środa, 11 grudnia 2013

Urban Decay Naked 2. Warto?

Czekając na wyjście najnowszej paletki cieni Urban Decay Naked 3 (jeszcze tylko kilka dni!) pomyślałam, że warto wziąć na tapetę Naked 2. Bardzo chciałam pokazać zdjęcia Shattered Face ale nie pamiętam do jakiego folderu je wsadziłam, więc będzie Naked2.  Słynne paletki Naked chodziły za mną od wielu miesięcy ale nie wiedziałam na którą się zdecydować: dwójka czy jedynka? A może obie? Ale po co mi dwie paletki? Czy 1 nie ma zbyt dziadowego opakowania? Problemy pierwszego świata jak nic.


Problem rozwiązał się kiedy siostra sprezentowała mi Naked 2. Metalowe opakowanie, łatwe w otwieraniu/zamykaniu. Do tej wersji dodany jest mini błyszczyk i dwustronny pędzelek. Naked 3 chyba ma ten sam pędzelek ale nie wiem czy są jeszcze jakieś gratisy? Szczerze przyznam się, że widziałam może tylko trzy zdjęcia tej najnowszej paletki ze stajni UD bo chcę mieć niespodziankę :D



Błyszczyk Lip Junkie ma przyjemny nudziakowy kolor i nie miałabym nic przeciwko posiadaniu pełnowymiarowej wersji. Dwustronny języczek to groch z kapustą bo języczkowa połowa jest bardzo twarda ale lubię używać jej do wciskania cieni na powiekę. Część do blendowania ma według mnie trochę za długie włosie i musiałam nauczyć się obsługi tej części pędzelka.


W środku znajdziemy 12 cieni, zarówno chłodnych jak i ciepłych, ale wszystkie utrzymane są w naturalnej kolorystyce. Tylko trzy z nich są matowe, reszta to cienie perłowe, z drobinkami.
Zanim się rozpłynę w zachwytach i zaleję Was toną zdjęć muszę Was uprzedzić, że zdjęcia były robione kiedy paletka nie była już pierwszej świeżości.  Upadła, jeden cień się pokruszył i zmagam się z tym pyłkiem, który jest w każdym zakamarku paletki. A zazwyczaj robię zdjęcia kosmetykom kiedy są nieśmigane!



Pigmentacja tych cieni jest znakomita! Każdy z kolorów jest idealnie nasycony a cienie uwielbiam je za to, że nie kruszą się, nie osypują i nie robią mi pandy pod oczami. Oprócz matów, cienie w paletce mają przyjemną, nieco kremową konsystencję.



Nie zliczę ile razy sięgałam po Naked 2 - nadaje się do stworzenia prostych, dziennych makijaży jak i tych bardziej na wieczór. Przeszłam przez okres kiedy tylko Naked 2 się liczyło a reszta cieni poszła w odstawkę. Cienie świetnie się mieszają, blendują.



Moje serce krwawi kiedy otwierając paletkę mój wzrok pada na Busted :( jak mogło mi się to przydarzyć? Kolejną refleksją, która mnie teraz naszła jest fakt, że nie potrafię robić zdjęć słoczom naręcznym.

No nic, wrócę do paletki. Znalazłam w niej jeden minus ale nie wiem w jakim stopniu jest to wina cieni a w jakim moja? Zdarzyło mi się kilka raz, że bez bazy cienie blakną po kilku godzinach i co gorsza rolują się w załamaniu. Bardzo rzadko zapominam o bazie więc nie jest to dla mnie zbyt wielki problem. Z bazą (w moim przypadku Potion Primer, też z UD) nic takiego  nie ma miejsca i po kilkunastu godzinach kolory nadal były nasycone.

Nie mogę wybrać jednego, ulubionego koloru. Lubię je wszystkie, jedne może mniej drugie bardziej ale każdy jest używany. Fajnie się ze sobą mieszają i bardzo rzadko mam na oczach ten sam makijaż.


Czy warto? Jeżeli często używacie takich kolorów to tak bo jest to wtedy czysta oszczędność -  paletka Naked 2 w Polsce kosztuje 189zł ale chyba inne kosmetyki UD nie są dostępne więc posłużę się cenami w Irlandii,  w palecie Naked 2, która kosztuje 40 euro, każdy cień ma 1.3 g i jest wart ... 3 euro. Pojedyncze cienie, które mają 1.5 g, czyli różnica jest niewielka, kosztuje 18 euro. Do tego w Naked 2 mamy pięć cieni, które są nowe dla UD.
Z tych samych powodów w poniedziałek ustawiam się w kolejce po Naked 3, bo się opyla. Jedyny aspekt tej najnowszej paletki, który trochę mnie przeraża to różowość cieni - nie chcę wyglądać jak królik cierpiący na myksomatozę ale może przy moich brązowych oczach uda mi się uniknąć tego efektu?


