Zamówiony w niedzielę, w końcu się do mnie doturlał. Mój pierwszy GlossyBox. Chodził za mną od dłuższego czasu ale bałam się, że zamówię i się rozczaruję.
W zeszły weekend przejrzałam w Internecie zawartość kilkunastu ostatnich GlossyBox która, nie powiem, dosyć mi się spodobała. To co dzisiaj do mnie przyszło trochę spełniło moje obawy. A może to tylko ja jestem wybredna i za śmiesznie małe pieniędze oczekawiłam gruszek na wierzbie?
W zeszły weekend przejrzałam w Internecie zawartość kilkunastu ostatnich GlossyBox która, nie powiem, dosyć mi się spodobała. To co dzisiaj do mnie przyszło trochę spełniło moje obawy. A może to tylko ja jestem wybredna i za śmiesznie małe pieniędze oczekawiłam gruszek na wierzbie?
Pudełko i samo opakowanie mnie zachwyciło, poczułam się jak mała księżniczka. Podekscytowanie sięgnęło zenitu i zaraz po rozwiązaniu kokardki sflaczało jak balon.
Co dostałam?
Pinceta z HD Brows, której nie potrzebuję ale przetestuję. Może ten, podobno drogi, sprzęt jest lepszy od mojej taniochy?
Jest też próbka podkładu Vichy w sześciu odcieniach (2g każdy). Wolałabym dostać coś zupełnie innego ale wykorzystam jako korektor pod oczy i na pewni zdam z niego relację.
Kolejne rozczarowanie : pędzel do różu z GlossyBox. Włosie podobno jest z kozy. Pomiziałam się po twarzy i jest twardy i dosyć nie przyjemny w dotyku ale ja w życiu nie widziałam kozy na oczy, co tu mówić o głaskaniu więc może to tak ma być? Może któraś z Was ma i wie jak to z tym jest?
Ciekawa jestem za to bronzera(1g) Z BM Beauty. Ma śliczny odcień Summer Warmth i wydaje się być w sam raz na lato. Jedyne co mi się nie podoba to jest opakowanie. Małe toto i nie wiem jak to wyciągać bez rozsypywania wszystkiego?
Ostatni na liście jest krem przeciwsłoneczny SPF15 z przyspieszaczem opalania (20 ml) z Green People. Nigdy nie słyszałam o tej firmie a i słońca u mnie nie uświadczysz ale zawsze warto jest to mieć pod ręką. Wielki plus za brak silikonów i parabenów.
A czy Wy zamówiłyście już polski GlossyBox i jesteście z niego zadowolone?
Obserwuje i czekam na rozwój bloga :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetykoholizm.blogspot.com/
Ja nie bawię się w żadne Boxy.:D
OdpowiedzUsuńWolę świadomie wydać pieniądze.:D
Niby racja ale nie są to aż takie wielkie pieniądze ;)
UsuńJa hm... miałam ochotę, ale zamówić go na dwa miesiące, by potem zerwać subskrypcję, to dziwnie, ale nie powiem, kusi mnie. Tylko ten Twój to faktycznie jakiś taki.. tanioszek :)
OdpowiedzUsuńOj wiem ale mam nadzieję, że się poprawią ;)
UsuńIm więcej czytam o tych pudełeczkach tym bardziej chce je mieć
OdpowiedzUsuń