Nigdy nie ukrywałam, że z kolorówki najbardziej lubię szminki i błyszczyki. Im bardziej wyraziste tym lepiej a najlepiej czuję się we wszelkich różach. Nie będzie więc żadną niespodzianką, że musiałam podzielić się zdjęciami duetu, który bardzo często gości na moich ustach bo w słoneczne dni nie ma sobie równych. Pomadka i błyszczyk do ust Viva Glam Miley Cyrus z MAC ujrzały światło dzienne kilka dobrych miesięcy temu ale nadal dostępne są w internetowym sklepie MAC. Warto wiedzieć, że wszytskie dochody ze sprzedaży produktów Viva Glam przekazywane są na pomoc dla kobiet, mężczyzn i dzieci chorującym i dotkniętym HIV i AIDS.
Szminka Viva Glam Miley Cyrus (86zł) to dość ciemna a jednocześnie jaskrawa fuksja z lekkimi chłodnymi tonami o wykończeniu Amplified. Co prawda jestem wielką fanką matów ale Amplified urzeka swoją kremowością i mocnym napigmentowaniem. Z lekkością sunie po ustach a szminka znika po czterech-pięciu godzinach zostawiając po sobie lekko zabarwione wargi. Tak jak reszta pomadek o wykończeniu Amplified lekko nawilża usta i nie podkreśla suchych skórek.
Na mnie ta szminka wygląda na dość ciemną, czasami przypomina Girl About Town, ale momentami,w mocnym świetle da się u mnie dostrzec jej jaskrawość.
Kiedy w Internecie pojawiły się pierwsze doniesienia o Miley Cyrus będącą ambassadorką tegorocznej akcji MAC Viva Glam spodziewałam się szalonych odcieni szminki i błyszczyka. O ile szminka ma w sobie coś zadziornego o tyle błyszczyk, jak na piosenkarkę, jest bardzo spokojny. Podobno Miley chciała stworzyć coś co przypominałoby tysiące kul dyskotekowych a projektując błyszczyk myślała o młodszej sobie, której rodzice pozwalali jedynie na noszenie błyszczyka i swojej czternastoletniej siostrze.
Błyszczyk Viva Glam to podobna do szminki fuksja z milionem zatopionych drobinek. Nadaje ustom połysk z lekkim czerwonym zabarwieniem. Ściera się dość równomiernie, a poprawy wymaga po dwóch godzinach. Bez poprawek, po wyschnięciu na ustach dojrzymy lekki róż z zaschniętymi drobinkami, może nie brzmi to zbyt estetycznie ale tak naprawdę wygląda to dość uroczo.
Błyszczyk jest gęsty, ale dzięki aplikatorowi gąbeczce łatwo się rozprowadza i bajecznie pachnie wanilią.
Combo szminki i błyszczyka to dopiero prawdziwa bomba! Jest mocno, wyraziście i błyszcząco. Co prawda wymaga to częstszych poprawek ale czego się nie robi dla urody.
Jestem ciekawa czy spodobał Wam się ten duet a może jest już w Waszej kolekcji?
Buziaki!
Ojej, ta szminka jest naprawdę ładna :D
OdpowiedzUsuńSzminka ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńcudownie wyglądasz w tych kolorach, szminka jest boska! ja rzadko sobie pozwalam na taką ekstrawagancję, mimo że uwielbiam takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńTo czemu nie nosisz takich odcieni? :o
Usuńprzepiękny kolor!!
OdpowiedzUsuńWow ! Ale kolor, szminka skradła moje serce :-)
OdpowiedzUsuńCyrus nie lubię, chociaż kiedyś namiętnie oglądałam HM, ale kolor jest piękny!
OdpowiedzUsuńWiesz, tu raczej nie chodzi o sympatię do Miley tylko cel na jaki idą dochody ze sprzedaży :)
UsuńZakochałam się w tej szmince! Jest piękna i bardzo Ci pasuje!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńodcień stworzony dla takich ust! <3
OdpowiedzUsuń:*
UsuńOsobno nie ale combo tak ;D
OdpowiedzUsuńwow, bardzo Ci ładnie w tych produktach, pasują do ust!
OdpowiedzUsuńNa stronie błyszczyk zupełnie mi się nie podobał, ale teraz zaczął i chyba pokuszę się o zakup tego kombo :)
OdpowiedzUsuńmam komplet w swojej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam! ciekawe czy Ci się spodoba Miley II? ja nie wiem czy się skuszę bo to chyba nie moje kolory :)
Muszę ogarnać poziom pomarańczy w dwójce bo nie zawsze ten odcień mi pasuje :/
Usuńto tak jak ja :)
Usuńja za błyszczykami nie przepadam ale kolor pomadki obłędny i bardzo Ci pasuję :)
OdpowiedzUsuńSama pomadka wygląda świetnie, a combo to już w ogóle mój kolor.
OdpowiedzUsuńWow fenomenalny efekt ! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzminka mnie zachwyciła, przepiękny odcień!
Usuń