Każdego ranka wykonując makijaż w duchu dziękuję temu to wymyślił pędzle do makijażu. Niby nie są niezbędne bo raz przyciśnięta do muru do wypacykowania się użyłam palców (tak, tak, nawet puder) ale pędzle to ogromne ułatwienie. Lubię mieć je więc pod ręką ale kiedy chodzi o to z czego są stworzone jestem kompletną ignorantką. Nie obchodzi mnie czy włosie jest syntetyczne, zrobione z polarnej wiewiórki czy dachowego kota - jeżeli pędzle korzystnie się prezentują lub ich działanie ma zwalać z nóg przygarnę wszystko. Pędzle
Real Techniques należą chyba do tej grupy dobrze wyglądającej bo chciałam je mieć tylko ze względu kolorowych trzonków.
Core Collection (ok. 100zł) dostałam od siostry, pojedynczy pędzel
Stippling Brush (ok.60zł) kupiłam sobie sama, wszystkich pędzli używam od ponad roku, myślę, że pora na ich prezentację na blogu.
Core Collection to zestaw czterech pędzli i podstawki na nie/pokrowca, którego od razu się pozbyłam bo tylko by się kurzył. Włosie wszystkich pędzli jest syntetyczne
i, oprócz
Stippling Brush, przyjemne w dotyku. Pędzle do stemplowania jest trochę kłujący. Z racji tego z czego są wykonane nie przywiązuję większej wagi do tego jak i czym je myję. Od roku nie zmieniły swojego kształtu i nie wypadło z nich żadne włosie. Trzonki wykonane są z aluminium i zakończone czarną gumą. A, i najważniejsze, pędzle
RT nie mają skuwki.
Detailer brush może być używany do precyzyjnego nakładania korektora bądź szminki. Ja wybieram opcję z szminką chociaż nie robię tego często bo potrafię sobie poradzić tylko z konturówką i szminką. Na miejscu tego pędzla chętnie zobaczyłabym coś bardziej przydatnego.
Pointed Foundation Brush okazał się być bezużyteczny do nakładania podkładu. Ten języczkowy pędzel jest do tego za mały i trzeba się nim sporo namachać a i tak rezultat nie jest zadowalający. Używam go więc do trzech innych rzeczy, do punktowego nakładania korektora, utwierdzania korektora pudrem pod oczami lub nakładania rozświetlacza. Udało mi się znaleźć dla niego te zastosowania ale gdybym tego nie zrobiła leżałby nieużywany.
Buffing Brush jest najprzyjemniejszy z całej gromadki. Używam go do minerałów, aplikacji płynnego podkładu i do przypudrowania twarzy. W każdej roli znakomicie się odnajduje i nie mam mu nic do zarzucenia.
Ale Contour Brush też jest niczego sobie. Co prawda nie używam go do rozświetlacza, jak zaleca Samantha Chapman ale do nakładania różu lub konturowania twarzy bronzerem. Mógłby być, co prawda, odrobinę większy ale i tak jestem z niego w miarę zadowolona.
Ostatni pan, ten który sama sobie sprawiłam, to duo fibre
Stippling brush. Czasami używam go do nałożenia podkładu ale wtedy muszę zmiękczyć włosie kroplą kremu nawilżającego, jednak zazwyczaj służy mi do aplikacji kremowych, brązujących baz z Chanel i Bourjois. Wydaje mi się, że to jest właśnie jego idealne przeznaczenie w mojej toaletce.
Ogólnie lubię pędzle
Real Techniques, mimo że nie wszystkie z
Core collection przypadły mi do gustu. Gdybym wiedziała wcześniej to co wiem teraz wolałabym zainwestować w oddzielne pędzle bez bawienia się w wynajdowanie zastosowań dla języczkowego i precyzyjnego pędzla bo było to zrobione trochę na siłę. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że taniej jest je kupić w zestawie. Czy warto? Myślę, że tak ale nie są na tyle niezbędne żeby kupić je w cenie regularnej - jakiś czas temu zestawy pędzli
RT dostępne były w Tk Maxx o wiele taniej i to byłby dobry czas na ich zakup.
