czwartek, 21 września 2017

MAC Prep+Prime / Natural Radiance Base Lumiere / baza pod podkład

Nigdy nie ukrywałam, że uwielbiam bazy pod podkład. To niesamowite, że dodatkowa, cienka warstwa jednego produktu potrafi sprawić, że makijaż lepiej się trzyma i wygląda. O ile zawsze byłam wierną fanką baz stricte silikonowych o tyle jakiś czas temu kiedy miałam robiony makijaż w MAC zauważyłam, że użyta na mnie została inna baza - Prep+Prime Natural Radiance Base Lumiere (190zł/50ml). Zachwycona efektem z ufnością dołączyłam ją do swojej kolekcji, od tego czasu minął rok i ani razu się na niej nie zawiodłam. 



Natural Radiance Base Lumiere to baza przeznaczona do tłustej i mieszanej cery, która eliminuje widoczne niedoskonałości i odbija światło nadając skórze jednolity koloryt. Nie mylcie jednak jej działania z Strobe Cream bo to jednak dwie różne bazy. Owa baza zawiera równie SPF 15, masło shea, witaminę E i kompleks 77 minerałów. Natural Radiance Base Lumiere występuje w dwóch kolorach, żółtym i różowym. Przyznam, że nie wiem jaka jest między nimi różnica, mi polecono żółtą wersję, ale podczas aplikacji baza zamienia się w bezbarwną i, przynajmniej ja, nie widzę żadnego zażółcenia na twarzy.



Jak już wspomniałam baza nie zawiera silikonów a jej konsystencję określiłabym jako lekko żelowy lotion. Jest lekka, łatwo się rozprowadza na twarzy i wchłania się dość szybko. Skóra twarzy jest przygotowana do dalszego makijażu, a sama cera jest rozświetlona, wygląda na bardziej promienną.
Oczywiście ten efekt nie będzie widoczny pod mocnymi, ciężkimi podkładami ale jako, że od takich już dawno odeszłam i zaprzyjaźniłam się z tymi lżejszymi nadal widzę efekt świetlistej, zdrowej cery nawet po nałożeniu fluidu.


Ten efekt jest naprawdę inny, subtelnie świetlisty, od tego jaki daje Strobe Cream i w odróżnieniu od niego, Natural Radiance Base Lumiere jest bazą, nie tylko dając efekt wypoczętej cery ale przygotowując ją do dalszej pracy. Nie zakrywa ona nierówności ale też tego nie obiecuje więc warto mieć to na uwadze. A czy przedłuża trwałość makijażu? Wydaje mi się, że tak - po kilkunastu godzinach nadal wyglądam dość świeżo, może tylko lekko świecąco.


Według mnie to świetna baza dla tych, którzy nie chcą używac baz silikonowych. Ja jestem z niej bardzo zawodolona, niestety cena to duży minus tej bazy -w przyszłości będę szukać czegoś tańszego.
A Wy? Jakich baz używacie?

4 komentarze:

  1. Chyba się na nią skuszę do makijaży.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena ceną ... ważne, że działa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używam baz ale w razie co dobrze wiedzieć, że działa :) Warto mieć takiego "niezawodnika" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Strobe Cream sprawdził się u mnie fatalnie. Świecił się jak psu jajka, nie utrwalał makijażu, ble ble ble. Tą jestem dużo bardziej zachęcona. PS wciąż się jaram, że już jesteś!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...