Kiedy w listopadzie pojawiły się się pierwsze zapowiedzi tej palety nie miałam najmniejszego zamiaru jej kupować ;) bałam się tych różowych odcieni, które w Internecie wydawały się być za bardzo różowe ale mam słabą wolę i uległam - w dzień premiery kupiłam moją własną Naked 3 z Urban Decay. W miarę szybko podzieliłam się też z Wami zdjęciami tej paletki i moimi pierwszymi wrażeniami po wymacaniu jej, o tu KLIK KLIK.
Używam jej już od dwóch miesięcy i skłamałabym mówiąc, że nie towarzyszy mi niemal codziennie. Uwielbiam to co można wyczarować na powiekach tymi kolorami - makijaż dzienny, wieczorowy? No problemo.
Warto chyba jednak zaznaczyć, że nie jest to kolorystyka, która będzie pasowała każdemu. Mam brązowe oczy i wydaje mi się, że różowości tej palety podkreślają moją tęczówkę. Ale! Moja siostra ma niebiesko/zielone oczy i przy nieuważnym dobraniu kolorów cieni wyglądała komicznie i niezdrowo.
Nie mogę wypowiedzieć się na temat trwałości tych cieni, zawsze używam bazy pod cienie a na niej trwałość jest imponująco wielogodzinna. Dust, Buzz i Trick sprawiają trochę problemów, co wyszło dopiero po czasie, są zbyt sypkie ale zwilżony pędzelek i wklepywanie zamiast rozcierania cieni załatwia sprawę.
Dosłownie przed chwilą wpadł mi do głowy pewien pomysł, który będę realizować w tym tygodniu ale wydaje mi się, że Dust mógłby być używany jako rozświetlacz do twarzy a Burnout, Limit i Buzz zmieszane razem mogą dać radę jako róż do policzków. Może Ameryki nie odkryłam ale możliwe, że coś w tym jest i osoby często podróżujące i nie mogące pozwolić sobie na posiadanie przy sobie zbyt wielu kosmetyków mogłyby zadowolić się jedynie tą paletką.
Oczywiście, nie jest to paletka dla wszystkich ale jeżeli tak jak ja możecie pozwolić sobie na noszenie różowści na powiekach, wiecie, że będzie używać każdego cienia z tej paletki (żaden nie pozostał u mnie nieruszony, wszytskie kolory świetnie się ze sobą blendują i do siebie pasują) a kolorystyka paletki wpadła Wam w oko śmiało po nią sięgnijcie.
I, chyba już tradycyjnie, pozwolę sobie na trochę matematyki. Paletka kosztuje 44 euro, w środku znajduje się 12 cieni, które nie są dostępne w regularnej sprzedaży ale gdyby były to 18 euro za cień co byłoby równowartością 216 euro, a tak za każdy cień w Naked 3 płacimy 3 euro z groszami. Znowu zrobiłam interes życia.
Mam teraz ochotę na Naked 1 ale to chyba ze zwykłej potrzeby skompletowania wszystkich paletek z serii Naked bo Naked 2 poszła trochę w odstawkę. Będę musiała się na tym zastanowić ale narazie nadal będę wielbić Naked 3, za kolory, na które na początku tak psioczyłam i łatwość aplikacji.
Pod ostatnim postem o tej paletce zdania były dość podzielone, jestem ciekawa czy zmieniłyście zdanie co do tej paletki? Skusiłyście się już na nią?
Buziaki,
Gosia
Kolory zdecydowanie moje chętnie bym ja przygarnela ;)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńPierwsza Naked to moja ulubiona paletka w ogóle, dwójki raczej nie używam, natomiast trójeczka dotrze do mnie niebawem i jestem jej strasznie ciekawa:)
OdpowiedzUsuńMnie Jedynka teraz ciekawi ale nie wiem czy to nie za dużo dobrego ;-)
UsuńMam, jest fajna... Ale... Część cieni wybija u mnie mocno czerwone tony sprawiając właśnie, że wyglądam jak chora!
OdpowiedzUsuńUuu, nie fajnie :-/
UsuńMam tyle cieni ze na szczescie przestala mnie kusic ;)
OdpowiedzUsuńA to dobrze :-)
UsuńW różu na powiekach nie zawsze wyglądam dobrze, ale sobie ją lepiej obejrzę :D
OdpowiedzUsuńMoże wpadnie Ci w oko?
