Rodzina Osbourne nie przywodzi mi na myśl nic szczególnego. Ot, Ozzy to podstarzały rockman, który kiedyś ma scenie wyzbywał ptaki z głów (a może to był Manson), Kelly, która swego czasu zrzuciła sporo kilogramów i przefarbowała włosy na fioletowo. Gdzieś tam błąka się jej mama Sharon i brat, który chyba trzyma się na uboczu. Wiem, że wystąpili w swoim własnym reality show ale nigdy nie obejrzałam nawet 5 minut. I tyle. Jednak wiedziałam, że kiedy MAC wciągnął do współpracy i matkę i córkę coś musi być na rzeczy. Oczywiście przegapiłam datę premiery i musiałam zadowolić się tym co się ostało. Magda z Cherries on Snow pomogła mi w zdobyciu różu Peaches and Cream o wykończeniu Satin (105zł/6g).
Peaches and Cream to mocno napigmentowana mieszanka różu ze szczyptą brzoskwini. W opakowaniu można dojrzeć wielokolorowy mikro pyłek, który na licu daje lekką liliową poświatę.
Sam róż jest mocno zbity, nie pyli się pod naciskiem pędzla. Przez wspomnianą dobrą pigmentację łatwo przesadzić z różem na policzkach, warto więc pamiętać o bardzo lekkiej ręce przy aplikacji.
Na twarzy utrzymuje się dobre 8-9 godzin, nie ściera się, nie tworzy brzydkich plam a delikatnie blednie. Mimo wszystko nie uważam tego różu za muszmiecia, w MACowej ofercie jest wiele innych różów, które nie są odziane w lekko tandetne opakowania. Możliwe, że przejadły mi się limitowane kolekcje MAC, które stały się trochę przewidywalne.
Pięknie wygląda u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńlubie takie róże ,u ciebie wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny jest ten kolor,idealnie podkreśla i wpasowuje się w skórę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
Średnio lubię takie kolory, chyba mi zbytnio nie pasują, ale u Ciebie wygląda przepięknie :)
OdpowiedzUsuńz tej limitki dorwałam prasowane duo od Kelly i patentpolisha od Sharon – właśnie lecą do mnie pocztą, bo w salonie nie było już w czym wybierać. bardzo mi zależało na jasnych matach, dlatego na Mineralize Skinfinish Duo czekam niecierpliwie. tylko zgadzam się z Tobą – te opakowania są beznadziejne, taka tandeta, nawet kolorystycznie źle dobrane :/ pokochałam MAC-a, ale moim zdaniem limitek wychodzi za dużo i są coraz gorszej jakości. Chociaż ten róż prezentuje się na Tobie ślicznie :)
OdpowiedzUsuńTak to prawda, ja chciałam pomadki Kelly, oprócz Kelly Yum Yum bo mam już Candy ale zostaly sprzątnięte mi sprzed nosa. Teraz czekam na kolekcję Marge Simpson :-)
UsuńJa od jakiegoś czasu nie śledzę limitek Mac'a sama nie wiem czemu, może za dużo, za często... Ogólnie przeszła mi faza na ich kosmetyki, a miałam taką i to długo:P Nie zmienia to jednak faktu że od czasu do czasu cos mi w oko wpadnie, mam kilka Maców na wishliście:)
OdpowiedzUsuńA w ogóle to juz od jakiegoś czasu chciałam Ci na pisać że masz fantastycznie ścięte włosy:)
Dziękuję, udało mi się trafić na świetną fryzjerkę :-)
UsuńSliczny odcien. Z Mac mam troche kosmetykow, ale wszystko ze stalej oferty. Moze kiedys sie skusze na limitowanke.
OdpowiedzUsuńsliczny kolorek! TAKIE LUBIE !!!
