Muszę się do czegoś przyznać, w pewnych kwestiach jestem bardzo nudna (chociaż może lepiej powiedzieć konsekwentna?) :) bo jak szminki to tylko te wyraziste, jak błyszczyki to tylko różowe a jak świąteczna kolekcja to tylko MAC. A te dwa ostatnie składniki odnalazłam ostatnio w uroczo tandetnym pudełku, który jest częścią Keepsakes:Objects of Affection.
Podobny zestaw sprawiłam już sobie w zeszłym roku
KLIK, a wieko pudełka odkryje przed nami cztery błyszczyki, trzy o wykończeniu
Cremesheen Glass i jeden
Dazzleglass.
Nie mogę znaleźć informacji na temat ceny tego zestawu, w zeszłym roku kosztował 140zł, podejrzewam więc, że teraz kosztuje bardzo podobnie. Brzmi jak kupa pieniędzy to fakt, ale wartość zawartości znacznie przewyższa cenę zestawu.
Powtórzę to co powiedziałam rok temu, bardzo lubię wykończenie
Cremesheen Glass, cechuje je to, że są kremowe, lekko nawilżają usta i trzymają się u mnie około dwóch, w porywach do trzech, godzin. Mają dość lekką formułę i krycie, przez co można stopniować efekt. Pachną obłędnie bo wanilią ale jaśniejsze kolory lubią wchodzić w linie ust. Pierwszy błyszczyk, bardzo mleczny róż to nic innego jak
Fashion Scoop. Ten sam, który pojawił się już w zeszłym roku. Wtedy uznałam, że go nie lubię a jednak w ciągu ostatnich kilka miesięcy często po niego sięgałam, solo jak i na pomadki.
Pagoda to zimny, też nieco rozbielony róż, który na moich ustach daje efekt bardzo porównywalny do
Fashion Scoop. Oba kolory mają w sobie delikatny shimmer, dość dobrze widoczny w opakowaniu, na ustach jednak zupełnie zanika.
Loud & Lovely ma już większą moc. To chłodny, fuksjowy róż o bardzo kremowym wykończeniu. Nie muszę chyba mówić, że to mój najbardziej ulubiony błyszczyk z całego zestawu?
Nie darzę wykończenia
Dazzeglass zbyt wielką sympatią. Jest bardzo gęsty, klei się, czasami wydaje mi się, że jest po prostu ciężki. Na plus zasługuje na pewno jego trwałość, ok.4 godzin i ten cudowny waniliowy zapach. Tegoroczny kolor
Rags to Riches to trochę przygaszony, brudnozłoty róż, który rozbłyska tysiącem złotych i różowych drobinek.
Nie da się ukryć, że uwielbiam świąteczne zestawy :) Wpadły Wam ostatnio jakieś w w ręce?
Ale mają cudne kolory. Ja na razie staram się ograniczyć kupno kolorówki bo tonę w kosmetykach :D
OdpowiedzUsuńUrodziłaś się by mieć MOCNO podkreślone usta :) Najbardziej lubię tą moc u Ciebie właśnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękna i przede wszystkim uśmiechnięta kobietka :) No i ten...błyszczyki też fajne ;)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku odpuściłam wszelkie świąteczne oferty, choć nie powiem, kilka mnie kusiło ;)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tych błyszczykach :*
W tym pierwszym wydaniu najładniej ! :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne kolorki:-) przygarnęłabym pierwsze dwa:-)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że moja chciejlista za chwilę powiększy się o ten zestaw...:-)
OdpowiedzUsuńslicznie wygladaja na ustach !
OdpowiedzUsuńTen różowy jest genialny :)
OdpowiedzUsuńslodkie sa ;)
OdpowiedzUsuńFashion Scoop podoba mi się najbardziej:)
OdpowiedzUsuńten zestaw to cudeńko :)
OdpowiedzUsuńLoud & Lovely podoba mi się najbardziej ;) ale wszystkie sa urocze ;)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyglądasz! :-) I ten słodki uśmiech! WOW!
OdpowiedzUsuńTrzeci kolor najbardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńWszystkie oprócz ostatniego mi się podobają ;D
OdpowiedzUsuńAle w zeszłorocznym pudełku były ładniejsze kolory ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze to mi się wszystkie kolorki podobają i wszystkie do Ciebie pasują. Będę musiała się przejść do Mac, zbieram się już jakiś czas by tam pójść i jakoś zawsze mi nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam ! ;)))
OdpowiedzUsuńMACowskich produktów nigdy nie miałam, jednakże dużo zachwytów nad nimi ;)
OdpowiedzUsuńPiękne! Z trudem się powstrzymywałam żeby nie kliknąć ;-)
OdpowiedzUsuńLoud & Lovely jest po prostu cudowny :) lubię takie kolorki
OdpowiedzUsuńżartujesz? dla tej kamei byłabym w stanie kupić ten zestaw! ba! całą kolekcję Keepsakes! ♥♥♥ że o błyszczykach nie wspomnę :) niestety u nas set jest już wyprzedany :(
OdpowiedzUsuńPiękne błyszczyki i jak zawsze niesamowita kolekcja świąteczna :)
OdpowiedzUsuńte jasne jak dla mnie by mogły być bym Ci capnęła:D
OdpowiedzUsuńWszystkie cudnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńo jejciu,chcę je wszystkie!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Loud& lovely :) Ja ostatnio kupiłam pomadkę peelingującą z Sylveco, a z kolorowych to pomadkę z Golden Rose ;)
OdpowiedzUsuńPiękna ta czwóreczka! Absolutnie wszystkie wyglądają na Tobie doskonale! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentują się na ustach :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tymi zestawami błyszczyków. Niby nie potrzebuję ale są takie ładne :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie "ogarnęłam" świątecznych zestawów, ale planuję to zrobić, gdy znajdę chwilkę. Zawsze mnie w jakiś sposób kuszą wszystkie te świąteczne cuda. ;-)
OdpowiedzUsuńŚwiąteczne zestawy kuszą głównie dlatego, że.. są świąteczne :D
OdpowiedzUsuńwg mnie najlepiej wyglądasz w 3 ;)
OdpowiedzUsuńLoud &lovely najlepsza :)
OdpowiedzUsuńW Loud&Lovely wyglądasz pięknie!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za błyszczykami, zdecydowanie wolę pomadki :) Ale z powyższej czwóreczki najbardziej podoba mi się ten fuksjowy, mocniejszy róż - pięknie wygląda na Twoich ustach. Opakowanie przyjemne dla oka, chociaż mnie akurat nie ruszyło specjalnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
no to już po mnie. obejrzałam sobie na spokojnie te Twoje swatche i... dopisałam ten zestaw do mojej wishlisty. jeśli nie zostaną wyprzedane i mąż wpadnie na to, by je kupić pod choinkę, znaczy, że były mi przeznaczone hyhy
OdpowiedzUsuńPiękne...chcialabym... Mialam jeden z Twoim ulubionym wykonczeniem i boze byl boski!najwspanialszy blyszczyk na swiecie...
OdpowiedzUsuń