poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Zniszcz pryszcz

Pewnie zastanawiacie się dlaczego na moim blogu pojawiła się notka o kosmetyku walczącym z pryszczami skoro kilka razy już wspomniałam, że nie borykami się z takimi problemami? Otóż, spotykają one moją młodszą siostrę i to ona zawzięcie używała kosmetyku jaki dany był nam przetestować w lutym, i to spod jej zgrabnych paluszków wyjdzie dzisiejsza recenzja. A mowa o Vichy Normaderm Hyaluspot

 W pudełku znajdziemy zgrabną 15ml tubkę, która ma łatwy w użyciu aplikator - srebna kulka, która miała chłodzić. Ja uważałam to za niehigieniczne dlatego nie używałam aplikatora prosto na twarz, nakładałam na palec trochę produktu i tak go rozsmarowywałam.
Żel jest bezbarwny z lekką, lepiącą się konsystencją, którą jednak łatwo rozsmarować na twarzy. Do tego bardzo szybko się wchłania. Pachnie delikatnie, sterylnie ale z łatwą do wyczucia  nutką alkoholu, który jest jednak głównym z składników tego kosmetyku.

Moja nastoletnia skóra jest bardzo wrażliwa i trochę sucha i nawet najmniejsza zmiana w pielęgnacji sprawia, że to przesuszenie się pogłębia. Na początku używania Normaderm Hyaluspot skóra twarzy była lekko podrażniona i w dodatku suche skórki były podkreślone ale to minęło dosyć szybko, chyba skóra zdążyła się przyzwyczaić do składników Hyaluspot.
 Moje problematyczne miejsca na twarzy, które najczęściej są 'odwiedzane' przez pryszcze to czoło i okolice nosa. W ciągu pierwszych dwóch dni pryszcze znikły! Po tym, niestety, znowu nastąpił wysyp. Ale ja się łatwo nie poddaję i dalej kontynuowałam znajomość z tym produktem - po dwóch tygodniach stosowania wypryski zniknęły. Używałam tego żelu zgodnie z zaleceniami producenta, rano i wieczorem. W ciągu tego czasu nie zmieniłam drastycznie mojej dziennej pielęgnacji oprócz tego, że zaczęłam myć twarz owsianką.

Nie jest to drogi produkt dlatego możliwe, że za jakiś czas powtórzę kurację. Smarowałam się nim równy miesiąc a jeszcze zostało ok 1/5 produktu. Poleciłabym ten produkt osobom, które mają problem z pryszczami, z tymi normalnymi, czerwonymi pryszczami i z tymi z białymi czubkami.
Nie podobało mi się to, że zawiera glicerynę bo to ona zazwyczaj zatyka mi pory.
Jeżeli pominęłam coś w mojej recenzji chętnie odpowiem na pytania ( Gosia płaci mi od godziny).


P.S. Gosia kłamie, też czasami ma pryszcze. Hihihihi.

                                                                                                              Kasia,
                                                                                                                   xoxo
                 

47 komentarzy:

  1. na szczescie i mnie omijaja te problemy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. sama nie używałam ale słyszałam wiele dobrego na jego temat:)

    OdpowiedzUsuń
  4. dopisek mnie rozbawił
    nie używam teraz takich kremów, męczę twarz kwasami, póki lata nie ma
    one lepiej działają
    ale latem pewnie pokombinuję z Vichy lub LRP ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten dopisek to kłamstwo i oszczerstwo, o!
      Chciałabym wgłębić się w temat kwasów, polecasz jakieś dobre źródło informacji?

      Usuń
  5. Mam i u mnie się sprawdza na nieproszonych gości

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedys uwazalam Vichy za super kosmetyki ale potem cos musieli w nich zmienic bo normaderm zaczal robic mi wiecej krzywdy niz pomagal. Jak moja poprzedniczka na razie sie zakwaszam bo kwasy jednak super dzialaja na "niespodzianki".

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha! I prawda wyszła na jaw ;) Mi gdzieś wpadło w oczy, że Normaderm ma też krem przeciwzmarszczkowy, ten bym wypróbowała, o ile mi się nie przywidziało ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. hehe nieładnie tak kłamać Gosiu;D

    OdpowiedzUsuń
  9. honorowego pryszcza tuż przed okresem wypada mieć Gosiu także nie oszukuj, że ich wcale nie masz ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że wtedy jakiś może być ale nie tak jak to jest u K. ;)

      Usuń
  10. Nie mam dużych problemów z krostami, ale dobrze wiedzieć, że ten produkt działa :) w razie czego wiem czego użyć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam bo nie potrzebuję :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiłaś mnie tym produktem:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny produkt;) Ale moje pryszczowe problemy na szczęście już za mną;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na wypryski polecam punktowo Effaclar Duo, u mnie spisuje się wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. z vichy uwielbiam żel do mycia twarzy, nie zamienię go na nic innego :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, chętnie wypróbuję :)
    A jaka jest cena produktu? Można go zakupić w drogerii Rossmann?
    Czekam na odpowiedź na: krainadefantasia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam ceny, a Vichy można chyba tylko kupić w aptece.

      Usuń
  17. ciekawy kosmetyk, ogólnie to bardzo lubię firmę Vichy ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. mnie normaderm raczej szkodzi, niż pomaga niestety :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mam ostatnio problemy z tym żelem do mycia twarzy. Najpierw luz, blues a teraz ściągnięta, przesuszona skóra.

      Usuń
  19. cos na moja buzke :D ciekawe czy zdzialalby cuda..

    OdpowiedzUsuń
  20. Obecnie używam kremu, który nazywa się 'Niszcz pryszcz' :D Tego Vichy nie znam, ale jeśli tamten krem się nie sprawdzi to pewnie spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  21. zagubilam się :) o kim źle świadczy - o mnie ?:)

    OdpowiedzUsuń
  22. oo ten produkt przydałbym mi się hi hi

    OdpowiedzUsuń
  23. Hhee - ktoś tu kogś buja - my Was a Wy nas..pryszcz gdzieś, skąd, dlaczego, po co - zawsze się gdzieś przypałęta nawet jak już znamy go tylko z sadystycznych filmików internetowych pt "wyciskanie największego pryszcza na świecie" wiem to nie jest normalne:))
    Droga Sis - zgrabna recenzja wyszła:) trzeba z Gosią negocjować gażę:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...