UsuńJa mam zielone oczy, ale wydaje mi się że dobrze wyglądam w różowych, jakby przybrudzonych odcieniach na powiekach. Paletka Naked 3 to moje kosmetyczne marzenie, ale póki co muszę zadowolić się moimi Sleek'ami i innymi nieco tańszymi cieniami. :)
OdpowiedzUsuńTo chyba też zależy od karnacji? No nie wiem ... A jakie Sleeki teraz są u Ciebie w użyciu? Pogubiłam się już w tych wszystkich ichnich paletach.
UsuńKolory są obłędne! z chęcią bym ją przygarnęła, bo Naked 2 trochę mi się znudziła.
OdpowiedzUsuńMoja 2 ostatnio poszła ostatnio w odstawkę ;-)
UsuńMnie z tych wszystkich Naked podoba się jedynka i Basics :)
OdpowiedzUsuńBasics miałam ale zrobiła sie po jakimś czasie zbyt nudna dla mnie i oddałam siostrze :p
UsuńMnie kuszą te palety bardzo :))
OdpowiedzUsuńA która najbardziej?
Usuńteż nie byłam przekonana na początku do niej, nie kupiłam jej od razu, wpadła w moje ręce dopiero jakieś dwa tygodnie temu. mam zielone oczy i do tej pory różów unikałam ale pomyślałąm sobie że na wszystko jest sposób i miałam racje. Owszem z różowym trzeba bardzo uważać żeby nie wyglądać na "chorą" ale jak się odpowiednio połączy kolory to makijaże wychodzą świetene przy użyciu tej palety :)
OdpowiedzUsuńMi jeszcze nie zdarzyła się wpadka z tymi cieniami a miksuje je na każdy możliwy sposób :-) ale to wszystko chyba zależy od osoby ;-)
UsuńKolory są przepiękne! Mam nadzieję, że kiedyś się takiej doczekam :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :-)
UsuńSzczerze? Piękna paleta, świetnie wykonana, ciesząca oczy :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie moje odcienie, poza tym ja gustuję jedynie w matach :/
Może jak mi się odmieni to ją zakupię, bo kusi, kusi! ;)
Ja też przez długi okres czasu byłam zwolenniczką matów a potem mi się zmieniło :-)
UsuńPodoba mi się, ale szkoda mi kasy na nią ;)
OdpowiedzUsuńMoże to i dobrze?
UsuńRaczej się na nią nie skuszę, choć może :) Kolory ma piękne :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest możliwe :-)
UsuńA mnie najbardziej kusi... UD shattered face case ;-) moze to dlatego, ze przy takiej ilosci cieni nie wiedzialabym co z nimi zrobic :-)
OdpowiedzUsuńShattered face to chyba limitka więc się spiesz :-)
Usuńa mnie nejkedy nie jarają odkąd miałam przyjemność ich poużywać :P
OdpowiedzUsuńtrolololo
Trolololo Ciebie ni nie kusi ;-)
UsuńWłaśnie Naked 3 podoba mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńZestaw kolorystyczny idealny dla mnie.
Jeżeli kiedyś zdecydowałabym się na zakup którejś palety UD, to postawiałabym na numer trzy :)
Jest doskonała!
Ciekawie kiedy wyjdzie 4 i jaka będzie ;-)
UsuńJest cudowna i jest pierwsza na mojej liscie chciejstw
OdpowiedzUsuńWłaśnie kojarzę, że się na nią czaisz :-)
UsuńNaked 2 w zupelnosci mi wystarczy- nie orzepadam za rozowymi tonami w cieniach
OdpowiedzUsuńJeden wydatek mniej :-)
Usuńładne te kolory, ja mam naked 2, naked basics sprzedałam
OdpowiedzUsuńJa swoją oddałam siostrze :-)
UsuńJa słyszałam odwrotne opinie, że na niebieskich/zielonych prezentuje się lepiej :) mimo to świetna paleta.
OdpowiedzUsuńHmm, możliwe ;-)
UsuńJa mam, dzięki Marti, i jestem zachwycona :D Kocham tą paletkę, choć czasami muszę uważać na dobór kolorów :) Podobnie jak twoja siostra :)
OdpowiedzUsuńPokaż jakiś makijaż! Chętnie coś podpatrze u Ciebie :-)
UsuńKolorki są cudne *.*
OdpowiedzUsuń