Te zdjęcia chciałam Wam pokazać już tydzień temu. Niestety brak czasu mi na to nie pozwolił. Co prawda na książkowej twarzy LilOddiette wrzuciłam jedno zdjęcie ale myślę, że najlepiej zobaczyć jak było a jak jest. Decyzja była przemyślana. Potrzebowałam zmian a i kondycja włosów nie była zadowalająca. Częste rozjaśnianie (w dodatku, ostatnio, domowe) miało skutki jakie miało. Tak patrząć na zdjęcia 'przed' wydaje mi się, że byłam zarośnięta jak wilkołak. No i teraz czuję się kobieco, trochę dojrzalej i po prostu lepiej. Co prawda muszę układać włosy po każdym myciu ale nie jest to zbyt męczące. A to że ktoś powiedział mi ostatnio, że wyglądam jak Rita Ora utwierdziło mnie w przekonaniu, że to była dobra decyzja. Tym bardziej, że trafiłam na bardzo dobrą fryzjerkę, która wiedziała o co mi chodzi. Na poczatku była jednak przerażona, ale widząc to jak bardzo chciałam pozbyć się włosów nie próbowała odwieść mnie od mojego pomysłu. Nie bałam się, że zatęsknię za długimi włosami - mam w domu dopinki, które nadal wyglądają naturalnie po doczepieniu. A to dla mnie dodatkowy bonus!
Było tak:
A teraz jest tak:
Co myślicie? Pozytywna zmiana?
Buziaki,
Gosia
Wilkołaku :* Jest ślicznie :) było też zresztą:) będą sobie rosły zdrowo :) Wbrew powszechnie panującej opinii włosomaniaczek - ja jestem zdania że cięcia włosom bardzo służą :)
OdpowiedzUsuńA ja wśród włosomaniaczek nie spotkałam się z opinią, że cięcie jest złe. Niektóre chodzą rzadko do fryzjera, (np. ja) ale dlatego, że końcówki są w dobrej kondycji ;)
UsuńPoza tym, wyglądasz ślicznie! I masz racje, tak dojrzalej :) pozytywna zmiana :)
Ogromna zmiana, prawie jak inna kobieta! Pięknie Ci w tej nowej fryzurce. A przede wszystkim gratuluję podjęcia dobrej i odważnej decyzji:)
OdpowiedzUsuńsuper Ci w tej fryzurce :)
OdpowiedzUsuńprzyzwyczaiłam się do Ciebie w długich włosach, ale teraz wyglądasz tak świeżo i promiennie :)
OdpowiedzUsuńuroczo :)
To samo sobie pomyślałam;)
Usuńwoow, rzeczywiście jak Rita Ora :) Lubię zmiany, chyba też sobie zafunduję taką fryzurkę :D
OdpowiedzUsuńWow, teraz jest po prostu niesamowicie! To ciekawe, że w krótkich włosach można wyglądać o wiele bardziej kobieco niż w długich! :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywna zmiana!
OdpowiedzUsuńteraz masz taką fryzurę, jak moja:p także ja jestem jak najbardziej za:)
OdpowiedzUsuńNo piękna zmiana. Bardzo dobrze Ci w takiej fryzurce :)
OdpowiedzUsuńja już Ci pisałam, że będe płakać po stracie Twoich włosów, ale wyglądasz mraśnie teraz :) jakby to D. powiedział "szarpałby" :d
OdpowiedzUsuńw sumie ładnemu we wszystkim ładnie :)
Pięknie :) czasem też mam ochotę na takiego boba :)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta nowa fryzurka <3
OdpowiedzUsuńAle stara też mi się podobała ;) Zależy kto w czym lepiej się czuje, bo ja bym się nie potrafiła zdecydować na obcięcie (tak radykalne) moich włosów ;D
Drastyczne cięcie, ale bardzo Ci ładnie w takiej długości;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie wyglądasz jak Rita :D dla mnie super!
OdpowiedzUsuńładnie ci w takich króciutkich :)
OdpowiedzUsuńzresztą, wcześniej też było ci ładnie - w końcu jak mawia mój tata: ładnemu to i w garncu do twarzy ;)
Jejku jejku ! Wyglądasz przepięknie w tej krótkiej fyrzurce !!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że Ty się dobrze czujesz w takiej długości włosów :)
OdpowiedzUsuńpozytywna zmiana! wygladasz świetnie:)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci teraz, zupełnie inny kształt buzi teraz widać. Fantastycznie!