Jestem bardzo ciekawa czy macie te pędzle i co o nich sądzicie? A może uważacie, że są zbędne?
Sama mam kolekcję Core i oceniam zadowolenie z tych 4 pędzli na 50%. Dwa leżą w końcu nieużywane od co najmniej miesiąca. Moim zdaniem lepiej kupić pędzle Zoevy, które w dodatku są tańsze.
OdpowiedzUsuńJa docelowo celuję w MAC ale Zoevę chętnie przetestuję.
UsuńKatosu ostatnio pokazywała Zoeve na swoim kanale i też się zastanawiam :)
UsuńNie mam tych pędzli, ja kompletuje swój 'zestaw' z pędzli różnych firm :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko dwa pędzle RT i jestem z nich zadowolona.:)
OdpowiedzUsuńKtóre?
UsuńContour Brush mi się najbardziej spodobał i z chęcią sprawdziłabym go u siebie ^^
OdpowiedzUsuńMam core Collection, nie pieję z zachwytu, ale są ok. Za to ze starter set byłam bardzo niezadowolona.
OdpowiedzUsuńO starter set nic mi nie mów :-/
UsuńMiałam praktycznie wszystkie sety, poza nowymi edycjami (tymi z ostatnich miesięcy) po czym szybko się przekonałam, że magia RT na mnie nie działa. Części się pozbyłam i została ze mną okrojona gromadka. Ogólnie wolałabym mieć możliwość zakupu pędzli osobno niż w zestawach, a pojedyncze są ograniczoną pulą. Najbardziej lubię pędzel do pudru, jest duży, gęsty, sprężysty i dobrze wyprofilowany.
OdpowiedzUsuńJaką masz dziewiczą bazę Chanel ♥ U mnie już dawno pokazało się dno, które skutecznie się powiększa :D
Ja mam dwa zestawy i moja ciekawość została zaspokojona. Co prawda chciałabym jeszcze jakieś pojedyncze pędzle ale nie są one mi niezbędne więc wolę zainwestować w coś innego.
UsuńZdjęcia były robione już jakiś czas temu ale wydaje mi się, że ta baza jest baaardzo wydajna i chyba nigdy nie dosięgnę dna, jak Ty to zrobiłaś?
Używam jej codziennie :) i pierwszy prześwit mnie zaskoczył, że to już teraz?! :D
UsuńPrzez pewien czas na RT był pewien hype i dałam się ponieść tej fali. Z czasem zauważyłam, że to nie jest do końca to, czego szukam. Przez ostatnie miesiące zwlekałam z podjęciem decyzji, ale postanowiłam jednak iść w kierunku Zoevy. Większość pędzli Zoevy z różnych edycji odpowiada mi. Natomiast mam kilka pojedynczych sztuk na celowniku z innych firm. Może w końcu poczuję spełnienie :)
ja lubię pędzelki, fajne są, tylko jak mam wydać kupę kasy na coś, czego nie mogę przed zakupem pomacać, to mnie ściska. Więc drobne pędzelki kupuję owszem online, ale do twarzy (puder, róż, podkłady) to np kocham ecotoolsy, bo są mięciutkie, łatwe w czyszczeniu, taniutkie i nic się z nimi nie dzieje (jeden zestaw mam już z dwa lata i nadal jest cudny).
OdpowiedzUsuńIdzie trzeci rok jak mam EcoToolsy i nic sie nie zmieniły :-)
Usuńnawet mój zestaw z ebaya żyje i ma się świetnie :D
UsuńPS. Jojczałam o jeans effect bo w pl rzucili tylko te błękitne, a mama chyba nie dostała tych pozostałych (znaczy miała napisać jak dostanie, a skoro nie pisze, to nie dostała :()
mogę prosić palcowy tutrorial?:D Goooosia proszę!!! :D
OdpowiedzUsuńja mam RT do pudru i rewelka :D miałam tez do podkadu ale zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach - tutaj patrzę podejrzliwie na Karrambę :D
Hue, hue :-D mogłam się nie przyznawać ;-)
UsuńKarramba to ma swoje za uszami, co?
