W zeszłym tygodniu stało się coś strasznego, poszły mi dwa paznokcie u lewej ręki przez co musiałam wszystkie spiłować. I dobrze, bo moje paznokcie zaczęły wołać o pomstę do nieba, trochę się rozdwajały i nie wyglądały zbyt estetycznie. Ale nie potrafię mieć paznokci saute, nie i koniec i coś na nich muszę mieć. Dlatego sięgnęłam po bardzo cielisty lakier ze stajni Clinique a dokładnie po lakier z serii A Different Nail Enamel w odcieniu 28 Birthday Suit z limitowanej edycji Shades of Beige.
A Different Nail Enamel to dość nowa seria lakierów do skóry wrażliwej, przetestowana dermatologicznie, oftamologicznie i jest wprost idealna dla osób z wrażliwą skórą i oczami bo przecież dość często dotykami palcami to wrażliwe miejsce, prawda? Stwierdziłam, że idealnie nada się do moich lichych paznokci i ten lakier może u mnie gościć do czasu aż podkuruję pazury.
Buteleczka jest bardzo prosta, bez żadnych napisów a jedynie z logo Clinique wytłoczonym na nakrętce. Birthday Suit to lekko brązowy beż, miejscami wyczuwam w nim delikatną różową nutę. Kolor idealny kiedy nie chcemy zwracać uwagi na paznokcie a jednak chcemy mieć je pomalowane.
Bardzo podoba mi się pędzelek - jest dość szeroki, ale nie tak szeroki jak pędzelki Essie, spłaszczony i dość precyzjny przez co malowanie nim paznokcie to istna przyjemność. Nie musze martwić się o smugi czy nierówności. Konsystencja też jest idealna, nie jest rzadka ani gęsta, ot, gdzieś tak pomiędzy. Oczywiście jedna warstwa nie wystarczy ale dwie pięknie oddają kolor. A Birthday Suit jest bardzo kremowy, nie znajdziemy w nim żadnych drobinek, taki zwykły nudziak.
Konsultantka Clinique oznajmiła mi, że do tego lakieru nie potrzebuję ani bazy ani top coat - poszłam za jej radą i owych nie użyłam. Co się okazało? Że miała całkowitą rację bo nawet bez tych wynalazków lakier trzyma się na paznokciach bez żadnych odprysków przez całe 5 dni. Zmyłam go bo mi się znudził.
Może nie jest to kolor przyciągający wzrok ale czuję, że pomoże mi wyprowadzić moje paznokcie na prostą. Nie jest tani, bo za 9ml zapłacimy 80zł ale na pewno jest tego warty.
Lubicie nudziaki na paznokciach czy wolicie bardziej wyraziste kolory?
Buziaki,
Gosia
śliczne, kobiece opakowanie oraz piękny delikatny kolor:) Pasuje Ci:) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńkolor piękny, delikatny, w sam raz na dzień:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolorek ! :-)
OdpowiedzUsuńDelikatny kolor poza tym cena duza jak za lakier ale jeśli jest wart ceny to czemu nie :)
OdpowiedzUsuńChyba zalezy jak się na to patrzy :)
Usuńcena dość wysoka :)
OdpowiedzUsuńI tak i nie ;)
UsuńJa wolę jaśniejsze beżowe odcienie nude, moje dłonie lepiej w takich wyglądają...i łączę się z Tobą w bólu, też ostatnio musiałam wszystkie spiłować na zero...
OdpowiedzUsuń[*]
UsuńKolor przyjemny :)
OdpowiedzUsuńUdaję, że nie widzę ceny ;)
Lubię takie nudziaki i fajnie, że tak długo się trzyma bez żadnych wspomagaczy :)
OdpowiedzUsuńładny, ja nie mam żadnego nudziaka.
OdpowiedzUsuńPiękny beż. Ja bardzo lubię takie stonowane kolorki od czasu do czasu. Nadają schludny, elegancki i nienachalny wygląd.
OdpowiedzUsuńUwielbieam takie nudziaki, choc aktualnie mam wielka ochote nalozyc czarny mat...musze w koncu gdzies upolowac ;)
OdpowiedzUsuńChyba, że zapolujesz na matujący top coat?
UsuńPiękny kolor, subtelny i elegancki :) U mnie też pogorszył się stan paznokci i postanowiłam dać im trochę odpocząć.
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała ale bez niczego na paznokciach czuję się naga więc musiałam coś z tym zrobić.
Usuńwolę zdecydowane, ale czasem skuszam się na nudziaka
OdpowiedzUsuńNie podobają mi się szczerze mówiąc nudziaki - bo mi się kojarzą jakby powkładać palce we fluid :D Ale nie to ladne co ladne tylko co sie komu podoba
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam takiego skojarzenia :D
UsuńLubię nudziaki, bo one zawsze pasują. Ten myślałam, ze bardziej mleczny na paznokciach będzie.
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z lakierami tej firmy i ubolewam nad tym. Kolor jest cudowny, uwielbiam takie neutralne, beżowe odcienie.
OdpowiedzUsuńManekinowy efekt ;) Lubię takie odcienie, ostatnio zdecydowanie częściej sięgam po nudziaki niż po bardziej wyraziste odcienie. Btw, nawet nie wiedziałam, że Clinique ma specjalne lakiery dla wrażliwców!
OdpowiedzUsuńAlbo efekt Barbie, one chyba nie mają pomalowanych paznokci?
Usuńprzy krótkich paznokciach nigdy nie sięgam po wyraziste kolory, jakoś mi się wydaje, że na długich paznokciach lepiej się prezentują.
A mają, mają - dobrze, że na nie trafiłam.
fajny kolor, lubię takie :) Mi też wczoraj poszły 2 paznokcie i musiałam wszystkie spiłować ;)
OdpowiedzUsuńO nie :(
UsuńSuper :) bardzo lubię takie nudziaki :)
OdpowiedzUsuńodżywka z eveline o wiele tańsza a naprawdę pomaga :)
OdpowiedzUsuńvanillia96.blogspot.com
Tylko nie mam do niej dostępu.
UsuńSliczny kolor! Uwielbiam takie nudziaki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, naturalny kolor :)
OdpowiedzUsuńNie moj kolorek, troche majtkowy:-)
OdpowiedzUsuńMajtkowy?:D
Usuńnie przepadam za takimi kolorkami na swoich paznokciach :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie troszeczkę za ciemny, ale dobrze wiedzieć, ze clinique posiada taką serię :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie koloru nude, ten prezentuje się naprawdę świetnie:)
OdpowiedzUsuńLubię mocne, nasycone kolory na pazurkach. Pomijając róże. Różowy może być leciutki, a i tak go będę kochała :) Kwestia fisia :)
OdpowiedzUsuńKolorek jak dla mnie idealny:)
OdpowiedzUsuńu mnie nudziaki słabo wypadają ale te lakiery Clinique bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńChętnie sobie sprawię ten lakier, zamiast np. Essie. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego lakiery z Clinique...
OdpowiedzUsuńSkusiłam się ostatnio na podobny odcień Lancome :)
OdpowiedzUsuńwow!! naprawde dlugo sie utrzymal na twoich paznokciach, moze i ja sie skusze :))
OdpowiedzUsuń