OdpowiedzUsuńKochana wyglądasz ślicznie :)
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają teraz zdrowiej, nabrały gęstości. Bardzo pozytywna zmiana i ładnie Ci w tej fryzurze. Znam problem obcinania włosów z konieczności - sama dwa razy w życiu musiałam ściąć sporo ze względu na kondycję włosów. Rok temu ścięłam z długości takiej jak Ty przed ścięciem na fryzurę Miley Cyrus. Fryzjerka była przerażona, ale skoro spaliła mi włosy musiała je potem obciąć :)
OdpowiedzUsuńAle masz piękną fryzurkę :)
OdpowiedzUsuńwow :D też mnie nieraz kusi takie mocne ścięcie, ale nie mam tyle odwagi ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę się dziwię, że nie było Ci szkoda tyle obciąć :D ale w krótkich też Ci łądnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ci w bobie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna zmiana ;) uwielbiam długie włosy, ale faktycznie Tobie jest lepiej w krótszych :)
OdpowiedzUsuńWygladasz uroczo
OdpowiedzUsuńOMG!, ale dużo ściełaś, gratuluje odwagi
OdpowiedzUsuńswoją drogą, w obu wersjach wyglądasz super
też myślę o takiej zmianie, tym bardziej, że miałam już podobnie ścięte włosy:P
Wyglądasz świetnie! Ja też przeszłam podobną metamorfozę jakieś 2 lata temu i do tej pory mam non stop boba. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w bobie. Wyglądasz teraz jak taka kobietka a charakterem :)
OdpowiedzUsuń1,5 roku temu też obcięłam włosy z długich na takiego boba jak Ty teraz masz i noszę go do dzisiaj. Jak pomyślę o swoich długich włosach to nie wiem jak ja z nimi dawałam radę. Krótkie są wygodne, szybkie w ułożeniu i zbyt dużo czasu nie ich pielęgnację nie muszę poświęcać. Same wygody :)
O wow aż mi szczena opadła ile włosy skróciłaś:)
OdpowiedzUsuńPasuje Ci nowa fryzura:)
takie długie włosy miałaś :) ale w krótkich też ślicznie :) pasują Tobie :)
OdpowiedzUsuńgdzie te piękne długie włosy :( ? w krótkich Ci też do twarzy :) również mam zamiar coś zrobić z włosami ale tylko je troszkę podciąć i może jakieś cieniowanie zrobić :)
OdpowiedzUsuńzmiana ogromna, podziwiam odwagę:) bardzo mi się podoba, zwłaszcza to jak ślicznie się z tyłu układają:)
OdpowiedzUsuńzmian na plus :)
OdpowiedzUsuń_
sama przeszłam taką trzy miesiące temu :)
Ogromna zmiana, ale muszę powiedzieć, że wyglądasz pięknie zarówno w długich włosach jak i krótkich. W każdych inaczej, ale w każdych super, nie umiałabym się zdecydować w których lepiej:). Nowa fryzura sama w sobie bardzo fajna!
OdpowiedzUsuńŚlicznie! Ja zrobiłam tak 1,5 roku temu, włosy odrosły i musiałam znowu skrócić ale już nie tak krótko. U siebie wolę dłuższe, u Ciebie tak i tak mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńsuper, trochę jak rita ora;)
OdpowiedzUsuńNie potrafię nawet ocenić w której lepiej, bo w każdej Ci do twarzy. :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie;)
Włosy mają to do siebie, ze odrastają, więc trzeba kombinować z nimi:)
zazdroszcze odwagi! teraz zapuszczaj zdrowe włosy :)
OdpowiedzUsuńJa tez zazdroszzcę odwagi, mimo że włosy nie kapusta - odrosną :)) ja jestem na etapie zapuszczania...
OdpowiedzUsuń1,5 roku też tak ciach'nęłąm :)) Choć właśnie czasem chcę się jakiejś zmiany ;)) Pozdrawiam
wow! ja bym się bała;D
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w tych włosach :) W długich również, ale teraz ta fryzura nadaje Ci takiego "pazura" :)
OdpowiedzUsuńJezu, nie wiem, czy ja byłabym taka odważna! :) Strasznie mi się ta zmiana podoba :)
OdpowiedzUsuńduża zmiana:)ale pieknie wyglądasz:) troszkę przypominasz mi Shakirę:*)
OdpowiedzUsuńmoże obserwujemy??:*) pozdrawiam:)
Wyglądasz ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńWow! Baaardzo korzystna zmiana! :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, REWOLUCJA! Ale ja takie uwielbiam, a najbardziej patrzeć na miny pozostałych (dobrze, że nie widziałaś mojej rozdziawionej buzi :D). Pozytywnie!:)
OdpowiedzUsuńWoow, ale duża zmiana! Też myślę o obcięciu, ale tyle już zapuszczam, że chyba szkoda :-P Wiadomo - odrosną. Teraz wyglądasz troszeczkę... dojrzalej? Tak jakoś mi się wydaje ;-) Ślicznie!
OdpowiedzUsuń