Staram się nie przywiązywać do jednej firmy, kompletuję pędzle bo uniknąć tych nie potrzebnych. ;)
OdpowiedzUsuńJa tez byłam na nie bardzo "napalonw" w zeszłym roku kupiłam na początek/wypróbowanie jeden - expert face brush i niestety .... nie siegnęłam już po kolejne, bo ten mnie bardzo zniechęcił - chyba jeden z gorszych pedzli z jakim miałam styczność :(
OdpowiedzUsuńChciałabym je mieć :) Na ebay widziałam w dobrej cenie i się zastanawiam nad ich kupnem :)
OdpowiedzUsuńNa iHerb też są chyba dość tanie:-)
Usuńz tymi pędzlami nie miałam do czynienia :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna chciałam je mieć chyba też ze względu na trzonki ;) ale na razie mam jeszcze moje staruszki, ale jak tylko będą w takim stanie że będę chciała je wymienić, chyba kupię właśnie cały zestaw RT. Zawsze marzyłam o wszystkich pędzlach z jednej firmy :) moja obecna kolekcja to zbieranina wielu marek :)
OdpowiedzUsuńNiedawno zaopatrzyłam się w kilka pędzli RT. Trochę mnie zdziwił ich rozmiar, bo wydawało mi się, że będą większe, ale na razie zapoznaję się z nimi i nie mam jeszcze zdania na ich temat. Tak czy inaczej - cieszę się, że je kupiłam, bo od dawna mnie ciekawiły :)
OdpowiedzUsuńJa mam ten zestaw pędzli i podzielam calkowicie twoje zdanie ;)
OdpowiedzUsuńA ten jeżyczkowy wzielam do maseczek, bo nie moglam innego zastosowania znaleźć.
Maseczki od zawsze nakładam tylko palcami :!
UsuńCały czas mam ochotę sobie jakiś kupic pędzel i myśle nad jajeczkiem, którego tu nie masz (tzn pędzel jajeczko)
OdpowiedzUsuńSiostra moja ma to jajko i je sobie chwali :-)
Usuńja mam podróbki i jestem nimi zachwycona, jestem pewna, że nie umywają się jednak do oryginałów
OdpowiedzUsuńMarzą mi się pędzle RT.
OdpowiedzUsuńNa pewno kupię ten do różu :)
Ten kusi mnie najbardziej.
Nie mam tych pędzli. Kupiłam z Maestro i jestem bardzo zadowolona :).
OdpowiedzUsuńJa długo chodziłam wokół tych pędzli, w końcu kupiłam Expert Face i się okazało, że jest po prostu do niczego. Do podkładu się nie nadaje, do pudru za mały, do różu za mały, do korektora za duży i za okrągły. Widziałam wcześniej filmik, jak jedna z sióstr Chapman nakłada sobie nim zarówno podkład, potem puder i potem jeszcze bronzer i róż. Nie wiem, ale wtedy wydawało mi się, że ten pędzel będzie do wszystkiego, a przecież i tak nie nałożę nim wszystkiego, bo jakbym nałożyła podkład, to potem będzie mokry, więc już nakładanie pudru odpada, mogę nim nałożyć puder, ale się namęczę, bo jest za mały, mogę też róż, ale już bronzera nie, bo pędzel przecież będzie brudny od różu.... Załuję, że kupiłam ten pędzel. Generalnie nie wiem, skąd ten zachwyt RT, dla mnie to są po prostu przeciętniaki, można znaleźć lepsze pędzle na rynku.
