Obudziwszy się w środku nocy zamiast liczenia baranów wybrałam planowanie recenzji na najbliższy tydzień. Muszę przyznać, że ten patent działa wyśmienicie, zawsze wymyślam świetny tekst żeby za chwilę zasnąć i na zawsze zapomnieć o moim świetnym szkicu. Wykombinowałam, że dzisiaj postawię na bardzo krótką i zwięzłą recenzję bo na tapetę wezmę cień do powiek Bourjois Color Edition 24h (ok.35zł/10g) w przepięknym odcieniu Prune Nocturne. Nawet miałam przygotowaną jednozdaniową recenzję tego cienia, w dodatku rymowaną (tak, bordo można zrymować z mordą, udowodniła to żółta czarna krowa) ale za chwilę stwierdziłam, że dziewczynce nie przystoi a takie rubaszne żarciki zostawię na inną okazję.
Moje doświadczenia z kremowymi cieniami to tylko MACowe paintpoty (sztuk jeden, coby być dokładną) i Color Tattoo z Maybelline ( też zawrotna ilość, patrz powyżej). Po
Color Edition 24h spodziewałam się kremowości a jednak podczas aplikacji staje się bardziej pudrowy. Nakłada się go bardzo prosto, w tym celu wybieram palce aniżeli pędzle. Zresztą kupiłam go żeby móc się nim błyskawicznie zaszpachlować kiedy nie mam czasu.
Myślę, że to dzięki swojej konsystencji jest trwały na powiece. Zazwyczaj wyciągam z niego 7-8 godzin bez bazy. Oferta kolorystyczna tych cieni jest dość uboga (przynajmniej w
moich drogeriach) i spośród niej wybrałam
Prune Nocturne, takie błotniste bordo z różowymi drobinkami. Odcień naprawdę przepiękny ale okazało się, że nie dla mnie bo wyglądam jak bardzo chory królik albo narkoman. Muszę stopniować przyjemności, dodając jedynie akcent w postaci tego cienia ale przyznaję, że jest to wtedy pracochłonne a
Prune Nocturne miało być szybkim rozwiązaniem.
Szkoda, że kolorystycznie zupełnie się nie zgraliśmy bo jestem absolutnie zakochana w tym odcieniu. Może będę nosić go po domu jako moja mała grzeszna przyjemność.
to zdecydowanie moja kolorystyka ;)
OdpowiedzUsuńteż w takich kolorach wyglądam jak królik lub narkoman ;) póki co nie będę ich szukać, bo wystarczają mi CT maybelline :)
OdpowiedzUsuńpst... czarna krowa...xDxDxD
Pst, dzięki ;-) tak to jest jak się próbuje zabłysnać :-D
UsuńSzkoda, że odcień Ci nie podpasował, bo rzeczywiście piękny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor.
OdpowiedzUsuńTak, to jest piekny kolor :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę szkoda bo piękny kolor!
OdpowiedzUsuńpiękny odcień, szkoda, że to nie to.....
OdpowiedzUsuńMyślę, że mi również by nie podpasował, chociaż wygląda fenomenalnie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek <3
OdpowiedzUsuńświetny kolorek
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://iamemilia.blogspot.com/2014/11/w-zoo.html
Dla mnie kolor jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńJestcprzecudowny! Czemu mi to robisz i cały czas cos pokazujesz co mi sie spodoba? Ja mam nadzieje ze bedzie mipasowal kolor i pojawi sie w pl!!
OdpowiedzUsuńMam podobny z Kobo ;D mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńKolor jest przecudny! Aj żeby był mniej trwały albo brzydki.... a tak to go szkoda! ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńojjj kolor jest mój :D
OdpowiedzUsuńmój kolorek! ale chyba nie jest dostępny w PL a może się mylę??
OdpowiedzUsuńOdcień ciekawy, ale nie dla mnie. Skoro konsystencja i trwałość nie budzą zastrzeżeń przyjrzę się pozostałym wariantom kolorystycznym, o ile cienie Bourjois dotrą do Polski:)
OdpowiedzUsuńmnie się podoba :)
OdpowiedzUsuńsliczny kolor, ale chyba rzeczywiscie bardziej dla brunetek
OdpowiedzUsuńŁadny":)
OdpowiedzUsuńEch, bardzo moja kolorystyka, czytałam już o tych cieniach wcześniej, ale oczywiście w Polsce ich nie ma :/
OdpowiedzUsuńMoim kremowym numero uno są cienie kremowe Bobbi Brown - są nie do spłynięcia nawet na mojej tłustej powiece bez bazy, dużo lepsze od MACa i Maybelline.
Też jestem literackim geniuszem, po prostu królowa erudycji i wirtuoz kreatywności, kiedy nie mogę zasnąć, staram się jednak nie nakręcać, bo rozbudzam się jeszcze bardziej i mam ochotę wstać i pisać ;)
Co jak co ale odcień cudny. Niestety mi również nie służą tak ciemne kolorki..
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet o istnieniu tych cieni :) Kolor przepiękny, ale i ja bym go pewnie nosiła po domu... Ale mam nadzieję, że będzie pięknie szarował nie tylko Twoich domowników ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A