Żeby nie wyjść z wprawy i rytmu blogowania postawiłam dzisiaj na bezproblemowy i bardzo przyjemny w użyciu kosmetyk. Pomadka do ust Inglot z serii Slim Gel, którą podobnie jak lakier do paznokci (KLIK) dostałam od Aswertyny i Es.
Podobno pomadka zawiera w składzie wyciąg z wiesiołka, witaminę E a także masło z awokado. Brzmi jak małe cudeńko, prawda?
Moja pomadka to kolor 57 - znowu przyczepię się do tego, że numerki zamiast nazwy odcieni sa bardzo bezpłciowe i nudne. Zdjęcia tego nie oddają ale 57 to dość mocny i soczysty róż z małą domieszką fukcji i odrobiną czerwieni.
Pomadka na poczatku trochę przypominała mi pomadkę Pierre Rene, która była moim małym hitem 2013 roku KLIK ale jednak jest między nimi sporo różnic.
Inglotowy produkt z łatwością sunie po ustach, które pozostają lekko nawilżone i wygładzone.
Kolor można stopniować ale już jedno przeciągnięcie pomadką wystarcza żeby kolor był w miarę intensywny. W opakowaniu znajduje się 1.8g produktu - prawie o połowę mniej niż pomadki MAC - może uda mi się ją kiedyś zdenkować.
Z trwałością jest różnie ale udaje mi się z niej wyciągnąć 2-3 godziny bez jedzenia i picia.
Mam coraz większa ochotę na więcej kosmetyków Inglot! Co z oferty tej marki najbardziej przypadło Wam do gustu? Kiedyś myślalam na ich cieniami ale tych mam już chyba za dużo ;)
Buziaki,
Gosia
Piękny kolor *.*
OdpowiedzUsuńZaiste milordzie :)
UsuńGosienko cudowna jest kolor bombowy ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem w nim zakochana :)
UsuńPrzyjemny kolor i świetna pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć je wszystkie :)
UsuńTak jak dziewczyny kiedyś pisały - Tobie wszystko pasuje i w każdym rodzaju kolorówki wyglądasz ślicznie :* Ja niestety nie przepadam za mocnym różem ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńPokaż coś na ustach u siebie :D
kolor mi nie podpasował, ale na Twoich ustach wygląda o dziwo znacznie lepiej *.*
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz piękne usta! I kolor świetny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSłyszałam wiele dobrego o tych pomadkach, ta ma piękny odcień i wyglądasz mniej cudnie :)
OdpowiedzUsuńładniutka jest!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię pomadek, mam dwa kolory po które sięgam z przyjemnością i wierz mi.... można je zdenkować :D Mnie się udało, ale używałam ich non stop i z chęcią wróciłam po kolejne opakowania. Muszę je pokazać :)
OdpowiedzUsuńBardzo twarzowy kolor dostałaś :)
Jedyną pomadką jaką kiedykolwiek zdenkowałam była właśnie pomadka Pierre Rene. Jestem ciekawa jakie kolory są w Twojej kolekcji?
UsuńDziękuję :) Dziewczyny wiedziały co robią :)
Bardzo ładnie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor i bardzo fajnie w nim wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńKolor cudny:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor ! właśnie takie lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńpasuje Ci! :)
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w niej, super dobrałaś do różu - co za róż na sobie masz?
OdpowiedzUsuńDainty z MAC :)
UsuńPiękna jest, musze sobie zapisać żeby o niej pamiętać, że mam kupić :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś pomadkę z Inglota i pomijając fakt, że zupełnie do mnie nie pasowała, była bardzo fajna w użyciu :) Za to Twoja ma naprawdę świetny kolor, taki niecodzienny :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny, wiosenny :) Mi osobiście niektóre pomadki z Inglota bardzo wysuszały usta, ale trzeba przyznać że mają niektóre rewelacyjne kolory :)
OdpowiedzUsuńZ tej kolekcjji te pomadki Cię wysuszały? śmieję się, że ja mam bardzo bezproblemowe usta i ciężko jest zrobić im kuku.
UsuńTak, z tej kolekcji miałam jedną szminkę i właśnie ona mi wysuszyła usta :(
UsuńMoje usta są strasznie wrażliwe, a moja alergia potęguje te wysuszanie.