OdpowiedzUsuńw opakowaniu nie wyglada tak fanie jak na rece !
moze wybiore sobie cos podobnego ze stalej ofery, ale najpierw zuzyje te ktore mam >P
Wygląda przecudnie. :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńMmmmm świetny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :)
OdpowiedzUsuńMnie ta kolekcja porwała :) mam MSF'a, szminkę, błyszczyk, quad, a czekam jeszcze na róż- ten, który masz Ty :)
OdpowiedzUsuńSzalona!
UsuńWolę tradycyjne, czarne opakowanie, wygląda mniej tandetnie :P
OdpowiedzUsuńPasuje ci :). Odcień podoba mi się w opakowaniu, ale na skórze już niekoniecznie :).
OdpowiedzUsuńJa jednak zdecydowałam się na róż Kelly, chociaż ten również mnie interesował.
OdpowiedzUsuńPS. Ozzy nadal potrafi dać czadu na scenie. Wiem, bo miałam okazję widzieć go na żywo 2 m-ce temu :)
A no widzisz, mam nieaktualne informacje ;-)
UsuńJa pokochałam moją limitkę cieni od P. Laurenco i nawet opakowanie mi się podoba ;-) Zastanawiają mnie teraz te paletki które są dostępne.. Skusiłaś się na coś? Róż dla mnie za "różowy" ale Tobie we wszystkim ślicznie :-***
OdpowiedzUsuńLook in the Box? O to chodzi? Nie, patrzyłam na nie, ale to nie moje kolory.
UsuńCałkiem fajny kolor :) Pasuje ci :-) Ja przygarnęłam paletkę od Kelly i msf duo Jolly Good :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji zobaczyć na żywo:)
OdpowiedzUsuńten róż jest przepiękny, a Twoje zdjęcie jeszcze bardziej!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńBardzo ładnie wygląda na policzkach:) Co do kosmetyków MAC to marzy mi się jakaś pomadka:)
OdpowiedzUsuńja rowniez dorwalam ten roz, i jestem w nim zakochana od pierwszego mazniecia :) absolutnie piekny kolor!!!
OdpowiedzUsuńbardzo lubie limitowanki, glownie zaopatruje sie wtedy na pomadki ;)
czekam teraz na nowa pomadke Rihanny, poniewaz tym razem ma byc w tonacji mojej ulubionej - mauve :)
A kiedy ta wychodzi? Ja czekam na Marge Simpson :-€
Usuńtez go mam :) wspanialy kolorek <3
OdpowiedzUsuńpiękny, świezy kolorek :)
OdpowiedzUsuńWitam chciałabym dodać (bezpłatnie) tego bloga do blogosfery kosmetycznej- www.kosmetoblogi.blogspot.com jeśli wyrazi Pani zgodę proszę o wiadomość z linkiem do bloga. Zapraszam na stronę i na fb Kosmetoblogi. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi akurat ta limitka mocno przypadła do gustu, ale zdecydowanie w wersji Kelly (po części pewnie dlatego, że nie lubię czerwieni, za to mam słabość do różów i fioletów). Skusiłam się na róż Cheeky Bugger<3 Na razie tylko się na niego gapię, bo czeka na zdjęcia, ale myślę, że się polubimy, bo kolorek jest piękny:)
OdpowiedzUsuńa) jezuu jaka ty jesteś śliczna b) kolor mi się podoba, ale nie aż tak by tyle na niego wydać : p
OdpowiedzUsuńCudnie ożywa twarz :) Wygląda na prawdę ładnie.
OdpowiedzUsuńOpakowanie nie wygląda najpiękniej. :D
OdpowiedzUsuńMasz piękną szminkę na ustach ^^
Róż wygląda prztyjemnie, ale za to Ty wyglądasz cudownie! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ostatnie dwie limitki z MACa mnie nie skusiły, na nic się nie zdecydowałam. Jednakże wyszło ostatnio kilka fajnych nowych cieni, które musiałam mieć :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten róż.
OdpowiedzUsuńPS. Masz śliczny uśmiech:)