sobota, 6 września 2014

Inglot Slim Gel / pomadka do ust nr65

Nigdy nie ukrywałam, że bardzo lubię szminki do ust. Im ciemniej tym lepiej bo w jasnych kolorach czuję się jakoś mdło, zresztą nie raz i Wy mi to mówiłyście. Co dziwne, od klasycznych czerwieni wolę wszelkiej maści róże, fiolety czy niemal czarną oberżynę. Nie będę też ukrywać, że prezent od Polly w postaci pomadki do ust z Inglot sprawił mi niezmierną radość bo kolor wydawał się być idealny.



O ile to coś Wam mówi, kolor to 65 ;) ciężko go określić bo nie przychodzi mi na myśl żadne porównanie oprócz niedojrzałego jeszcze bakłażana. W sztyfcie wygląda ciemniej a na moich ustach ... znika i trochę rozczarowuje bo przeistacza się w ciemny róż z domieszką fioletu. Krycie można stopniować ale jedna cienka warstwa wygląda dość dziwacznie więc konieczna jest hojna ręka.



Inglotowa pomadka ma średnie krycie i niemal perłowe, dość mokre wykończenie. Właśnie przez to nie trzyma się na ustach zbyt długo, z piciem i jedzeniem niecałą godzinę. Nie lubię ciągle poprawiać szminki.


Czuję się okropnie rozczarowana tą szminką, spodziewałam się innego koloru i o wiele lepszej jakości. W sumie machnęłabym ręką na jakość gdyby kolor na ustach odpowiadał temu w sztyfcie, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że mój naturalny kolor ust robi tu też wielką różnicę. Mam jednak zamiar podtrzymać znajomość z Inglotową ofertą bo pomadka nr 57 KLIK jest całkiem przyjemna a na mojej toaletce znajduje się kilka produktów tej firmy, które bardzo lubię.

42 komentarze:

  1. Tchórz jestem jednak, ale nawet wczoraj je oglądałam i wybrałam inną, w kredce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj jest cudowna kolor rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie każdemu pasuje taki odcień pomadki, ale Tobie bardzo :) Mi przypomina bardziej jagodowy kolor, albo tak wygląda na moim monitorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, na tablecie u mnie też wygląda bardziej jagodowo, chciałabym, żeby tak naprawde było.

      Usuń
  4. Straszna szkoda, ze na ustach tak sie zmienia : c

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy kolorek, choć nie dla mnie, ale Tobie jak najbardziej pasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie wygląda na Tobie, nie mój kolor.

    OdpowiedzUsuń
  7. Również wolę Ciebie w ciemnych pomadkach :) Zresztą przy takich ustach możesz szaleć z kolorem do woli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie mój kolor, ja wyglądam w takich na chorą :/
    A ja lubię Cię zarówno w jasnych jak i w ciemnych odcieniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolor zdecydowanie nie mój. Z Inglot lubię bardzo ich klasyczne pomadki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, kolor bardzo interesujący... ale chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. nie znam tych pomadek, a wydają się być fajne (oczywiście w innym odcieniu :P )

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda że trwałość kiepska, bo kolor mi się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam dwa kolory z tej serii po które lubię sięgać i jestem z nich zadowolona, ale nie sądzę abym kupowała inne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie podoba mi sie ten kolor- za fioletowy, zbyt trupi...
    Sama nie mam z inglota zadnej szminki, ale moze kiedys ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj nie przekonuje mnie ten kolor.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że nie wygląda jak w sztyfcie, że nie jest czysto fioletowy tylko z domieszką różu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Odwazny kolorek, ale Tobie calkiem ladnie w nim :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Co prawda hmmm chyba na taki kolor bym sie nie skusila ale n Twoich ustach wyglada ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  19. kolor dla odważnych, zdecydowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja nie jestem fanką takich kolorów na ustach ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. zdecydowanie nie moj kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie próbowałam pomadek z Inglota :)

    OdpowiedzUsuń
  23. wow! zazdraszczam hihi bo kolorek boski <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Sztyft wygląda zachęcająco, szkoda, że na ustach nie prezentuje się tak jak w opakowaniu. Najgorsze jednak jest wykończenie wpadające w perłę... A już myślałam, że dzięki Tobie namierzę idealny fiolet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzialaś Heroine z MAC? Uwielbiam ten kolor, muszę go tu pokazać.

      Usuń
  25. Piękny fiolet. W sam raz na jesień, choć w sumie odcień ma wielosezonowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolor nie dla mnie chociaż w opakowaniu ma coś w sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolor jak dla mnie bajkowy, sama bym się nie zdecydowała na niego, ale do Ciebie pasuje jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Inglot ma piękne fiolety. Ja ostatnio kupiłam konturówkę do ust w tym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  29. Smuteczek, bo kolor w opakowaniu miażdży system XD

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.