wtorek, 6 maja 2014

Clinique / 3 Kroki

Wspominam o tym nader często ale uważam to za ważną informację kiedy piszę o pielęgnacji twarzy. Końcówka zeszłego roku nie była łaskawa dla mojej cery i zmagałam się z wypryskami, dość tłustą skórą i rozszerzonymi porami. Zaczęłam używać Effeclar Duo i widziałam poprawę ale chciałam jeszcze bardziej spektakularnych efektów. 3 Kroki Clinique miały mi to zapewnić. 






Wybrałam zestaw dla cery mieszanej w kierunku tłustej w którego skład wchodzi mydło w płynie, złuszczający płyn do twarzy (uwaga, to nie jest taki tonik jak nam się wydaje!) i nawilżający żel do twarzy. 





Pierwszy krok to 50ml tubka bezzapachowego mydła do mycia twarzy Liquid facial soap o którym nie mogę wiele powiedzieć. Oczyszczał twarz rano i wieczorem, nie podrażnił jej i nie przesuszył ale taki sam efekt otrzymywałam używając pianki do mycia twarzy z Boots, którą kupiłam za grosze. To mydło wystarczyło mi na 3,5 tygodnia używania.




Drugi krok to złuszczanie z Clarifying Lotion, który często jest mylony ze zwykłym tonikiem. Przecierałam nim twarz i dekolt, ale omijając okolice oczu, dwa razy dziennie. Po pierwsze zawsze wylewało mi się go za dużo na wacik przez co 100ml starczyło mi jedynie na dwa i pół tygodnia a po drugie on okropnie śmierdział - równie dobrze mogłabym sobie przecierać twarz spirytusem. Dzięki temu płynowi zaczęłam borykać się z suchymi skórkami. 




Ostatni krok pielęgnacji Clinique to nawilżający żel do twarzy Dramatically Different Moisturizing Gel. Nie radził sobie z tymi suchymi skórkami o których przed chwilą wspominałam dlatego używałam go tylko raz dziennie, rano. Wieczorem ratowałam się o wiele bardziej treściwym kremem LRP. Przez to starczył mi aż na pięć i pół tygodni. 30ml żel Clinique szybko się wchłania, ma delikatny (chyba lekko miodowy) zapach i nadaje się pod makijaż. 

Spodziewałam się wysypu, pogorszenia sytuacji a jednak nic takiego się nie stało. Obietnice o rozświetlonej, nieskazitelnej skórze też nie zostały wypełnione bo miałam wrażenie, że podczas kuracji miałam liczne przebarwienia, który zniknęły po kilku tygodniach od odstawienia 3 kroków. Jestem rozczarowana bo zestaw za 105zł dał słabe efekty, prawdopodobnie takie same, jak nie lepsze, rezultaty mogłyby być osiągnięte przy użyciu o wiele tańszych kosmetyków.

Możliwe, że inna wersja 3 Kroków Clinique dałyby lepsze efekty ale nie mam ochoty na dalsze eksperymenty. 

32 komentarze:

  1. Szkoda, że zarówno wydajność jak i efekty pozostawiły wiele do życzenia. Cena tez nie jest niska jak za takie produkty. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Do cry tlustej polecam krem Lavery z bio-mieta. Jest genialny. Doskonale nawilza rano ale i matuje i nadaje sie zarowno pod mineraly jak i krem bb. Innych podkladow nie uzywam, ale podejrzewam ze spisze sie rownie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo nie lubię tych 3 kroków:/

    OdpowiedzUsuń
  4. z tymi 3 krokami jest różnie, albo się je kocha albo nienawidzi :/ u mnie się sprawadza, ale ja używam toniku 0 , bez alkoholu :) znam wiele pochlebnych opinii i wiele negatywnych, dlatego nie dziwię się Twojej opinii mimo ,że ja lubię tą serię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że myślę nad wypróbowaniem tego toniku bez alkoholu :-)

      Usuń
  5. Mimo ze nie mam nic z tej firmy,uzywalam kiedys paru probek i na prawde byly swietne.Jesli bede miala jakis problem z cera na pewno bym szukala czegos z clinique :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam krem z Clinique ale czeka w kolejce zobaczymy jak sie sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm... Słabe efekty i słaba wydajność. Chyba jednak pozostanę przy moim LRP i się nie skuszę na Clinique.

