Kreski na powiekach noszę już od kilku lat (co nie znaczy, że sztukę ich malowania mam już opanowaną do perfekcji ale to inna historia). Zdążyłam przetestować kilka różnych form ich aplikacji, zaczynając od kredek, przez eyelinery w pisaku na żelowych kończąc. I to chyba ta ostatnia opcja najbardziej przypadła mi do gustu, zaraz po tym jak kupiłam żelowy eyeliner Maybelline stwierdziłam, że to jest to. Ale Maybelline szybko przestał mi wystarczać, potrzebowałam świeżej krwi. Jakiś czas temu zobaczyłam u Iwetto notkę o pewnym Fluidline z MAC. Co prawda notka nie była pochwalna ale omawiany osobnik, a raczej jego odcień wpadł mi w oko. Chodzi o kolor Blitz & Glitz.
I tu zaczynam moje hymny pochwalne, nie wiem czy każdy fluidline jest taki czy to tylko ten odcień, ale Blitz&Glitz jest niesamowicie trwały, wytrzymuje na powiece cały dzień nawet w ekstremalnych warunkach (a wiemo czym mówię). Nie kseruje się na powiece, nie ściera się w wewnętrznym kąciku. Ale, co ważne, przy pierwszych użyciach był bardziej płynny, musiał trochę odleżakować aż przybrał normalną formę. Mimo wszystko nie sprawia żadnych problemów przy demakijażu. Uważam, że jest bardzo ... plastyczny, łatwo nim namalować i cienkie i grube kreski, stopniując intensywność koloru, gładko sunie po powiece.
Dzięki Glitz&Blitz mam ochotę na adoptowanie kolejnych odcieniu Fluidline, co prawda ich cena (74zl) nie jest niska ale biorąc pod uwagę jakość, szeroką gamę kolorystyczną i wydajność (używam go prawie codziennie od listopada a zużyłam może 1/10 słoiczka) naprawdę warto w nie zainwestować.
Jestem ciekawa czy Blitz&Glitz wpadł Wam w oko? Jakie inne kolory Fluidline polecacie? A może macie w swoich zasobach tańsze odpowiedniki tego żelowego eyelinera?
Nie znałam go, ale prezentuje się bardzo ładnie. Sama dopiero w tym roku przekonałam się do żelowych eyelinerów i moim ulubieńcem jest ten z Maybelline - niedrogi, smoliście czarny i trwały. :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie od niego zaczęłam :-)
UsuńByłabym skłonna dać za takiego przystojniaczka tyle kasy.:D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co się błyszczy, a nie wygląda przy tym tandetnie.:)
Oj tak, ja też jestem sroką Po :-)
UsuńOdcień jest dobrze pomyślany, a takie nienachalne drobinki zatopione w linerze naprawdę potrafią zrobić różnicę i świetnie podkreślić oko. Z żadnym Fluidline nie miałam jeszcze okazji obcować, ale to tylko kwestia czasu. Natenczas jestem wierna mojemu wysłużonemu eyelinerowi od Bobbi Brown, skubany ma już swoje lata, a nadal sprawuje się bez zarzutu :D
OdpowiedzUsuńNie kuś mnie Bobbi Brown! Od dawna myślę nad tymi eyelinerami i nie wiem co zrobić ;-) ale chyba będę musiała zrobić do nich podejście.
UsuńOd jakiegos czasu zastanawialam sie nad zelkiem z Maca i wlasnie podjelam decyzje ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :-)
Usuńale piękny!! :O:O Muszę go mieć :D
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ja taką ulepszoną czerń uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNiby nic ale daje super efekt :-)
UsuńMoją opinię już znasz ;) Następnym razem spróbuj linera Bobbi Brown, według mnie jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńZnam znam :-D spróbuję, tylko muszę obczaić gamę kolorystyczną BB bo chyba nie chcę zwykłej czerni.
