poniedziałek, 28 stycznia 2013

Przypadkowe odkrycie

Cześć :)
Odkąd w mojej kosmetyczce zamieszkał mineralny puder do twarzy MACa zarzekałam się, że nigdy żaden puder nie zdobędzie już mojego serca. Nigdy nie mów nigdy,co? Puder o którym napiszę, jest bardzo bliski bycia moim numerem jeden, chyba tylko miłość do MACowych produktów nie pozwala mi na całkowite umiejscowienie go na podium. Mowa o Elizabeth Arden Pure Finish Powder Foundation SPF 20 PA++.
Nie zawiera talku czy substancji zapachowych ale za to ma w sobie minerały, wapń, magnez oraz witaminy A,C i E.


Tak, teoretycznie jest to sypki podkład to twarzy. Ja jednak, najczęściej, używałam go jako pudru do twarzy i moje obserwacje pod takim kątem będą opisane, chociaż pojawi się też wzmianka o zastosowaniu go jako podkładu.



Ten produkt dostępny jest w 9 odcieniach, mój to 01 Pure Finish, i jak widzicie te 8.33 g pudru jest ważne do 36 miesięcy po otwarciu. W tym czarnym, dość eleganckim pudełeczku schowane jest lusterko, puszek do nakładania pudru i mały ... młynek. Mój egzemplarz to jeszcze stara wersja, teraz te pudry do twarzy są zapakowane w prześliczne złoto-czarne opakowania.



 Wystarczy przekręcić wierzchnią nakrętkę w prawo żeby na światło dzienne wydostało się trochę pudru.
Nie byłam przekonana do używania dołączonego puszka ale pierwsza próba uświadomiła mnie, że ten oto puszek jest wręcz stworzony do tej czynności.
Mój najjaśniejszy kolor idealna stapia się z moją cerą (bądź podkładem), nie sprawia, że jestem pomarańczowa na twarzy, na moje niewprawne oko to bardzo jasny beż?
Sam puder wydaje się być lekki, niemal aksamitny, bardzo dobrze zmielony.
Nakładając go na podkład wystarczy lekkie omiecenie twarzy puszkiem. Są jednak dni kiedy jestem w domu, nie muszę nigdzie wychodzić, chcę nałożyć tylko sam puder i ... pod tym względem też świetnie się sprawuje przez to, że można stopniować pokrycie, bez niepożądanych efektów.Nie podkreśla suchych skórek ani nie tworzy skorupy na twarzy.
Moja buzia jest matowa przez cały dzień ale możliwe, że w cieplejsze dni będę potrzebowała kilku poprawek.



Ostatnio używam go częściej od Mineralize Skinfinish Natural (niedobra!) ale nakładanie go na twarz to sama przyjemność. Znalazłam w nim jedną wadę - nie jestem w stanie przewidzieć ile pudru jeszcze zostało w opakowaniu. Ciekawe na ile mi starczy?

Lubicie kosmetyki mineralne? A może miałyście styczność z tym pudrem/ podkładem?

                         Buziaki,


39 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam z nim doczynienia, ale chyba się skuszę na zmianę swojego wyposażenia kosmetyczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie mogę się wypowiedzieć na ten temat czy lubię bo nigdy nic nie miałam z tego typu, ale tyle pozytywnych opinii słyszałam na ich temat, że z chęcią bym się skusiła:) tylko sama nie wiem na co:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele dziewczyn na swoich blogach zrecenzowało kosmetyki mineralne, na pewno u nich znajdziesz inspirację :)

      Usuń
  3. ostatnio bardzo polubiłam mineralne kosmetyki, ten wygląda bardzo ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wcześniej kojarzyłam tą nazwę z perfumami, a tu masz, puder :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda ciekawie! ile kosztuje?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy :) fajny pomysł miał producent z tym młynkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy produkt;) Muszę przyznać,że wcześniej nie go znałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwszy raz widzę ten puder i jestem ciekawa, jak sprawdziłby się u mnie :) może kiedy moje fundusze na to pozwolą się skuszę :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba w UK jest dostępna kolorówka tej pani ;) Ja raczej się nie skuszę bo kompletna ze mnie pierdoła jeśli chodzi o sypańce ;) Nie dziwię się, że ma 36 miesięcy ważności bo kosmetyki mineralne są najmniej podatne na psucie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jest, jest :) wiesz, ja na początku też miałam wizję pudru unoszącego się po całym pokoju a tu jednak dałam radę ;)

      Usuń
  10. heh, ja jakiś czas temu kombinowałam z minerałami i zakochałam się w podkładzie, który... wycofali :D
    ale tak jak Ty- podkład jako puder- czasem używam jeszcze resztki z vichy- fajnie 'gruntuje' mejkap, a nie robi płaskiej maski.
    EA nie znam, ale nic nie znam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę wycofali? To się nazywa złośliwość losu, no!

      Usuń
  11. wyglada ciekawie;d


    zapraszam do mnie: madeinmepatcy.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny blog :P
    mam nadzieję, że mój też ci się spodoba i również go zaobserwujesz :PP

    http://emfashionblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. rzadko uzywam pudru lub podkladu, ale ostatnio myslalam ze przydalby mi sie na wszelki wypadek jakis puder, zastanowie sie nad tym


    sky-lila.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro teraz używasz ich rzadko to pewnie nie masz takiej potrzeby? Jeżeli tak to nie inwestowałabym w zbyt drogi puder...

      Usuń
  14. ja i tak na razie nie zamienię mojego minerałka z MACa na ten :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Rok temu odkryłam minerałki i rzeczywiście mają coś w sobie za co się je kocha ;) A ten wygląda wspaNIALE ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawa sprawa :> w ogóle to uwielbiam tego kota z twojego banera !:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne to przypadkowe odkrycie, że też mnie tak nic nie zaskoczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może zaskoczy? Już niedługo, za momencik ... :)

      Usuń
  18. Dziękuję ale brałam już udział w tym tagu więc chyba tym razem chyba nie odpowiem ...

    OdpowiedzUsuń
  19. mimo że nie widać ile zostało, to opakowanie mi się naprawdę podoba :) i ten puszek :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...