    OdpowiedzUsuń
  8. Różne opinie czytałam o trzech krokach.
    Od dwóch miesięcy stosuję Effaclar Duo, mam już tę wersję z plusem.
    I, niestety, zachwytu nie ma. Poprzednia wersja sprawdzała się u mnie znacznie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie są między tymi dwoma wersjami różnice?

      Usuń
  9. Mnóstwo wydanych pieniędzy, a efekt kiepski :( Ja nie miałam 3 kroków, ale wszystkie moje znajome ą rozczarowane. Jedną tak przesuszył, że naprawiało to przez 3 miesiące :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli nie dla mnie ten zestaw a myślałam by go kupic

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam zestaw miniatur i jakoś mnie nie powalił na kolana.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam zestaw nr.2 i powiem Ci, że również nie jestem zachwycona! Jak dla mnie troszkę przereklamowany.

    OdpowiedzUsuń
  13. A myślałam, że te kosmetyki są mega fajne a tu proszę

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja akurat płyn złuszczający z Clinique bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś bardzo chciałam mieć taki zestaw, teraz mi przeszło. Patrząc po składach śmiem przypuszczać, że bardziej by mojej skórze zaszkodziły niż pomogły:/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja miałam cały zestaw dla skóry mieszanej w stronę suchej i pani w Clinique powiedziała, że przez pierwsze tygodnie może być pogorszenie cery, a po 3 tygodniach skóra zacznie stawać się piękniejsza. G...no prawda! Ja po 6 tygodniach miałam na twarzy jesień średniowiecza i to nie chciało zejść, po prostu ciągle wyskakiwało mi coś nowego. W końcu odstawiłam ten szmelc i moja cera wróciła do normy. Dla mnie Clinique może spadać na bambus. W dodatku wszędzie trąbią, że to są produkty testowane alergologicznie? Bzdura to jest jakaś, bo ja miałam po nich podrażnioną skórę, ale inne moje znajome, które tego używały też stwierdzały uczulenie. Bubel, a nie pielęgnacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo współczuję Ci Twoich przejšć :-( na szczęście mi nic takiego się nie przydarzyło ale właśnie też nic dobrego też nie. A jak zapatrujesz się na kolorówkę. Clinique?

      Usuń
  17. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziło :(
    U mnie pogorszenie cery miało już bardziej radykalne kroki- tabletki przez pół roku. Mimo tego nie żałuję ;) Teraz mam gładką cerę i tylko niekiedy wyskoczy mi jakaś niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. wcale Ci się nie dziwie że nie masz ochoty na dalsze eksperymenty... też byłabym zniechęcona

    OdpowiedzUsuń
  19. ja planowałam kupić ale moja cera się polepszyła :) chociaż nadal pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ZAwsze wydawalo mi sie z Clinique to delikatne kosmetyki, ale ostatnio coraz barzdziej sie przekonuje, ze tak nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  21. Strasznie kontrowersyjne są te 3 kroki:) ja mimo, ze używałam już kilka razy to wciąż nie wyrobiłam sobie ostatecznego zdania.

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam ten tonik i bardzo dobrze go wspominam
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. a ja się w dalszym ciągu czaję na te trzy kroki :) tyle samo złych co dobrych opinii czytałam, więc najlepiej będzie sprawdzić na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też jakoś nie jestem przekonana, niby mają dziać się cuda, ale jednak nie do końca tak jest....Miałam miniaturkę płynu złuszczającego (wersja 2, czyli dla cery mieszanej w kierunku suchej), ale strasznie przesuszał, miałam wrażenie, że przecieram twarz jakimś tanim tonikiem na bazie alkoholu....Nie miałam mydła ani kremu, ale już sam tonik i spora ilość negatywnych opinii skutecznie mnie zniechęciły.

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam gdzieś próbkę 3 kroków do skóry suchej. Muszą ją odnaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Używałam żelu i płynu i też nie byłam zadowolona, nic specjalnego jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja znam tylko tonik, ale w wersji nr 2. W sumie stosuję go od niedawna, ale jak na razie bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam 2 kremy z Clinique, były ok, ale za taką cenę szału nie było..

    OdpowiedzUsuń
  29. ja bardzo lubie ta serie, chociaz tonik nie jest do codziennego uzytkowania- jest zbyt silny, natomiast krem niejeden raz mi pomogl ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...