Jestem bardzo ciekawa czy macie paletki Naked? Która jest Waszą ulubioną? A może to nie są kolory za którymi przepadacie? Wyczekujecie Naked 3 czy nie odpowiada Wam ta kolorystyka? Nie mogę się doczekać żeby poznać Waszą opinię :)

                                                                                                                                     Buziaki,
                                                                                                                                           Gosia
                                                 

89 komentarzy:

  1. Kolorki są piękne, ale paleta dla mnie nieosiągalna. Zobacz jaką paletkę "wypuściło" Lovely - Nude Make Up Kit. Wzorowana jest właśnie na UD, tylko, że kosztuje 12zł :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam zdjęcia i chciałabym ją sobie pomacać i porównać ale niestety, nie mam dostępu do polskich kosmetyków;-)

      Usuń
  2. Ja nadal zastanawiam się nad zakupem Naked2, bo fakt, kolory są bardzo przyjemne. Jeśli chodzi o Naked3, zupełnie nie trafia w mój gust, za dużo w niej różu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też trochę obawiam się tego różu ale raz się żyje, najwyżej poleci do siostry ;-)
      Naked2 jest śliczna i jeżeli możesz, warto w nią zainwestować.

      Usuń
  3. Też mam Naked2. Kupiłam na promocji za 150 zł, dzieląc na 12 cieni stwierdziłam, ze się opłaca. Ja jestem zadowolona bardzo, jedyny minus jest taki, że cienie się osypują. Nie dawno paletka spadła mi na podłogę i już się bałam, że cienie mi się pokruszyły, ale na szczęście nic takiego się nie stało :) Naked 3 nie kupię, bo to nie moje kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa, to moja jakaś dziadowa musi być, że się rozsypała.

      Usuń
  4. Nie mam ani jednej palety UD, ale chętnie bym 2 lub 3 wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, dopiero kiedy przedstawiłaś przelicznik na pojedynczy cień, dotarło do mnie, że taka paleta jest warta każdej złotówki (tudzież każdego euro). Ile już razy kupiłam pojedynczy cień, który kosztował powyżej 12 zł, a nigdy nie udało mi się zużyć takowego w całości. Jestem nudziakową babą i też głównie takimi tonami się maluję. Także cena szokuje, ale ma sens i masz rację – to się naprawdę opłaca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, bo cena wysoka ale jak ją podzielimy to wychodzą groszowe sumy, które zazwyczaj przepuszczam na głupoty ;-)

      Usuń
  6. Mam N2 i zamówiłam już N3. NIe kupiłam tylko N1 ponieważ ma dla mnie zbyt ciepłą tonację. Ogólnie bardzo lubię cienie Urban Decay, mam oprócz tych wymienionych jeszcze dwie palety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naked3 już prawie jest moja :-D jedynka mnie kusi, nie wiem czy się na nia jednak zdecyduję.
      Jakie jeszcze masz palety?

      Usuń
  7. Ale na pewno warto szukać tańszych odpowiedników – niewykluczone, że komuś, kto preferuje beżobrązy w makijażu, podpasuje Au Naturel Sleeka albo Catrice Absolute Nude – cena bez porównania, a jakość dobra.

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja własnie zrobiłam notkę o replice naked, od lovely :) o ile mona nazwa to repliką ;) hehe :) ale cienie fajne

    OdpowiedzUsuń
  9. aż dziwnie mi się zrobiło jak zobaczyłam u Ciebie takie delikatne usta :D Zawsze kojarzyłaś mi się z mocniejszymi kolorami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieeem:-D sama też nie przepadam za delikatnym ustami u siebie ale czasami trzeba ;-)

      Usuń
  10. Cienie cudowne i tez na nie choruje w końcu będę musiała je sobie kupic ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio Debenhams miał chyba 10 czy 15% zniżki na kosmetyki :-)

