poniedziałek, 10 listopada 2014

Bourjois Color Edition 24h / odcień Prune Nocturne

Obudziwszy się w środku nocy zamiast liczenia baranów wybrałam planowanie recenzji na najbliższy tydzień. Muszę przyznać, że ten patent działa wyśmienicie, zawsze wymyślam świetny tekst żeby za chwilę zasnąć i na zawsze zapomnieć o moim świetnym szkicu. Wykombinowałam, że dzisiaj postawię na bardzo krótką i zwięzłą recenzję bo na tapetę wezmę cień do powiek Bourjois Color Edition 24h (ok.35zł/10g) w przepięknym odcieniu Prune Nocturne. Nawet miałam przygotowaną jednozdaniową recenzję tego cienia, w dodatku rymowaną (tak, bordo można zrymować z mordą, udowodniła to żółta czarna krowa) ale za chwilę stwierdziłam, że dziewczynce nie przystoi a takie rubaszne żarciki zostawię na inną okazję. 


Moje doświadczenia z kremowymi cieniami to tylko MACowe paintpoty (sztuk jeden, coby być dokładną) i Color Tattoo z Maybelline ( też zawrotna ilość, patrz powyżej). Po Color Edition 24h spodziewałam się kremowości a jednak podczas aplikacji staje się bardziej pudrowy. Nakłada się go bardzo prosto, w tym celu wybieram palce aniżeli pędzle. Zresztą kupiłam go żeby móc się nim błyskawicznie zaszpachlować kiedy nie mam czasu.



Myślę, że to dzięki swojej konsystencji jest trwały na powiece. Zazwyczaj wyciągam z niego 7-8 godzin bez bazy. Oferta kolorystyczna tych cieni jest dość uboga (przynajmniej w moich drogeriach) i spośród niej wybrałam Prune Nocturne, takie błotniste bordo z różowymi drobinkami. Odcień naprawdę przepiękny ale okazało się, że nie dla mnie bo wyglądam jak bardzo chory królik albo narkoman. Muszę stopniować przyjemności, dodając jedynie akcent w postaci tego cienia ale przyznaję, że jest to wtedy pracochłonne a Prune Nocturne miało być szybkim rozwiązaniem. 


Szkoda, że kolorystycznie zupełnie się nie zgraliśmy bo jestem absolutnie zakochana w tym odcieniu. Może będę nosić go po domu jako moja mała grzeszna przyjemność. 

25 komentarzy:

  1. też w takich kolorach wyglądam jak królik lub narkoman ;) póki co nie będę ich szukać, bo wystarczają mi CT maybelline :)
    pst... czarna krowa...xDxDxD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pst, dzięki ;-) tak to jest jak się próbuje zabłysnać :-D

      Usuń
  2. Szkoda, że odcień Ci nie podpasował, bo rzeczywiście piękny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny odcień, szkoda, że to nie to.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że mi również by nie podpasował, chociaż wygląda fenomenalnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny kolorek

    zapraszam do mnie http://iamemilia.blogspot.com/2014/11/w-zoo.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestcprzecudowny! Czemu mi to robisz i cały czas cos pokazujesz co mi sie spodoba? Ja mam nadzieje ze bedzie mipasowal kolor i pojawi sie w pl!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor jest przecudny! Aj żeby był mniej trwały albo brzydki.... a tak to go szkoda! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ojjj kolor jest mój :D

    OdpowiedzUsuń
  9. mój kolorek! ale chyba nie jest dostępny w PL a może się mylę??

    OdpowiedzUsuń
  10. Odcień ciekawy, ale nie dla mnie. Skoro konsystencja i trwałość nie budzą zastrzeżeń przyjrzę się pozostałym wariantom kolorystycznym, o ile cienie Bourjois dotrą do Polski:)

    OdpowiedzUsuń
  11. sliczny kolor, ale chyba rzeczywiscie bardziej dla brunetek

    OdpowiedzUsuń
  12. Ech, bardzo moja kolorystyka, czytałam już o tych cieniach wcześniej, ale oczywiście w Polsce ich nie ma :/
    Moim kremowym numero uno są cienie kremowe Bobbi Brown - są nie do spłynięcia nawet na mojej tłustej powiece bez bazy, dużo lepsze od MACa i Maybelline.

    Też jestem literackim geniuszem, po prostu królowa erudycji i wirtuoz kreatywności, kiedy nie mogę zasnąć, staram się jednak nie nakręcać, bo rozbudzam się jeszcze bardziej i mam ochotę wstać i pisać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Co jak co ale odcień cudny. Niestety mi również nie służą tak ciemne kolorki..

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiedziałam nawet o istnieniu tych cieni :) Kolor przepiękny, ale i ja bym go pewnie nosiła po domu... Ale mam nadzieję, że będzie pięknie szarował nie tylko Twoich domowników ;)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.