niedziela, 12 stycznia 2014

L'Oreal, Nude Magique Eau de Teint - płynny puder

Płynny puder. Super lekki podkład, tańszy odpowiednik Giorgio Armani Luminous Silk Foundation. Trafił do mnie w październiku z czystej ciekawości jak się u mnie sprawdzi - na marginesie, to chyba mój pierwszy drogeryjny podkład od ponad dwóch lat. Jaka jest nasza znajomość? Bardzo niepewna, chyba nie do końca przemyślana i udana, no ciężko nam jest ;-)


Szklana flaszka jest maciupeńka! Mieści się w niej jedynie 20ml i biorąc pod uwagę konsystencję podkładu to nic. Nude Magique Eau de Teint od L'Oreal jest cholernie lejący, butelka ma wielki otwór i żadnej pompki. Chcąc nie chcąc podkład muszę wylewać na wierzch dłoni. Jeszcze nigdy nie udało mi wylać odpowiedniej ilości - zawsze jest za mało albo za dużo.


Do aplikacji podkladu na twarzy używałam jajka do makijażu RT (o którym możecie przeczytać tu KLIK) i tylko ono daje mi satysfakcjonujące efekty na twarzy. Palce i stippling brush zostawiały u mnie brzydkie ślady. Oczywiście, gdybym mogła używac palcy to zaoszczędziłoby mi to dużą ilośc podkładu, gąbka okropnie go chłonie.


Z sześciu dostępnych odcieni wybrałam ten najjaśniejszy - 100 Porcelain. To był bardzo dobry wybór, chociaż czasami przez głowę przemykała, że mógłby być o odrobinkę jaśniejszy.


Według instrukcji, musimy wstrząsnąć butelką i wylać kropelkę na palec. Ta ilośc wystarczyłaby zapewne na buzię kocurka - moja jest o wiele większa i owa kropelka to pikuś. Podczas pierwszych testów byłam zachwycona gdyż iż ponieważ po nałożeniu na twarz Eau de Teint z płynnej formy przeistacza się w puder dający idealny mat a skóra twarzy jest bardzo przyjemna w dotyku. Krycie ma dość średnie zmierzające w kierunku małego. Nie spodziewałam się jednak niczego innego.


Produkt świetnie stapia się ze skórą ale to chyba koniec zachwytów. Nie ważne jak przygotuję twarz przed aplikacją podkładu ani jak ją zaszpachluję po owej aplikacji - po dwóch godzinach Eau de Teint podkreśla na twarzy wszystkie niedoskonałości i wszystkie suche skórki. Nawet te, których nie mam. Żeby było słodziej, waży się na twarzy. Cud, miód i orzeszki.


Nie mogę też nie wspomnieć o zapachu tego pana. Niby neutralny ale kilka razy zapomniałam o wstrząśnięciu butelki i przy aplikacji podkładu czułam dość mocny alkohol, który w składzie jest na czwartym miejscu. Wstrząśnięte, nie mieszane? No nie wiem ...

Zdaję sobie sprawę, że ów podkład testuję w najgorszym możliwym czasie i możliwe, że w letnich miesiącach może zachowywać się trochę lepiej. Co prawda w buteleczce nie zostało mi już dużo podkładu ale chyba zostawię to co jest i przetestuję go jak tylko pogoda będzie bardziej łaskawa. Jak narazie cieszę się, że kupiłam go w bardzo promocyjnej cenie 5 euro bo cena regularna to aż 15 euro. 
Słyszałyście o tym podkładzie? Myślałyscie o jego przetestowaniu?

                                                                                                                   Buziaki, 
                                                                                                                           Gosia

88 komentarzy:

  1. Ojj ble, ja testowałam wychwalany rimmel wake me up no i tez szału niema:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klika razy słyszałam o Wake Me Up same zachwyty, ale jakoś się przekonać do zakupu nie mogłam. Może to i dobrze :)

      Usuń
    2. Moja mama ma ten Rimmelowy podkład i chyba jest z niego zadowolna :-)

      Usuń
    3. Moja ciocia też ma i zadowolona, ale na mojej cerze mieszanej jakoś się nie sprawdza. A co do rozświelacza the balm ja kupowałam w sklepie internetowym mintishop.pl.

      Usuń
    4. ja mam cerę mieszaną i uwielbiam ten podkład rimmela wake me up

      Usuń
    5. A mama ma cerę suchą czy jakąś inną? Bo ja mam suchą.

