poniedziałek, 16 września 2013

Morska bryza w butelce - Breath of Fresh Air LUSH


Po jako takiej przygodzie z tonikiem od Garnier zdecydowałam się na tonik do twarzy LUSHa Breath of Fresh Air. Nie spodziewałam się żadnych cudów, mimo że produkty LUSHa uwielbiam, kocham i jeszcze nigdy nie trafiłam na bubla z prawdziwego zdarzenia. Nie zawiodłam się też na tym produkcie. Co więcej, wizja zdenkowania tego toniku przyprawia mnie o palpitacje serca i staram się być oszczędna w jego używaniu.

O wyglądzie butelki nie będę się rozpisywać - wszystko widać na zdjęciu. Jest taka LUSHowa. Według instrukcji można rozpylić ten tonik na twarzy ale chyba trafił mi się jakiś wadliwy atomizer bo wypluwa z siebie ogromne, ordynarne krople co odczuwam jak lekkie biczowanie. 
Dlatego spryskuję nim wacik i przejeżdżam nim twarz.


Jak pachnie? Świeżo, nawet przyjemniej od morskiego powietrza, które mnie otacza, ale nie wyczuwam żadnych innych jego składników. Morska bryza i już. LUSHowe ludziki mają rację twierdząc, że nadaje się do aromaterapii. Odpręża i jest taką małą namiastką wakacji nad morzem i rozgrzanego piasku. 



Używam go rano i wieczorem. Rano - przed nałożeniem makijażu i wieczorem po demakijażu. I nie ważne, że wydaje mi się, że dobrze oczyściłam twarz z kurzu i makijażu, wacik zawsze jest ubrudzony.  Taki mały cudotwórca, który znalazłby i igłę w stogu siana. Używam go regularnie od maja i zostało mi nadal jedna trzecia zawartości. Mam wrażenie, że moja cera ma teraz jednolity kolor i po prostu wygląda lepiej.
Za 250g butelkę zapłacimy niecałe 8 funtów.
Znacie się z tonikami LUSHa? A może macie na jakiś chrapkę?

Buziaki, 
       Gosia i pan Teodor, który nadzorował przebieg sesji zdjęciowej


31 komentarzy:

  1. Na lusha mam chrapke bo nie mialam jeszcze nic z tej marki. Taki tonik w sprayu to musi byc dobra sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym mieć taką morską bryzę w butelce :) Ale sądząc po cenie nie jest dostępny w Polsce?

    OdpowiedzUsuń
  3. biczowanie po twarzy? :D taki nowy fetysz tonikowy ?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze, ale mi zrobiłaś ochotę na ten tonik. ;) Jeżeli tylko wpadnie w moje dłonie to z ogromną chęcią go wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kilka produktów z Lusha ale nie mogę się do niego przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  6. szkoda ze nie mozna ich zamowic z pl;p

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, no chciałabym go i to bardzo, narobiłaś mi ochoty !:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem dlaczego wciąż nie mogę przekonać się do zakupów, gdzie nie płaci się złotówkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie znam, nie miałam nigdy do czynienia z tą marką, a szkoda:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze styczności z tą firmą ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tej firmy :) ale zaciekawiłaś mnie bardzo tym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku, ostatnio wszyscy piszą o Lushu, a ja jeszcze nic nie miałam ;)
    Bardzo fajny wydaje się ten produkt :)
    No i nadzorca sesji zdjęciowej świetny!

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze, brzmi świetnie! :) szkoda, że nie jest dostępny stacjonarnie w PL.

    OdpowiedzUsuń
  14. ale fajnie zrobiłaś te zdjecia słonko :D bardziej mnie zainteresowało świetnie dopasowane tło niż sama opinia xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Toników z Lusha jeszcze nie miałam, będę musiała to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. oj to teraz mam na niego chętkę:]

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jakiś czas temu zrezygnowałam z toniku i okazało się, że wcale nie jest mi niezbędny, wręcz nie widzę różnicy :)
    Mam do oddania voucher 100 zł do sklepu Answear.com, więcej u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nie miałam niczego z Lusha :-(

    OdpowiedzUsuń
  19. ja nie miałam jeszcze nic z lusha, fajne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiele dobrego słyszałam o produktach tej firmy, ale nie miałam jeszcze okazji kupić.

    OdpowiedzUsuń
  21. Trzeba będzie w końcu wybrać się do Lusha...Aż trudno w to uwierzyć, ale jeszcze niczego tam nie kupiłam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Własnie szukałam jakiegoś dobrego toniku, bo ostatnio zawiodłam się na kilku, postaram się wypróbować i ten :)

    OdpowiedzUsuń
  23. oj kusisz mnie tym Lushem :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam Lush i teraz zachwycam się ich maseczkami, szczegolnie przypadla mi do gustu Branzed Honey <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Lush zachwyca na każdym kroku :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Żałuję, że w Polsce nie ma ani jednego sklepu Lush. Byłam w Londynie i w ich sklepie i na nic się nie skusiłam, czego teraz cały czas żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  27. nie miałam jeszcze nic z lusha niestety :c

    OdpowiedzUsuń
  28. Wszyscy kuszą Lushem a ja mam coraz większą ochotę :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...