii a na wyspie obok i możliwe, że się nie znam. Spójrzcie jednak na to jak prezentuje się pudełko.




Pudełko zdobi nic innego jak Union Jack a ta 'bibułka' jest przystrojona w angielskie symbole. Naprawdę miła odmiana od comiesięcznego różowego pudełka - no i będzie przyjemnym akcentem w szufladzie z kosmetykami.


Wrzesień to też pierwszy miesiąc kiedy dostajemy GB Mag, kilka stron na krzyż, które jakoś nie przykuły mojej uwagi. Teraz najważniejsze, co znalazłam w pudełku?




Sztuczne rzęsy Eylure, już z klejem - gotowe do przyklejenia. Na moje oko wyglądają dosyć sztucznie ale założę je na jakieś wieczorne wyjście do pubu. Wieczór - ciemno - słabe oświetlenie - nikt nie zauważy. Możliwe jednak, że się miło rozczaruję i będą często gościć na moich rzęsach.



Nawilżający balsam Dr Lipp czyli coś co podobno wymyśliły kobiety karmiące piersią. If you know what I mean. Na usta raczej go nie nałożę bo konsystencją i kolorem przypomina mi linomag, którego nie znoszę, no i okropnie się klei. Myślałam czy nie nałożyć go na stopy, które ostatnio bardzo ucierpiały w niewygodnych obcasach ale boję się, że te 3ml starczą jedynie na duży palec u stopy. I to tylko jeden.



Nabłyszczające serum do włosów Toni&Guy, to coś co przypadło mi do gustu. Mój MoroccanOil powoli sięga dna (byłam z nim ostatnio bardzo oszczędna) a to może być równie dobrą alternatywą. Już nie mogę się doczekać żeby go użyć!






Eyeliner w pisaku be a ... bombshell to według mnie produkt zapchajdziura. Nie wyobrażam sobie tworzenia nim ładnych kresek na powiekach bo a) jest cholernie gruby, jak flamaster i b) przeokropnie śmierdzi, jak flamaster. Czuję, że czarny marker dałby takie same efekty ale mogę się mylić.






I coś co sprawiło, że zadrżały mi ręce. Bronzer HD Brows. Co prawda wolałabym dostać ichnie paletki do brwi ale darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, tym bardziej, że ten bronzer ma piekny, ciepły odcień. Niestety trochę się pyli i dołączona gąbeczka do aplikacji to śmiech na sali ale nikt nie każe mi jej przecieć używać. Dzisiaj mam dzień paszteta bez makijażu ale jutro spinam pośladki i używam tego bronzera.

No i bonusiki od GlossyBox za to, że tyle czekałam na moje pudełko.


Rozgrzewająca maska do twarzy na bazie glinki Monu. Firmę lubię, używam teraz ich kremu do twarzy, też z GlossyBox i wiem, że to tylko miniaturki ale do cholery jasnej, te buteleczki to jakiś żart. Ciężko coś z nich wycisnąć.

 Żel pod prysznic Molton Brown. Pachnie bardzo męsko a jakby nie było wolę się otulać bardziej kobiecymi zapachami i nie wiem co z nim zrobić.

Tusz do rzęs GOSH. Z moimi zapasami prawdopodobnie nie będzie w użyciu przez kilka dobrych miesięcy ale myślę czy nie zacząć go używać już teraz. Wizja dłuższych rzęs po dwóch tygodniach używania jest bardzo kusząca.

Pudełko, moim zdaniem, jest udane. Znalazłam w nim produkty po które nigdy bym sama nie sięgnęła ale cieszę się na myśl o ich używaniu. Szybko podliczyłam wartość produktów - jakieś 45 funtów vs. 13 funtów, które zapłaciłam za Glossy. Hajs musi się zgadzać więc jest dobrze.

Czy coś szczególnie przykuło Waszą uwagę? Może chciałybyście o czymś przeczytać dokładniej?

                                                                                                              Buziaki,
                                                                                                             Gosia

25 komentarzy:

  1. najlepsze jest pudełko :D a tak serio ja bym się najbardziej cieszyła z serum, bronzera i bonusów :) eyeliner w pisaku - masakra, zwariowali z grubością! :O

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten sutkowy balsam do ust wykorzystaj do olejowania końcówek włosów :). Kiedyś sama kupiłam maść Babydream dla mam karmiących z zamiarem stosowania jej na włosy i zakasowała wszystkie jedwabie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. podobają mi się te rzęsy <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem ciekawa zawartość pudełka. Kosmetyk z T&G był w ShinyBox a chyba eyeliner w GB Polskim. Ale nie jestem pewna czy eyeliner ten sam co w Twoim pudełku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już samo pudełko mi się podoba, a na zawartości hmm nie znam tych kosmetyków, ale oby dobrze Ci służyły. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się jedynie pudełko i bronzer, reszta wg mnie niespecjalna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bonusiki sa jeszcze ciekawsze dla mnie ni same pudelko :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja jednak mimo wszystko jestem ciekawa eyelinera;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawartość bardzo fajna. Chętnie bym wypróbowała bronzer i nabłyszczać z Toni&Guy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tusz i brązer wpadły mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pudełko jest śliczne :)
    Zawartość też w sumie fajna, bronzer mi wpadł w oko :)
    Miłego używania! :))

    OdpowiedzUsuń
  12. mi się podoba :) Bronzer ma bardzo ładny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  13. glinki uwielbiam, ale o glince Monu jeszcze nie słyszałam:) zgadzam się, bronzer ma naprawdę piękny kolor:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialne opakowanie! ;) a kosmetyki jeszcze lepsze :p
    __________________________________
    Zapraszam do mnie ;) byloby mi milo gdybys kliknela w banner sheinshide ;)
    alekssandrasssss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. do mnie jakoś to pudełko nie przemawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z tego wszystkiego najbardziej chciałabym dostać samo pudełko :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :-) Też pudełeczko najbardziej mi się podoba. Z kosmetyków - bronzer, a ten 'marker' to jasaś masakra... ;-(

      Usuń
  17. Najbardziej jestem ciekawa jak spisze się to serum nabłyszczające do włosów Toni&Guy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeden palec u nogi - w sam raz do ssania :) lool :D
    Zastanawiam się jaką trzeba mieć powiekę na ten eyeliner :)
    Poka bronzer - ma śliczny kolorek

    OdpowiedzUsuń
  19. cała zawartość pudełka jest udana i satysfakcjonująca

    OdpowiedzUsuń
  20. Zawartość znacznie bardziej interesująca niż ta w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawa zawartość :) Mnie najbardziej interesuje bronzer, ponieważ sama jestem na etapie poszukiwania jakiegoś fajnego :) A eyeliner jak dla mnie porażka :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.