      Usuń
  11. Ja wciąż waham się, czy chcę jakąś Naked. Raz wydaje mi się, że chcę 1, raz że 2, a odkąd zobaczyłam zdjęcia 3 to już w ogóle zwątpiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. :) krolik z myksomatoza? :) to taki nieszczepiony :)
    mam paletkę Naked2 i bardzo ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fakt - kolory są śliczne. Mimo wszystko zaczekam jeszcze trochę i zobaczą jak mi pójdzie z moją paletką sleek :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapiałam na widok Naked 3, ale jednak moją wymarzoną jest właśnie 2 :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja chętnie przygarnęłabym którąś Naked, ale sama na pewno jej sobie nie kupię, bo to dla mnie zbyt duży wydatek jak na cienie, których i tak na oku nie będzie widać, bo noszę okulary ;) Kolory bardzo mi się podobają, myślę, że używałabym jej często :)
    Piękny makijaż zmalowałaś, ale bez mocnych ust wyglądasz trochę blado ;) :* Już mnie przyzwyczaiłaś do mega mocnych ust, w których bosko wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Mikołaj to przeczyta? Co z tego, że nie będzie widać za okularami ważne, że Ty będziesz wiedziała, że masz coś na powiekach:-D
      Kurczę, wracam do moich mocnych ust w takim razie ;-)

      Usuń
    2. Myślisz? ;) W sumie masz rację, zresztą zawsze mogę zainwestować w soczewki, przez wiele lat tylko w nich chodziłam ;)
      Wracaj! :**

      Usuń
  16. Na razie zaczelam kolekcjonowac cienie MAC, ale ktoras Naked na pewno kupie tylko nie wiem ktora

    OdpowiedzUsuń
  17. mam obie i pójdę obadać 3, właśnie też obawiam się trochę tych róży ale może nie będą takie straszne :) Nie jestesm w stanie powiedzieć którą lubię bardziej. Naked mam odkąd wyszła i wiadomo wtedy nie było problemu którą wybrać bo była to jedyna taka paleta w swoim rodzaju... jak weszła 2 to oczywiście musiałam ja mieć i teraz jak się mnie ludzie pytają którą lepiej kupić to naprwadę nie umiem odpowiedzieć. Trzeba sobie samemu zmacać kolory i zobaczyć co komu bardziej pasuje :)Co do pędzelka to strony do blendowania używam do nakładanie korektora pod oczy- efekt daje rewelacyjny :) pozdrawiam i czekam na Twoją opinie o naked3 jak tylko ja dostaniesz w swoje łapki bo ja podejrzewam że nie od razu ją kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba trzeba wymacać obie żeby sobie wyrobić o nich zdania. Jestem podekscytowana na myśl o 3 i nie mogę się doczekać żeby zweryfikować poziom różowości :-D
      Ten pędzelek nadaje się do korektora? Muszę zgłębić temat :-)

      Usuń
  18. Piękne kolory ma ta paletka, bardzo w moim klimacie :) Jednak dla mnie za droga, posiłkuję się tańszymi odpowiednikami hi hi :) Gdzie Twe piękne mocne usta Kochana ??? Taka delikatna na tym zdjęciu jesteś jak nie Ty ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby droga ale pewnie zdarza Ci się kupić cienie za 10zł? To tak samo wychodzi cenowo mniej więcej.

      Następnym razem postaram się już być z ciemnymi ustami :-)

      Usuń
  19. Piękna paletka , zdecydowanie moje kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Tease, Fixy i Half Baked (i może jeszcze Chopper) byłyby moimi numerami jeden. Ja też o niej marzę, ale na razie czuję, że jest daleko poza moim zasięgiem. :( Szkoda,że zamiast błyszczyka nie ma w niej też miniaturki bazy 0 to niekwestionowana zaleta jedynki, jednak uważam że własnie opakowanie ją dyskwalifikuje. W trójce opakowanie też średnie, jakieś falowane. Też bałabym się, że wyglądałabym jak niewyspany królik albinos w tych różowych odcieniach - tym bardziej, że ejstem bladzioszkiem i mam błękitne patrzałki.

    No nic.. Po przeczytaniu tego zgrabnego posta mogę tylko powiedzieć na podsumowanie, że jeszcze bardziej napaliłam się na Dwójkę, ojoj...

    PS. A ze słoczami naręcznymi nie jest źle! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami można je chyba dorwać po całkiem przyjemnach cenach więc kto wie, może niedługo wpadnie Ci w łapki? Błyszczyk daje radę ale wolałabym coś innego - niby bazę UD mam ale tego nigdy za wiele, chyba w 3 znowu jest dodana baza?
      Przy niebieskich oczach może być różnie z różowościami, ja mam nadzieję, że przy moich niebieskich nie będzie źle ...

      Usuń
  21. Ja mam Naked 2 i jestem zadowolona, nawet ten błyszczyk mi odpowiada:) Latem kupiłam ją na promocji w sephorze za 95zł:) A Naked 3 nie wiem.. chyba nie potrzeba mi dwóch paletek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błyszczyk jest całkiem całkiem ale oddałam go siostrze bo mam tego za dużo. Tanio wyszła Cię w takim razie ta paleta :-) możliwe, że jeszcze zmienisz zdanie :-)

      Usuń
  22. Ta paletka jest jednym z moich kosmetycznych marzeń, póki co poza moim zasięgiem, ale kiedyś na pewno ją kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno kiedyś to marzenie zostanie spełnione :-)

      Usuń
  23. Kolory jakieś takie nie moje.Tzn. o ile brązy uwielbiam, to większość perłowych - o nieeeee...

