czwartek, 7 listopada 2013

Październikowe nowości

W ostatnim, denkowym poście wspomniałam, że bardzo zmalał poziom moich chciejstw. Nadal mam długą listę ale nie mam ochoty na spełnianie moich zachcianek. Nie wiem czy nie zapadłam w jakiś zimowy sen? Dlatego też zakupy poczynione w ostatnim miesiącu są małe. Oczywiście, na zdjęciu grupowym zobaczycie sporo rzeczy ale to tylko dlatego, że są to kosmetyki, które musiałam kupić jakiś czas temu i o nich zapomnieć. Znalazłam je podczas gruntownego sprzątania pokoju. Do czego to doszło żeby nie pamiętać co się zakupiło? Nie chcę Was zanudzać dlatego przejdźmy już do spokojnego omówienia co mi przybyło.


Jak zawsze zobaczymy tu przewagę kolorówki. W zastraszającym tempie przybywa mi też kosmetyków do włosów. Przy moim bobie tempo ich zużywania będzie bardzo ślimacze.

Z racji tego, że nie mam pod ręką MACa, musiałam przelać uczucia na jakąś inną firmę kosmetyczną, która jest u mnie dostępna stacjonarnie. Jest mi z tą zdradą źle ale wierzę, że jeszcze naprawię mój związek z MACiem. Ostatnio padło na BeneFit. Puder do twarzy, który obecnie mi towarzyszy przestał mi chyba wystarczać i zdecydowałam się na skok w bok z Stay Flawless. Jest jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek opinie ale nie był to chyba zły wybór. Róży mam tyle, że wystarczyłoby na obdarowanie małej armii kobiet ale jeden więcej nie robi chyba różnicy? Rockateur kiedy tylko wyszedł mnie omotał i bardzo chciałam go mieć. Po kilku głębszych przemyśleniach stwierdziłam, że nie jest mi potrzebny. Jednak podczas lekcji makijażu z Bene zmieniłam zdanie. Śliczny jest i nie mogę się doczekać żeby Wam go pokazać.

Z L'Oreal nie mam dużego doświadczenia dlatego postanowiłam to zmienić. Podkład Nude Magique Eau de Teint chodził mi po głowie od kilku tygodni. W końcu wpadł w moje ręce. W ciemno postawiłam na najjaśniejszy kolor i chyba to była dobra decyzja. Wezmę go teraz w obroty i chętnie podzielę się z Wami wrażeniami. Z tej samej stajni jest też korektor rozjaśniający La Touche Magique. Nie robiłam jeszcze recenzji Touche Eclat dlatego zestawię te dwa produkty ze sobą. Jedno jest pewne, produkt L'Oreal nie wygląda tak zachwycająco jak YSL. Robiąc wspomniane porządki znalazłam w szufladzie z bielizną tusz do rzęd Babydoll YSL. Nie pamiętam jak i kiedy do mnie trafił ale za parę miesięcy będzie jak znalazł.


Z wykopków mam też szampon, odżywkę i maskę do włosów. Blond, oczywiście. Od John Frieda, oczywiście. Nie wiem kiedy ja to zużyję ale to zrobię. Obiecuję!

Ten nabłyszczający balsam(?) do włosów John Frieda musiał być nabyty razem z powyższymi kosmetykami. To chyba będzie całkiem przyjemny produkt a odkąd mam krótkie włosy mam fioła na punkcie ich stylizacji. Oby tylko mi ich nie skleił. Proszek nadający włosom objętość Batiste też chodził mi po głowie ale nigdzie wcześniej nie mogłam go dostać. W końcu dorwałam go w Boots w całkiem niezłej cenie.


W drogerii w której kupiłam kosmetyki L'Oreal załapałam się na prezent od tejże firmy. Za zakup dwóch kosmetyków dostałam kartonik z pełnowymiarowymi kosmetykami. W środku znalazłam dwa lakiery, błyszczyk, eyeliner (który nie załapał się na zdjęcia) i próbki podkładu. Okropnie się cieszę, że mogę wypróbować te kosmetyki bo raczej sama nie zwróciłabym na nie uwagi. Dodatkowy bonus to fakt, że wartość pudełka znacznie przewyższyła wartość zakupionych produktów. Gdyby tylko takie prezenty dawali w MACu ;)

Mówiłam, że jest tego mało. Wpadło Wam coś w oko? Chciałybyście o czymś przeczytać? 

