Chyba każda z nas ma na swojej toaletce produkty, które nie są niezbędne, ale które mniej lub bardziej warto mieć. Do takich gadżetów zaliczam te sławne meteoryty (efekt fatamorgany), podgrzewaną zalotkę do rzęs (fajny efekt, ale komu chciałoby się używać jej codziennie) i mgiełkę do twarzy z którą przyszło mi się dzisiaj zmierzyć.
MACowy Fix+ to odświeżająca mgiełka do twarzy (85zł/100ml), która, umówmy się, nie robi niczego spektakularnego co znacznie różniłoby się od jej tańszych odpowiedników.
Mgiełka zawiera ekstrakty z ogórka i rumianku, znajdziemy tu też witaminę E, kofeinę, prowitaminę B5 i trochę rozczarowania. Przyznam, że nie spodziewałam się wiele po tej mgiełce, swego czasu każdy podkład i puder powodował u mnie ciasto, rozpryskanie mgiełki podczas aplikacji makijażu skutecznie niwelowało ten efekt.
W Internecie spotkamy się z negatywnymi opiniami, bo mgiełka nie utrwala makijażu. Nigdzie jednak nie zostało powiedziane, że ma to robić i nigdy tego nie oczekiwałam, od tego mam fixer UD.
Fix+ to lekka i wydajna mgiełka, nie do końca warta swojej ceny, nie mająca żadnych cudownych właściwości. Ot, taka ciekawostka kosmetyczna i tyle.
Ciekawa jestem czy macie w swojej kolekcji takie zbędne gadżety?
podobny efekt uzyskuję spryskując twarz hydrolatem:) ale fakt,wkurzają mnie niektóre opinie,że nie przedłuża makijażu,jakby mgiełka to potrafiła .Fixer a mgiełka to co innego:)
OdpowiedzUsuńBędę unikać :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam ze maja cos takiego, ja teraz używam wody winogronowej;) a meteoryty u mnie nic nie robiły :D
OdpowiedzUsuńJaka droga! W życiu nie kupię :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mgiełkę różaną Pat&Rub. Polubiła też mgiełkę L'Occitane. Tej mngielki jeszze nie znam. :)
OdpowiedzUsuńMam ją, ale rzadko używam.
OdpowiedzUsuńChciałam ją kupić, żeby przetestować, ale właśnie nie wiem, do czego miałaby mi służyć, może powinnam się skusić na wersję podróżną i wtedy wilk syty i owca cała:)
OdpowiedzUsuńMi wystarczają hydrolaty :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej migiełki ale strasznie jest droga i nie widzę potrzeby żeby ją poznać.
OdpowiedzUsuńszkoda,że taka droga:(
OdpowiedzUsuńJa używam hydrolatu najczęściej:)
OdpowiedzUsuńObędę się bez niej :D
OdpowiedzUsuńnie uzywam takich produktów ;)
OdpowiedzUsuńja planuje sie z zakupem ...
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że skoro nie daje jakiś szczególnych efektów to wolę te pieniążki przeznaczyć inaczej :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo mnie ciekawiła, ale teraz sobie całkiem odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś o niej marzyłam,wszedzie bylo wow...teraz zdazylam juz ochlonac i nauczylam sie tez,ze nie wszystkie wow przeklada sie na rzeczywistosc...nie kupie jej i wcale juz jej nie pragne:)
OdpowiedzUsuńczyli można sobie spokojnie podarować:))
OdpowiedzUsuńTyle rzeczy które mnie kuszą w mac, że chyba mgiełka narazie odpada :)
OdpowiedzUsuńDla mnie numerem 1 jest zwykła zalotka do rzęs :)
OdpowiedzUsuń