czwartek, 6 listopada 2014

LUSH / Dark Angels, czyścik do twarzy

Nigdy nie ukrywałam, że nie lubię się przemęczać. Lubię szybkie i łatwe rozwiązania a jeżeli mogę wybrać coś co jest 326w1 a w dodatku tańczy, śpiewa i gotuje jest niemal zagwarantowane, że po niego sięgnę. Kupując produkt do mycia twarzy chcę żeby mył, oczyszczał, był bezproblemowy w użyciu, nie musi nawilżać ale nie może przesuszać bo doprowadzenie cery do normalnego stanu wymagałoby trochę wysiłku.
Jakiś czas temu trafił do mnie kultowy czyścik z LUSH, czorny jak węgiel Dark Angels (ok.20zł/100g). 



Dark Angels znalazł się u mnie przez moje niedopatrzenie bo jest to produkt stricte do tłustej cery a ja takiej nie mam. Przez to używam go tylko raz w tygodniu bo jest bardzo mocny pod względem ścierania i tego jak jego składniki oddziałują na skórę.
Ten czarny peeling składa się z absorbującego serum węgla drzewnego, zmiękczającego i odżywczego oleju z awokado, nawilżającą glicerynę, czarny cukier (ale nie mogę znaleźć jego właściwości, możliwe, że są jedynie peelingujące?), oczyszczające błoto Rhassoul i wygładzające olejki z drzewa różanego i sandałowego.


Pasta ma bardzo ciężką, lepką konsystencję po rozrobieniu jej z wodą nadal jej ma dziwną i nie do końca przyjemną kosnsystencję. Spotkałam się z głosami, że pachnie węglem i muszę przyznać, że nie wiem jak pachnie węgiel ale to jak wyobrażam sobie jego zapach nijak ma się do Dark Angels. Zapach jest dość dziwny, wydaje mi się, że pachnie mokrą ściółką leśną ale raczej neutralny.


Sam peeling świetnie usuwa martwy i zrogowaciały naskórek, oczyszcza buzię i domyka pory. Niestety, lekko wysusza u mnie strefę T i dlatego używam go tylko raz w tygodniu. Zostawia też lekki, czarny osad na twarzy przez co wydaje się być zszarzała więc konieczne jest poprawienie go żelem. Dark Angels brudzi też wszystko dookoła i najbezpieczniej jest użyć go pod prysznicem. 


Dark Angels mógł być moim hitem i strzałem w 10 gdybym miała tłustą cerę. Niemniej jest to bardzo mocny zdzierak a takie lubię, chociaż ostatnio doceniam też te łagodniejsze.
To które LUSHowe czyściki polecacie?

23 komentarze:

  1. Nie miałam nic z LUSH, ale tego czyścika chyba bym nie chciała spróbować, nie chcę być "czorna jak wungiel" :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle o nim słyszałam. Jedni kochają drudzy narzekają wiec hmmm sama nie wiem jak go w końcu oceniać. Nie miałam jeszcze od Lush żadnego czyścika. Musze powykańczać zapasy i wtedy się tam wybiorę mam cerę mieszana to morze akurat

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale fajnie wygląda, chociaż raczej nie jest on dla mnie, bo podejrzewam, że mógłby mnie za bardzo podrażniać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi mnie ten czyścik, nie powiem że nie, ale nie mam dostępu do LUSHa niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy mojej mieszanej cerze sprawdzał się IDEALNIE :) Chętnie znowu widziałabym go w mojej łazience, niestety nie mam do Lusha dostępu :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnego ich czyścika :) A szkoda, bo wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda tak popiołowo-błotnie :D lubię mocne zdzieraki, ale nie mam tłustej cery, więc pewnie mógłby przesuszać, a rzadsze używanie raczej wiąże się z przeterminowaniem?

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam LUSH'a niestety, ale ten peeling mi się podoba i mimo, że moja cera też nie jest typowo tlusta, to chętnie bym go sprawdziła na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo chciałabym go wypróbować choć też nie mam cery tłustej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten to moje marzenie jest od dawna <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym wypróbować tyle ze nie mam dostępu do ich produktów. .

    OdpowiedzUsuń
  12. o u mnie by się sprawdziło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow takiej konsystencji to ja jeszcze nie widziałam !;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja uwielbiam Aqua Marinę :) chociaż chce wypróbować inne czyściki :)
    A co do Dark Angels, to masz racje, wszystko dookoła jest czarne ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem ciekawa czy bym polubiła ten kosmetyk. Z tą firmą nie miałam jeszcze do czynienia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. dla mnie pewni byłby zbyt mocny, ale muszę przyznać, że ciekawie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam go, ale dla mojej skóry on raczej nie jest. Za to uwielbiam "Angels on bare Skin" tejże firmy!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda bardzo ciekawie :) Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Co prawda czarnego Aniołka nie miałam , bialy dał plamy średnio mnie przekonał ale za to Aqua Marina pachnąca z lekka łososiem jakoś bardziej mnie potrafiła zauroczyć i LTGTR popcornowy rownież :) oba Ci moge spokojnie polecić sa swietne :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam tego brudaska! Dawno nie miałam i aż się stęskniłam, a Ty mi o nim przypomniałaś. Muszę kupić przy najbliższej okazji! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nie mialam tego czyscika, ale sprzedawca mi odradzal, mowiac ze to dla osob z gorsza cera...

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam obecnie Angels on bare skin i jeśli ten jest dla Ciebie za mocny, to Aniołki powinny Ci się spodobać. Pachną lawendą i fajnie radzą sobie z myciem twarzy, praktycznie w ogóle nie peelinguje.

    OdpowiedzUsuń
  23. KOSMETYKI LUSH MOŻNA DOSTAĆ NA ALLEGRO DZIEWCZYNY ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jest mi bardzo miło, że chcecie mnie czytać :)
Jeżeli podoba Ci się mój blog, zostań ze mna na dłużej i badź moim obserwatorem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...