                                                                                                                              Buziaki,
                                                                                                                                      Gosia

41 komentarzy:

  1. wow, ale super postarali się z tym prezentem :) jestem pod wrażeniem :)
    ja najchętniej poczytałabym o korektorze z L'Oreala ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Milutkie zakupy :) Jestem ciekawa tego podkładu z L'Oreal ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie Loreal podkad i korektor rozswietlajacy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie tusz YSL i opinia o zestawie Johna Frieda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi wpadł w oko podkład :) Też czasami mam tak, że coś kupię, odłożę i nie pamiętam :P Przy ostatnim sprzątaniu na nowo odkryłam wiele kosmetyków :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Korektor mialam i byl moim ulubiencem, teraz czekam na Twoja recenzje podkladu :)

    p.s. nie wiem czy juz Ci wspomnialam o zmianach na moim blogu, dlatego zapraszam ponownie (Lenka kiedys Trendy Mama;))

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowności. czekam na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne nowości :)
    Zużyłam niedawno ten szampon z Johna Friedy, o dziwo przypadł mi do gustu i pewnie jeszcze do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawił mnie proszek Batiste, pierwszy raz widzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne zakupy :) I ciekawa jestem tego podkładu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa jestem tego podkładu z Loreal, czekam na recenzję

    OdpowiedzUsuń
  12. nono fajna sprawa z tym prezentem ;) świetne nowości, znam szampon z Jonh Frieda :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam oglądać posty z nowościami u Ciebie, zawsze coś ciekawego wynajdę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudna gromadka! Rockateur i Nude Magique Eau de Teint od dłuższego czasu są na mojej zakupowej liście, więc czekam na Twoje recenzje :) Lakiery L'oreala z tej serii, którą wybrałaś bardzo lubię. Mają bardzo wygodne pędzelki i świetną konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem ciekawa Twojej opinii o podkładzie Loreal, więc będę wypatrywać posta :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nowości bardzo fajne, ja akurat kolorówki to mam najmniej

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja chętnie poczytam o Twoich wrażeniach dotyczących Rockateur, no i czekam na zdjęcia :)
    Sama intensywnie myślałam nad jego kupnem, ale wstrzymałam się.

    OdpowiedzUsuń
  18. używam teraz tej odżywki Johna Frieda, bardzo jestem z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  19. same produkty, których nie znam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie korektor z Loreal kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawe nowości :)
    Chętnie bym przygarnęła ten zestaw włosowy, będę wypatrywać recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  22. i kto powiedział, że musi byc dobre światło do fantastycznego sfotografowania kosmetyków. Co tam nowości - zdjęcia są obłędne i przyciągają oko.

    OdpowiedzUsuń
  23. lubie się pogapic na nowości :D

    OdpowiedzUsuń
  24. ja jestem bardzo ciekawa twojej opini o podkladzie z L'oreal ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja bym poczytała o pudrze xxl, bo moje włosy oklapły jesienią ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. podklad z loreal! jest zdecydowanie na mojej chciejoliscie :D

    OdpowiedzUsuń
  27. czekam na recenzję pudru batiste :)

    OdpowiedzUsuń
  28. jestem ciekawa wszystkiego, ale najbardziej to produktów do włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Taak, takie prezenty w MACu jak u L'Oreala :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Stay czy hello flawless? bo ja miałam HF - i sprawował się świetnie :) Och jak ja lubię prezenty, prezenciki..u Macka to by była ordżia :D

    OdpowiedzUsuń
  31. witam serdecznie, chcialam poinformac, ze Pani blog zostal dodny na liste Polskich Blogow I Vlogow Kobiecych na Swiecie w zakladce 'Irlandia'

    w razie pytan prosze o kontakt
    Sciskam KateWo

    http://polskieblogikobiecenaswiecie.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  32. Podoba mi się podkład L'oreal i Batiste. :))

    OdpowiedzUsuń
  33. Nowości godne pozazdroszczenia :) Miałam lakiery z L'Oreal i je polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.