      Usuń
  2. Ostatnio macałam go i bardzo spodobała mi się jego konsystencja, taka wodnista, a zarazem sucha, szczerze myślałam, że będzie podobny do mac face&body pod tym względem ale miło się rozczarowałam :D bardzo mi się spodobał i chyba go w końcu kupię, fajnie że trafiłaś na niego za 5€ :D u mnie w DM kosztuje niecałe 12. Szkoda że jak za taką cenę jest go tylko 20ml, ale i tak go przetestuję :3

    OdpowiedzUsuń
  3. faktycznie jest lejący, ale wizualnie ta buteleczka naprawdę fajnie się prezentuje. Co do podkładów drogeryjnych ja ja ich nie używam chyba już od 3 lat:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buteleczka buteleczką ale ta mała pojemność przy takiej rzadkiej konystencji to strzał w kolank ;-)

      Usuń
  4. Ja mam bardzo suchą skórę, więc muszę uważać na podkłady, które uwidaczniają suche skórki. Zatem dla mnie odpada, podaruję sobie to cudo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To z daleka od niego ;0:-)

      Usuń
    2. Dokładnie, chęć spróbowania odeszła beznamiętnie w siną dal :D

      Usuń
  5. Nie znam go, ale czytałam o nim same negatywy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nie tylko ja się tak na nim przejechałam ...

      Usuń
  6. Ciekawiła mnie ta nowość, jednak widzę, że nie ma co się za nią uganiać, skoro mocno średni ten podkład... A brak pompki to już w ogóle - czemu producenci nam to robią? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za brak pompki producentom należy się karniak ;-) pół biedy jak moźna sobie tę pompkę dokupić ale jak nie, to kiszka.

      Usuń
    2. Dokupywania pompek też nie rozumiem, szczerze mówiąc, to tylko wyciąganie dodatkowej kasy...

      Usuń
  7. Z tego co piszesz to straszny bubel w ładnym opakowaniu, choć też niepraktycznym ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. nie podoba mi się. Jeśli zimą się waży, to co będzie latem?

    OdpowiedzUsuń
  9. Zauwazyłam, że gdzie pojawia się słowo NUDE, tam czuję jakieś przyciąganie. :) Jeśli ładnie matuje, to chętnie sama bym go wypróbowała. Lejąca konsystencja i duży otwór mi nie przeszkadzają (przyzwyczaiłam się do Revlona bez pompki). Kolor też prezentuje się nieźle, wypadł naturalnie na pierwszej focie. Ale jeśli się waży i utlenia/ściera/podkreśla niedoskonałości to chyba nie ma nic gorszego :/ Szkoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda nie używałam nigdy Revlona ale wydaje mi się, że nie jest tak wodnisty jest L'Oreal, ale mogę się mylić.
      Niestety, ten podkład ma za dużo minusów.

      Usuń
  10. Nie miałam go, ale czytałam kilka razy o nim i raczej były to podobne recenzje do Twojej - że to nic specjalnego...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba pierwszy raz czytam recenzję tego kosmetyku.
    Szkoda, że okazał się być bardzo przeciętny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Koleżanka w pracy zachwala go mówiła ze jest genialny i bardzo ładnie stapia sie z cera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo się stapia :) a po dwóch godzinach podkreśla suche skórki. Te, których nie ma.

      Usuń
  14. Uuuu, szkoda że się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten podklad mialam juz kilka razy w reku i zawsze do zakupu zniecheca mnie ta butelka i ten gwint...czemu nie ma pompki???? Nie wiem czy sie skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie słyszałam jeszcze o nim dobrych opinii ;) zbiera baty

    OdpowiedzUsuń
  17. Nawet się nad nic zastanawiałam, ale właśnie mi przeszło. Dzięki za przestrogę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Na zdjęciu widać, że jest baaardzo lejący chyba nie dla mnie. Masz rację, zaczekaj na cieplejsze dni, może (?!) wtedy się sprawdzi :-) Mi natomiast bardzo buteleczka się podoba. Przesłodka :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że może ;)
      Buteleczka wygląda całkiem całkiem, przyznaję :)

      Usuń
  19. na serio są dostępne w Irlandii kosmetyki Essence ? W jakich sklepach są dostępne ?
    A co do podkładu to na prawdę myślałam że ta nowość będzie fajna a tu takie rozczarowanie ;(

