piątek, 20 czerwca 2014

Yves Saint Laurent La Laque Couture17 Bleu Cobalt / lakier do paznokci

To moje szczęście, że kiedy jest lato i mogłabym zaszaleć z paznokciami to te zaczęły się łamać i rozdwajać. Grzebanie, dłubanie w piachu i budowanie zamków z piasku też jakoś nie pomagają i kondycja moich paznokci woła o pomstę do nieba. Zacznie padać deszcz to się nimi zajmę, narazie w planach mam uzyskanie zdrowej opalenizny ;-) Kilka dni temu udało mi się pomalować paznokcie - wybrałam kolor, który mam już od kilku miesięcy a jeszcze nie miał swojej premiery. Lakier do paznokci z Yves Saint Laurent w odcieniu 17 Bleu Cobalt (105zł/10ml) zachwycił mnie swoim wyglądem w butelce. 



Ciemny granat z delikatnym shimmerem na paznokciach raz wygląda jak czerń a raz jest tym co widzimy w butelce. Wygodny, dobrze wyprofilowany pędzelek ułatwia aplikację i już jedna warstwa daje fantastyczny efekt bez smug. Wysoki połysk, nasycony kolor i błyskawiczne wysychanie sprawiły, że uwielbiałam podziwać ten kolor.


Czy ma jakieś minusy? Tak i to spore. Po pierwsze trwałość, odpryskuje po dwóch dniach. Po drugie,  zmywanie go to istna katorga. Wszystko łącznie z palcami i ubraniami jest ufaflunione. O ładnych skórkach mogę zapomnieć. Po trzecie, lakiery La Laque Couture zawierają w sobie olejek Chill Rose, który mają nawilżyć paznokcie i chronić je przed złamaniem - mam wrażenie, że znacznie pogorszył stan moich, lichych już, paznokci i wszystkie problemy zaczęły się od niego.


Bardzo lubię ten kolor ale nic nie jest w stanie wynagrodzić mi jego złych stron - wolę zostać przy Essie bo nie jestem ani trochę kompatybilna z lakierami YSL. Cieszę się, że udało mi się go kupić za połowę ceny, przynajmniej nie pluję sobie teraz w brodę. 

29 komentarzy:

  1. Essie najlepsze,faktycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uuu to słaabo :/
    nie użyłabym tego lakieru :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto by pomyślał, że taki pięknie zapowiadający się lakier wyrządzi tyle szkód :(

    OdpowiedzUsuń
  4. ładny, taki mroczny...choć podobny odcień mam chyba z Max Factora, no a wiadomo, różnica cenowa ogromna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie wygląda ba Twoich paznokciach. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam praktycznie identyczny odcień z Rimmela (LycraPRO Blue Vogue), a kosztował może 1/10 ceny YSL i nie sprawia takich problemów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor jest cudowny!
    Moje paznokcie jak na razie wyglądają dobrze i ku mojemu zdziwieniu nie łamią się i nie rozdwajają ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny flakonik, lakier sam w sobie dla mnie za ciemny.

    OdpowiedzUsuń
  9. na moje paznokcie tak wpływają lakiery Essie...
    szkoda bo kolorek ma ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, źe Essie nie sprawiają mi kłopotów :-)

      Usuń
  10. Kolor jest przepiękny! Oczu oderwać nie mogę, ale jeśli robi takie świństwa, to bym mu podziękowała za współpracę :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Podziękuję mu za współpracę w takim wypadku :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda,ze to taki niewdziecznik, bo kolor jest intrygujacy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znoszę lakierów, które przy zmywaniu barwią skórę...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ladniutki choć takie ciemne kolory wole jesienią i zima

    OdpowiedzUsuń
  15. Taki drogi, a taka lipa. Ja bym sie załamała

    OdpowiedzUsuń
  16. kolor piękny! szkoda ,że nie do końca pasuje :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny jest! Szkoda jednak, że się nie dogadaliście :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny! Uwielbiam takie głębokie odcienie z drobinkami. A co do paznokci - polecam Nail Tek Xtra ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Prezentuje się pięknie ale te minusy... :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolor cudny i rozumiem czemu go kupiłaś ;) Szkoda, ze działanie średnie;( a Sprawdzałas go z jakaś baza pod spodem?

    OdpowiedzUsuń
  21. Takiego koloru brakuje w mojej niewielkiej kolekcji.
    postaram się poszukać go w asortymencie Essie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolor piékny <3 hmmmm...nie cierpié lakierów co przy zmywaniu barwiá sk´pré ;D
    Mam kilka YSL lakierów i je lubié...mnie krzywdy nie robiá ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Essie ma identyczny kolor, nazywa się Midnight Cami :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kolor jest piękny, szkoda, że okazał się takim, hmm, bublem :/

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jeszcze styczności z lakierami YSL :/ Taki głęboki kolor bardzo mi się podoba, pędzelek też wygląda na odpowiedni, szkoda, że rozczarował :/

    OdpowiedzUsuń
  26. jak dla mnie troche za ciemny :(
    tez wole essie
    :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.