Od miesięcy zarzekałam się, że GlossyBox już nigdy u mnie nie zagości - nie wiem dlaczego zdecydowałam się na kolejną subskrypcję zaczynając od urodzinowego pudełka. Bowiem, moi drodzy, angielski GB skończył w maju dwa lata. Jak wypadło to pudełko?
Na pierwszy rzut oka jest ok. Wiem, że koleżanka prowadząca tego bloga o tu dostała taką samą zawartość i w komentarzach trochę jej marudziłam, że słabo jak na jubileuszowe pudełko. Ale teraz przemyślałam sprawę, podliczyłam wartość pudełka i cofam wszystko so powiedziałam ;)
Pierwszym pełnowymiarowym produktem jest olejek Caudalie - do wszystkiego. Myślę, że będę go używać jedynie do włosów, bo skład ma całkiem w porządku. (Tak mi się tylko wydaje, bo specjalistka ze mnie żadna. Co myślicie?
Tusz do rzęs, czyli to co kocurki lubią najbardziej. Jelly Pong Pong znam już z poprzedniego pudełka kiedy dostałam coś różowego do ust i policzków. Pisałam chyba nawet o tym jakiś czas temu. Zobaczymy jak sprawdzi się ten tusz, tym bardziej, że cenowo wychodzi porównywalnie do MACa. Pokładam w nim wielkie nadzieje.
Żeby tego było mało, dostałam trzeci pełnowymiarowy produkt. Błyszczyk Bellapierre - kolejna nieznana mi firma. Błyszczyki gubię na potęgę więc ten jest jest jak dar z nieba. Ciekawe czy się polubimy.
Nawiliżający krem L'Occitane ma tylko 15ml ale jednak jest to pojemność po której będę mogła wyrobić sobie zdanie o produkcie. Używałam już jednego kremu z tej firmy i byłam nim zachwycona więc nie mogę się doczekać żeby zrobić małe starcie gigantów.
Z tej próbki jestem najmniej zadowolona bo zazwyczaj jak coś jest do wszystkiego, tak naprawdę jest do niczego ale dam mu szansę. Myślę, że użyję go głównie jako bazy pod podkład ale możliwe, że pokombinuję też z pigmentem. 2.5g to nie jest jednak ilość, która mnie satysfakcjonuje. Ucięłam zdjęcie ale 20g tego cuda kosztuje 20 funtów.
I mały prezencik od ekipy GB - papierowe pilniczki. Dostałam już takie od She Said Beauty ale posiałam je nie wiadomo gdzie. Przydzadzą się na sytuacje ekstremalne więc zaraz wylądują w torebce.
Jeżeli dobrze liczę to pudełko jest warte około 40 funtów - chyba nie mogę narzekać skoro GB kosztuje tylko dychę?
Co sądzicie o tym pudełku? Byłybyście zadowolone z takiej zawartości?
Buziaki,
Całkiem fajny zestawik :) miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńte brytyjskie pudla znacznie lepiej wypadaj niz polskie:) mi sie konczy subskrypcja w czerwcu i juz nie zamawiam, nie wykorzytsuje prawie niczego co przysylaja tylko rozdaje:)
OdpowiedzUsuńWiesz, gdybym pokazała Ci kilka pudełek z zeszłego roku to złapałabyś się za głowę - dostawałam same saszetki :/ dlatego teraz podchodzę do tego baaaardzo ostrożnie.
UsuńTakie pudelko to ja rozumiem!
OdpowiedzUsuńNie jest źle;)
Usuńdostalam dokladnie to samo ;)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
Usuńrozsmieszyly mnie te peelniczki ;D blyszczyk spodobalcmi sie strasznie :)
Usuńmi się podoba :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam tych produktów ale z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJa sobie ostrzę zęby na tusz do rzès i olejek :)
UsuńJakbym takie dostała w PL to bym się bardzo ucieszyła :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej chyba z olejku Caudalie- apropos, nie chciałabyś go do twarzy stosować? Bo np suchy olejek Nuxe można i do włosów, i do twarzy na noc :)
Myślałam o tym dziś rano i chyba nie ... Ma ładny, przyjemny i słodki zapach ale chyba na twarzy niezbyt by mi się podobał ...
UsuńBardzo przyjemny zestawik :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny ;)
UsuńCałkiem przyjemna zawartość:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuńcałkiem fajny zestaw
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWydaję się ciekawy i z pewnością za taką cenę wypróbowałabym wszystkie produkty ;)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk już poszedł do mamy bo to zupełnie nie mój kolor ale reszta będzie przetestowana :)
UsuńŚwietne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńnieee no wypasik jest..olejek najbardziej mnie interesi :-) na cialo go sprobuj zobaczymy co sie stanie ;-)
OdpowiedzUsuńOooo, tylko 15ml oewnie starczy mi na jedną nogę :D
Usuńnooo fajny zestaw, najbardziej interesuje mnie olejek i maskara wiec czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas się tu pojawią ;)
UsuńOlejek bym z wielką chęcią przetestowała, a co do reszty to uczucia mieszane. Niby produkty wydają się być ciekawe, ale jakoś nie rzucają na kolana ;)
OdpowiedzUsuńPo moich przebojach z GB to jestem zachwycona rozmiarami produktów ;)
UsuńCiekawe kosmetyki:) chętnie przyjrzałabym się bliżej maskarze..
OdpowiedzUsuńMaskara będzie musiała trochę poczekać w kolejce ;)
UsuńRzuć recenzją olejku caudalie, tyle o nim słyszałam i chyba się w końcu skuszę :D
OdpowiedzUsuńSię użyje się rzuci ;)
UsuńHA! A jednak sie skusilas :) Olejek fajnie dziala na wlosy, zwlaszcza na koncowki. Za to z tuszu nie jestem zadowolona. Mialam lepsze.
OdpowiedzUsuńDzisiaj jestem po pierwszym razie i chyba się polubimy. Ooo, pokładałam w tym tuszu spore nadzieje :/
UsuńFajne to pudelko- chcialabym takie- ciekawe jak niemiecki GB teraz sie spisal... (dowiem sie w domu)
OdpowiedzUsuńBo chyba z poprzedniego nie byłaś zadowolona?
Usuńźle nie jest ;)
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się olejek Caudalie bo bardzo lubie produkty tej francuskiej firmy
W sumie nie słyszałam zbyt wiele o tej firmie ale chyba zbiera dobre recenzje :)
Usuńnajbardziej ciekawi mnie tusz! czekam na jego recenzję :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMuszę przyznać , że całkiem udane pudełeczko.
OdpowiedzUsuńYesss ... Oprócz błyszczyka wszystko mi podpasowało :)
Usuńjak to tylko dychę? :O a nie coś ok. 50 zł?
OdpowiedzUsuń10 funtów ;)
UsuńCałkiem fajna zawartość;)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńmnie się zawartość bardzo podoba, szkoda, że to wersja GB, a nie polska ;)
OdpowiedzUsuńAle w polskiej też trafiają się jakieś smaczki?
Usuńcałkiem, całkiem :)) nie am co, narzekać:)
OdpowiedzUsuńFajna zawartość;)
OdpowiedzUsuńfajny box. :)
OdpowiedzUsuńCałkiem całkiem ;)
Usuńśrednie pudełko. nie jest źle ale najbardziej podobało mi się majowe
OdpowiedzUsuńfajna zawartość, dla samego caudalie warto:]
OdpowiedzUsuńW porównaniu z polskim wydaniem jest bdb. już się nie mogę doczekać angielskich boxów;)
OdpowiedzUsuń