Swego czasu byłam bombardowana achami i ochami nad produktami z The Body Shop. I nie, nie chodziło tu o ich zbawcze właściwości a o ich zapach. Lubię wiedzieć o czym jest mowa i od razu pomaszerowałam do najbliższego sklepu. Nieśmiało zdecydowałam się na kupno balsamu do ust, Born Lippy, o zapachu truskawkowym. Nie zdążyłam go wypróbować a już się gdzieś zawieruszył - kolejna wyprawa do sklepu. Truskawkowych balsamów już nie było, wzięłam ten o zapachu arbuza.
Skład : /Watermelon/ Ricinus Communis (Castor Seed) Oil, Lanolin, Polyglyceryl-3 Beeswax, Flavor, Beeswax, Hydrogenated Castor Oil, Silica, Benzyl Benzoate, Citrullus Vulgaris (Watermelon) Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Ammonium Glycyrrhizate, Benzyl Alcohol, Tocopherol, Methyl 2-Octynoate, Titanium Dioxide, Yellow 5 Lake, Red 7 Lake
/Raspberry/ Ricinus Communis (Castor Seed) Oil, Lanolin, Polyglyceryl-3 Beeswax, Flavor, Beeswax, Hydrogenated Castor Oil, Silica, Benzyl Benzoate, Tocopheryl Acetate, Carthamus Tinctorius (Safflower) Oil, Ammonium Glycyrrhizate, Rubus Idaeus (Raspberry) Extract, Tocopherol, Titanium Dioxide, Red 7 Lake, Yellow 5 Lake/Strawberry/ Ricinus Communis (Castor Seed) Oil, Lanolin, Polyglyceryl-3 Beeswax, Flavor, Beeswax, Hydrogenated Castor Oil, Silica, Tocopheryl Acetate, Ammonium Glycyrrhizate, Tocopherol, Coumarin, Benzyl Benzoate, Methyl 2-Octynoate, Linalool, Benzyl Cinnamate, Benzyl Alcohol, Farnesol, Geraniol, Eugenol, Isoeugenol, Benzyl Salicylate, Yellow 5 Lake, Red 7 Lake
Moja ocena : 1/5 - bo nadaje się na jako żel do brwi.
Jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni, tym bardziej jeden nieudany kosmetyk nie świadczy, że wszystko innej tej firmy jest bublem - postanowiłam dać The Body Shop jeszcze jedną szansę. Wybór padł na masło do ciała o zapachu grejpfruta. Nawilża, jest lekki i bardzo wydajny. Używam go od miesiąca a ubytek jest bardzo mały.
A co z zapachem? Jest obłędny! Utrzymuje się kilka godzin, uwielbiam się niuchać, często rezygnuję z perfum na jego korzyść. Istny strzał w dziesiątkę.
Skład :
Moja ocena : 5/5
A wy macie swoich ulubieńców z The Body Shop?
Szkoda, ze ten balsam do ust to taki niewypal, sama bym go kupila, bo uwielbiam wszystk co arbuzowe :P Maselek TBS nigdy nie probowalam, a tak wszyscy je zachwalaja... chyba się skusze niedlugo :)
OdpowiedzUsuńLepiej nie kupuj. Niestety to nie tylko moja opinia : mama, siostra i kolezanki przetestowały - taki sam efekt. Nie wyszedł im arbuz, oj nie. Koniecznie wypróbuj masła! Tylko uprzedzam : nie będziesz wiedziała jaki zapach wybrać ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam dostępu do TBS, ale chętnie bym poniuchała.:D
OdpowiedzUsuńZ niekorzyscia dla portfela ;)
UsuńBalsamy z TBS potwornie wysuszają ;/ Natomiast jeśli chodzi o masła do ciała - nigdy nie próbowałam, ale mają świetne opinie ale także zawrotne ceny.
OdpowiedzUsuńTakże dodaję do obserwowanych oraz zapraszam na nową notkę która pojawi się za chwilę :) Pozdrawiam
Koniecznie sprobuj a nie pozalujesz :)
Usuńja nie lubie błyszczykow nakladanych paluchem,wiec w ogole sie nie interesowałam nim :) mialam jeden w kulce i strasznie wysuszał usta :/ masła mam i lubie :)
OdpowiedzUsuńNie udaly im sie balsamy do ust, a szkoda.
UsuńTyle słyszałam o kosmetykach z TBS ale u mnie tego sklepu nie ma i nawet nie mam szans wypróbować:(
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś się uda :)
UsuńJa się jakoś nie mogę skusić na nic z TBS. Jakoś mnie te kosmetyki nie zachwycają.
OdpowiedzUsuńJa na razie mam dosyc mieszane uczucia. Trzeba przeprowadzić więcej testów :)
UsuńJa lubię The Body Shop:) Jak napisałaś - głównie za zapach właśnie:) Kosmetyki TBS pachną obłędnie, ciągle mi mało:)
OdpowiedzUsuńPS. Dziękuję bardzo za obserwację - to wiele dla mnie znaczy:) Również obserwuję:)
Jaki jest Twój ulubiony?
UsuńOooj, to masło zdecydowanie zachęcające ! I owocowe zapachy, uwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam grejfruitowe maselko ale czekam na promocje bo to jedyny czas kiedy staram sie kupywac maselka TBS choc czasami ulegne a szkoda ze usta smierdzialy jak..... heheh:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
ja tbs testowałam sporo, w zasadzie tylko linia grejpfrutowa się nadaje ;P mają tylko dwa fajne peelingi (grejpfrut właśnie i malina), masło grejpfrut, masło shea i coś tam z karite, reszta taka se, a balsamy (te z pompką) to w ogóle jakaś pomyłka. Seria do cery problematycznej - wielki dowcip. W zasadzie kupuję tylko żele pod prysznic (brzoskwinia ma obłedny zapach i wycofana już jeżyna), ale tylko jak są w promocji. Poza tym niestety mocno przereklamowane :(
OdpowiedzUsuńno niestety przereklamowana jest ta firma ale znajda sie produkty ktore przypadna nam do gustu :) w zasadzie jak kazdej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy, ale zapachy mają obłędne :)
OdpowiedzUsuń