Bardzo ładny kolorek:) ja jakoś nie mogę się przekonać do pomadek...
OdpowiedzUsuńBuźka Kasia
Bardzo ladny kolor, chyba podobny mam z Rimmel
OdpowiedzUsuńBorze zielony, jaka Ty ładna jesteś! *.*
OdpowiedzUsuńA pomadka na ręce wyglądała jak totalny mat, na ustach bardziej mi się podoba :)
Dziękuję Mentosko :)
UsuńNa ustach zawyczaj efekt mi się bardziej podoba :)
Bardzo fajna. Mniam :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :) Dawno nie byłam już w Inglocie, chyba się muszę wybrać :)
OdpowiedzUsuńPieknie wygladasz:-)
OdpowiedzUsuńAle ma piękny słodziutki kolor ! Czegoś takiego szukałam ;)
OdpowiedzUsuńDo mnie z inglota usmiechaja sie róże i cienie :)
OdpowiedzUsuńAleż Tobie pasują takie kolory!
OdpowiedzUsuńkolorek podobny do Pierren Rene, jest jednak bardziej.. jednoloty? bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńKolorek ma całkiem fajny:)
OdpowiedzUsuńKolor jest boski! Od dłuższego czasu mam ochotę na szminkę z tej serii, muszę tylko wybrać jakiś odcień :)
OdpowiedzUsuńTo może chwilę zająć? ;)
UsuńŚliczny kolor, ten już jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńjak trwałość 2-3h, to raczej zdenkujesz :P
OdpowiedzUsuńoo, kolorek jak najbardziej z takich "moich". Kusisz, kusisz, a Inglot niebezpiecznie blisko ;D
OdpowiedzUsuńpiękny kolor
OdpowiedzUsuńOjej, bardzo ładny kolor :))
OdpowiedzUsuńLubie te pomadki :) Mam ich kilka chociaz tego odcienia nie :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny odcień! bardzo Ci pasuje! sama chyba mogłabym się z nim zaprzyjaźnić :D
OdpowiedzUsuńCudnie Ci w tym kolorze! :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz uroczo w tym odcieniu! A może po prostu w ogóle wyglądasz uroczo? :)
OdpowiedzUsuńja sobie właśnie skompletowałam 20-cieniową paletę Inglota i jestem zachwycona. nigdy nie mów, że masz za dużo cieni! :D Miło mnie zaskoczył ostatnio ich tusz do rzęs, o ten: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=28002 . Dostałam go od teściowej, która ma krótkie rzęsy, ale że chciała mi coś dać, jak u niej byłam, to go wyciągnęła naprędce. Moje są dość długie i rzadkie, więc zwykle inwestuję w tusze pogrubiające, ale ten mi się bardzo spodobał! Ma szczoteczkę z krótkimi włosami, nigdy bym sama nie pomyślała, żeby takiej użyć, a w efekcie dobrze rozczesuje, podkręca i świetnie nadaje się do dolnych rzęs. Tusz jest otwarty od wielu tygodni i nic się z nim nie stało, więc spokojnie mogę go polecić.
No i jak chcesz testować inglotowe dobrodziejstwa, na pewno powinnaś zakupić słynny Duraline.
Agato, bo się zarumienię!
UsuńJakie cienie wpadły do Twojej kolekcji? Ja się bardzo lubuję w neutralnych kolorach (plus fiolety) i pięćdziesiąty brąz to mogłaby być przesada. Nie wiedziałam, ze Inglot ma tusze do rzęs? Chyba jeszcze nigdy o żadnym nie słyszałam, tak jak nie wiem czy Inglot ma podkłady, róże, bronzery? Te kosmetyki jeszcze nigdy mi nigdzie nie mignęły.
O Duraline słyszałam, ale chyba kupię go jak będę w Polsce bo Inglot jest tam o wiele tańszy ;)
pieknie wyglada na tobie !!
OdpowiedzUsuńKolor jest naprawdę świetny:)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do zakupu tej pomadki, widziałam je na stronie Douglasa i chyba na jakąś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCudowny kolorek ;-)
OdpowiedzUsuń