Gdybym chciała dowiedzieć się czegoś o produktach Urban Decay z polskiej blogosfery najprawdopodniej stwierdziłabym, że ta marka to jedynie te słynne palety Naked poprzetykane innymi paletami, które są mniej lub bardziej popularne. Mogłabym myśleć, że UD w ofercie nie ma nic innego aniżeli cienie do powiek. Dla reszty kolorówki miejsca już nie ma, nikt nic nie wie, przyjdź pan jutro.
W okresie bożonarodzeniowym szarpnęłam się na podkład do twarzy Urban Decay a żeby nie był zbyt samotny sparowałam go z prasowanym pudrem w kompakcie z tej samej serii Naked Skin.
Mimo że bardzo polubiłam się z tym panem to jednak trochę mnie rozczarował. Ma delikatną, gładką fakturę ale nie jest ona jedwabista ani drobno zmielona. Puder Naked Skin będzie idealny dla tłustych cer, ma zadatki do podkreślania suchych skórek. A jak z wykończeniem? W pełni matowe bez tego rozświetlenia, które obiecała nam marka. Czy daje efekt gołej skóry? Tak ale nie można z nim przesadzić ani aplikować go w dzień sucharka. Jednak potrafi dać efekt Photoshopa, nie podkreślając porów a delikatnie je maskując. Używając go w lato, kiedy czoło lubiło mi się przetłuszczać trzymał mat do sześciu godzin.
Dobrze współpracuje z każdym podkładem i kremem BB jaki mam, tu nie mogę mu niczego zarzucić.
Można by myśleć, że po obietnicach UD będzie to produkt idealny a do tego trochę mu brakuje. Ale, firma ma większe doświadczenie z cieniami do powiek i mam wrażenie, że ich podkłady i pudry (których wcale nie ma tak dużo) to jeszcze eksperymenty i dążenie do ideału metodą prób i błędów. Możliwe, że kolejne podejście do tego tematu skończy się fantastycznymi produktami tego typu. Nie żałuję, że go mam. Nie jest zły ale można by go jeszcze podkręcić.
Mi UD kojarzy się póki co właśnie tylko z paletkami Naked:)
OdpowiedzUsuńMoże jego działanie nie jest idealne, ale jakie ma przepiękne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńi ja rowniez kojarze UD glownie z paletkami Naked, choc ostatnio tez intersowalam sie pozostalym asortymentem z serii Naked, szczegolnie spodobalo mi sie trio Naked Flushed - 3 w 1 rozswietlacz roz i bronzer :) ale jeszcze sie na niego nie skusilam
OdpowiedzUsuńwow ale eleganckie pudełko ;) super
OdpowiedzUsuńA tam same palety... O bazach też piszemy ;-))
OdpowiedzUsuńszkoda ze puder nie okazał się ideałem. ;) ja poluje na paletkę naked basic ;)
OdpowiedzUsuńnie no dlatego w PL nie ma nic więcej, bo u nas niedostępna to marka jest. Co do pudru dobrze, że nie jest świetny bo jeszcze bym go chciała : )
OdpowiedzUsuńOpakowania UD są takie eleganckie
OdpowiedzUsuńSwego czasu to ja właśnie myślałam, że UD ma tylko paletki cieni, ale później zobaczyłam na blogach recenzje innych kosmetyków i tak zostałam oświecona. :D Opakowanie tego pudru wygląda bardzo elegancko, ale sama nie lubię własnie takich kompaktów, gdzie widać później poodbijane wszystkie linie papilarne :D
OdpowiedzUsuńbardzo gustowne opakowanie!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie zachwyca. Kupiłam go nawet podczas ostatnich wakacji :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie :) Znam UD jedynie ze strony jesten palety i oprócz jej kolorów, które są bardzo moje, nic szczególnego mnie w niej nie zachwyca niestety.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
ja nie mam Naked ale za to mam biały puder matujący - bardzo dobry ale rozwaliło się już opakowanie. To wygląda na bardziej porządne
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco. :)
OdpowiedzUsuńplus za opakowanie, naprawdę fajne :)
OdpowiedzUsuńMi też UD kojarzy mi się z cieniami, dlatego chyba masz racje że pudry są dopiero eksperymentami. Na plus jest opakowanie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że obietnice producenta nie zostały do końca spełnione :( Ja nie miałam jeszcze styczności z żadnym kosmetykiem UD, ale jeśli będę miała na coś się skusić będzie to pewnie paletka lub baza pod cienie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z produktami tej firmy i powiem szczerze, że w zasadzie jedynie słynna Naked2 mnie kreci. I baza pod cienie. Całę resztę ich produktów spokojnie mogę sobie odpuścić:)
OdpowiedzUsuńJa też nie miałam w swoich zbiorach jeszcze UD, przygodę zaczęłabym chyba od paletek cieni właśnie ;)
OdpowiedzUsuńśliczne opakowanie;)
OdpowiedzUsuńUD znam tylko z paletek. I to tylko z widzenia na blogach, ale kurka wodna, zainteresowałaś mnie mimo wszystko. :)
OdpowiedzUsuńpiękne opakowanie
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest cudowne!
OdpowiedzUsuńChcę :D Opakowanie cudo :D Ciekawe czy by się u mnie spisał :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Z opisu wynika, że moja cera zaprzyjaźniłaby się z pudrem Urban Decay. Moja skóra często się przetłuszcza i potrzebuje zmatowienia:)
OdpowiedzUsuńjedno trzeba przyznać" ma świetne opakowanie
OdpowiedzUsuńuwielbiam ich za te cudowne opakowania! :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie bajka. Szkoda byłoby mi go używać, bo tak pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuń