Minęły już nastoletnie czasy kiedy nie do końca przywiązywałam uwagę do tego jaki krem i z jaką częstotliwością kładę na twarz. Zaczęłam przyglądać się potrzebom mojej cery, zobaczyłam, że potrzebuję sporej dawki nawilżenia, że jednak mam to szczęście, że mało co mnie podrażnia i nawet te mniej naturalne składy nie robią mi jednak krzywdy. Mimo to chętniej patrzę na naturalne kosmetyki, a już z prawdziwą matczyną miłością przygarniam polskie produkty - tak jak GO Cranberry Inteligentnie Nawilżający Krem do Twarzy na dzień, wyprodukowany przez Laboratorium Nova (35,50zł/50ml).
Krem do twarzy GO Cranberry, świetnie radzi sobie z moją, miejscowo, suchą cerą. Używam go codziennie od dwóch miesięcy, zauważyłam, że skóra twarzy stała się miękka, nawilżona i przyjemna w dotyku, chociaż nie radzi sobie z mocno przesuszonymi partiami co dało się spostrzec podczas ostatnich zawirowań pogodowych, które mocno odbiły się na mojej cerze (na szczęście pomógł mi tu olejek do twarzy ale o nim za jakiś czas).
Krem ma ode mnie dużego plusa za to, że nie podrażnia, nie uczula ani nie zapycha.
Krem aplikuję kilkanaście minut przed nałożeniem makijażu i tu bez problemu się sprawdza. Szybko się wchłania a podkład wygląda świeżo, nie ściera się i nie waży. Dobrze współpracuje z mocnymi jak i lżejszymi podkładami a szybkie wchłanianie zawdzięcza zapewne lekkiej jednak w miarę treściwej konsystencji.
Podobnie jak krem pod oczy KLIK, krem do twarzy GO Cranberry znajduje się w 50ml buteleczce typu aireless. Co prawda tworzywo z którego jest wykonana nie ułatwia ocenienia ile kremu zostało ale da się to wyczuć. Do aplikacji na całą twarz i szyję potrzebuję niecałych dwóch pompek - podejrzewam, że od dwóch miesięcy zużyłam już jakąś połowę buteleczki. Zarówno jak i w kremie pod oczy jak i w tym kremie do twarzy wyczuwam różano morskie wonie, których fanką nie jestem. Przyznam, że na początku ten zapach bardzo mi przeszkadzał, teraz już się do niego przyzwyczaiłam ale nadal bez zachwytów.
W zamyśle producenta, GO Cranberry Inteligentnie Nawilżający Krem do Twarzy miał być kremem na dzień i taki jest, nawilża na tyle na ile potrafi. Współpracuje z produktami do twarzy i trzyma suchość na wodzy ale jednak potrzebuje nocnego, mocniejszego wspomagania. Ja jestem z niego zadowolona, wiedziałam, że będzie tylko pomocnikiem w walce o nawilżoną cerę a nie jedyną bronią.
Jakich kremów na dzień używacie?
Miałam go i u mnie bardzo fajnie się sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńJego nie miałam, ale byłam zadowolona z serum na noc:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie miałam do czynienia z tymi wszystkimi kosmetykami Go... :)
OdpowiedzUsuńFirma jest mi zupełnie obca, jedynie na blogach czasem coś poczytam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, a przydałoby mi się coś nawilżającego pod makijaż co jednak nie będzie powodowało, że moja cera będzie się po godzinie świecić :)
OdpowiedzUsuńTu niestety nie wiem jak jest z świeceniem, moja skóra nie ma do tego tendencji.
UsuńMyślę, że na moich suchych ostatnio policzkach by się dobrze sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłby dla mnie odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńGdzieś już o nim czytałam. Z lekkich kremów polubiłam Krem brzozowy z Sylveco. Buziak :*
OdpowiedzUsuńKuszą mnie produkty tej firmy :D Ale jeszcze żadnego nie miałam...
OdpowiedzUsuńmiałem tylko lejek do OCM był niezły :)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że sprawdzi się do cery mieszanej z tendencją do tłustej? ;) od dawna kuszą mnie produkty tej firmy ale nie mogę się zdecydować który kosmetyk wybrać jako pierwszy
OdpowiedzUsuń