OdpowiedzUsuńIch filmiki to zawsze cuda na kiju, wszystko im wychodzi a do tego potrzebują tylko jednego pędzla :-D
UsuńJa się cieszę, że przetestowałam, wiem z czym to się je i mogę spokojnie sięgnąć po inne firmy.
Z zestawu uzywam pedzel do konturowania i do pudru wykanczajacego. Rzeczywiscie jak ogladalam je online to wydawaly sie wieksze:-)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na kilka pędzli RT ale jakos nie mogę zebrać się do ich zakupu.
OdpowiedzUsuńMyślałam o nich bardzo długo, później przymierzałam się do zakupu tanich "odpowiedników" z eBaya, ostatecznie kupiłam inny zestaw, o którym niedawno pisała Kuna, jeszcze do mnie nie dotarł, ale zapowiadają się fajnie ;)
OdpowiedzUsuńDo tematu RT z pewnością wrócę i w przypływie gotówki zafunduję sobie jakiś set :)
A nie wolałabyś sięgnąć po pojedyncze pędzle. Wychodzi drożej, to fakt, ale masz pewność,że wszystkiego użyjesz.
UsuńJa mam sporo tych pédzli i je bardzo lubié :) sá lepsze jak MACa , które jak dla mnie to strasznie drapiá ;D
OdpowiedzUsuńMiękkie są, to prawda, ale jakieś takie niewymiarowe ;-)
Usuńoj przydałyby mi się dobre pędzle!
OdpowiedzUsuńtego złotego malucha to właściwie nie używam, reszta mi codziennie służy :) a Stippling Brush mam już drugi, po pewnym czasie się rozkleja, używam go zamiennie z jajem RT, polecam.
OdpowiedzUsuńJajo mam i sobie chwalę :-) tak między nami wolę właśnie to jajo od Stippling brush.
UsuńJa mam Blush Brush, który służy mi do konturowania i zestaw pędzli do oczu - Starter Set, z którego używam praktycznie wszystkich pędzli. Wprawdzie korzystam z nich w inny sposób niż zaleca Sam, ale uwielbiam te maluszki za sprężystość włosia i fajne kształty. Moim najnowszym ulubieńcem jest za to gąbeczka z RT, którą ostatnio opisywałam na blogu :)
OdpowiedzUsuńStarter set też używam po swojemu :-) jajko/gąbka jest świetne, to prawda :-)
UsuńA ja ostatnio widziałam pędzle łudząco podobne do RT , właśnie w Tkmaxx :D Z tej samej firmy były też podróbki Ecotoolsów :D
OdpowiedzUsuńZawsze mi się podobały, ale jakoś padło na Hakuro i tak zostało :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mam, ale planuję kupić kilka :)
OdpowiedzUsuńPosiadam tylko pędzel do pudru. Jestem zadowolona, aczkolwiek jestem na kupnie pędzli do oczu i zdecyduję się na Zoevę a nie RT. Komplet do oczu kompletnie mi nie pasuje...
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu zainwestować w jakieś pędzle, ale nie wiem jakie będą dobre na początek :(
OdpowiedzUsuńJa stippling brush używam do różu. Sprawdza się genialnie. Expert face jest również strzałem w 10 i ma wiele zastosowań. Genialny do brązera, podkładu, pudru. Setting brush to jeden z moich ulubionych pędzli do rozcierania cieni :) tylko języczkowy do podkładu leży i się kurzy.
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad zakupem paru np. do cieni, ale chyba jednak skuszę się na hakuro, są tańsze ale również fajne :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna zastanawiam się nad tymi pędzlami - miałam je już nawet kilka razy w koszyku, a potem odkładałam na półkę (zarówno wirtualną, jak i tą wk Maxx). Pozostaje pytanie - po co mi one, skoro doskonale sprawdzają się u mnie pędzle Hakuro :) I to przy nich póki co zostanę, przynajmniej w temacie twarzy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A