    OdpowiedzUsuń
  20. O fuu, szkoda, że tak brzydko się zachowuje po stosunkowo niedługim czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrozumialabym gdyby tak sie zachowywal po dwunastu godzinach ale dwie sa dla mnie nei do przyjecia

      Usuń
  21. Aż mi trochę go szkoda! Biedny, nikt go nie polubił :) Fajny mięli pomysł, szkoda, że nie wyszło. Dlatego nawet, jak będę miała możliwość sprawdzenia go, to go ominę szerokim łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Beznadziejne opakowanie, wysoka cena... Nie, dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie widziałam u nas tego podkładu, ale 20 ml za 15 euro to chyba jakiś kiepski żart i do tego sposób wydobywania jest taki, jak w Revlonie, a nie lubię takich wylewanych podkładów, może rzeczywiście w lato by sobie lepiej poradził, ale przecież są podkłady, które dają radę cały rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wlaśnie, nie dość, że jest go mniej to kosztuje tyle co 30ml podkłady a z wydajnością u niego kiepsko. Szkoda bo mógł być calkiem fajny.

      Usuń
  24. Myslalam o nim, ale na szczescie sie nie skusilam

    OdpowiedzUsuń
  25. Buteleczka wygląda niesamowicie kusząco, jednak już zawartość nie brzmi tak zachwycająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. nie znam, dla mnie odcień za ciemny, ciekawe jak w lecie się u ciebie sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na ciemny ale to najjaśniejszy jaki jest w ofercie ;) i, co prawda, moglby byc trochę jaśniejszy dla mnie ale nie jest źle

      Usuń
  27. Szkoda, że podkreśla niedoskonałości, już zdawało się, że będzie to taki super produkt

    OdpowiedzUsuń
  28. mnie nie przekonuje, wydaje mi się, że w ciepłych miesiącach dużo lepiej sprawdzać się i tak nie będzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi sie tak wydaje ale spróbować zawsze można, a nuż?

      Usuń
  29. uuu, przeszła mi ochota na niego ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że pomoglam ustrzec Cię przed katastrofą ;)

      Usuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  31. dobrze ze dorwałaś go w promocji, moze na wiosne lepiej sie sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. o rety jaka lipa... ja juzdawno podkładów nie używałam cały cas ten sam bb od skin79 ;p

    OdpowiedzUsuń
  33. Ale klapa. Ja tego podkładu nie miałam i w sumie nigdy nie zwracałam na niego uwagi i dobrze, chociaż może faktycznie latem lepiej się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  34. nie widziałam go nigdzie, ale dzięki za ostrzeżenie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Słyszałam o nim i dlatego nie zdecydowałam się na zakup ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie widziałam go i nie używałam, ale po tym co napisałaś z pewnością nie kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jakiś taki średnio porcelanowy mi się wydaje ale może to kwestia światła. Szkoda, że podkreśla suche skórki choć i tak go jeszcze nigdzie nie widziałam to podobała mi się jego "idea" XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak teraz patrzę na zdjęcia i w sumie oddają one dość dobrze kolor podkladu - zgodze się, że z porcelaną ma mało wspólnego ;) idea była świetna tylko wykonanie do kitu.

      Usuń
  38. Nie przepadam za Lorealem, dlatego nie znam. No i widzę że nie straciłam nic. Bardziej opłaciłoby się kupić jednak Armaniego, na pewno wyszłoby bardziej ekonomicznie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, a tak teraz to nie wiem czy chciałabym Armaniego ;-)

      Usuń
  39. teraz wiem, ze na pewno sie nie skusze :)
    fajna buteleczka, ale pomysl z wytlukiwaniem produktu beznadziejny!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. Prawdę powiedziawszy nigdy nie rzucił mi się jakoś w oczy w drogerii. Wygląda bardzo elegancko, ale sama aplikacja pewnie zajmuje kupę czasu.

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja mysle o jego przetestowaniu,ale kolor ten co masz wydaje sie miec rozowe tony ??aktualnie testuje loreal true match wersje europejska i amerykanska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam go i uwielbiam!jak dla mnie ma wspaniala konsystenxje,cudnie stapia sie z cera,wyglada mega naturalnie i dlugo sie utrzymuje,a opakowanie szalenie mi sie podoba:) wylewam go na opuszek palca tak jak jest na rysunku na opakowaniu i aplikacja palcami sprawdza sie super w tym przypadku:) mam tylko zastrzenie do koloru ..100porcelsin wcale nie jest jasny i dla mnie troche za ciemny

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.