UsuńJa mam z Essence w żelu i jest w miarę dobry. Nie używam zbyt często, bo wolę delikatny makijaż na co dzień :)
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tych żelowych eyelinerach z Essence :-) ja muszę mieć kreskę na oku i już ;-)
UsuńKolor i konsystencja jak najbardziej mnie odpowiada, ja niedawno opisywałam fluidka- It´s Physical z kolekcji Magnetic Nude ;)
OdpowiedzUsuńIdę podejrzeć :-)
UsuńPiękny kolor! Pokaż na oczku, pokaż :)
OdpowiedzUsuńPostaram się :-)
UsuńMam wersję czarną i jestem nią zachwycona. Świetnie trzyma się na oku, nawet niesprawna ręka poradzi sobie z kreską dzięki bardzo kremowej konsystencji, a kolor jest kruczoczarny. Dużym plusem jest także brak wysychania produktu w słoiczki, mam go już kilka lat, a konsystencja praktycznie nie uległa zmianie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mój egzemplarz też zbyt szybko nie wyschnie :-)
UsuńJa używam Maybelline - uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńGdyby tylko mieli sięcej kolorów :-)
Usuńmam wersję czarną i uwielbiam go!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńNie miałam żadnego linera z MAC, ten ma piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńOj tak :-)
UsuńPiękny! Czekam na prezentację na oczku :)
OdpowiedzUsuńŻeby jeszcze moje kreski były proste :-)
Usuńkocham fluidline'y miłością wielką! wszystkie są trwałe i bajecznie proste w obsłudze!
OdpowiedzUsuńtego osobnika również mam w swojej małej kolekcji :)
Małej? ;-)
UsuńKolor ma bardzo ladny:) Ja uzywam najzwyklejszego z wibo i u mnie sie sprawdza idealnie:)
OdpowiedzUsuńI to jest najważniejsze :-)
UsuńCzytasz w moich myslach, od kilku dni chodzi za mna liner w zelu :) Chetnie zobacze go na oku Lil.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aaa, muszę popracować nad kreskami!
Usuńwygląda fantastycznie :) ciekawe jak sie sprawdzi to stawianie na głowie bo czytałam opnię, że te słoiczki właśnie szybko wysychają...
OdpowiedzUsuńJak narazie ta metoda się u mnie sprawdza :-)
Usuńjakoś nie przepadam za eyelinerami, wolę kredki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja kredki lubię ale nie postawiłabym ich na pierwszym miejscu.
UsuńMyślę, że czas najwyższy sprawić sobie jakiś fluidline.
OdpowiedzUsuńHue hue :-D
Usuńcholercia,nie potrafię się malować żelowym eyelinerem-na razie próbowałam raz i jednak wolę te w płynie z cienkim pędzelkiem :)
OdpowiedzUsuńA do tych nie potrafię się przekonać :-)
UsuńOd jakiegoś czasu polubiłam żelowe eyelinery. Uważam, że to dobra alternatywa dla tych w pisaku. Wystarczają na bardzo długo i nie wysychają. Jeżeli utrzymuje się na oku w ekstremalnych warunkach to jest to zdecydowanie produkt dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć na powiece coś trwalego, nie może się rozmazywać, blaknąć, nie mam czasu na poprawki a ten Fluidline w pełni mnie satysfakcjonuje <3
UsuńJa katuje eyeliner z ben nye i go nie zdradzam:-)
OdpowiedzUsuńTaki dobry jest?
UsuńŚliczny kolor ;)
OdpowiedzUsuńJestem nim zauroczona :-(
UsuńLubię żelowe eyelinery, ale z maca jeszcze nie miałam :) Teraz zakupiłam cudny kolor z Bobi Brown :)
OdpowiedzUsuńNad BB też myślę :-)
UsuńUżywam go dopiero od dwóch dni, więc nie będę się jeszcze wypowiadać, ale kolor jest niesamowity :) Podobno żelowe eyelinery z BB są jednymi z najlepszych na rynku. Zobaczymy :)
UsuńA jaki masz kolor?
UsuńForest Shimmer Ink (nr 26). Jest cuuudny :)
UsuńTestowałam MACowe eyelinery, całkiem fajne są, to prawda (aczkolwiek moim super trwałym ulubieńcem jest 'żelek' z innej marki). Ten Twój ma bardzo ładny kolor:)
OdpowiedzUsuńA jaka to firma?
Usuńnie potrafię posługiwać się eyelinerem :/
OdpowiedzUsuńAle żadnym?
Usuńma śliczny kolor, mnie na razie wystarczy maybelline na szczęście dla mojego portfela, a nie wiedziałam, że jak się stawia na głowie, to tak nie wysychają.
OdpowiedzUsuńPodobnio tak właśnie jest:-) może jest w tym coś z prawdy?
UsuńUwielbiam go za te złote drobinki :-)
OdpowiedzUsuń