    OdpowiedzUsuń
  24. To nie są moje kolory i tak jakoś nigdy nie miałam parcia na Urban Decay ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękna ta paletka. Wzdycham do Nakedów, ale znając życie, nawet jakbym którąś dorwała w swoje łapki, to użyłabym kilka razy i rzuciła w kąt. Chyba wolę matowe cienie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam! A teraz baaardzo często jej używam :-)

      Usuń
  26. Niestety 2 nie posiadam. Zastanawiałam się długo nad Basic, jednak nadal mi nie po drodze do kupna jej. Jedynymi cieniami, w których dobrze się czuję są maty, więc Naked2 na starcie odpada :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko te najjaśniejsze cienie w Basic są bardzo słabo napigmentowane, mogłabyś być z nich niezadowolona?

      Usuń
  27. miałam jedynkę i dwójkę i jeśli chodzi o jakość to byłam bardzo zadowolona, ale tonacja ciemni nie bardzo mi pasowała, trójka to zdecydowanie będzie to

    OdpowiedzUsuń
  28. ja czekam na paletke naked 3
    w hiszpanii dostepna dopiero 19 grudnia, ale chyba zaczekam, az ja beda ja mieli w stalym asortymencie, bo nie chce wpadac w szalenstwo rezrwacji etc...

    natomias naked 2 kupilam mamie i jak tylko udaje mi sie na dluzej przyjechac do Polski to w kazdej chwili staram sie z niej korzystac, bo ja uwielbiam !!
    ja mam inna paletke z UD, ktora jakos mi sie nie moze skonczyc :P

    ps. dzieki za wyrazenie twojej opinni na moim blogu :) obserwatorzy dodani ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba trochę wpadłam w Trójkowy szał :-)
      Jaką to paletkę próbujesz teraz wykończyć?

      Usuń
  29. Zostanę przy ukochanych Inglotach :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Chyba jeszcze za mało się maluję, żeby tyle wydać na cienie :) Nie dojrzałam do tego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli rzadko się malujesz to rzeczywiście nie ma to sensu :-)

      Usuń
  31. cudowna, odcienie typowo dla mnie, bajer

    OdpowiedzUsuń
  32. cudo ;) moje kolory <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie miałam tej paletki, ale kolory wyglądają super! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. cień rozkruszony łatwo naprawisz:) rozkrusz go całego, załej spirytusem, i ugnieć ręcznikiem papierowym. będzie jak nowy:))

    OdpowiedzUsuń
  35. ta paleta podoba mi się bardzo już od dawna, nie kupię jej jednak bo mój makijaż jest bardzo hmmmm prosty. Twój jest elegancki i piękny.

    OdpowiedzUsuń
  36. Miałem stycznośc i jest ok ... aczkolwiek są równie dobre cienie za podobna cenę :))

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam moją Naked 1 :) Dwójka też będzie moja, ale na razie nie mam gdzie jej kupić ;(
    P.S Jesteś przepiękna!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Feelunique wysyłają chyba do Polski?
      Dziękuję :)

      Usuń
  38. Chyba się skuszę na tą paletkę.

    Zapraszam do mnie do komentowania i obserwowania jeśli Ci się spodoba, choć ja dopiero zaczynam :)
    Ja już obserwuje :)

    http://thisthingisgettingnoisier.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. W Polsce N2 jest już nie dostępna w Sephorach, prawda? :( U mnie jej już od dłuższego czasu nie ma, żałuję, że dopiero teraz zainteresowałam się głębiej tematem :(
    Wiecie może kiedy i gdzie N3 będzie dostępna w Polsce? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, nie mam pojęcia - może gdzieś jeszcze uda się ją dorwać w jakieś Sephorze?
      Co do Naked3, nie mam pojęcia - ale tak jak wspomniałam, można dorwać ją na feelunique.com :)

      Usuń
  40. prócz kolorków to genialnie jest ta paletka zrobiona. bardzo stylowo to wygląda w metalu :)

    OdpowiedzUsuń
  41. zazdroszczę Ci tej paletki Urban Decay, śliczne i stonowane kolorki , a i wydają się dobrze napigmentowane :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Osobiście kocham UD i Naked2 też :) Jedynki nie mam jeszcze w swoich zasobach, a na trójeczkę muszę poczekać do stycznia. Ale już niedługo... :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.